Bielenda Only For Men, Extra Energy, Nawilżający krem przeciw oznakom zmęczenia 

Krem uzywam rano po goleniu bo łagodzi podraznienia a sam w sobie jest bardzo delikatny i ma lekką formułę. Ma bardzo dobry skład i zawiera witamine c, która bardzo dobrze nawilża skórę i nadaje jej blasku i zdrowego wyglądu. Krem nie jest tłusty i szybko się wchłania a do tego jego cena nie przekracza 20 złotych.

Krem ma lekką aksamitną i nietłustą konsystencje, bardzo dobrze się rozprowadza na skórze, bardzo szybko się wchłania pozostawiając skóre gładką miękką i dobrze nawilzoną. Moj mąz jest zachwycony uczuciem swiezości na twarzy po zastosowaniu kremu. Zapach ładny ale nie jest typowo męski. Mezowi i mnie się podoba. Krem doskonale łagodzi podraznienia na skórze twarzy. Jest to jeden z ulubionych kremów mojego męza ale w okresie zimowym moze być troche słaby.

Zacznę od tego, że mam bardzo wrażliwą skórę twarzy, podatną na podrażnienia i często borykam się z uczuciem pieczenia po goleniu. Nawilżający krem przeciw oznakom zmęczenia for men firmy Bielenda doskonale sprawdza się w roli preparatu po goleniu. Rzadko zdarza mi się trafiać na produkt, który w tak wysokim stopniu rozwiązywałby ten problem. Krem Bielendy pozwala zapobiec uciążliwym podrażnieniom, skutecznie koi i łagodzi podrażnienia. Pozostawia uczucie świeżości, a cera jest gładka i delikatna. Szybko się wchłania i nie wysusza skóry. Polecam używanie go po nałożeniu i zmyciu żelu na oznaki zmęczenia z tej samej linii Bielendy.

Sama kupiłam ten krem dla mojego mężczyzny, bo lubię Bielendę. Mąż używa, nie narzeka, tubka prawie pusta. Tu opinia wspólna. OPAKOWANIE Tubka, plastik. Stoi wygodnie na zakrętce. Wyraźne opisy (ale czy mężczyźni czytają? Mój - nie). SKŁAD Taki sobie. Kilka aktywnych składników, ale dość daleko na liście. Tytułowa wit. C tylko w postaci ascorbyl glucoside i daleko, więc nie warto się spodziewać nadzwyczajnych efektów działania wit. C. Nieciekawe konserwanty. KONSYSTENCJA, ZAPACH, DZIAŁANIE Konsystencja lekka, dobrze się wchłania, podobno przynosi komfort po goleniu. Zapach - koloński. Według mnie okropny. Na szczęście mężczyzna stosuje tylko rano, więc nie zasmradza łóżka. Nie wiem dlaczego ten zapach taniej wody kolońskiej to ulubiony zapach większości producentów kosmetyków dla mężczyzn. Tyle jest ładnych zapachów. PODSUMOWUJĄC Mój mężczyzna zużył prawie do końca. Bez narzekania. Ale i nie prosi, by mu kupić ponownie. Więc nie kupię. Poszukam czegoś o lepszym składzie i akceptowalnym zapachu.

Jakiś czas temu pokazywałam próbkę tego kremu, i mój mąż zdecydował się na pełnowymiarowe opakowanie.  Jest to krem firmy Bielenda, Extra Energy z witaminą C. Krem jest nawilżający przeciw oznakom zmęczenia. Faktycznie, całkiem dobrze nawilża, chociaż teraz na zimowe miesiące jest troszkę za słaby. Daje fajne uczucie chłodzenia, dzięki czemu skóra wygląda na odświeżoną. Ma lekką konsystencję i szybko się wchłania. Delikatnie pachnie, nie utrzymuje się ten zapach zbyt długo. Nie powoduje podrażnień, nie uczula. Koszt takiego kosmetyku to około 15zł, na pewno jak zrobi się cieplej to do niego wrócimy. Krem o przyjemnym zapachu, szybko się wchłania i nie pozostawia tłustego filmu. Pozostawia przyjemne uczucie chłodu na twarzy.

Kupiłam ten krem dla narzeczonego - był z niego zadowolony, więc z ciekawości sama go wypróbowałam. Efekt jest dla mnie świetny - to krem za kilka złotych, a działa lepiej jak drogie kremy zagranicznych marek. Na pewno kupię go ponownie, bo póki co nie znalazłam kremu o lepszym działaniu na moją cerę i skórę. Pobudza, czuć mocne orzeźwienie, wygładza linię wodną i niweluje cienie pod oczami.