Yoskine Maryoku Silk, Koncentrat C-ferulowy 3% na plamy i przebarwienia 

Jestem mega zachwycona, niesamowicie wygładza, nawilża, rozświetla a co najważniejsze, likwiduje przebarwienia. cudownie pachnie. byłam nastawiona sceptycznie do produktu ale zaryzykowałam i nie żałuję bo odkryłam swoją markę. Niestety wystarcza na krótko ale jeśli ktoś chce się pozbyć brzydkich przebarwień w krótkim czasie to jest to produkt idealny. Moje pociążowe przebarwienia na całej twarzy zniknęły całkowicie w 3 miesiące. polecam!!

Produkt kupiłam zachęcona dobrymi opiniami, ale też, przyznam się szczerze, ładnym opakowaniem. Wiem, głupi powód, ale wizja tego produktu na mojej półce w łazience tak mi się spodobała, że nawet dość wysoka dla mnie cena mnie nie powstrzymała. Nie mam jakichś większych plam na twarzy, raczej drobne przebarwienia, zaczerwienienia. Najbardziej czekałam na ten efekt rozświetlenia o którym czytałam w recenzjach. Zamiast rozświetlenia, dostałam niestety inne niespodzianki - pojawiły się krostki. Nie wiem czy to wina tego produktu, ale od kiedy go nie używam, wydaje mi się że moja cera wygląda lepiej. Szkoda, bo po nałożeniu go tą śmieszną pipetą, czułam się tak "luksusowo" no i skóra była rzeczywiście bardzo miła w dotyku, ale nie chcę ryzykować kolejnymi niespodziankami na mojej twarzy, i koncentrat oddam mamie. A i tez jeszcze 1 kwestia - używałam go tylko rano, po może 2 tygodniach przestałam go używać, a już widzę że jakaś 1/5 produktu ubyła. Podsumowując - niestety nie polecam

Szukałam serum do zastosowania pod krem na noc i bazę makijażu na dzień. Okazało się, że ten produkt to strzał w dziesiątkę. Tak dobrze nawilża, że często nie aplikuję na noc kremu, a rano na niego nakładam prosto podkład. Ma piękny perfumowany zapach, który jednak nie utrzymuje się długo na skórze i nie drażni. Buteleczka jest śliczna, ale pipetka kompletnie się nie sprawdza. Nie wiem, czy moja jest uszkodzona, czy po prostu tak słabo ciągnie serum. Aplikacja przez to do komfortowych nie należy - muszę dla kilku kropli serum, pobierać pipetką je trzy razy, a dużo serum osadza się dodatkowo na samej miarce. Używam już dwa tygodnie i już widzę efekty ujednolicenia kolorytu skóry.

Nie mam problemów z przebarwieniami posłonecznymi, ale takimi powstałymi w wyniku choroby skóry (kilka lat temu przeszłam liszajec zakaźny). Pielęgnacja, którą stosuję, pomaga mi się z nimi uporać, ale jednak nie zniknęły. To skłoniło mnie do zakupu tego serum. Opakowanie jest ładne, szklane, z piperą. I jak w przypadku serum Moon Wakai, konsystencja serum jest na tę pipetę za gęsta - kiepsko się nabiera i trzeba to robić kilka razy. Pompka byłaby zdecydowanie lepsza. Serum ma bogatą konsystencję, ale szybko się wchłania. Ja stosuję na nie lotion i krem, ale jeśli ktoś nie potrzebuje tylu kosmetyków, pewnie może się obyć już tylko z kremem z filtrem (na dzień). Nakładam je wyłącznie rano, wieczorem wolę coś regenerującego. Serum jest perfumowane, ale ma ładny zapach. Jeśli chodzi o efekty - działa bardzo dobrze nawilżająco i wygładza skórę właściwie od razu - niezależnie od tego, czy mamy problemy z przebarwieniami czy nie, to jest bardzo dobre serum, szczególnie pod makijaż. Zmniejsza przebarwienia i plamy na skórze, chociaż jest jedna taka plamka po niedoskonałości, z którą nie może sobie dać rady. Ładnie rozjaśnia skórę. Stosowałam go także na dekolt, gdzie miałam sporo plam i bardzo ładnie sobie z nimi poradził, ale te efekty zobaczyłam dopiero po 2 miesiącach stosowania. Nie jest specjalnie wydajne, niestety

