Ziaja Kozie Mleko, Maska do twarzy `Mleczny kompres` 

Maseczka wystarczyła mi na dwa użycia. Jest delikatna, o mlecznym zapachu, nie spływa z twarzy. Po jej zmyciu, skóra jest zregenerowana, nawilżona, odżywiona. Jest tania, ogólnodostępna i skuteczna.

Uwielbiam maseczki, a te z Firmy Ziaja bardzo często goszczą w mojej kosmetyczce :) Opakowanie to saszetka zawierająca sporą ilość produktu. Maseczka ma biały kolor, a wyglądem i konsystencją przypomina mi krem. W moim odczuciu zapach jest ładny. Nie było problemu z aplikacją maseczki i nie spływała ze skóry. Po nałożeniu nie zastyga, a spora część się wchłonęła. Nie było kłopotów z jej zmyciem. Ładnie nawilżyła mi skórę, a podrażnienia szybciej się zagoiły. Nie spowodowała u mnie uczulenia i wysypu. Będę powracać i stosować naprzemiennie z innymi maseczkami.

Maseczka mieści się w niewielkiej, jednorazowej saszetce. Szata graficzna opakowania jest absolutnie minimalistyczna - białe tło, czarne napisy i malutki rysunek kozy. Z jednej strony może zginąć w tłumie, a z drugiej w towarzystwie kolorowych, krzykliwych saszetek może przyciągnąć wzrok swoją prostotą. Zawiera 7 ml produktu. W celu jej otwarcia nie ma potrzeby sięgania po nożyczki. Zapach maseczki jest mleczny, kosmetyczny. Po części mi się podoba, ale nie do końca... W mojej ocenie jest taki sobie. Ale nie jest zbyt intensywny, nie przeszkadza w stosowaniu. Maska ma białą barwę. Jej konsystencja jest kremowa i dość gęsta. Bogata, ale jednocześnie bardzo łatwo się ją rozprowadza na skórze. Produkt likwiduje uczucie szorstkości i ściągnięcia skóry. Maseczka zapewniła cerze solidną dawkę pielęgnacji poprzez mocne odżywienie. Skóra stała się miękka i gładka. Cera "stanęła na nogi", po użyciu maski jest zregenerowana. Zapobiega utracie wody z naskórka. Zmarszczek nie mam, więc nie mogę się wypowiedzieć, jak na nie wpływa, ale możliwe, że przy takim działaniu może zmniejszyłaby ich widoczność. Maska sprawdziła się w przypadku mojej cery mieszanej - lekko przetłuszczającej się strefie T oraz suchych policzkach, a do tego wrażliwej. Z jednej strony nie zapchała ani nie obciążyła problematycznych miejsc, a z drugiej wykazała działanie odżywcze i ochronne na policzki.

Zacznę od tego, że saszetka starczyła mi na 3 użycia, więc stosunek wydajności do ceny extra. Podoba mi się zapach, taki mydlano- kremowy. Maseczka łatwo się spłukuje. Przyjemnie nawilża buzię. Twarz po jej użyciu jest miękka i nabiera kolorytu. Nie podrażnia. Nie wiem, jak sprawdzi się przy cerze suchej. Ja mam mieszaną w kierunku tłustej i u mnie działa genialnie.

Maseczka w wygodna w użytkowaniu, jest to saszetka (osobiście uważam że duża, ponieważ na 2 aplikacje spokojnie starcza). Maseczka nie podrażnia skóry i nie powoduje uczucia ściągania. Dobrze nawilża nawet przesuszoną cerę , odświeża i lekko wygładza ale bez efektu wow. Maseczka jest przystępna cenowo często do niej wracam. Łatwo się zmywa.

