Eveline Cosmetics Banana Care, Wygładzający balsam do rąk 

Eveline Cosmetics Banana Care to balsam, który świetnie nawilża i wygładza skórę dłoni. Ma lekką, nietłustą konsystencję, dzięki czemu bardzo szybko się wchłania i nie pozostawia lepkiej warstwy na skórze rąk. Jego największym atutem jest przyjemny, bananowy zapach, który długo utrzymuje się na skórze. Formuła wzbogacona o odżywcze składniki sprawia, że dłonie stają się miękkie i zadbane. To idealny produkt, który nadaje się do codziennego stosowania, szczególnie w chłodniejsze dni, gdy skóra potrzebuje dodatkowego nawilżenia i ochrony przed zimnem. Produkt nie uczula ani nie podrażnia.

Krem do rąk z serii to ostatni jaki stosuje, poprzednie spisały się b. dobrze mowa o niebieskim, różowy - truskawkowy okazał się zbyt słaby, a recenzowany bananowy nawet dobry z pewnym ale...zapach nie przypadł mi do gustu. Urocza poręczna tubka z wesołą szatą graficzną opakowania, wszystkie niezbędne informacje na temat kremu w kilku językach, skład, data ważności, adres producenta, numer partii, kod kreskowy, produkt testowany dermatologicznie, pojemność 50 ml, PAO 12 miesięcy od momentu pierwszego otwarcia. Maleńka ośmiokątna nakrętka bywa problematyczna pod nią znajdziemy sreberko. Wygładzający balsam do rąk o zapachu banan w białym kolorze szybko się rozprowadza i wchłania, zapach znika po chwili. Dłonie są gładkie jak obiecuje producent, niestety więcej plusów nie ma...ot taki zwykły krem do torebki bez achów i ochów... poręczny, lekki... W okresie wiosenno - letnim może być...zima kompletnie nie da rady. Osobiście ze względu na zapach nie kupię tej wersji, zdecydowanie wolę niebieski ;)

Dokładnie tak jak w tytule- bananowy spryciarz w małej tubeczce który zawsze mam pod ręką w koszyku z pilotami w salonie. Gdy trzeba, zawsze go wyciągam i ratuje on sytuację. Czy używałabym go jako głównego kremu do rąk lub na problematyczną skórę jesienią i zimą? Zdecydowanie nie. Wiosenno-letni umilacz o rewelacyjnym zapachu kokosa i banana (zapachy bardzo wyczuwalne ale w pierwszych minutach) służy mi głównie jako krem z doskoku podczas wiosennych i letnich dni i wieczorów. Osobiście nie uważam, że jest na tyle wydajny i mocny aby posłużył mi zimą i latem kiedy problemy z dłońmi oraz skórkami potrafią być bardzo poważne. Polecam go dla niewymagających osób które lubią lekkie i zapachowe kremiki i nie używają ich nałogowo. Tubka jest malutka jak dla mnie więc nie starczy na nałogowe smarowanie rąk. Idealnie za to pasuje do torebki, nawet takiej malutkiej:) Samo działanie jest poprawne i co dla mnie ważne, krem nie tłuści ani nie pozostawia tej nieznośnej lepkości która doprowadza mnie do szału. Potrafi nawilżyć ręce po umyciu, zmiękczy lekko skórki ale ze zniszczonymi dłońmi męża już sobie nie poradzi. Dobra cena, miły i słodki kosmetyczek taki o, kochany. Nie dla wymagających.

Najbardziej lubię właśnie takie kremy do rąk, które nie są duszące a bardziej świeże i energetyzujące. W tym można wyczuć mango i kokosa co mi osobiście mocno kojarzy się z wakacjami. Krem pierwszy raz kupiłam rok temu, więc wiedziałam że powrót do niego będzie bardzo trafiony. Używam go ponownie już kilka tygodni, bowiem przy pracach w ogrodzie i częstym myciu rąk stały się one mocno suche z łuszczącą się białą skórką. Krem używam codziennie rano i wieczorem, czasem w ciągu dnia kiedy mam tą chwilę dla siebie. Krem szybko się wchłania i nie bieli się nadmiernie. Nie pozostawia klejącej warstwy na rękach ani nie wpływa negatywnie na podrażnienia. Zazwyczaj na noc nakładam grubszą warstwę, z którą siedzę tak 15-20 minut aby się wchłonęła. Resztki dokładnie wmasowuje. Konsystencja jest bardzo lekka i nie będzie ona stwarzać zapchania na skórze.

