Nabla Rossetto, Soft Touch Lipstick Pomadka do ust

Mam odcień party in paris. Kolor jest prześliczny, mocno napigmentowany, dodatkowo jest to prawdziwy mat. Pomadka "zjada się" równomiernie, pozostawiając delikatny zarys koloru na ustach. Jest bardzo wydajna, używałam jej praktycznie każdego dnia przez rok i nadal jeszcze trochę zostało. Producent obiecuje nawilżenie związane z zawartością substancji za to odpowiedzialnych ale pomadka nałożona samodzielnie, bez balsamu do ust podkreśla każdą ich nierówność (te wymagające w użytkowaniu maty!). Sprawiło to, że jednak nie używałam jej samodzielnie. Opakowanie jest bardzo ładne, eleganckie i solidne. Po roku używania nic sie z niego nie starło ani nie zepsuło się ono.

Mam odcień "Platonic love", jest to ciepły, lekko zabrudzony róż, który pasuje zarówno na dzień, jak i na wieczorne wyjście. Przede wszystkim, główną zaletą jest pigmentacja i trwałość. To jedna z lepszych pomadek w klasycznym wydaniu. Nakładam ją na różne sposoby i wyglada świetnie, co nie przekłada się na jej trwałość. Rozmazana i wklepaną, daje piękny efekt „bitten lip”. Nałożona pędzelkiem, bądź prosto z opakowania nadaje intensywność i szczególną trwałość. Ma piękny, pudrowo-kremowy zapach. , Moim zdaniem pobija większość popularnych i drogich szminek.

Do końca nie wiem co myśleć o tej pomadce, ponieważ ma ona przedziwną formułę. Nieco przypomina mi pomadki Studded od Kat von D, pod kątem gumowatości. Tę gumowatość czuć podczas aplikacji, pomadka sunie tępawo, niczym gumka myszka :) Aby ją zaaplikować trzeba nałożyć kilka warstw, bo zostają prześwity, nie dlatego że nie kryje, tylko dziwnie się rozprowadza. Jak już zaaplikujemy wygląda bardzo ładnie. Mam kolor Party in Paris, który jest prześlicznym, nieco mocniejszym, żywym różem. Nie tyle oklepana fuksja, co naprawdę oryginalny, świeży i soczysty róż. Idealny na wiosnę. Pomadka zastyga. Wykończenie ma rzeczywiście pudrowe. Nie ściąga ust, dopóki się nie zje :) kiedy zostaje jej niewiele usta się wysuszają. Jest dość trwała, ale z czasem (po jedzeniu) zaczyna wycierać się z wewnętrznej części ust. Wtedy polecam dołożyć solidną porcję pomadki i efekt suchości jest zniwelowany. Efekt pomadki na ustach jest ciekawy, to pudrowe wykończenie jest na pewno (jeszcze) oryginalne. Opakowanie śliczne, metalowe, zdobione grawerowanymi piórami. Jestem zadowolona, relacja ceny do jakości wypada adekwatnie. Małym minusikiem jest aplikacja, ale nie jest to problem nie do przejścia :)

Pomadki do ust od Nabli sa rewelacyjne, nowa seria równiez mnie nie zawiodla. Kolory sa przepiekne, pigmentacja na najwyzszym poziomie. Trwalosc nieco gorzej, aczkolwiek jest duzo lepsza niz wsrod pomadek z drogerii. Opakowanie pomadki eleganckie, zwracajace na siebie ywage, ale tez trwale. Nieco rysuje sie noszac ja w torebce, aczkolwiek jest to przepikne zloto rose gold.