Moje pierwsze serum tej firmy i widzę, że nie ostatnie.. Stosuje cała pielęgnację skóry, od niedawna także serum do tego i muszę przyznać, że zmarszczki i cienie znikają powoli a skóra nabiera blasku i gładkości. Także przebarwienia stają się mniej widoczne polecam! Oczywiście trzeba podróżować miesiąc czy dwa by były efekty i skóra zdążyła się oczyścić i zregenerować.

Koncentrat kupiłam chcąc rozjaśnić przebarwienia posłoneczne, które zawsze pojawiają się na mojej twarzy po wakacjach. Działanie koncentratu jest błyskawiczne. Nie usuwa oczywiście w całości większych przebarwień, bo takiego efektu żaden kosmetyk chyba nie spowoduje. Buteleczkę zużyłam w ciągu 6 tygodni (pierwsze 2 tygodnie 2 x dziennie, później tylko na noc). Po tym czasie przebarwienia sa ledwo widoczne. Skuteczność kosmetyku widoczna jest najbardziej kiedy pojawi się na twarzy jakas niespodzianka i pozostaje po niej ślad. Takie świeże przebarwienia koncentrat usuwa błyskawicznie, w ciągu kliku dni. Poza działaniem rozjaśniajacym koncentart doskonale wygładza i i nawilża cerę. Skóra jest miła w dotyku, widocznie młodsza, świeża. Znakomity pod makijaż, przyjemny zapach i konsystencja.

Po przeczytaniu tego, co obiecuje producent postanowiłam kupić ten produkt. Mam problem z plamami potrądzikowymi. Wykorzystałam prawie całe opakowanie i mogę stwierdzić, że:

Jako nastolatka non stop się opalałam, a to solarium- taka była moda wtedy, każda dziewczyna chciała wyglądać jak Mulatki z teledysków Snoop Dogg'a :) z MTV. Za "młodu" wyjeżdżałam też dużo do egzotycznych, ciepłych krajów gdzie bez filtrów leżałam godzinami na słońcu. Za głupotę i błędy młodości przyszło mi zapłacić już tuż przed skończeniem 30'tki. Plamy, niestety wyszły po obu stronach czoła, jedna mała na policzku i niewielkie plamy pod oczami. Najgorszą zmorą jest największa, kilkucentymetrowa, brązowa plama z boku czoła. Od dawna wydaję sporo na preparaty wywabiające przebarwienia, także w Douglasie przyciągnął moją uwagę Koncentrat Maryoku Yoskine. Preparat wygląda bosko, wizualnie mega eleganckie, szklane opakowanie z pipetą. Kolorystyka kobieca niby różowa ale nie tandetna. Produkt prezentuje się pięknie w łazience. Po otworzeniu flakoniku widzimy biało różowy dosyć rzadki koncentrat o intensywnym zapachu. Produkt jest mocno perfumowany, zapach z tego co kojarzę taki sam lub blizniaczo podobny do serum perfecta z vit C. Przejdę do najważniejszego - działania. Produkt zdecydowanie rozjaśnił plamy, z mniejszymi i jaśniejszymi poradził sobie nawet dość szybko bo już po tygodniu widziałam rozjaśnienie i rożnicę powiedzmy o ok 40%. Duża plama na czole nie jest niestety znacząco jaśniejsza, jednak nie mogę powiedzieć że jest tak jak było bo widać działanie produktu. W porównaniu do innych preparatów cena jest dość atrakcyjna. Zamierzam kontynuować używanie go gdyż widać efekt. Koncentrat działa w moim przypadku na przebarwienia posłoneczne. Nie wiem jak sprawdzi się na przebarwienia po pryszczach bo nie mam takich ale warto kupić ten specyfik i spróbować. Nie wiem czy kiedyś uda mi się pozbyć największej plamy z czoła ale ten produkt na pewno w jakimś stopniu działa. Jeśli macie dużo małych przebarwień, nie są one bardzo ciemne to szybko i skutecznie Wam pomoże.