Garnier Botanic Therapy, Olejek Arganowy i Kamelia, Odżywka do włosów nadająca miękkość i blask 

Wcześniej testowałam różne odżywki, z lepszym lub gorszym skutkiem. Szły "jak woda", bo miałam włosy dosłownie spalone nieudanym rozjaśnianiem na blond. Na głowie zapanował mi przez to jakiś Armagedon, powodując ich suchość i jeszcze większe puszenie. Na szczęście ten blond pozostał mi już tylko na końcówkach, więc usiłując doczekać do kolejnej wizyty u fryzjera, szukałam kolejnej odżywki do wypróbowania. Natrafiłam na tę od Garniera, a że dotąd nie używałam niczego od tej firmy do włosów, dałam jej szansę... i przepadłam. To chyba pierwszy kosmetyk, który aż tak widocznie ujarzmia ten mój niesforny busz :D Włosy są bardzo zdyscyplinowane, wygładzone, nawilżone i OBŁĘDNIE pachnące. Wraz z odżywką ekspresową Gliss Oil Nutritive, którą pryskam włosy pomiędzy myciami, jest to najlepsze combo zapachowe, jakie może być. Co ciekawe, ta kwiatowa woń lekko utrzymuje się nawet po dwukrotnym umyciu głowy szamponem (!). Mój wewnętrzny "niuchacz" lubi to - choć raczej nie jest to opcja dla wrażliwszych nosów. Z rzeczy, do których mogłabym się przyczepić: produkt nie jest już powszechnie dostępny (kupiłam go na Amazonie - szukajcie pod nazwami "Garnier Ultra Sweet/Ultra Dolce - Cudowny balsam z olejkiem arganowo-kameliowym"). Nie całkiem redukuje puszenie się włosów (jednak przy wszystkich innych jego korzyściach jestem w stanie przymknąć na to oko). Opakowanie jest podłużne i spłaszczone, co daje wrażenie, że ciężko będzie zużyć go do samego końca. Mimo to: super!

Odżywka ta długo stała na mojej półce zanim się do niej przekonałam, bo jej zapach mnie zniechęcał. I niepotrzebnie, bo ten kosmetyk jest idealny na moje wysokoporowate włosy. Stosuję ją różnie, raz na parę minut, czasem trzymam do pół godziny. Idealnie dociąża włosy, przestają się puszyć, są gładkie i lśniące. Nie przeciąża ich, nie tworzą się strąki, ponieważ ma lekką konsystencję. Jest koloru pomarańczowego, jak opakowanie. Dobrze się zmywa, jest wydajna. Polecam

I tutaj się zaskoczyłam pozytywnie. Kupiłam z ciekawości po mocnej przecenie, kolor odżywki podobny do koloru opakowania. Działa, trzymam zawsze dłużej, często daje jeszcze przed użyciem szamponu, czasami na sam koniec ale trzymam minimum 15 minut. Używam 2 razy w tygodniu żeby nie były zbyt obciążone. Ogólnie fajne odżywienie.

