Bandi Professional, Tricho Estetic, Tricho-peeling oczyszczający do skóry głowy 

Od jakiegoś czasu szukałam produktu, który pomoże mi w dokładnym oczyszczeniu skóry głowy, bo zauważyłam, że moje włosy szybciej się przetłuszczają, a skóra czasem swędzi. Po przewertowaniu forum włosomaniaczek trafiłam na Bandi Tricho-peeling i postanowiłam go przetestować. Produkt ma lekką, żelową konsystencję, więc łatwo się go nakłada. Nie ma intensywnego zapachu, co dla mnie jest plusem, bo nie lubię, gdy kosmetyki do włosów pachną zbyt mocno. Po pierwszym użyciu nie czułam żadnego pieczenia ani podrażnienia – a mam dość wrażliwą skórę głowy, więc to dla mnie bardzo ważne. Już po pierwszym zastosowaniu skóra głowy wydawała się bardziej świeża i „lżejsza”, a włosy dłużej pozostawały czyste Dla mnie ten peeling to strzał w dziesiątkę! Delikatnie, ale skutecznie oczyszcza i sprawia, że moje włosy wyglądają zdrowiej. Na pewno będę go stosować regularnie. Jeśli masz problem z przetłuszczaniem, podrażnieniami albo po prostu chcesz lepiej zadbać o skórę głowy – polecam go wypróbować :)

Kupiłam peeling w promocyjnej cenie za niecałe 30 zł. Cena regularna jest dość wysoka jak na produkt tego typu. Marka Bandi słynie z dobrze dobranych jakościowych składników do problemów skórnych. Za tą marką stoją profesjonaliści i pasjonaci pielęgnacji. Pomimo tego, do tej pory dopiero kilka produktów spełniło moje oczekiwania i to jest jeden z nich. Sam peeling jest bardzo dobry i wyraźnie działa na skórę głowy. Mojemu mężowi peeling pomógł w walce z łupieżem, ja natomiast miałam dobrze oczyszczoną skórę głowy i zapanowałam nad nadmiernym przetłuszczaniem. Konsystencja peelingu jest bardzo wodnista, co jest plusem i minusem. Bardzo szybko przecieka przez pipetę, nie naciskając nawet na nią. Opakowanie i aplikator zupełnie nie są dostosowane do produktu tego typu. Szkło jest ciężkie i jakościowe (bardzo podoba mi się jego zabarwienie), jednak źle się sprawdza przy produktach tego typu. Butelka wyślizguje mi się z rąk a pipeta wylewa produkt dookoła, przez co też jego część się marnuje. Nie wspominając już o tym że pipetą ciężej dostać się do skóry głowy. Natomiast sam produkt daje radę. Jest to naprawdę bardzo dobry peeling. Dobrze oczyszcza, nie oblepia skóry głowy, jest komfortowy, nie ściąga skóry głowy. Po wysuszeniu włosów są one odbite od nasady. Bardzo dobrze odświeża skórę głowy. Kupowałam bym go chętniej gdyby aplikacja była bardziej przyjazna. Myślę, że jak będzie w promocji to jeszcze się na niego skuszę, bo jednak efekty są tego warte.

Miałam duże oczekiwania wobec tego peelingu i choć jest naprawdę niezły, to nie do końca spełnił wszystkie moje oczekiwania. Na plus – dobrze oczyszcza skórę głowy, usuwa nagromadzony naskórek i daje uczucie świeżości. Po użyciu włosy u nasady są lekkie i odbite, a skóra wydaje się lepiej przygotowana na kolejne kroki pielęgnacji. Jednak mam kilka zastrzeżeń. Po pierwsze, aplikacja – produkt jest dość rzadki i trzeba uważać, żeby nie zmarnować go zbyt dużo. Przydałby się wygodniejszy aplikator, który ułatwiłby nakładanie bezpośrednio na skórę głowy. Po drugie, efekty są fajne, ale nie natychmiastowe – trzeba stosować go regularnie, żeby zobaczyć prawdziwą różnicę. Kolejna rzecz to działanie – peeling jest enzymatyczny, więc nie czuć efektu „peelingujących drobinek”, co dla jednych może być plusem, ale ja jednak lubię trochę mocniejsze oczyszczenie. Na dłuższą metę zauważyłam też lekkie przesuszenie skóry głowy, więc warto po nim dobrze nawilżyć skalp. Podsumowując – całkiem dobry produkt, ale ma kilka niedociągnięć. Nie jest to peeling, który zrobi „efekt wow” po jednym użyciu, ale przy regularnym stosowaniu rzeczywiście poprawia stan skóry głowy. Może kiedyś do niego wrócę, ale wciąż szukam ideału!

