Tołpa Urban Garden, Regeneracja, Balsam do ciała z masłami 

Balsam Tołpa Urban Garden Regeneracja to kosmetyk, który ma swoje mocne strony, ale nie zdołał mnie w pełni zachwycić. Z pewnością warto pochwalić jego skład, bogaty w masła roślinne, które dbają o odpowiednie nawilżenie skóry. Formuła balsamu jest lekka, łatwo się wchłania, nie pozostawiając tłustego filmu, co sprawia, że jest wygodny w codziennym użytkowaniu. Jednak, mimo przyjemnej konsystencji i delikatnego zapachu, zabrakło mi tu efektu "wow", którego oczekuję od regeneracyjnych produktów do ciała. Nawilżenie jest przeciętne, szczególnie w przypadku bardzo suchej skóry, która po pewnym czasie może domagać się dodatkowego nawilżenia. Balsam dobrze sprawdza się przy mniej wymagającej skórze, ale jeśli szukasz intensywnej regeneracji, może być nieco za słaby. Podsumowując – przyjemny produkt na co dzień, ale raczej dla skóry o mniejszych potrzebach nawilżenia.

Z bólem muszę napisać, że jest on już chybia nie dostępny nigdzie...;( Balsam pokochałam już przy pierwszym użyciu! Pachnie przepięknie - jest słodki ale kwiatowy (może to być zasługa ekstraktu z miodu i róży w składzie). Zapach czuć długo po nałożeniu. Do tego super się go rozprowadza, nie jest tłusty, łatwo się wchłania. Zostawia tylko przyjemną warstwę, która daje poczucie dodatkowego nawilżenia. Balsam super nawilża skórę.????

Balsam do ciała od Tołpa, który ma za zadanie zregenerować skórę. Kosmetyki Tołpy mi się sprawdzają i tak było i tym razem. Produkt zamknięty w tubce z zamknięciem na klik. Balsam ma zbitą i lekko tłustą konsystencję oraz przepiękny zapach! To jest coś, co naprawdę pięknie pachnie jeszcze długo po aplikacji. Kosmetyk dobrze się rozprowadza i szybko się wchłania (o ile nie nałoży się go za dużo). Skóra jest nawilżona i gładka w dotyku.

Zacznę od tego, że tak pięknie pachnącego balsamu dawno nie miałam! Otrzymałam go w prezencie w formie miniaturki do jakiegoś zamówienia. Działanie przecudowne: po użyciu skóra jest miękka, nawilżona i na dodatek ten zapach. Polecam serdecznie!

Balsam który uwiódł mnie zapachem..... Bogaty w konsystencji kremowy idealnie rozsmarowujacy się W tubce z przyjemna dla oka szata graficzna Przepięknie pachnący sezamem Zapach utrzymuje się dość długi czas po aplikacji Dzięki zawartości maseł sezamowego i kokum świetnie nawilża, chroni skórę przed czynnikami zewnętrznymi. Zawiera także miód oraz ekstrakt z kwiatów róży. Chroni przed przedwczesnym starzeniem dzięki zawartym antyoksydantom Balsam świetnie nawilża, odżywia skora jest pełna blasku miękka gładka w dotyku No i ten zapach.... Cudowny. Świetny kosmetyk

Balsam jak dla mnie jest okropnie tłusty. Mam wrażenie jakbym smarowała się samym olejkiem a nie balsamem. Co prawda nawilża ale na zbyt długi czas pozostawia dosłownie tłusty film na skórze. Skóra po nim przez godzinę dosłownie się świeci. Zapach na plus. Ogólnie nie polecam, oczekiwałam balsamu a kupiłam olejek do ciała z balsamem w nazwie.

