Cien Food for Skin, Krem do twarzy przeciwzmarszczkowy na noc `Odmłodzenie z dziką różą` 

Krem kupiłam w promocji, kosztował około 6 złotych. To bardzo mało. Nie miałam wielkich oczekiwań co do kremu. Krem ma mieć działanie przeciwzmarszczkowe. Nie zauważyłam jakiegoś specjalnego działania przeciwzmarszczkowego. Po prostu jest to zwykły krem i to lekko nawilżający. Nie zatyka porów, nie zostawia żadnego tłustego filmu. Krem ładnie pachnie, jest przyjemny, dobrze się wchłania. Krem ostatecznie stosuję od kilku miesięcy na czoło, gdzie mam skłonności do wyprysków, ponieważ krem jest lekki i w ogóle nie jest tłusty. Ale z tej racji, że mam 43 lata, to mam też już zmarszczki na czole. Po zastosowaniu tego kremu na czole nie widziałam szczególnego spłycenia zmarszczek. Dopiero jak zaczęłam stosować serum z retinolem przed nałożeniem kremu, to pojawiły się widoczne, spektakularne efekty. Taka kombinacja u mnie się sprawdza. Retinol + ten krem z dziką różą i zmarszczki się wypłaszczyły. Więc może i też ten krem się do tego przyczynił w jakimś małym stopniu. Na pewno krem daje radę jako nawilżenie i łagodzenie po zastosowaniu retinolu. Wyprysków żadnych nie mam. Tak więc myślę, że kupię ten krem, ale dokładnie w takim celu jak go ostatnio stosuję.

Krem kupiłam przy okazji promocji w Lidlu. Oba kremy: na dzień i na noc są dobrymi zwykłymi kremami nawilżającymi bez cudów na kiju. Ten krem ładnie pachnie, ma dość luźną konsystencję jak na krem na noc. Ładnie nawilża, ale myślę, że głównie cerę dość młodą, przy mojej dojrzałej skórze jest trochę za słaby, ponadto trzeba go dużo nałożyć, aby poczuć jego działanie. Stosowałam go jako krem na dzień i jako dzienny krem nawilżający jest całkiem ok. Z odmłodzeniem bym nie przesadzała :). Za tą cenę jest wystarczającym dobrym podstawowym kremem.

Trafiłam przypadkiem na ten krem i nie zawiodłam się ❤️, choć ma skórę mieszaną i wrażliwa, to postanowiłam go wypróbować. Krem jest delikatny ale mega turbo nawilża. Skóra rano jest wypoczęta i pełna blasku. Polecam ❤️

Kupiłam w promocji za 4,50 zł. Krem zaskoczył mnie ładnym zapachem i bardzo rzadką konsystencją. Przez to świetnie się rozprowadza po skórze. Niestety z racji konsystencji nie jest zbyt wydajny. Często zdarza mi się nałożyć go zbyt dużo. Dość szybko się wchłania, zostawia tylko minimalnie lepką warstwę. Nie klei się do poduszki, a rano dalej czuć go na skórze. Po zmyciu czuję, że skóra jest nawilżona, gładsza i ukojona. Nie miałam uczucia ściągnięcia, czy pieczenia, a mam cerę suchą. Co do działania na zmarszczki, nie jestem w stanie tego ocenić, bo jeszcze ich nie posiadam. Podsumowując, myślę, że krem ma dobre działanie nawilżające i ujędrniające, choć mogłoby być trochę lepiej :)

Niewielki słoiczek, opakowanie lekkie, standardowe. Formuła delikatna, lužna. Zapach bardzo ładny, dość mocny. Działanie dobre. Wchłania się nie zostawiając tłustego filmu. Nawilża i zauważalnie wygładza. Stosuję i na dzień i na noc, nie mam zastrzeżeń. Sprawdza się również pod makijaż. Dobry podstawowy krem w przyjemnej cenie.

Krem dostałam od przyjaciółki. Znajduje się w mały słoiczku. Szata garficzna przejrzysta i czytelna. Krem dobrze nawilża skórę ale słabo odmładza. Nie zauważyłam żeby zmarszczki się zmniejszyły. Ale fakt nowe się nie pojawiają. Nie uczula. Szybko się wchłania. Nie roluje się. Skóra na ładny wygląd. Nie świeci się. Zapach jest bardzo delikatny i szybko się ulatnia.

