Missha Super Aqua Ice Tear, Toner Tonik na bazie wody z lodowca

Kupiłam ten tonik gdy skończył się mój ulubiony z Biodermy. Sprawdza się fajnie, odświeża i nawilża skórę, wyjęty z lodówki fajnie chłodzi i koi. Jednak ma strasznie perfumowany, kwiatowy zapach niczym płyn do mycia podłóg. Za każdym razem nie mogę oprzeć się wrażeniu że nakładam na twarz płyn do podłóg, w związku z czym zużycie go idzie mi naprawdę opornie. Teraz jednak nadchodzi lato więc mam nadzieję, że zacznę go częściej wyciągać z lodówki. Oprócz tego zapachu naprawdę nie ma do czego się przyczepić.

Ten kosmetyk stał się moim ulubionym tonikiem, odkąd tylko zainteresowałam się koreańską pielęgnacją. Był to mój pierwszy kupiony tonik koreański i przy nim na razie pozostałam. Użycie go to najprzyjemniejszy etap w mojej pielęgnacji. Jest bardzo lekki, odświeża, ładnie pachnie. Opakowanie bardzo ładne, widać dokładnie ile jest kosmetyku, szkoda tylko, że nie ma atomizera, ale zaczęłam go używać jak esencji, wylewając na dłonie i rozprowadzając po twarzy.

Tonik na bazie wody z lodowca otrzymałam w K-Beauty boxie od MIssha. Ten produkt zachwycił mnie od pierwszego użycia, i jest to jeden z przyjemniejszych w stosowaniu toników z jakimi miała styczność moja buzia. Butelka jest twarda, ale nie ma problemu z wydobyciem zawartości, po obróceniu jej do góry nogami,i delikatnym wstrząśnięciu płyn sam wypływa w niewielkiej ilości. Opakowanie ma transparentny niebieski kolor , jest lekko zmatowione i wygląda jakby było delikatnie zmrożone. Całość bardzo ładnie się prezentuje. Konsystencja typowego toniku , wodnista w bezbarwnym kolorze. Zapach piękny, orzeźwiający , morska świeża bryza ,lekko cierpki, niezwykle przyjemny podczas stosowania. Jak na tonik do twarzy to w składzie jest sporo substancji aktywnych między innymi ekstrakt z jabłka, arginina, woda z lodowca, ekstrakt z przypołudnika kryształowego, kwas hialuronowy, wyciąg z listownicy palczastej, wyciąg ze spiruliny, wyciąg z listownicy cukrowej, wyciąg z kapusty morskiej, wyciąg z kwiatu lotosu, ekstrakt z owoców moreli japońskiej, algi brunatne. Znalazły się tu również dwie substancje dość kontrowersyjne których staram się unikać , a mianowicie PEG i EDTA. Och straszna szkoda bo gdyby nie to byłby moim ideałem. Tonik Ice Tear stosuję dwa razy dziennie po oczyszczeniu twarzy a przed nałożeniem kosmetyków pielęgnacyjnych, używam go również przed nakładaniem maseczek. Po miesiącu systematycznego stosowania pozostała mi połowa opakowania, więc wydajność jest porównywalna z innymi produktami tego typu. Tonik podczas aplikacji daje przyjemne , delikatne uczucie chłodzenia i natychmiastowy efekt odświeżenia i czystości cery. Szybko się wchłania i nie pozostawia żadnej klejącej warstwy. Przynosi ukojenie i łagodzi wszelkie zmiany skórne. Po zastosowaniu cera nabiera blasku i zdrowego wyglądu. Jest odpowiednio przygotowana na kolejne kroki pielęgnacyjne. Skóra jest gładka, delikatnie napięta ale bez uczucia ściągnięcia czy przesuszenia. Produkt ma również delikatne działanie rozświetlające i nawilżające. Nie miałam jeszcze takiego toniku , która dawał mi tyle satysfakcji podczas stosowania, dodatkowo odpowiednio pielęgnuje skórę i działa delikatnie nie wywołując żadnych podrażnień. Skład nie do końca mi odpowiada ale myślę że skuszę się na ponowny zakup, bo lubię to uczucie odświeżenia zaraz po aplikacji. A jeśli ktoś nie przywiązuje większej uwagi do składu to polecam bo z pewnością będzie zadowolony z efektów podczas i po zastosowaniu Ice Tear.

Dla mnie jest to najlepszy kosmetyk jaki kiedykolwiek miałam i właśnie przymierzam się do kupna kolejnego. Jest wydajny, tonik z wodą lodowcowa, odswiwrza I chłodzi. Głęboko Nawadnia i nawilża. Przygotowuje skórę do użycia maski w płachcie, lub serum, kremu. Dzięki niemu składniki kolejnych kosmetyków lepiej się wchłaniają. Reguluje wydzielanie sebum, regeneruje naskórek i podraznienia.

Bardzo podoba mi się idea używania w kosmetykach wody z rożnych ciekawych źródeł i fakt, że tonik zrobiony jest na bazie wody z lodowca ostatecznie zachęcił mnie do kupna. Muszę przyznać - jest przyjemny, odrobinę nawilża, ochładza twarz. Jest jednak rzecz, która zupełnie zniechęca mnie do kupienia go ponownie - algi brunatne w składzie, które mają właściwości zapychające. To właśnie one były przyczyna pojawiania się zaskórników w miejscach w których ich wcześniej nie miałam. Sam tonik jeszcze tak mnie nie zapychał. Najwięcej zaskórników miałam gdy połączyłam ten tonik z kremem z tej samej serii. Tonik jest bardzo wydajny myślę, że gdybym nie przestała go używać, to starczyłby mi na równy rok. Ma ładny zapach i bardzo ładne opakowanie.

Świetny tonik o bardzo przyjemnym, orzeźwiającym zapachu, który uprzyjemniał mi codzienną poranną pielęgnację; szybko się wchłaniający, kojący i nawilżający produkt, który przy okazji jest bardzo wydajny. Przy jego użytkowaniu widać, że ten etap pielęgnacji-tonizowanie na prawdę ma sens. Polecam!