L'Oreal Paris Infallible, Eye Paint Kremowy cień do powiek

Dobry cień w kremie ale trzeba nauczyć się z nim pracować. Niektóre kolory nierównomiernie się rozprowadzają ale da się to wyrównać. Po zaschnięciu są nie do zdarcia. Da się je blendować ale chwilę po nałożeniu trzeba uważać, ponieważ mokre zbierają się w załamaniach skóry. Polecam chwilę po nałożeniu odczekać z zamkniętymi oczami aby cień się nie rozmazał.

Wspaniały pordukt o wygodnej, kremowej konsystencji. Wklepany palcem daje efekt iskierek- można go nakładać samego jak i na zwykły cień do powiek. Można za jego pomocą wymalować błyszczące kreski i stworzyć wiele ciekawych makijaży. Jest niesamowicie trwały a jego iskierki nie osypują się (nawet przy mojej tłustej powiece). Polecam kupować w internecie ponieważ stacjonarnie jest to drogi produkt.

Bardzo lubię kremowe cienie do powiek, ponieważ jeśli są dobre, wyglądają bardzo naturalnie. Ten niestety do takich nie należy. Skusiłam się na niego, ponieważ w Rossmannie był w niskiej cenie "na do widzenia". Kolor to 305, jasny cielisty beż, lekko wpadający w brzoskwinię. Kolor jest piękny, prezentuje się bardzo naturalnie. Niestety formuła tego produktu jest kiepska. Produkt jest kremowy, ale ma lekko pudrowe wykończenie, więc wygląda sucho. Mam bardzo gładkie powieki, bez zmarszczek i załamań, jednak ten cień podkreśla wszystko co nie jest normalnie widoczne. Trudno jest go też nałożyć równomiernie. Próbowałam palcem, aplikatorem który jest w opakowaniu, pędzlem syntetycznym. Mimo cierpliwości i kilkunastu podejść różnymi sposobami efekt nie jest dla mnie zadowalający. Cień wygląda kiepsko, tanio i nieestetycznie. Faktycznie jest bardzo trwały i po nałożeniu trzyma się kilka godzin, ale dla mnie nie wygląda dobrze, więc co z tego. Nie sprawdza się również jako baza pod cienie. Nałożone na niego cienie prasowane nie zmieniają nic na lepsze. Cena regularna jest bardzo wysoka i dla mnie produkt absolutnie nie jest jej wart. Być może jakość zależy od koloru i inne odcienie aplikują się lepiej. Mój niestety nie nadaje się do niczego.

Czemu tylko jedna jest recenzja tego produktu, chociaż produkt pojawił się już jakiś czas temu w rossmannie? Ja posiadam kolor 102 Irresistable rose. Piękny intensywny, metaliczny róż (tzw. baby pink). Jest to mój pierwszy cień w płynie, więc mogę być nieobietywna. Aplikuje się go za pomocą gąbeczki. Pigmentacja naprawdę intensywna, cień długotrwały, nie będzie się ruszał, zmazywał, zbierał w załamaniu. Mam problem jednak z tym, że nie zawsze współpracuje, jeśli nakładamy coś pod np. korektor, inne cienie. Może je ruszać, zmazywać, robić dziury w kryciu, więc trzeba być uważnym. Na pewno chciałabym spróbować innych kolorów. Czy kupię go jeszcze raz? Nie wiem. Cena poza promocją jest spora, cień nie jest idealny, ale zakochałam się w kolorze.

Kupiłam ten cień, ponieważ szukałam zamiennika dla matowego cienia w kremie marki ELF, którego nie można już nigdzie kupić. Mam kolor Nudist, który na oku wypada, jako dość ciemny beż (ciemniejszy od swojego poprzednika). Konsystencja jest bardzo masełkowo-kremowa. ;) Przepięknie i z łatwością rozprowadza się na powiekach (tak palcem jak i syntetycznym pędzlem do korektora). Ma w sobie delikatne (praktycznie niewidoczne) złote drobinki. Czas zastygania cienia jest idealnie w punkt, ani za szybko, ani za wolno. Daje się z nim chwilę popracować, a jednocześnie nie trzeba czekać z zamkniętymi oczami aż wyschnie i będzie można je otworzyć. Po zastygnięciu cień jest nie do ruszenia przez cały dzień. Stanowi też fajną bazę pod cienie prasowane. Makijaż na nim jest naprawdę trwały. Nie zbiera się , nie roluje zw załamaniach skóry. Ideał. Dodatkowo kupiłam go na promocji -55%, więc jestem tym bardziej zadowolona. :) Polecam!