Duetus, Krem do twarzy na noc

Z kremem Duetus mam bardzo duży problem. Są to produkty, w których zakochałam się od pierwszego spojrzenia. Naturalne składniki, dobry skład, przystępna cena. Czego chcieć więcej?
Krem bardzo dobrze spisywał się w swojej roli. Przyjemnie nawilżał, dzięki czemu po wstaniu rano skóra była delikatna i rozjaśniona. Pierwszym problemem okazał się bardzo nieprzyjemny zapach. Jednak to jestem w stanie znieść, za dobre działanie kosmetyku. Miarka się przebrała, gdy drugie z kolei opakowanie tego kremu zaczęło zmieniać kolor. Krem z jasnego zmieniał swoją barwę na brąz, co nie miało miejsca w pierwszym opakowaniu produktu. Zmiana koloru, mocniejszy zapach i zmiana konsystencji kremu sprawiła, że zakończył swój żywot po dwóch tygodniach użytkowania. Krem na dzień kupiony z tym felernym kremem na noc zaczął zachowywać się tak samo, mimo używania go mniej niż tydzień. Ta sytuacja sprawiła, że mimo moich dobrych odczuć co do kremu z początku naszej "współpracy" nie jestem chętna na kupno kolejnego opakowania

Próbkę kremu dostałam przy okazji zakupów. Lubie kremy naturalne, doceniam bogactwo dobrych składników. Sam skład ok, konsystencja niezbyt gęsta. Krem ladnie sie wchłania. Próbka starczyła mi na 2 aplikacje które nie skończyły się dodatkowymi zmianami na twarzy. Mimo to nie kupie tego kremu więcej.... niestety ale zapach jest po prostu nie do wyrzynania. Po posmarowaniu skory twarzy przez dłuższy czas czułam specyficzny zapach kremu...

Całkiem fajny, ma zapach czarnuszki i czegoś jeszcze, taki ziołowy, na pewno nie przypadnie większości do gustu. Lekka konsystencja, fajne wchłanianie, jeśli potrzebujesz większego nawilżenia nie spełni twoich oczekiwań. Przy używaniu słabego retinolu 0,3% nie dawał mi poczucia komfortu, czułam ściągnięta skórę. Dopiero nałożenie filtru dawało mi ukojenie, ja stosowałam ten krem na dzień. W kwestii poprawy jakości cery nie umiem się wypowiedzieć, ale nie zapychał więc wg moich potrzeb na plus. Dla młodej tłustej cery może być w sam raz.

Naturalny skład to z pewnością główny atut tego kremu :) Opakowanie jest tradycyjne, a konsystencja typowa (nie za rzadka i nie za gęsta). Zapach może być dla niektórych problemem, bo jest naprawdę mocny, ale mi to akurat nie przeszkadza - łatwo się do tego przyzwyczaić. Krem mnie nie uczulił, nie podrażnił, ani nie zapchał. Brak nieprzyjemnego uczucia ściągniętej skóry i suchości. Wchłania się idealnie, faktycznie nawilża i jednocześnie sprawia, że buzia się nie świeci - nawet rano. Faktycznie ilość wyprysków się zmniejszyła, a buzia była czystsza - zmniejszył się mój problem z zaskórnikami. Na pewno powrócę do tego kremu! Bardzo fajny krem w niskiej cenie :)

Cóż mogę powiedzieć, trudna miłość - zapach jest oczywistym utrudnieniem, ale przymykam na to oko przez to, jak ten krem działa.

Jest to pierwszy kosmetyk, któremu udało się nawilżyć jednocześnie lecząc moją trądzikową tłustą cerę. Do tego ma naprawdę dobry skład. Moja skóra wyciąga z niego co najlepsze, tylko po nim nie swieci się rano. Po każdym innym kremie czy serum zawsze budziłam się ze świecącym czołem. Ten krem daje naturalny, zdrowy glow.

Na pewno nie wyleczy aktywnego, mocnego trądziku, ale ma szansę pomóc przy wykwitach np hormonalnych, do czego moja skóra ma tendencje. Nie wpływa na wielkość zaskórników, ale tez nie wymagam, aby to robił. To naturalny krem, nie lek od dermatologa.

Kremy zwalczające trądzik z dobrym składem jednak istnieją. Miejmy nadzieję, ze może kiedyś będą tez ładnie pachnieć.