Krem kupiłam podczas zakupów w Lidlu. Od jakiegoś czasu podczas każdych zakupów staram się kupić jakiś kosmetyk firmy Cien bo są tanie, łatwo dostępne i kilka z nich mile mnie zaskoczyło. Opakowanie to maly słoiczek o pojemności 50 ml. Krem ma biały kolor o zapachu bardziej kwiatowym niż różanym. Konsystencja średnio gęsta. To produkt bardzo wydajny. Wystarczy nie wielka ilość zeby nałożyć go na całą twarz. Krem lekko wmasowujemy w skórze, omijając okolice oczu i ust. Stosujemy na noc. Krem dość długo się wchłania. Czuć go na skórze. Nie zauważyłam żeby spełniał takie funkcje jak opisuje producent. Myśle że jedynie nawilża. Po dłuższym stosowaniu moja skóra nie stała się odżywiona. Nie spłycił w ogole zmarszczek ani nie wpłynął na pojawienie się nowych. Po tygodniu zaczął mnie mocno zapychać. W okolicach nosa i policzków pojawiło się sporo wągrów. Napewno więcej go nie kupię.

Krem do twarzy przeciwzmarszczkowy na noc `Odmłodzenie z dziką różą` mieści się w plastikowym słoiczku o pojemności 50 ml, który zamknięty jest w tekturowym pudełeczku. Sam słoiczek jest zgrabny, lekki i poręczny bardzo swoim kształtem i zakretką przypomina opakowanie kremów od Tołpy. Na opakowaniu możemy przeczytać że jest to jedzenie dla skóry, kosmetyk jest wegański, a także zawiera w sobie minimum 90% składników pochodzenia naturalnego. Konsystencja jest dość gęsta koloru białego. Krem dobrze rozprowadza się po skórze, na jedno użycie wystarczy go niewielka ilość. To sprawia, że kosmetyk jest bardzo wydajny. Jednak po aplikacji miałam wrażenie że skóra nie wchłania go dogłębnie, tylko powieszchownie. Moja skóra czuła niedosyt, szczególnie o poranku po nocnej aplikacji. W jego składzie znalazłam: glicerynę, skrobię z manioku, olej z nasion makadamia, ekstrakt z owoców dzikiej róży, masło shea i witaminę E. Co jest bardzo ciekawe bo producent sugeruje nam na opakowaniu że produkt składa się aż z 90% składników pochodzenia naturalnego. Również producent deklaruje, że preparat silnie ujędrnia i poprawia elastyczność skóry oraz zmniejsza widoczność zmarszczek od pierwszego wejrzenia już po pierwszej aplikacji. Zmniejsza uczucie napięcia i ściągnięcia, poprawia jej kondycję oraz regeneruje i odmładza. Nie zauważyłam, aby wybitnie wpływał na poprawkę kondycji skóry, już nie spominając o działaniu przeciwzmarszczkowym czy ujędrniajacym, ale nie zauważyłam odżywienia czy nawet podstawy jaką jest nawilżenie. Mam mieszane uczucia, co do niego. Pewne jednak jest to, że więcej po niego nie sięgnę, ale spróbuje innych z serii Food for Skin, Ta seria jest veganiska, ogólno dostępna a do tego kosztuje groszę przy promocjach, które market Lidl czesto robi.

Ten krem to niezła zagadka. Na początku wydawało mi się, że całkiem dobrze nawilża i wygładza. Po może 2 tygodniach zaczął mnie zapychać :( Ładnie pachnie, jest wydajny ale zapychania nie mogę mu wybaczyć. Skład nawet ma nie najgorszy. Będąc w Lidlu szukałam jakiegoś kremu z tej firmy bo słyszałam całkiem dobre opinie. Czytając składy ten wydawał mi się z najlepszym składem.