Posiadaczką małego opakowania balsamu stałam się dzięki subskrypcji boxa kosmetycznego. Jak tylko otworzyłam opakowanie oczarował mnie zapach a dalej było tylko lepiej bo działanie jest świetne i w pełni pokrywa się z obietnicami producenta. Posiadam małą tubę o pojemności 50 ml, która wygląda identycznie jak duże opakowanie zawierające 200 ml balsamu. Jest ona smukła, miękka i posiada wygodne zmykanie klik na którym można postawić kosmetyk. Grafika jest kolorowa, na srebrnym tle widoczny jest nadruk zielonych liści i różowych kwiatów. Mamy tutaj również dokładny opis produktu, jego przeznaczenie i sposób stosowania. Balsam ma treściwą , lekko tłustawą konsystencję w białym kolorze. Bezproblemowo się rozprowadza, nie tłuści skóry i nie pozostawia lepkiego filmu. Zapach dla mnie bomba. Słodki ale na tyle wyważony że nie przytłacza i nie jest mdły. To połączenie słodkości kwiatów i świeżości owoców leśnych. Bardzo przyjemny i umilający czas aplikacji kosmetyku. Balsam w składzie nie posiada sztucznych barwników, syntetycznych zapachów, parabenów, silikonów i oleju parafinowego. Z substancji pielęgnacyjnych wysoko na liście znalazł się woski pszczeli, wyciąg z torfu, masło kokum, olej sezamowy, wyciąg z miodu, mocznik, wyciąg z róży i naturalne aminokwasy. Konserwantów jest mało ale przewinęło się tutaj Tetrasodium edta i Phenoxyethanol, na całe szczęście na końcu listy, więc jest tego niewiele. Balsam dobrze się rozprowadza i szybko wchłania, nie bieli skóry i nie pozostawia po sobie żadnej niekomfortowej warstwy. Pozostawia ciało otulone zapachem i z delikatną satynową powłoczką. Skóra jest natychmiastowo wygładzona, zmiękczona i bardzo przyjemna w dotyku. Kosmetyk super nadaje się do niwelowania szorstkości i przesuszeń, przynosi ulgę już od pierwszego zastosowania, koi i łagodzi podrażnienia. Treściwa konsystencja sprawia ze produkt jest bardzo wydajny, moje niewielkie opakowanie wystarczyło mi na kilkukrotne zastosowanie na całe ciało.

Balsam po pierwsze pięknie pachnie. Ma dość treściwą konsystencję, ale bardzo szybko się wchłania. Pięknie nawilżył moją atopową skórę. Jest wydajny i ma praktyczne opakowanie, dzięki któremu możemy zużyć kosmetyk do końca. Polecam wszystkim!

Balsam znalazłam w jednym z beauty boxów. Zamknięty został w przezroczystym opakowaniu wykonanym z miękkiego i plastycznego materiału, dzięki czemu łatwo wycisnąć produkt. Kosmetyk zamykany jest na zatrzask, który jest szczelny, a przy tym łatwo można go otworzyć, a otwór do wydobycia produktu jest odpowiedniej wielkości, dzięki czemu łatwo wydobyć oczekiwaną ilość balsamu. Dookoła znajduje się nalepka produktowa, której zaletą jest zostawienie kawałka wolnego paska na opakowaniu, dzięki czemu widzimy poziom zużycia produktu, ale przez to jej minusem jest odklejanie się i tym samym niereprezentatywny wygląd. Balsam posiada bardzo dobrze wyczuwalny, słodki, zapach. Osobiście jestem nim zachwycona, nie jest on uciążliwy i męczący, ale jednocześnie jest intensywny i umilający zarówno aplikacje kosmetyku, jak i dłuższą chwilę już po jego nałożeniu. Balsam ma biały kolor i treściwą, choć zarazem lekką, konsystencję. Bardzo łatwo się rozprowadza po ciele, nie potrzeba wiele produktu do dokładnego otulenia się kosmetykiem, więc należy do wydajnych. Nie bieli skóry. Jest to regeneracyjny balsam do ciała z masłami, więc można się domyślić, że będzie tłuste i na to też się nastawiłam, ale jest całkiem fajne! Znaczy jest tłuste, zostawia tłustą warstwę na skórze, ale wszystko w granicach rozsądku, a nie jakbym się wysmarowała smalcem czy innym olejem, więc jak najbardziej na plus ;) Moja sucha skóra przy regularnym stosowaniu stała się miękka i nawilżona, zdecydowanie rzadziej mi dokuczała. Do tego wygląda na jędrniejszą i po prostu młodszą ;) Balsam nie tylko ratował mnie zaraz po kąpieli, ale okazał się świetną pielęgnacją pracującą na długotrwały rezultat, który przerósł moje najśmielsze oczekiwania. Dla mnie ten balsam okazał się strzałem w 10! Wierzcie, ja nie jestem fanem tłustych i ciężkich kosmetyków, ale ten balsam wpisuje się w moją tolerancję, a przy tym działa cuda, więc jak najbardziej zostawiam 5 gwiazdek i z przyjemnością jeszcze do niego wrócę!

