Mincer Pharma Vita C Infusion, Nawilżający balsam do ciała Nr 623 

... a do tego pachnie cytrusami (tak jak cała seria - coś między limonką, a trawą cytrynową, ale nie nazwałabym tego naturalnym zapachem). Mincer zaczął produkować całkiem przyzwoite kosmetyki (z tej serii miałam też krem No 602 - na plus - i koncentrat do dłoni No 626 - na plus/minus). Ten balsam też w zasadzie spełnia obietnice producenta. Specjalnie zostawiłam go sobie na lato, bo oprócz odświeżającego zapachu szybko się wchłania. Skóra jest nawilżona, lekko natłuszczona i gładka, z tym pożądanym satynowym, "wężowym" połyskiem. Wystarczy jedna aplikacja na dobę i lekki okluzyjny film chroni ją przed przesuszeniem przez resztę dnia, ale nie obciąża. Balsam jest kremowy, lekko żółty (co jest zapewne zasługą oleju z rokitnika). Nie rozpływa się na dłoni, ale wsmarowuje łatwo, bez mazania. Ogólnie: dobry, lekki balsam na bazie alkoholu tłuszczowego, z silikonami, gliceryną i mocznikiem oraz z minimalnym - 1% dodatkiem oleju mineralnego. W ogóle wszystko od fenoksyetanolu w dół jest w nim w ilości najwyżej 1%, również te wspaniałe cenne oleje: shea, abissyński, rokitnikowy i słonecznikowy, o których tak rozpisuje się producent, jakby były podstawą tego kosmetyku ;-). Nie wiem, jak można twierdzić, że zapach cytrusów jest wstrętny, tylko dlatego, że używają go producenci chemii gospodarczej. To tak, jakby ktoś idąc przez piękny sosnowy bór wykrzywiał się i zatykał ostentacyjnie nos, bo tu przecież tak śmierdzi płynem do mycia <rolleyes> Zapach jest albo ładny, albo brzydki bez względu na to jaka rzecz nim pachnie. Chyba nikt nie powie, że pierścionek z brylantem o woni siarkowodoru lub kwasu masłowego pięknie pachnie, tylko dlatego, że jest pierścionkiem z brylantem i kojarzy się z zaręczynami?

szukałam jakiegos balsamu na sucha skóre i kupilam z ciekawosci ten. Zaskoczył zapachem bardzo przyjemnym, konsystensja gestego kremu, szybko sie wchłania, nie pozostawia zbyt duzego filmu po wchłonięciu. Mąż również go bardzo lubi. Używany do ciała jak i do kremowania rąk bardzo sie sprawdza- momentalnie nawilża skóre/

Krem jest bardzo dobry ale już chcę żeby się skończył. Najgorszy w nim (i w sumie to jedyny minus) jest zapach. Zapach jest rześki i cytrusowy ale dla mnie jest wstrętny ponieważ mam wrażenie jakbym się smarowała jakimś środkiem do czyszczenia toalet. I o zgrozo zapach utrzymuję się na skórze... :-( Sam produkt jest dobry ponieważ fajnie nawilża i ma bardzo wygodne opakowanie. Gdyby nie ten wstrętny zapach to kupiłabym kolejne opakowanie. Krem wspaniale nawilża suchą a nawet bardzo suchą skórę. Poprawy kolorytu nie zauważyła

O dobroczynnych właściwościach witaminy C na skórę słyszałam wiele pozytywnych opinii"witamina C - niekwestionowana królowa pielęgnacji skóry". Zakupiłam balsam do ciała i krem do rąk. Przyznam że z obu tych kosmetyków jestem bardzo zadowolona. Co mogę napisać o tym balsamie? Tylko pozytywnie. Opakowanie: zgrabna plastikowa butelka z dozownikiem, ułatwia aplikację, higieniczna aplikacja, dozownik sprawnie działa nie zacina się, Konsystencja: lekka, kremowa, dobrze rozprowadza sie na ciele, Kolor: żółty, Zapach: rześki, cytrusowy, Działanie: szybko się wchłania, pozostawia na skórze mikrofilm, który zapewnia nawilżenie i gładką skórą w dotyku. stosowany regularnie odżywia i wygładza skórę, pozostawia aksamitna skórę w "dotyku". Efekt ten nie jest krótkotrwały. Wydajność/dostępność: używam regularnie i zostało mi ponad połowę, z wydajnością jest na plus, zamówiony na amfora.pl, stacjonarnie trudno dostepny