Miałam spore nadzieje wobec tego kremu. Niestety zapycha mnie po nim i budzę się z bolącymi gulami. Krem bardzo dobrze nawilża i jest wydajny. Po nałożeniu lekko szczypie (bardzo nieprzyjemne uczucie), co szybko przemija. Niestety wysypuje mnie po nim.

Krem przeciwzmarszczkowy Cien na noc mieści się w ładnym małym zgrabnym słoiczku. Ma ładny kwiatowy zapach, całkiem przyjemny. Konsystencja jest kremowa, niewielka ilość kremu wystarczy do pokrycia twarzy czyli jest bardzo wydajny. Niestety ale nie wchłania się szybko i pozostawia tłustą warstwę na cerze. Ale w sumie w nocy to nie sprawia problemu. Skóra po stosowaniu jest gładsza, nawilżenie również jest odpowiednie. Nie podrażnia skóry twarzy ani szyji. Ale działania przeciwzmarszczkowe chyba jednak są słabsze bo nie zauważyłam różnicy.

Bardzo przyzwoity krem. Nawilża, ale nie obciąża cery i nie zatyka porów. Raczej na porę letnią, kiedy nie jest potrzebne mocne nawilżenie, a cera szybko się wysusza od obrzezania. Dobrze się wchłania i ma dobry skład. Polecam!

plusy: + ładny kwiatowy zapach + dość dobrze nawilża + łatwo się rozprowadza minusy: - zostawia trudną do usunięcia tłustą warstwę - podrażnia inne cechy, których nie biorę pod uwagę przy ocenie: - słaba dostępność - niewydajny + zgrabny lekki słoiczek

Krem ten kupiłam w Lidlu podczas promocji na wszystkie produkty z linii Food for Skin. Zapłaciłam za niego około 7-8zł. Produkt zamknięty jest w standardowej wielkości kartonik w kolorze fioletowy, co bardzo przyciąga wzrok. Po wyjęciu z kartonika otrzymujemy kremik o pojemności 50 ml zamknięty w plastikowy słoiczek- dużo mniejszy niż można się spodziewać po kartoniku. Dla mnie jest to ogromny plus, bo takie opakowanie nie zajmuje dużo miejsca i jest też wygodne w podróży. Sam krem ma lekko żółtawy odcień i pachnie tak samo jak krem do rąk food for skin w niebieskim opakowaniu z różą. Jest to delikatny kwiatowy zapach, nie czuję w nim zapachu róży. Krem ma lekką konsystencję i wystarczy odrobinka, aby pokryć całą twarz (ja smaruję również szyję). Produkt nie wchłania się w kilka minut, a potrzebuje na to więcej czasu. Zdarzały się takie dni kiedy po całej nocy pozostawiał tłustą warstwę na skórze. Nie jest to ogromną wadą, gdyż rano i tak zawsze oczyszczam twarz z pozostałości kremów. Po miesiącu stosowania w słoiczku widzę niewielki ubytek kremu, co świadczy o tym, że jest to bardzo wydajny produkt. Moja skóra jest odpowiednio nawilżona i zregenerowana. Nie mogę się wypowiedzieć, co do likwidacji zmarszczek, gdyż takowych jeszcze nie posiadam. Natomiast przy suchej cerze, czyli mojej pojawiają się czasem linie, które wynikają z odwodnienia naskórka i przy stosowaniu tego kremu nigdy coś takiego się nie zdarzyło. Podsumowując jest to fajny krem za małe pieniądze i osoby z suchą lub odwodnioną skórą powinny być z niego zadowolone. Nie wiem jak sprawdzi się przy cerze mieszanej i tłustej.

Krem faktycznie odżywia i wygładza. Rano skóra jest elastyczna i nawilżona. Dosyć lekka konsystencja i szybko się wchłania. Po dłuższym stosowaniu zmarszczki są delikatnie spłycone. Delikatny i przyjemny zapach róży. Obecnie posiadam tylko krem na noc z tej serii i na pewno uzupełnię tą pielęgnację o krem na dzień. Dla mniej wtajemniczonych producentem tych kremów jest Tołpa na zlecenie Lidla. W związku z tym możemy być pewne, że kosmetyk ma skład w większości naturalny. Producent deklaruje aż 90 %. Krem jest też przyjazny dla wegan. Polecam!