hmmm... moja cera nie jest stworzona do kwasów?
Toleruję peeling z kwasem mlekowym z Bandi, który dobrze działa na moją cerę i stwierdziłam, że może i ten kosmetyk będzie świetnie się spisywał, ale rozczarowałam się. Używałam kilka miesięcy, ale w końcu przerwałam bo zabrakło mi już cierpliwości, a moja skóra nie reagowała korzystnie.
Lotion o wodnistej konsystencji ma delikatny, lekko kwaśny zapach, nie przeszkadza i nie drażni bo wyczuwalny jest tylko przy aplikacji.
Moja tłusta, odwodniona skóra jest podatna na podrażnienia. Lotion nieznacznie szczypał na początku stosowania, ale jedynie przez kilka sekund. Bałam się tego, ale okazało się, że kosmetyk nie podrażnił skóry i nie powodował uszkodzeń. To pozwoliło mi na dalsze stosowanie, a z biegiem czasu było trochę lepiej, szczypanie stawało się lżejsze.
Płyn szybko się wchłaniał i nie musiałam dłużej czekać by przechodzić do kolejnego etapu pielęgnacji.
Jednak w ciągu około miesiąca zauważyłam, że cera jest szorstka, pomyślałam sobie, że lotion działa i skóra powoli się złuszcza. W ciągu dalszego stosowania to uczucie szorstkości nie znikało. W normalnych warunkach stosuję peelingi mechaniczne dwa razy w tygodniu, nawet jeden raz. Ale przy tym lotionie nie mogłam wytrzymać, czułam potrzebę częstszego użycia peelingu mechanicznego, chociaż nie robiłam tego, by nie podrażnić za bardzo cery. Okropnie drażniło mnie to uczucie szorstkości, nie wiedziałam co się dzieje. Nie do końca obwiniałam o to lotion, myślałam, że coś źle robię, ale po kilku miesiącach stwierdziłam, że odstawię na chwilę ten produkt i zobaczę jak zareaguje skóra. W niedługim czasie zauważyłam, że skóra znów odzyskała miękkość przy niezmiennym sposobie pielęgnacji, poza oczywiście odstawieniem lotionu. Zniknęła szorstkość i znów odczuwam komfort, a mojej cerze wystarczy złuszczanie peelingiem mechanicznym.
Ja wiem, że to ma być delikatne działanie, które ma na celu, poprzez systematyczność, polepszyć stan naszej cery, ale dla mnie kilkumiesięczne czekanie czy może coś się ruszy nie jest zbyt przyjemne. Nie zauważyłam nawet minimalnej zmiany, a dyskomfort i stwierdzenie, że produkt nie działa na mnie zbyt korzystnie spowodowały, że nie wróciłam już do niego.
Mam jeszcze zastrzeżenie do opakowania. Wizualnie bardzo mi się podoba. Rozwiązanie z pompką wydawało mi się idealne, ale okazało się, że nie dla wodnistej konsystencji. Pompka pluje produktem, otwór wylotowy jest za duży.
Kosmetyk jest bardzo wydajny (i jest go więcej niż standardowo), cena nie odstrasza przy takiej wydajności. Po pół roku przygody pozostało mi ponad połowa płynu (na szczęście higieniczna pompka pozwoliła mi na przekazanie produktu zainteresowanej koleżance). Mimo że butelka nie jest przeźroczysta to ilość pozostałego płynu możemy ocenić po ciężarze i odgłosie po potrzęsieniu butelką.
Produkt nie zatyka porów, nie powoduje wystąpienia wyprysków. Działa nawilżająco, ale w niedużym stopniu. Nie zauważyła promienności i świeżości . Poza tym, że spowodował ciągłą szorstkość nie zauważyłam w ogóle żadnego działania.
Zalety:
- wydajność
- niewielkie nawilżenia
- nie powoduje podrażnień
- nie zatyka porów
- nie powoduje wyprysków
Wady:
- spowodował szorstkość skóry, która się utrzymywała w trakcie stosowania
- opakowanie z pompką pluje wodnistym lotionem
- Wydajność
- Zgodność z opisem producenta
- Zapach
- Stosunek jakości do ceny
- Opakowanie