Lubię testować różne smarowidła do rąk. Krem z marki Eveline skusił mnie bananowym zapachem. Tubka jest poręczna, idealna do torebki. Zamiast korka mogłaby mieć zamknięcie na klik, ale nie jest to dla mnie jakiś duży minus. Samo opakowanie ma piękną szatę graficzną, kojarzy się z wakacjami. Krem pięknie pachnie, może trochę sztucznie ale zapach jest naprawdę przyjemny dla nosa i utrzymuje się na skórze przez jakiś czas po posmarowaniu dłoni :) Krem nawilża i odżywia skórę. Nie będzie się nadawał do ekstremalnie przesuszonej skóry, ale jak ktoś nie ma większych problemów z dłońmi to będzie całkiem ok. Ja go lubię i polecam wypróbować :)

Produkt spełnił moje oczekiwania. Moim zdaniem nadaje się świetnie do pielęgnacji suchej skóry rąk (nie bardzo suchej). Intensywnie nawilża, odżywia, wygładza skórę. Do tego pięknie pachnie i szybko się wchłania, co sprawia, że produkt użytkuje się naprawę przyjemnie. Podręczne, wygodne opakowanie do torebki. Polecam.

Produkty Eveline zawsze się u mnie sprawdzają, zarówno kolorówka, jak i pielęgnacja. Tak też było z balsamem do rąk o zapachu banana. Idealnie otula dłonie. Stają się miękkie i delikatne. Zapach być może trochę sztuczny, za to nie przesadzony- pięknie pachnie. Kojarzy mi się z latem. Niska cena, świetne wygładzenie i nawilżenie. Mój faworyt. ❤️

W okresie jesienno-zimowym masowo kupuję kremy, balsamy i inne specyfiki na dłonie , bo wyraźnie czuję potrzebę ich pielęgnacji. Produkt od Eveline Cosmetics kupiłam przez Internet na stronie producenta. Cena była tak niska że nie musiałam się długo zastanawiać . Balsam zamknięty jest w żółtej tubce z owocowo-flamingowym motywem. Tubka o pojemności 50 ml. zmieści się zawsze w torebce . Sama konsystencja jest kremowa , biała i łatwo się rozprowadza na dłoniach . Zapach przepiękny ( zniewalający ) słodki bananowy , albo mango , trudno się zdecydować . Jednak nie wyczuwam w nim kokosu , ani masła Shea. Sam balsam działa u mnie nawilżająco i wygładzająco. Od momentu stosowania nie zauważyłam suchości skóry. Balsam błyskawicznie się wchłania zgodnie z obietnicą producenta. W dotyku dłonie są jedwabiście gładkie i miękkie. No i ten zapach ......( wiem już pisałam ale nie mogę się oprzeć ) Jedynym mankamentem w tym produkcie jest nieporęczna nakrętka , mała i kanciasta . Ogólnie polecam!

Fajny mały kremik do rąk idealny do kobiecej torebki. Krem o zapachu mango, kokos, masło shea, przyjemny zapach, lekka konsystencja. Idealny dla suchej skóry. Ma właściwości nawilżające, szybko się wchłania nie pozostawiając tłustych plam. Jest tani, można go spotkać w supermarkecie.

Produkt zakupiony w markecie zamknięty w żółtej butce z motywem banana kokosa mango palmy i flaminga krem ma lekką bardzo odżywczą konsystencję barwy białej cudownie pachnie bananem i kokosem bardzo dobrze nawilża wygładza zmiękcza skórę dłoni.

Krem jest w małym opakowaniu typu tubki idealnie pasuje do torebki. Charakteryzuje się bardzo przyjemnym zapachem oraz kremową delikatna konsystencją. Szybko się wchłania co jest ogromną zaletą. Krem nawilża skórę dłoni, odżywia i regeneruje przesuszoną skórę. Krem jest wydajny i cena adekwatna do jakości.