Już po pierwszym użyciu tego peelingu moja skóra głowy jest wyczuwalnie oczyszczona i świeża. Praktycznie codziennie muszę myć włosy, bo szybko się przetłuszczają, natomiast po tym produkcie są dłużej świeże i zdecydowanie odbite u nasady. Nie powoduje ich wysuszenia, nie podrażnia skóry głowy.

Peeling w szklanej butelce z pipetką o żelowej konsystencji. Z jednej strony jest to dość praktyczne i wygodne opakowanie, a z drugiej strony ciągłe dozowoanie preparatu może doprowadzić do nerwicy, zwłaszcza, że za każdym razem niewielka ilość produktu skapnie w niepożądane miejsce. I ta pipeta, którą niestety nie jestem w stanie nie dotknąć włosów czy skóry głowy przez co może to wpływać na zanieszczyszczenie produktu. Jeśli chodzi o działanie to jest to produkt wysokich standardów. Już po pierwszym użyciu widać efekty, włosy u nasady świeże, błyszczące i odbite. Stosowany regularnie wpływa na zmniejszenie produkcji sebum co powoduje wydłużenie świeżości włosów. Jest to preparat o dużej siłę działania, ale jednocześnie jest on delikatny i bezpieczny nawet dla tak wrażliwej skóry jak moja. Nie wywołuje podrażnienia nawet jeśli przegapi się czasu trzymania produktu o kilka minut. Nie szczypie, nie wywołuje pieczenia czy zaczerwienia.

Muszę podzielić się moim totalnym ulubieńcem do skóry głowy – Bandi Professional, Tricho Estetic, Tricho-peeling oczyszczający. Używam go od ponad 4 lat (z polecenia trychologa) i serio, nie wyobrażam sobie pielęgnacji bez niego. Po pierwsze, świetnie oczyszcza skórę głowy – masz wrażenie, że wszystko oddycha, a włosy jakoś dłużej są świeże. Regularne stosowanie sprawia, że skóra głowy jest w idealnym stanie, a jak wiecie, od niej wszystko się zaczyna, jeśli chodzi o zdrowe włosy. Formuła jest delikatna, więc nie ma mowy o podrażnieniach, a jednocześnie czujesz, że działa. Mam delikatną skórę i nigdy nie zrobił mi ten peeling krzywdy. Jeśli szukasz czegoś, co naprawdę robi różnicę w pielęgnacji skóry głowy, to z całego serca polecam ten peeling!

To był mój pierwszy tego typu peeling do skóry głowy. Kupiłam go z myślą o swędzeniu i nawracającym mini łupieżu. Mam raczej tłustą skórę głowy, włosy 2 dni od mycia nie wyglądają najlepiej. Mam też dość gęste i ciężkie włosy, więc potrzebuję odbicia od nasady, pomimo puszenia się. Peeling się sprawdził. Skóra głowy była ewidentnie oczyszczona, włosy często są odbite od nasady i wyglądają po prostu dobrze. Peeling nie podrażnił mnie nigdy, nie spowodował swędzenia. Zostanę z nim zdecydowanie na dłużej.

Bandi Professional Tricho Estetic Tricho-peeling oczyszczający do skóry głowy to coś, co naprawdę zmienia grę w pielęgnacji włosów. Po pierwsze, ten peeling ma naprawdę fajną, lekko ziarnistą konsystencję, która świetnie radzi sobie z martwym naskórkiem i nadmiarem sebum, bez podrażniania skóry. Aplikacja jest super prosta – wystarczy nałożyć na mokrą skórę głowy i delikatnie masować, a potem spłukać. Zapach jest przyjemny i świeży, więc całość jest bardzo relaksująca. Po kilku użyciach zauważyłam, że moja skóra głowy jest znacznie lepiej oczyszczona i wygląda na zdrowszą. Włosy stały się bardziej puszyste i mniej przetłuszczające się. Dodatkowo, peeling jest wydajny, co też jest sporym plusem. Jeśli masz problem z przetłuszczającą się skórą głowy lub po prostu chcesz odświeżyć swoje włosy, to ten peeling jest naprawdę świetnym wyborem.

Bandi Professional Tricho Estetic Tricho-Peeling Oczyszczający do skóry głowy to skuteczny produkt przeznaczony do głębokiego oczyszczania i odświeżania skóry głowy. Peeling ma przyjemną, granulkową konsystencję, która delikatnie złuszcza martwe komórki naskórka, nie podrażniając skóry. Formuła peelingu wzbogacona jest o składniki aktywne, takie jak ekstrakty roślinne i substancje nawilżające, które skutecznie oczyszczają skórę głowy, regulują wydzielanie sebum i wspierają zdrowy wzrost włosów. Regularne stosowanie peelingu pomaga poprawić kondycję skóry głowy, redukując problem nadmiernego łuszczenia się i swędzenia, a także przyczynia się do lepszego wchłaniania składników odżywczych z innych produktów do pielęgnacji. Bandi Professional Tricho Estetic Tricho-Peeling Oczyszczający to doskonały wybór dla osób poszukujących skutecznego i delikatnego rozwiązania do oczyszczania skóry głowy, które nie tylko poprawia jej zdrowie, ale także przygotowuje ją do dalszej pielęgnacji i wzmacnia kondycję włosów.