Kupiłam bo w składzie niby nie ma składników które mogłyby zaszkodzić mojej cerze. No i ze względu na polecenia youtuberek od naturalnych pielęgnacji. Nie wiedziałam, że ten krem ma tak okropny zapach, ale mniejsza o to. Efekt stosowania był taki, że moja skóra wyglądała po prostu źle. Wchłania się dosyć szybko, skóra się trochę napina i jest matowa, wygląda niezdrowo, szaro. Rano podczas mycia czuję że zmywam coś z twarzy, potem skóra jest przesuszona. Na domiar złego krem zadziałał aknegennie (kilka drobnych czerwonych grudek, tych co nie da się usunąć bo się robi jeszcze gorzej i ropieją -.-). Z serduszka nie polecam.

Użyłem tego kremu raz... i nigdy więcej...
Skład jest dobry jak to w naturalnych kosmetykach ale zapach... nie do zniesienia! Skóra też jakby wysuszona... nie, nie, nie.

Krem, który wyleczył mój trądzik. Nie zapycha, ale nawilża i pozostawia cerę gładką i delikatną. Niestety minusem jest bardzo nieprzyjemny, ziołowy zapach, ale można spróbować z dodaniem kilku kropli ulubionego olejku eterycznego :) jestem bardzo zadowolona!,

Mam cere mieszaną (tłusta strefa t a przy tym b suche czoło) i generalnie mogę polecić ten krem na wypróbowanie. Rzeczywiście zapach może nie przypaść do gustu, ale moim zdaniem można się przyzwyczaić. Krem nie robi jakiejś rewelacji na twarzy, ale mnie nie zapchał co jest na plus! Rano budze się z wygładzoną skórą (a przy okazji nie przetłuszczoną po całej nocy).

Rzadko wystawiam negatywne regencję, ale niestet y tutaj nie mam innego wyjścia. Trudno mi nawet ocenić samo działanie kremu, ponieważ każda próba użycia go kończyła się wizyta w łazience i dokładnym umyciem buzi. Zapach jest OKROPNY. Nie mam nic przeciwko naturalnym zapachom, naprawdę, ale uważam ze krem na noc powinien albo nie pachnieć wcale, albo pachnieć tak by człowieka wyciszyć, a nie zirytować. Dokładnie to uczucie odczuwam gdy tylko nakładam go na twarz - pełna irytację. Bardzo wyraźnie czuć nagietek połączony z siarka i jak widać dla mnie ta mikstura jest nie do przejscia. Zapach jest bardzo intensywny, duszący i drażniący. Jak dla mnie wielkie NIE! Jeśli chodzi o pozostałe czynniki to przez ta chwile, podczas której krem znajdował się na mojej twarzy, to mogę stwierdzić ze to bardzo lekki krem o właściwościach matujących. Co do regulacji wydzielania sebum czy regeneracji-trudno powiedzieć, bo to raczej do sprawdzenia po dłuższym stosowaniu, które na pewno u mnie nie będzie miało miejsca. Wyrobiłam już chyba swego rodzaju odruch Pawlova o będę omijać ten krem bardzo szerokim łukiem. Być może niektórym ten zapach nie przeszkadza, ale polecam zacząć od próbki, żeby się o tym przekonać. Ogólna ocena: Brrrr...

Kupiłam go bo jest polecany w walce z niedoskonałościami i z problemami cery mieszanej. Używam go już 3 miesiące i efektów nie ma. Dodatkowo krem słabo nawilża więc na zimę i jesień to fatalny wybór. Rzeczywiście matuje i się szybko wchłania. To są chyba jedyne plusy tego kremu.

Uwielbiam kosmetyki Sylveco, używam wielu ze świetnym skutkiem. Ten krem to jedyny kosmetyk tej marki, który się u mnie nie sprawdził. Miałam straszny wysyp wielkich twardych pryszczy, które zniknęły jakiś czas po odstawieniu kremu. Z racji tego, że zalega mi w szafce, postanowiłam użyć go do szyi i dekoltu, ale niestety kolejny minus - zapach - bardzo mnie do tego zniechęcił. Użyty rano, cuchnie na skórze do wieczora. Nie jestem osobą wrażliwą na zapachy, wszelkie ziemiste, rzepowe itd. nie przeszkadzają mi, ale tego nie jestem w stanie wytrzymać.