Natura Siberica Naturalna syberyjska pasta do zębów przeciw próchnicy `Mroźne jagody` 

Ostatnio wybieram pasty bardziej niszowe. Sięgnęłam skuszona promocją 9,99 zł. Nie wiem, dlaczego w niektórych sklepach typu Eco cena półkowa to az 19,99. Szok. Wracając do pasty to na początku wydawała mi się bardzo ostra. Piekł mnie po niej bardzo język. Smak ma dokładnie taki sam jak fioletowe gumy Airways. Zęby są dobrze po niej umyte, ale miałam wrażenie, że po nocy czułam większy kapeć niż po innych pastach. Pasta dość szybko nam się skończyła, tak jakby schodzi jej więcej niż innych. Nie wiem, z czego to wynika.

Pastę zakupiłam ze względu na moją sympatię do całej marki. Ma nietypowy zapach i bardzo estetyczne opakowanie. Produkt jest białego koloru z różowymi drobinkami. W mojej codziennej pielęgnacji sprawdził się bardzo dobrze, pozostawia mroźny smak w ustach, jagód osobiście nie wyczułam, ale nie wpływa to w żaden sposób negatywnie na całą ocenę.

Od dłuższego już czasu myje zęby tylko pastami nie zawierającymi fluoru. Mam swoich faworytów, którzy są obecni w mojej łazience, ale od czasu do czasu decyduję się na testy nowości. Oczywiście w poszukiwaniu pasty idealnej :) Lubię markę Natura Siberica, dlatego już przed rozpoczęciem używania tej pasty byłam bardzo do niej pozytywnie nastawiona. Dodatkowo zachęcił mnie skład, bo oprócz braku fluoru i parabenów, ta pasta to prawdziwa perełka- prawdziwe multum ekstraktów. Pasta znajduje się w superestetycznej tubce- białej z elementami czerwieni. Ma konsystencję, dzięki której łatwo się ją aplikuje na szczoteczkę. Biała/ białorózowa, z różowymi drobinkami. Nie mam wrażliwych dziąseł i nadwrażliwych zębów, ale mycie nią zębów to dla mnie spore wyzwanie. Bo mimo, że nie podrażnia, daje prawdziwy mroźny efekt, I nie jest to takie przyjemne chłodzenie, tylko takie prawdziwe mrożenie. Przez to mycie zębów tą konkretną pastą nie należy do przyjemności. Bezpośrednio po zastosowaniu ma się wrażenie intensywnego odświeżenia i czystości. Po jakimś czasie jednak faktycznie na zębach pojawia się nalot, którego pochodzenia nie znam. Podejrzewam, że ta pasta może z tym mieć coś wspólnego.... Nie zauważyłam efektu podrażnienia dziąseł, co jest ogromnym plusem z racji na ten mroźny efekt, który pojawia się przy każdorazowym myciu.

Nie jestem zadowolona z tej pasty do zębów. Używając jej miałam wrażenie, że moje zęby są niedomyte, pozostawał na nich dziwny osad/nalot. Wydawały się też bardziej żółte niż zazwyczaj. Zalety: + naturalny skład + dobra dostępność (Lidl, Tesco) + bardzo delikatna dla dziąseł + przyjemny smak + niska cena jak na naturalną pastę Wady: - nie domywa zębów - nie ma uczucia 100% odświeżenia - słaba wydajność, bardzo szybko się kończy

Pastę kupiłam z ciekawości jak smakuje. Miła odmiana od past Dabur które ostatnio są stałymi bywalcami mojej łazienki. Nieraz robię skok w bok i zmieniam, Hemani, Ecodenta, Biomed a teraz Natura Siberica. Pasta w kolorze jasnego różu z ciemniejszymi drobinkami domyślam się, że to malina lub żurawina. W składzie znajdziemy organiczny olej z nasion żurawiny, ekstrakt maliny moroszki, ekstrakt z dzikiej maliny, ekstrakt syberyjskiego jałowca. Jest to pasta owocowa o słodkim posmaku, odświeża oddech, aż sama byłam zdziwiona tym chłodno-owocowym powiewem, długo się utrzymuje uczucie świeżości. Jest przyjemna i delikatna w smaku. W działaniu jest łagodna ale skutecznie oczyszcza zęby, jest łagodna dla dziąseł podczas szczotkowania. Pieni się dobrze, tworząc gęstą pianę, dobrze się wypłukuje. Zęby są gładkie , doczyszczone i błyszczące. Czy działa przeciw próchnicy - trudno się wypowiedzieć na ten temat, zużyłam jedną tubkę , ale nic nowego na zębach nie zobaczyłam, przegląd dentystyczny nic nie ujawnił. Może to zasługa tej pasty. Konsystencja gęsta, zwarta i jednolita. Bardzo wydajna. Opakowanie wygodne w użytkowaniu, można postawić na zakrętce. Otwór dozujący odpowiedniej wielkości. Dodatkowo zapakowane w tekturowy kartonik na którym zawarto informacje w języku polskim (naklejka). Pastę kupiłam w internetowej aptece, dostępność bardzo dobra, sklepy zielarskie, apteki, drogerie internetowe. Tania , cena porównywalna do past drogeryjnych. Skład naturalny bez SLS-ów, parabenów i fluoru. Planuję ponowny zakup tej pasty, jak też inne wersje "7 ziół północy" oraz "Arktyczna ochrona" przeznaczona dla wrażliwych zębów.