Odżywkę dorzuciłam do koszyka bo ciekawiło mnie jak się spiszę na moich włosach, po za tym była w dobrej promocji cenowej i zal by było nie skorzystać. Butelka zawiera 200 ml kosmetyku ma pomarańczowy kolor i opływowy kształt. Posiada duże i wygodne zamykanie klik na którym można ja postawić. Jest tu bardzo ładna szata graficzna z ozdobnym ornamentem i złoto - czarnym dodatkami. Konsystencja jest gęsta, kremowa w pastelowym pomarańczowym kolorze. Zapach śliczny, mocno kwiatowy, słodki z wyczuwalną nutą kameli. Intensywny podczas aplikacji, szkoda ze na włosach pozostaje w niewielkim stopniu. Skład z substancji pielęgnacyjnych zawiera witaminę E, olej arganowy, olej z nasion kamelii, nabłyszczający wosk kandelila, zapach, emolienty, konserwanty. Odżywkę stosowałam na szybko gdy nie dysponowałam czasem trzymając ja na włosach kilka minut. Kosmetyk łatwo się nakłada na włosy i bezproblemowo z nich spłukuje. Od razu czuć ze są one zmiękczone, wygładzone, nie plączą się i łatwo je rozczesać. Włosy po jej zastosowaniu wyglądają ładnie, nie są obciążone i nie przetłuszczają się szybciej. W zasadzie to produkt robi to co obiecuje producent, dobrze wygładza i dyscyplinuje włosy oraz nadaje im ładny połysk. Nie zauważyłam jednak by miała widoczny wpływ na ich odżywienie czy regenerację, ale podoba mi się wygląd moich włosów po jej zastosowaniu. Mają ładną objętość, są lekkie i sypkie. Nie puszą się, nie elektryzują i łatwo je wystylizować. Podsumowując działanie odżywki z olejkiem arganowym i kameliowym mnie satysfakcjonuje. Miał być blask i miękkość i to widzę po każdym zastosowaniu produktu. Brakuje mi tu trochę działania regeneracyjnego i dlatego tez nie wiem czy zakupie ją ponownie, ale chętnie wypróbuje maskę i olejek z tej linii pielęgnacyjnej.

Odżywka Garnier, Botanic Therapy, Olejek Arganowy i Kameliata wpadła do mojego koszyka podczas zakupów w internetowej drogerii. Nie ukrywam że do zakupu skusiła mnie jej niska cena. Od tej odżywki nie oczekiwałam zbyt wiele. Mam cały stos ponapoczynanych odżywek i lubię zmieniać, próbować nowości. Ta nie dość, że pięknie pachnie to wyróżnia się bardzo przyzwoitym działaniem. Jest przyjemna w użyciu, łatwo się ją naklada i rozprowadza we włosach, jest wydajna, gdyż nie potrezba wiele produktu. Zmiekcza wlosy, nadaje blask i odżywia. Sprawia , że są lśniące i przyjemne w dotyk, łatwiej się rozczesują i całkiem dobrze układają. Ma dosyć lekką konsystencję, dzieki temu odżywka w ogóle nie obciąża włosów. Zawsze trzymam ją 30 s-1 min a efekt jaki daje jest super. Opakowanie wygodne, poręczne. Jestem pewna, że jeszcze nie raz ją kupię.

Wszystkie odżywki od Garnier cechuje jedno - idealnie sprawdzają się w przypadku włosów grubych i gęstych. Odżywka dobrze się rozprowadza dzięki niezbyt gęstej konsystencji, co powoduje że jest bardzo wydajna, bo na jedno użycie wystarczy jej niewiele. Kosmetyk pachnie przepięknie - jest to łagodny, uspokajający zapach niczym SPA. Używałam jej w zestawie z szamponem z tej samej serii. Włosy po użyciu tych kosmetyków są cudownie miękkie, łatwo się układają i rozczesują. Zachowują świeżość nawet do dwóch dni po umyciu. Zapach utrzymuje się długo. Ładnie się błyszczą i wyglądają jak po wyjściu od fryzjera. Na pewno kupię ponownie!

Szampon z tej serii pokochałam od pierwszego użycia, a odżywka? Bez szału. Robi to co ma robić odżywka emolientowa z silikonami czyli - wygładza, daje łądny poślizg na włosach, zabezpiecza przed zniszczeniem właśnie dzięki silikonowi. Ja mam włosy skłonne do puszenia, a ta odżywka całkiem spoko dociąża moje wirujące kosmyki. Ale nie robi tego czegoś, dzięki czemu miałabym ją kupić kolejny raz. Brakuje mi takiej lekkości,sypkości. Na szczęście używam ją co któreś mycie, bo preferuję odżywki bez silikonów - wolę zabezpieczać końce jakimś serum niż cięższą odżywką.