Balsam otrzymałam w jednym z pudełek kosmetycznych. Odkąd poznałam ten produkt zakochałam się w produktach od Tolpy. Balsam dobrze nawilza skórę i pozostawia efekt nawilżenia na długo. Jego konsystencja nie jest ani za rzadka ani za mocno kremowa. Ma ładny zapach malin i zawsze gdy go używam czuje się jak w środku lata.

Balsam jest bardzo przyjemny w użytkowaniu ale ma jedno ale...Zapach jest zbyt dla mnie intensywny pomimo ,że bardzo przypadł mi do gustu. Bardzo długo czujemy go na sobie ,a przez to ,że jest tak silny to niestety męczy. Pozostawia lekki film ,nie wchłania się całkowicie. Przy regularnym stosowaniu dba o naszą skórę bardzo dobrze.Radziłabym na początek zakupić mniejszą wersję, bo jest taka w sprzedaży .

Balsam kupiłam w małej tubce, gdy wyjeżdżałam na wakacje. Produkt spełnił swoją funkcję, kiedy skóra jest bardziej wymagająca-po opalaniu. Mam suchą skórę, więc potrzebuję dobrego nawilżenia i natłuszczenia. Po nałożeniu, czuć od razu efekt przyjemnej, gładkiej w dotyku skóry. Sprawdza się szczególnie dobrze, jako krem do rąk i kupię jeszcze kolejną małą tubkę do torebki. Zapach balsamu na początku używania wydaje się fajny, jest on jednak zbyt intensywny i długo się utrzymuje, więc szybko zaczyna męczyć, to jest chyba największą wadą produktu. Balsam pozostawia też na skórze film, który nie wchłania się do końca, przez co psuje komfort używania.

Balsam cudownie otula skórę, piękny zapach. Może do najszybciej wchłanialnych nie należy. Po miesiącu używania skóra stała się przyjemna, miękka w dotyku. Będę polecała!

Kosmetykom marki Tołpa ufam niemalże w ciemno, na mojej skórze przeszły wszelkie możliwe testy i chętnie sięgam po wszelkie nowości tej marki. Ostatnio przed wyjazdem wakacyjnym zaopatrzyłam się w balsam o pojemności 50ml, którego pojemność idealnie nadaje się na podróż, kosmetyk nie zajmuje dużo miejsca. Balsam ma całkiem niezły skład, często sięgam po kosmetyki z zawartością naturalnych olejków czy maseł, gdyż latem moja skóra jest przesuszona. Balsam ma dość tempa konsystencję i podczas aplikacji pozostawia warstwę tłustego filmu przez co nie wchłania się zbyt szybko - dla mnie to minus, nie lubię tłustych kosmetyków! Zapach oczywiście stanowi rzecz gustu, jednak jest dość specyficzny i nie każdemu przypadnie do gustu, taki dziwny...mało przyjemny. Na plus zaliczyć należy walory pielęgnacyjne - faktycznie po użyciu balsamu moja skóra była bardziej nawilżona, zniknęło uczucie spierzchnięcia. Po aplikacji efekt nawilżenia utrzymywał się cały dzień, jednak nie jest to kosmetyk, z którym pozostanę na dłużej, a wszystko przez jego tłustą konsystencję i mało przyjemny zapach. Dobrze, że zdecydowałam się na mniejszą pojemność...