Stan cery: Mieszana Skłonna do podrażnień Lekkie przebarwienia Cera trądzikowa Skłonna do alergii DOSTĘPNOŚĆ – kupowałam w sklepie Ziaja OPAKOWANIE – mała saszetka, 7 ml SZATA GRAFICZNA – spójna z cała serią „Kozie Mleko” SKŁAD – spodziewałam się czegoś lepszego, niestety jest dość słaby WYDAJNOŚĆ – wystarczyło na twarz, zabrakło na dekolt, a szkoda ZAPACH – dość intensywny, trzeba go lubić KONSYSTENCJA – dość gęsta, ale łatwo rozprowadza się po skórze i łatwo się zmywa EFEKT – nie widziałam różnicy  ZESTAW – seria „Kozie Mleko” PODRÓŻ – mała saszetka, łatwa w podróżowaniu CENA – tanio, kilka złotych

Moja cera z natury należy do tych bardziej suchych, wrażliwych oraz reaktywnych. Na co dzień muszę stawiać na kompleksową i dopasowaną do jej potrzeb pielęgnację, która składa się z mocno nawilżających oraz odżywczych składników. Dodatkowo mimo stosunkowo młodego wieku wychodzę z założenia, że lepiej jest zapobiegać niż leczyć i co jakiś czas wplatam w swoją rutynę pielęgnacyjną jakieś produkty ze składnikami o działaniu przeciwzmarszczkowym. Najczęściej są to maseczki do twarzy, gdyż uwielbiam eksperymentować z tego rodzaju kosmetykami, często testuję w tym zakresie różnego rodzaju nowości czy jeszcze nieodkryte przeze mnie propozycje. Tym razem padło na coś od marki Ziaja. Jest to jeden z tych producentów, którego unikałam przez wiele lat, a teraz jednak stosuję go z większą przyjemnością i sięgam po niego coraz częściej i to w najróżniejszych kategoriach. Recenzowany produkt pochodzi z serii ,,Kozie Mleko" i nie ukrywam, że nie jestem jej fanką, głównie przez zapach. Mimo to zdecydowałam się na ten kosmetyk ze względu na bardzo niską cenę oraz ciekawe składniki aktywne. Znajdziemy tutaj między innymi witaminę A, która odpowiedzialna jest za odbudowę naskórka. Dalej witamina E, która świetnie spowalnia proces starzenia się skóry. Oczywiście nie mogło tutaj zabraknąć mlecznego kompresu składników z koziego mleka. Ma on dosyć szerokie działanie odżywcze, przeciwzmarszczkowe oraz nawilżające i ujędrniające. Maseczka zamknięta została w opakowaniu w formie niewielkiej saszetki o pojemności 7 ml. Nie jest to zbyt wiele, ale mi spokojnie starczyło na dwa użycia. Opakowanie jest w białym kolorze i za pomocą czarnej czcionki przedstawiono tutaj takie informacje jak logo producenta, nazwę kosmetyku, jego podstawowe właściwości oraz małą grafikę kozy, która na swój sposób jest bardzo urocza. Z drugiej strony znajdziemy już znacznie szczegółowy opis wraz ze składem i zalecanym sposobem użycia kosmetyku. Produkt ma biały kolor i konsystencją mocno przypomina zwyczajny krem do twarzy do codziennej pielęgnacji. Pachnie bardzo delikatnie i chodź na początku czułam w nim te nielubiane przeze mnie nuty zapachowe, to z czasem przestały mi już tak przeszkadzać, a po kilku chwilach przestałam w ogóle je czuć. Kosmetyk zaaplikowałam na oczyszczoną buzię, po zastosowaniu peelingu i trzymałam go na niej przez niecałe dwadzieścia minut, czyli tyle, ile zaleca producent. Po tym czasie zmyłam go za pomocą ciepłej wody, co przebiegło szybko i bezproblemowo. Maseczka zastyga w bardzo delikatny sposób i bez problemu damy radę się jej pozbyć również jedynie za pomocą wacika. Jeżeli chodzi o działanie, to nie jest ono jakieś wybitne, ale i tak czuję się bardzo pozytywnie zaskoczona. Maska ta bardzo fajnie odżywia i nawilża naszą buzię. Sprawia, że staje się ona nieco bardziej miękka oraz wygładzona. Przyjemnie przygotowuje cerę do przyjęcia dalszych punktów pielęgnacji oraz makijażu. W moim odczuciu kosmetyk ten nie robi cudów, ale zapewnia całkiem przyjemne efekty takiej codziennej pielęgnacji. Zdecydowanie sprawdzi się jako dopełnienie dbania o skórę. Raczej polecam, myślę, że sama prędzej czy później również do niego powrócę.