Kupiłam tę odżywkę na przecenie w owadzim dyskoncie i od tamtej pory często do niej wracam, ponieważ to jedna z lepszych odżywek jakie miałam okazję używać. Do jej zalet należy zaliczyć: - dostępność - niską cenę - estetyczne opakowanie - solidne zamknięcie - konsystencję: nie za rzadka, nie za gęsta, nie jest bardzo tłusta - wydajność - niską cenę - korzystny wpływ na włosy: wygładzenie, blask, łatwe rozczesywanie - nieobciążanie włosów - ładny zapach, który długo utrzymuje się na włosach - nadaje się do wielu rodzajów włosów Mimo, że nie nakładam jej na całą długość i nie zostawiam na kilka chwil i tak robi dobrą robotę. Polecam wszystkim.

Garnier Botanic Therapy to jeden z wielu produktów do włosów, które testowałam, chcąc poprawić ich kondycję. Odżywka ma gęstą konsystencję. Dobrze rozprowadza się na włosach i nie jest potrzebne zbyt wiele produktu, aby pokryć włosy - dzięki temu produkt jest naprawdę wydajny. Zapach jest naprawdę rewelacyjny - bardzo mi się spodobał. Z tego względu cieszę się, że utrzymywał się długo po spłukaniu odżywki. Co do działania i wpływu na włosy - muszę przyznać, że choć to było jedno z moich pierwszych doświadczeń jeśli chodzi o odżywki i próbę zadbania o włosy, byłam zadowolona. Odżywka bardzo dobrze nawilżyła i zregenerowała moje włosy. Stały się po niej miękkie i łatwo się je rozczesywało.

Mam włosy cienkie, ze skłonnością do przetłuszczania się. Stosuję tę odżywkę trzeci tydzień i jestem zadowolona. Łatwo się spłukuje, włosy pozostają miękkie i odżywione. Podoba mi się jej zapach, dlatego stosuję ją wraz z szamponem z tej samej serii. Na pewno kupię kolejne opakowanie.

Odżywka, która spełnia wszystkie moje wymagania. Kupiłam ją przypadkiem i zakochałam się. Włosy są bardziej miękkie i gładkie, do tego ma piękny zapach, który pozostaje na włosach przez jakiś czas. Nie ma konieczności trzymania jej długo na włosach, 2 minuty wystarczają w zupełności. Jak dla mnie jedynym minusem jest to, że jest ona trochę mało wydajna, ale kupuję ją zazwyczaj na promocji za około 8 zł, więc jest to rozsądna cena.

Odżywka jak najabardziej spełnia wszelkie założenia. Włosy są miękkie, delikatne i miłe w dotyku. Nie potrzeba jej wiele aby rozprowadzić ją po włosach aby uzyskać taki efekt. Naprawdę ładnie pachnie i przyciąga tym zapachem. Jedna z niewielu, która z Garniera ma taki efekt. Jednak na minus Konsystencja, która jest dość gęsta i szybko odżywka się kończy. Jednak cena za którą ją kupiłam na taką wielkość i wydajność jest okej. Lepszs opakowanie z pompką by było ale tak też jest okej.

Na razie wypróbowałam 3 odżywki z tej serii i wyszstkie spisały się świetnie. Ta jest fajna, emolientowa, super wygładza włosy nadając im miękkość i blask. Pieknie pachnie, ułatwia rozczesywanie. Kupiłam ją w biedronce na promocji -50% na drugi produkt, wzięłam 2 odżywki. Za jedną zapłaciłam regularną cenę 8.99 a za drugą 4.50. Jest fajna, wydajna, dociąża ,ale nie obciąża włosów. Odżywka idealna, jedna z moich ulubionych, jak nie ulubiona

Będzie krótko: odżywka pachnie ładnie, ma przyjemną konsystencję, ale nie wygładza moich średnioporowatych włosów, są po niej spuszone, jakbym myła je samym szamponem. Czy suszę suszarką czy naturalnie, nie wygląda to najlepiej. A dodam, że moje włosy nie są AŻ TAK wymagające. Moim zdaniem jedna ze słabszych odżywek, jakie testowałam.