Balsam do ciała Urban garden Tołpa moim ulubieńcem , nr 1 nie zostanie. Ale od początku... nabyłam go na stronie producenta w wersji mini czyli 50 ml gdyż zabrakło parę grosików do darmowej dostawy. Spodobał mi się bo ma masełka w składzie a dokladnie kokum i sezamowe. Tubka bardzo ładna, przyjemna dla oka szata graficzna. Konsystencja dość gęsta koloru białego o słodkim zapachu nie wiem czego , jest specyficzny i na dłuższą metę zaczął mnie drażnić, choć na początku nawet mi się podobał. Balsam jest dość tłusty i nie wchłania się tak do końca jakbym chciała, zostawia taką powłoczkę ochronną na skórze. Jest niesamowicie wydajny, ładnie się rozprowadza , nie jest tępy. Doskonale natłuszcza suchą skórę i regeneruje, świetnie spisze się do suchej skóry łokci, kolan czy stóp. Bardzo ładnie regeneruje naskórek. Spełnia to co obiecuje producent. Poprawia elastyczność skóry. Eliminuje szorstkość. Poprawia wygląd skóry dłoni gdy nałożymy grubszą warstwą na noc . Gdyby nie ten irytujący słodki zapach i ta warstwa powłoki którą zostawia byłyby idealny. Jednak polecam szczególnie na zimowy czas lub do bardzo suchej skóry.

Tak szczerze to myślałam, że to będzie tłuścioszek, no bo skoro w składzie ma masła , to jak inaczej ? Nic bardziej mylnego ! Balsam ma średnią konsystencję, która po nałożeniu szybko się wchłania nie pozostawiając tłustej warstwy. Skóra ją dosłownie wciąga. W zamian otrzymujemy miękkie , gładkie i doskonale nawilżone ciało. Nawet taka skóra , która jest mega sucha już chwilę po nałożeniu odczuje ulgę. Balsam jest wydajny. Nie trzeba nakładać grubej warstwy. Pachnie bardzo przyjemnie , mieszanką kwiatów i jeszcze czegoś , ale mój nos nie jest w stanie wyodrębnić tego zapachu. Całość zamknięta w estetycznej tubce na klik . Moim zdaniem wart tych 20 zł ceny rynkowej. Czy kupię ponownie ? Oczywiście. Dawno nie miałam tak dobrego balsamu do ciała.

Balsam do ciała z masłami od Tołpy znajduje się w poręcznej, miekkiej tubce, zakończonej wygodnym zatrzaskiem typu "klik" . Opakowanie 200ml wykonane jest z przezroczystego plastiku. Całość utrzymana jest w przyjemnej dla oka ogrodowym stylu, nawiązującej do pozostałych kosmetyków z serii Urban Garden, natomiast szata graficzna jest charakterystyczna dla produktów tej marki. Z tylu sa umieszczone informacje o produkcie, jak i opis uzycia i sklad, mamy 3 miesiące na zużycie od momentu otwarcia balsamu. Balsam dobrze się rozprowadza, w składzie zawiera antyoksydacyjne składniki, których zadaniem jest ochrona przed smogiem, spalinami, kurzem, klimatyzacją, suchym oraz ogrzewanym powietrzem. Balsam Urban Garden ma zapach masła roślinnego, delikatny i przyjemny, dość szybko się ulatnia po nałożeniu na skórę. Idealnie się wchłania, pozostawia skórę nawilżoną z lekką warstwą ochronną. Skóra po jego zastosowaniu jest gładka i miękka oraz delikatna w dotyku. Jak dla mnie jeden z lepszych balsamów od Tołpy.

Balsam ten otrzymałam w prezencie i już po pierwszym jego użyciu byłam nim zachwycona. Pierwsze co zwróciło moją uwagę to przyjemny, delikatny zapach. Mega mi się podoba, po jego użyciu długo utrzymuje się zapach na ciele co jest wielkim plusem. Balsam dobrze nawilża skórę, wygładza, a po jego użyciu jest mięciutka. Szybko się wchłania i nie pozostawia tłustej warstwy na ciele.