Peeling ma formułę lejącego się żelu, jest prawie bezbarwny, pachnie miętowo. Byłam bardzo zadowolona z działania, faktycznie odświeżał skórę głowy, ale nie powodował podrażnienia czy pieczenia. Jednak nie kupię go więcej z powodu opakowania, czyli pipety. Konieczność ciągłego wracania do butelki po porcję produktu była bardzo uciążliwa, o wiele przedłużała cały proces i wg mnie prowadziła do nierównomiernego rozprowadzenia produktu.

Bardzo długo szukałam idealnego peelingu do skory głowy. Ten poleciła mi koleżanka i była to miłość od pierwszego użycia :) Zmagałam się przez bardzo długi czas z łojokotym zapaleniem skory głowy, po użyciu tego peelingu problem w dużym stopniu się wyciszył. Produkt stosuję regularnie, nie wyobrażam nie moc go w domu Jest trochę drogi bo bułeczka kosztuje ok 60 złotych ale często jest na promocji w różnych drogeriach i można go kupić już za ok 35-40 złotych

Jeszcze kilka lat temu nie zwracałam uwagę na produkty które oczyszczają skórę głowy. Jednak po wizytach u trychologa i przebytym leczeniu skóry głowy gdzie miałam straszne stany zapalne oraz przesuszenia, Nastawienie do peelingów zmieniło się momentalnie. To wszystko dlatego, że zauważyłam ich działanie jedynym z pierwszych był właśnie ten, który w zestawie posiada pipetę za pomocą, której można łatwo i szybko nabrać odpowiednią ilość produktu. Ma on słabiutki zapach przypominający kosmetyk. Jest w formie płynnej która łatwo rozprowadzi się w najtrudniej dostępne miejsca. Zauważyłam, że skóra po nim jest oczyszczona i nawilżona. Nie wypatrują żadne strupki, suchość czy łupież. Wykonuje go raz w tygodniu aby utrzymać zdrowy wygląd i jestem mega zachwycona.

Peeling trychologiczny firmy Bandi jest w moim zasobie kosmetycznym niezmiennie od kilku lat. Był to mój pierwszy peeling trychologiczny, mój skalp bardzo polubił taką formę oczyszczania. Peeling zamknięty jest w szklanej, niebieskiej buteleczce z pipetką. Pipetka jest szklana, dobrze wykonana. Minusem jest ilość nabieranego produktu, pipetka pobiera go na prawdę mało. Niestety przez to aplikacja peelingu na cały skalp zajmuje więcej czasu. Produkt działa bardzo dobrze, oczyszcza skórę głowy, usuwa zanieczyszczenia i zrogowaciały naskórek. Stosowałam go raz w tygodniu, starannie nakładając pipetką. Po nałożeniu wykonywałam masaż głowy i zmywałam produkt po dziesięciu minutach. Formuła peelingu jest gęstsza niż woda. Mogę porównać go do gęstości oleju. Nie spływa ze skalpu. Jeśli chodzi o zapach, nie należy on do najprzyjemniejszych. Jest lekko chemiczny, ale nie powodował u mnie odrzucenia. Peeling jest bardzo wydajny i starsza na bardzo długi okres czasu. Stosunek jakości do ceny bardzo dobry, również pod względem wyżej opisanej wydajności. Zdecydowanie kupię ponownie.

Peeling kupiłam już jakiś czas temu w drogerii Hebe na promocji, więc wyszedł korzystnie cenowo. Jest to mój ulubiony produkt tego typu - świetnie radzi sobie z oczyszczaniem skóry głowy, jest bez drobinek i nie posiada nieprzyjemnego zapachu. Dodatkowo pomimo skutecznego oczyszczania jest zarazem delikatny i nie podrażnia. Po myciu włosów są one odbite od nasady, odświeżone i wyglądają bardzo ładnie.

Peeling zakupiłam po przeczytaniu wielu pozytywnych recenzji na jego temat i przyznam szczerze, nie zawiodłam się. Produkt zamknięty jest w buteleczce z pipetą, dzięki czemu łatwiej jest go nałożyć na skórę głowy, a przede wszystkim jest to bardziej higieniczne. Produkt pachnie dość zioło, trochę miętowo, mi to nie przeszkadzało. Po zaaplikowaniu produktu, skóra głowy lekko piecze lub bardziej mrowi. Nie miałam problemu z jego zmyciem ze skalpu. Produkt jest dość drogi, jednak wydajny.

