Produkt jest tak naprawdę przymusowym zakupem, bo pojechałam na święta do Gdańska i zapomniałam balsamu, więc poszłam do Rossmanna i wybrałam najtańszy, który był w promocji i to właśnie ten. Tak swoją drogą jak byłam w Rossku wczoraj, to też był na promocji... Balsam jest w niebieskiej, nieprzezroczystej butelce z pompką. Nie jestem fanką pompek, chociaż są higieniczne. Mam wrażenie, że sporo produktu jest nie zużyte, a nie lubię czegoś wyrzucać, lubię zużyć do końca. Pompka jest w tym wypadku bardzo precyzyjna jak snajper - bo wiecie, jak czasem psiknie za dużo, to potem przez pół dnia smaruję nogi i łydki mamy. A tu? Pyk – idealna porcja! Konsystencja? Jak żel, który miał ambicje zostać kremem, ale w ostatniej chwili poszedł na kompromis. Leciutki, chłodny, i... pachnie jakby czystość i woda miały dziecko. Balsam bardzo ładnie się rozprowadza i szybko wchłania. Skóra chłonie ten balsam jak pustynia deszcz – słychać prawie "chluppp" z wdzięczności. Zero tłustości. ZERO! Mogę założyć dżinsy pięć minut później, a nie jak kiedyś – po modlitwie, herbacie i odcinku serialu. Nie wiem, jak to się stało, ale któregoś dnia moja skóra postanowiła zostać papierem ściernym. I to nie takim delikatnym – mówimy o gradacji 40, co spokojnie mogłoby zeszlifować pół stołu. Po kilku dniach stosowania moja skóra przestała skrzypieć przy dotyku. Znajomi pytają, czy byłam w spa, a ja tylko spoglądam tajemniczo i szepczę: "Hydro Boost, Bejba". Ręce jak u niemowlaka, łokcie znowu wróciły do człowieczeństwa, a łydki? Błyszczą jak w reklamie. Balsam jest bardzo wydajny, u mnie wystarczył na 1,5 miesiąca. Cena regularna trochę odstrasza, ale produkt jest często na promce i naprawdę warto. Jeśli twoja skóra wygląda jak sahara po przejściu burzy piaskowej, Hydro Boost to twoja osobista oaza. To balsam, który nie zostawia tłustej warstwy, ale za to zostawia cię z godnością. Nadaje się dla leniwych (szybko się wchłania), dla zapominalskich (bo chce się go używać), i dla tych, co myśleli, że już nie ma dla nich ratunku.(jak ja). Jak dla mnie 11/10, bo dał mi z powrotem skórę człowieka, a nie jaszczura. ????
Zalety:
- Lekka, żelowa konsystencja
- Szybkie wchłanianie bez tłustego filmu
- Intensywne nawilżenie dzięki kwasowi hialuronowemu
- Delikatny, świeży zapach
- Wygodne opakowanie z pompką
Wady:
- Pod koniec użytkowania może być konieczne rozcięcie butelki
- Dla bardzo suchej skóry może być zbyt lekki w zimie
- Wydajność
- Zgodność z opisem producenta
- Zapach
- Stosunek jakości do ceny
- Opakowanie