Maseczka mleczny kompres dobrze nawilża skórę jest odżywcza skóra jest gładka efekt całkiem trwały użyłam parę niestety nie splyca zmarszczek skóra wygląda na wypoczęta niemam nic jej do zarzucenia jest gęstej konsystencji pachnie trochę jak kozie mleko co mi się nie bardzo podoba ale do przeżycia kupiłam w rossman za nie całe 2 złote

Lubię tą maskę do twarzy. Używam jej od lat. Dobrze nawilża skórę, sprawia że jest bardziej jędrna i odżywiona. W ogóle kocham produkty Ziaji z serii Kozie Mleko. Jest rewelacyjne. Produkty przystępne cenowo i bardzo dobrze działają. Moja sucha cera ze zmarszczkami bardzo polubiła tą maseczkę. Stosuję 2-3 razy w tygodniu. Skóra od razu jest ładniejsza, taka oczyszczona i napięta. Polecam!

Kiedy wracam z kilkudniowych wypadów, gdzie moja skóra narażona jest na bezpośredni kontakt ze słońcem zawsze staram się ją zregenerować i doprowadzić do porządku. Sięgam wówczas po masę różnych masek nawilżających, które zwykle pomagają w jej regeneracji. W tym celu kupiłam Mleczny kompres Ziaja. Maseczka skutecznie nawilża ,wygładza, uelastycznia i regeneruje skórę , a efekt świeżej ,gładkiej i zrelaksowanej skóry widoczny jest już po kilku zastosowaniach. Skóra odzyskuje blask, jest uspokojona i wygląda na wypoczętą, po przesuszonej i ściągniętej skórze nie ma śladu. Nie zauważyłam właściwości przeciwzmarszczkowych, o których mówi producent, ani wyraźnego spłycenia zmarszczek , ale doraźnie stan mojej skóry uległ poprawie .

Maseczkę kupiłam z przypadku bo kupowałam jeszcze inne maseczki z Ziaji. Maska okazała się niezwykle gęsta i treściwa o przyjemnym zapachu (zapach taki sam jak cała kozia seria). Zaskoczyło mnie to, że maseczka po nałożeniu nie wnika w skórę a jest na niej do zmycia i jest w kolorze białym (wygląda jak po nałożeniu kremu Nivea) Myślałam, że szybko wchłonie się w skórę, ale mało co się wchłonęła co uważam za plus. Przez to jest też wydajna, bo niewielka ilość pozwala pokryć twarz. Kupię na pewno ponownie.

Bez cudów, ale jest w stanie podratować na chwilę skórę. Spisała się dobrze, kiedy miałam problem z podrażnieniem i przesuszeniem wokół nosa po przebytym przeziębieniu. Ilość suchych skórek uniemożliwiała wykonanie makijażu, ale po 20 minutach z tą maseczką stało się to znowu możliwe. Niestety problem powrócił dnia następnego, więc produkt żadnych trwalszych efektów nie daje. Rzuciwszy okiem na skład, trochę się bałam, że może wywołać wysyp, ale nic takiego w moim przypadku nie miało miejsca. Być może kupię ponownie w podobnej sytuacji kryzysowej.

Markę Ziaja bardzo lubię i szanuję, ciągle wprowadzają nowości na rynek, mają bardzo zróżnicowane produkty. Jako nastolatka uwielbiałam ich maseczki do twarzy z glinkami, jednak maseczka "Mleczny kompres " nie przypadła mi do gustu OPAKOWANIE Produkt znajduje się w saszetce, która starcza na 2 aplikacje produktu. Bardzo minimalistyczna szata graficzna, która ułatwia przejrzystość KONSYSTENCJA Maseczka ma białą konsystencję, jest dość rzadka, bardzo łatwo rozprowadza się na twarzy, ale też należy uważać, ponieważ bardzo łatwo również z niej spływa. Mam dziwne uczucie jakby część maseczki wchłaniała się w skórę zamiast na niej pzoostać. ZAPACH Zapach tego produktu jest dla mnie ciężki do określenia, jeżeli stosowaliście inne produkty z tej serii to maseczka również ma identyczny zapach. Jest on lekki, niedrażniący, szybko ulatnia się po zmyciu produktu DZIAŁANIE Osobiście maseczkę stosowałam na cerze mieszanej ze skłonnością do trądziku. Aktualnie moja cera stała się bardzo wysuszona, dlatego przede wszystkim stawiam na jej nawilżanie. Maseczka z całą pewnością lekko nawilża naszą skórę, efektu odżywienia nie zauważyłam, natomiast to co przyjemnie mnie zaskoczyło jest to, że bardzo dobrze radzi sobie z wszelkimi podrażnieniami. Koi skórę po innych zabiegach, a także skutecznie łagodzi zmiany zapalne a nawet skutki reakcji alergicznych Nie jest to produkt, który daje nam efekt wow na skórze, ale z całą pewnością może pomóc wyciszyć i ukoić naszą cerę. Czy kupię ponownie? Szczerze nie wiem, być może jeszcze kiedyś się spotkamy, ale na raziee chciałabym sprawdzić jeszcze inne produkty które czekają w kolejce. Mimo wszystko uważam, że jest to produkt godny wypróbowania.