Kupiłam go z ciekawości, choć po nieudanych wtopach z podkładem, tuszem do rzęs tej marki obiecałam sobie że więcej jej nie tknę choćby milion osób ją zachwalało. Ale ma takie urocze opakowanie :D i tak niską cenę, że nie mogłam się powstrzymać, wylądował u mnie w koszyku razem ze szminką matt velvet (o niej osobna recenzja). Jak już wspomniałam ma śliczne zakręcane opakowanie. Wesoła wakacyjna grafika bardzo przypadła mi do gustu mimo iż jestem raczej minimalistką. Krem, a właściwie balsam nie jest zbyt gęsty. Bardzo ładnie pachnie, choć nie jest to zapach stricte banana. Ale jest przyjemny. Co do działania- smaruję nim dłonie kilka razy dziennie i zaznaczam, że nie oczekiwałam działania ratunkowego. Moje dłonie nie są przesuszone i nie były zanim zaczęłam go używać. Ale i tak uważam, że balsam jest mega fajny bo przeeeepięknie i natychmiastowo wygładza dłonie. Błyskawicznie się wchłania, nie pozostawiając tłustawej ani lepkiej powłoki. Jakiegoś specjalnego nawilżenia nie zauważyłam z jego strony, ale efekt wygładzenia jest naprawdę godny uwagi. Także uważam, że będzie świetny dla osób które na noc aplikują bardziej treściwe mazidła, a w dzień potrzebują pięknego wygładzenia i delikatnego nawilżenia. Zagości u mnie na stałę.

Kupiłam krem na promocyjnej cenie w lokalnym supermarkecie. Przekonało mnie głównie słodkie kolorowe opakowanie i obiecujący banan na nadruku. Niestety sam balsamik nie pachniał dla mnie bananem, bardziej jak to co zwykle opisuje się jako "tutti frutti". Jak na wydane pieniądze działa za to wyjątkowo dobrze. Ma przyjemną konsystencję i łatwo się wchłania. Efekt nawilżenia nie jest długotrwały i nie nadaje się do przesuszonej skóry, ale zdecydowanie jest.

Kupiłam ten krem bo bardzo spodobało się mi opakowanie. Wypatrzyła go w Biedronce za 5 zł. Jest takie kolorowe, wakacyjne. No i ten banan... Tubka jest niewielka, plastikowa w żółtym kolorze z nakrętką. Zapach jest rewelacyjny, naprawdę bananowy. Zostaje na skórze na dosyć długo.Konsystencja jest taka jak być powinna - nie za rzadka, nie za gęsta. Fajnie się rozprowadza i szybko się wchłania. Efekt nawilżenia nie jest zbyt długi ale plusy i tak przeważają.

Od kremów do rąk, można śmiało powiedzieć, że jestem wręcz uzależniona. Aplikuje je na skórę nawet kilka razy dziennie. Staram się odpowiednio dbać o skórę na rękach, które przecież mają tak wiele okazji do tego, aby stać się mocno przesuszone czy szorstkie. Często eksperymentuje z nowymi kosmetykami pielęgnacyjnymi, nierzadko także kupuję je pod wpływem chwili. Taka sama sytuacja miała miejsce w przypadku kremu do rąk od marki Eveline. Już wcześniej miałam sytuację stosować produkt z tej samej serii jednak w wersji truskawkowej i limonkowej i sprawdziły mi się one całkiem dobrze, więc z przyjemnością do niej powróciłam, natomiast tym razem w opcji bananowej. Kremik zamknięty został w dość małym opakowaniu w wersji tubki i na pierwszy rzut oka nie widać, że faktycznie może on mieć te 50 ml, jednak rzeczywiście tak jest. Design produktu jest naprawdę bardzo wakacyjny i aż sprawiał, że zatęskniłam za latem oraz Słońcem. Jest pełen kolorów, głównie jest to pastelowa żółć, natomiast mamy tam także grafikę owoców oraz roślin. Dodatkowo na tubce umieszczono wszelkie najważniejsze informacje o produkcie, takie jak logo producenta, nazwa produktu, skład, zalecany sposób użytku czy zalecany sposób użytkowania. Cena regularna nie jest zbyt wysoka, ponieważ wynosi około siedem złotych. Kosmetyk posiada leciutką, delikatną, kremową konsystencją i białą, wpadającą w żółć barwę. Pachnie naprawdę bardzo przyjemnie, na pierwszy rzut wysuwają się nuty bananowe, dalej czuć nieco więcej owoców w połączeniu z kokosem. W składzie produktu znajdziemy między innymi wiele ciekawych ekstraktów, np. z mango czy z marakui, ale i witaminę C oraz olej kokosowy. Tak, jak wspomniałam wyżej, kosmetyk potrafił być przeze mnie stosowany nawet kilka razy dziennie. Całkiem szybko się wchłania i nie pozostawia lepkiej, klejącej się warstwy. Dzięki temu jest bardzo przyjemny oraz komfortowy w stosowaniu. Bardzo dobrze odżywia i nawilża skórę. Przede wszystkim cudownie wygładza i zmiękcza, na czym bardzo mi zależało. Doskonale sprawdza się w przypadku skóry bardzo suchej i niesamowicie szorstkiej, bo wspaniale pozwala na zwalczenie tychże problemów. Kremik posiada naprawdę bardzo dobre działanie pielęgnacyjne i zdecydowanie przypadł mi do gustu. Mogę go polecić także ze względu na lekką konsystencję i naprawdę wspaniały zapach. Zdecydowanie polecam ten produkt, jest dość niepozorny, a naprawdę warty uwagi.