Ta odżywka to cudo! Kolejny produkt, który upewnia mnie w przekonaniu, iż serio botanic therapy to strzał dziesiątkę! Przepięknie pachnie, rewelacyjne działanie, wydajność też nie taka zła... A co warto dodać , wydaje mi się, że jest to nowa wersja bądź wyłącznie zmieniona nazwa dawnej linii produktów garnier " ultra doux ", a dokładniej: "Garnier, Ultra Doux, Le Baume Merveilleux Huile d'Argan et de Camélia "

Chyba nie co tu się zbytnio rozpisywać, odżywkę kupiłam w promocji razem z szamponem. Jest to zwykła, dobra odżywka. Bez żadnego efektu wow czy anielskich chórów. -tania -wydajna -wygładza włos -ładnie pachnie -ułatwia rozczesywanie

Bardzo lubię tą odżywkę. Używam jej wraz z szamponem z tej serii. Nakładam ją w obfitej ilości na osuszone ręcznikiem włosy, ponieważ moje włosy bardzo potrzebują nawilżenia. One wręcz piją tą odżywkę. Później zostawiam ją na włosach na ok. 10 min. I spłukuje. Włosy są po niej nawilżone, odżywione, miękkie, łatwiej się rozczesują, lepiej się układają. Ma bardzo ładny zapach, który utrzymuje się do paru godzin na włosach. Po dłuższym stosowaniu nie przesusza włosów dodatkowo zauważyłam, że są w lepszej kondycji. Więc co tu mogę więcej gadać jak najbardziej polecam jeśli macie suche włosy podatne na przesuszenie, elektryzowanie, plątanie się to ona tutaj najlepiej się sprawdzi.

Jestem posiadaczką bardzo długich (do pasa), bardzo gęstych, kręconych, rozjaśnianych i suchych włosów. Chętnie zatem testuję na swojej łepetynie wszelkie odżywki, balsamy, maski i olejki, które z założenia mają ujarzmić siano na mojej głowie i wydobyć blask oraz miękkość moich włosów. Miałam już kiedyś olejek do włosów z kamelią z tej właśnie serii Garniera. Wówczas zachwycił mnie zapach produktu- mocny, kwiatowy, niezwykle trwały, mogący z powodzeniem zastąpić perfumy. W przypadku recenzowanej w tym miejscu odżywki zapach kamelii jest również wyczuwalny, ale niestety jest on bardzo ulotny- daje się go wyczuć tylko podczas aplikacji produktu, znika on natomiast po spłukaniu włosów. Sama odżywka ma bardzo przyjemną, kremową , nie za gęstą konsystencję- nie spływa z włosów, nie ma też problemu ani z jej nałożeniem , ani z jej spłukaniem. Jest dość wydajna- mi przy myciu gęstych i długich włosów co drugi dzień wystarczyła na trzy tygodnie, zatem stosunek ceny do wydajności jest dobry. Jeżeli chodzi o działanie, to kosmetyk bez wątpienia ułatwia rozczesywanie długich, plączących się włosów. Lekko je również nawilża i minimalnie wpływa na to, aby były miękkie. Nie zauważyłam natomiast, aby nadawał im połysk. Chcę jednak zaznaczyć, że mam włosy bardzo wymagające- skrajnie suche. rozjaśnione, w dotyku przypominające słomę, z którymi większość drogeryjnych odżywek nie daje sobie rady. Myślę, że recenzowany produkt sprawdzi się lepiej u pań, które nie mają tak przesuszonych i wymagających włosów jak moje. Ja za całokształt (zapach, przyjemność stosowania, ułatwianie rozczesywania) daję czwórkę.