Maseczka z firmy Ziaja znajduję się w małym jednorazowym opakowaniu o pojemności 7 ml.Opakowanie jest ładne,białe z czarnymi napisami. Maseczka jest biała,lekko gęsta,dobrze się nakłada na twarz.Ja osobiście trzymałam maseczkę aż 30 min bo myłam naczynia i tak jakoś mi zeszło.Pozostałości z maseczki zmyłam wodą.Dobrze maseczka się spłukuję.Po 1 razie co mogę napisać ? Na pewno maseczka sprawiła że twarz wyglądała na wypoczętą,czystą i wyrównał się jej koloryt.Co mi się bardzo osobiście podoba szczególnie teraz na wiosnę. Redukcji zmarszczek nie zauważyłam,no bo to jednak 1 razowa maseczka,ale widać że coś ogólnie działa.Myślę że tak po 3 maseczkach było by widać mega różnice i działanie. Dla mnie nawilżenie twarzy jest super i to widać po pierwszy użyciu.A wiadomo nawilżenie naszego ciała to podstawa zdrowego wyglądu. Ogólnie jestem zadowolona z maseczki i myślę ze zakupie sobie większą ilość.

Dla mojej skóry to był nawilżający kompres. Mam suchą skórę i stosowałam tą maseczkę zimą. Po prostu świetna, dobrze nawilżyła moją skórę, była taka miła w dotyku. Idealne uzupełnienie kremu do twarzy lub dla tych, którzy szukają silnego nawilżenia. Pojemność duża, wystarczy na kilka użyć. Podoba mi się zapach serii kozie mleko. Cena niska, firma polska. Uważam, że nie ma żadnych wad.

W okresie grzewczym miewam problemy z nadmiernym przesuszeniem i podrażnieniem pewnych partii twarzy. Pierwsze opakowanie maseczki kupiłam bez jakiegoś szczególnego entuzjazmu, jednak dla tego producenta mam sentyment i spory kredyt zaufania. Ziaja kolejny raz stanęła na wysokości zadania. ZALETY: + NAWILŻENIE: już pierwsza aplikacja znacznie poprawia stan skóry; cera jest bardziej miękka, nawodniona i gładka, + UKOJENIE: przynosi wyraźną ulgę, + DOSTĘPNOŚĆ: firmowe sklepy Ziaja, popularne drogerie, hipermarkety, + CENA: przystępna. WADY: - MOŻE ZAPYCHAĆ: należy aplikować z zachowaniem ostrożności; partie twarzy, gdzie często wyskakują zaskórniki reagują wysypem na taką kurację, - OPAKOWANIE: jedna maska z powodzeniem wystarcza na 2 zabiegi, wolę jednak nie zostawiać w łazience otwartej saszetki, więc wykorzystuję połowę a drugą zostawiam mamie lub siostrze; bardziej przypadłby mi do gustu opakowanie ze zgrzewem rozdzielającym je na dwa użycia. PODSUMOWUJĄC: Preparat wart przynajmniej przetestowania. Zakup nie uderza po kieszeni, a efekty robią wrażenie. W sumie wykorzystałam już około 7 opakowań i z pewnością przy następnej wizycie w sklepie Ziaja uzupełnię zapasy.