Dawno kosmetyk nie wyprowadził mnie z równowagi przy aplikacji. Aplikacja: Aplikowanie peelingu to rzeczywiście istna tortura. Produkt zamknięty jest w ładnej szklanej buteleczce, która sprawia dobre wrażenie. Niestety, gdy produkt ma się ku końcowi, trudno go wybrać dołączoną do zestawu pipetą. Sama pipeta ma trudności z nabraniem wystarczającej porcji płynu, bardzo łatwo brudzi się preparatem i trudno utrzymać je w palcach (współczuję mężczyznom, którzy sięgnęli po ten peeling, bo mają zwykle duże dłonie i palce). Włosy mi się zagęściły po pewnym szamponie i aplikacja tą pipetą sprawia, że nie wiem czy trafiłam na skórę głowy, bo "popuszcza" zawartość po drodze. Podczas pierwszej aplikacji miałam wrażenie, że zużyłam (zmarnowałam) 1/3 zawartości. Gdybym oceniała jedynie proces aplikacji peeling zyskałby ocenę 1, ale bądźmy sprawiedliwi :) Działanie: Peeling jednak działa, ładnie oczyścił moją skórę głowy, a zaznaczę, że to mój pierwszy raz z takim kosmetykiem. Dodam jednak, że lakieru używam jedynie raz do roku, a suchego szamponu od niedawna. Produkt nie podrażnił mnie, a zaczęłam go używać na polecenie dermatologa jako wsparcie przy sezonowej egzemie. Tu nie mam się do czego przyczepić Peeling dobrze przygotował moją skórę na terapię specjalistycznym szamponem. Tutaj ocena 5. Peeling jest tak delikatny, że się nie cackam, chowam pipetę w niebyt i leję produkt bezpośrednio na skórę robiąc solidne przedziałki grzebieniem. Jest paprania ale przynajmniej efekt da się zauważyć. Protip od fryzjera - przelać procję produktu do miseczki i aplikować strzykawką! Zapach: zapach jest lekko miętowy i delikatny, nie czuć go po zmyciu. Ze względu na aplikację i w jakiś sposób marnowanie resztek nie jestem skłonna kupić następnego opakowania. Jeżeli chcesz wystawić na próbę swoją cierpliwość - wypróbuj.

Peelingami trychnologicznymi zainteresowałam się kilka lat temu, kiedy to uaktywniło się u mnie ŁZS. Kto zmaga się z tym uciążliwym wrogiem, wie o czym mowa. Peeling Bandi kupiłam zachęcona opiniami kosmetologa. Uwagę zwraca elegancka butelka z niebieskiego szkła. Niestety aplikator jest fatalny. Bardzo trudno nim aplikować peeling. Słabo naciąga produkt, trudno nim dotrzeć w każde miejsce, wykrzywia się pod naciskiem. Zamiast niego, używam po prostu małej strzykawki. ZAPACH jest trochę chemiczny, apteczny. Gdzieś tam w tle wyczuwalna jest mięta, ale bardzo delikatnie. KONSYSTENCJA produktu jest dość gęsta, żelowo- olejowa. Nie spływa. Peeling z Bandi jest dobrym produktem dla skóry z ŁZS i mogę go polecić. Póki co na moje potrzeby lepiej sprawdza się peeling z So!Flow, do tego jest tańszy. Jednak ten z Bandi też jest niezły. Mam wrażenie, że nieco bardziej wydajny. Skutecznie oczyszcza skórę głowy, nie podrażnia. Pomaga utrzymać ją w dobrej kondycji, bez swędzenia czy łuszczenia się. Jednym zdaniem działa tak, jak powinien. Właściwie tylko fatalna pipeta jest jego wadą.

Mam przetłuszczającą się skórę głowy, Nie było tygodnia i prawie żadnego ważniejszego wyjścia, żebym nie musiała używać suchego szamponu. Nierzadko mnie swędziała, a często mycie tylko nasilało te problemy. Po pierwszym użyciu już widziałam różnice. Bardzo polubiłam ten peeling, bo przede wszystkim działa!! Świetnie oczyszcza i odświeża skórę głowy. Włosy dłużej utrzymują świeży wygląd i mniej wypadają. Stosuje raz tygodniu, 5-10 minut przed myciem włosów. Produkt ma dość gęstą konsystencję. Jest wydajny i w ładnej, praktycznej buteleczce z pipetą. Na pewno zostanie ze mną na długo.