Krem kupiłam w markecie, przy okazji zakupów spożywczych, więc już na wstępie dla mnie na plus jest dostępność bo tego typu produkty zazwyczaj kupuję właśnie "przy okazji". Cenowo wypada przystępnie, dlatego tym bardziej przyciąga uwagę. Eveline kusi owocowymi zapachami i kolorowymi opakowaniami, dlatego ciężko było mi się zdecydować na jeden, dlatego wybrałam dwie tubki - między innymi właśnie bananową. Opakowanie nie jest zbyt duże, poręczne i idealnie zmieści się do każdej torebki. Zakręcana nakrętka może nie jest zbyt wygodna ale jestem w stanie przymknąć na to oko. Zapach - bananowy, soczysty i słodki. Przypomina zapach syropu. Konsystencja kremu jest lekka, dzięki czemu łatwo i szybko rozprowadza się na dłoniach. Wchłania się niemal natychmiast i co najważniejsze - już po chwili jest zupełnie niewyczuwalny. Nie pozostawia żadnej lepkiej warstwy. Dłonie są od razu odżywione, miękkie i wygładzone. Nie mam jakiegoś ogromnego problemu z suchością ale przez pracę z dokumentami i suche powietrze w okresie grzewczym, naskórek potrzebuje wsparcia. Ten krem radzi sobie na takim poziomie problemu doskonale. Mam jeszcze drugą wersję kremubdo przetestowania i mam nadzieję że będzie równie dobra jak wersja bananowa.

Banana Care to krem, który ma swoje plusy i minusy. Jego zaletą jest na pewno to, że ma lekką konsystencję i szybko się wchłania. Można go też zakupić w dobrej cenie. Ma wygodne opakowanie w stosunkowo niewielkim rozmiarze, dzięki czemu nadaje się na podręczny krem do torebki. Kanciasta zakrętka ułatwia zakręcanie tubki. Opakowanie jest wykonana z na tyle miękkiego plastiku, że można z łatwością wycisnąć krem do samego końca. Jeśli chodzi o zapach, to mi on osobiście średnio odpowiada. Jest faktycznie bananowy, choć na mój gust trochę sztucznawy. Nie utrzymuje się jednak zbyt długo na skórze. Krem wygładza i nawilża, ale jest to typowo lekki krem, do częstszej aplikacji. Jeśli skóra na Waszych dłoniach jest bardzo sucha, to ten krem może nie podołać. Jego skład jest natomiast całkiem niezły. Jest tu sporo pielęgnujących składników jak olej kokosowy, masło shea, alantoina mająca działanie łagodzące oraz ekstrakty owocowe z: mango, marakui i cytryny.

O ile kolorowa szata graficzna i obietnica owocowej energii skłoniła mnie do zakupu o tyle samo działanie i zapach spowodowały,że raczej ponownie po niego nie sięgnę. Był czas,kiedy kremy do rąk Eveline należały w mojej opinii do jednych z lepszych,mam niestety wrażenie,że te czasy minęły bezpowrotnie. Jest to kolejny zupełnie średni,żeby nie powiedzieć słabiutki produkt. Faktycznie jest balsamem,wchłania się błyskawicznie ale również błyskawicznie znika dając wrażenie,że nie użyliśmy żadnego kremu. Zapach,choć wydawał się zachęcający jest mocno sztuczny i po prostu mi się nie podoba. Jedynym plusem jest dość niska cena, ale kupowałam już jakiś czas temu,nim inflacja zrobiła swoje.