Przyszła jesień a to dla mnie czas zmagania się z suchością skóry, przesuszeniami, suchymi skórkami i dyskomfortem. W tym czasie potrzebuję mocno nawilżających, odżywczych kosmetyków, które pomogą mi zapanować nad tym chaosem. W poszukiwaniu właśnie takich produktów natknęłam się na maskę z serii Kozie mleko. Musze przyznać, że poradziła sobie z moimi problemami skórnymi i stosowana regularnie daje bardzo dobre efekty. OPAKOWANIE Jak na markę Ziaja przystało jest niezwykle minimalistyczne. Mamy tutaj jedynie napisy oraz grafikę z kozą, z tyłu znajduje się szczegółowy opis, sposób stosowania i skład Saszetka zawiera 7 ml produktu, które wystarcza na 1 aplikację na twarz, szyje i dekolt. MASECZKA Maska ma postać bardzo gęstego, aksamitnego kremu o białej barwie. Kosmetyk jest perfumowany (zaznaczam to, bo wiele osób unika takich produktów). Sam zapach jest całkiem przyjemny, świeży, kojarzy mi się z perfumami. Maseczka jest łatwa do nałożenia dzięki gęstej konsystencji. Wykonuję ją zawsze po peelingowaniu, nakładam na ok. 20 minut a potem zmywam. Maseczka nie zasycha, jedynie lekko zastyga na twarzy nie powodując uczucia dyskomfortu. Zmywanie jest szybkie i możemy prawie natychmiast cieszyć się efektami. Skóra jest miękka w dotyku, gładka i przede wszystkim bardzo dobrze nawilżona, to uczucie utrzymuje się przez długie godziny. Jest idealna dla cery przesuszonej, potrzebującej dogłębnego nawilżenia. Oczywiście skład nie jest idealny, jednak jak dla mnie ważne są efekty, a te mnie zadowalają. Możemy kupić ten kosmetyk za nieco ponad 1,50 zł w praktycznie każdej drogerii. PLUSY świetnie nawilża ma przyjemną konsystencję niweluje uczucie ściągnięcia i przesuszenia dobrze dostępna tania

Bardzo lubię serię Kozie Mleko Ziai za cudowny zapach-mydlano kremowy, taki czysty, bezpieczny i kojący, kojarzy mi się z łagodnym płynem do płukania :) Bardzo też lubię maseczki saszetkowe(ja wolę jednorazowe saszetki, ewentualnie tubki, ale na pewno nie większe słoiczki, które mi zalegają w łazience potem) tej firmy-żółtą i szarą glinkę kocham miłością niezmienną od 6 lat, ale w ciągu ostatniego roku chętniej i odważniej sięgam po te kremowe, bardziej odżywcze, dlatego też musiałam wypróbować i tę mleczną. Mam cerę tłustą, ale unormowaną, średnio wrażliwą, niedoskonałości mam rzadko i głównie są to zapchane pory. Obecnie moja skóra mniej się przetłuszcza, a częściej prosi o nawilżenie i odżywienie(ze względu na stosowanie wieczorno-nocnej pielęgnacji złuszczającej) dlatego bardzo lubię nakładać podczas kąpieli w wannie takie konkretne maseczki. Niestety ta konkretna Ziaja jest za delikatna w działaniu-lekko nawilża i wygładza, niweluje uczucie ściągnięcia, ale nic poza tym. Po tej gęstej, dosyć tłustej i kremowej konsystencji spodziewałam się lepszego odżywienia i zmiękczenia skóry(jak w maseczce jaśminowej czy kakaowej), ale nic z tego. Po jej użyciu obowiązkowo muszę nałożyć krem, bo czuję, że skóra potrzebuje pić. Nieco łagodzi i koi skórę, jest delikatna nawet po ostrym peelingu(bo ja tylko takie uznaję), jednak nie czuję po niej takiego ukojenia jak po innych maseczkach Ziai. Nie zapycha, nie przetłuszcza cery i nie powoduje wysypu nieprzyjaciół, za to daję jej plusa. Ogólnie-taka przyjemna w używaniu, miło pachnąca maseczka, którą można nałożyć ot tak, dla zasady-aby dopełnić wieczorne spa w wannie. Jednak jeśli oczekujesz lepszych efektów to polecam jaśminową, kakaową, różaną, acai albo glinkowe, po nich widzę i czuję lepsze efekty. Mimo to pewnie jeszcze wrócę do tej mlecznej, bo ten zapach...ach.... :)