Całkiem fajny, choć peeling-maska to lekka przesada. Zapach cudowny
Nie miałam dużej styczności z kosmetykami marki Farmona. Znam serię do włosów Jantar a poza tym do twarzy czy ciała nie znam nic. Od kilku tygodni testuję te kosmetyki. Miałam przyjemność odwiedzić ich SPA w Krakowie i przy okazji oglądnąć, powąchać i dotknąć większość kosmetyków, które mają w ofercie.
Zgodnie z informacją od producenta jest to peeling-maska, który zawiera nutri-olejki, ekstrakt z ziaren kakaowca, limonki, olej malinowy oraz kryształki cukru trzcinowego. Na etykietce pojawia się też chili, ale w opisie nie ma już o tym składniku słowa. W składzie też się niczego nie dopatrzyłam. Producent w dość poetycki sposób informuje nas jak działa produkt. Cały poemat możemy znacznie skrócić do słów: odżywia, wygładza i natłuszcza.
Skład nie powala, na pierwszym miejscu olej mineralny. Nie mam z tym problemu, ale wiele osób tak, więc warto zwrócić uwagę. Produkt nie jest naturalny, więc nie mamy co oczekiwać, że znajdziemy tam cuda natury.
Zapach za to obłędny. Słodycz cukru i czekolady bije od samego odkręcenia, gdzieś tam w tle się pląta limonka. Zapach jest w miarę naturalny, nie trąci sztucznością. Osobiście nie wyczuwam ani maliny ani wspomnianego już chili.
Działanie peelingu jest ok, choć nie do końca tak jak lubię. Jest dość mocny, ale drobinki cukru nie dają mocno popalić. Myślę, że to kwestia konsystencji. Dla mnie peeling jest odrobinę za rzadki.
Zapach jest obłędny. Olejki (malinowy, kokosowy), masło shea mocno natłuszczają skórę.
Peeling-maska to trochę na siłę, nie wiem co producent chciał tym osiągnać. Trzymanie na ciele tego produktu dodatkowe 3 minuty po wykonaniu peelingu nie skutkuje niczym dodatkowym. Chyba chodziło o to aby olejki trochę się wchłonęły? Nie mam pojęcia, ale dla mnie nie ma tu nic innowacyjnego, co tłumaczyło by użycie tego jako maski. Dla mnie olejki wchłaniają się już w czasie peelingu, ciało jest lekko tłuste. Nie trzeba już nakładać balsamu. Sam peeling jest ok, wygładza, ściera martwy naskórek, natłuszcza skórę. Efekt nie utrzymuje się bardzo długo, ale peeling wykonuję 2 razy w tygodniu. Zachowując taką regularność jesteśmy w stanie utrzymać skórę w dobrym stanie.
Opakowanie to plastikowy słoik, wygodne, solidne, ładne.
Wydajność jest standardowa.
Cenowo też jest w porządku, 20 zł to w miarę standardowa cena jak na peeling.
Osobiście mam nieco mieszane uczucia. Z jednej strony wszystko gra, zapach super, ściera w porządku, ale znam peelingi w podobnej cenie, które zdają ten egzamin znacznie lepiej. Nie do końca odpowiada mi konsystencja. No i nie rozumiem po co ta ściema z maską w nazwie.
Zalety:
- piękny zapach
- całkiem dobrze ściera
- dobrze odżywia skórę, dzięki olejkom
Wady:
- peeling -maska to lekka przesada, to zwykły peeling, który dzięki zawartym olejkom natłuszcza skórę.
- konsystencja nieco wodnista przez co peeling traci na mocy
- Wydajność
- Zgodność z opisem producenta
- Zapach
- Stosunek jakości do ceny
- Opakowanie