Botanic Skin Food Krem nawilżający `Herbata Matcha i mango` 

Dostałam go w prezencie ale niestety nie przekonał mnie do siebie chociaż bardzo na niego liczyłam bo ma bardzo dobry skład . Mam bardzo sucha i wymagająca skórę i niestety ten produkt nie poradził sobie z nią , skóra po nałożeniu nawet większej ilości kremu pozostawała sucha oraz czułam się jak bym miała na twarz nałożona maskę a co najgorsze w moim przypadku krem powodował zaczerwienienia i swędzenie skóry dlatego po kilku próbach stosowania go poddałam się i skończył w koszu. Plusem natomiast było fajne , estetyczne opakowanie oraz delikatny nie nachalny zapach który był dosyć długo wyczuwalny. Myślę że można w ten cenie kupić o wiele lepsze produkty i niestety nie sięgnę po niego ponownie .

Kupiłam go w zestawie świątecznym wraz z żelem myjącym. Skusiłam się bo jestem fanką ich kremu pod oczy. Zakochałam się już w zasadzie po pierwszych użyciach. Krem jest przyjemny w nakładaniu, na początku zostawia lekką tłustą warstwę. Jestem posiadaczką cery suchej i ten krem jest jednym z lepszych jeśli chodzi o nawilżenie i brak uczucia ściągnięcia po całym dniu. Do tego bardzo przyjemna cena i delikatny zapach.

Krem skusił mnie niezłym składem i ceną, jednak rozczarowałam się. Mimo, że jest przeznaczony do skóry bardziej suchej, a ja mam mieszaną w kierunku tłustej, nie odczułam obiecanego nawilżenia. Nawet przy nakładaniu drugiej warstwy kremu nie pozostawiał on przyjemnej w dotyku miękkiej skóry. Wręcz przeciwnie po krótkim czasie od nałożenia miałam wrażenie wysuszenia i czułam potrzebę dołożenia czegoś jeszcze.

Kupiłam ten krem przy okazji zakupów w Naturze razem z żelem oczyszczającym z tej serii. Jestem posiadaczką cery problematycznej z tendencją do powstawania wszelkich niedoskonałości dlatego szukam lekkich kremów nawilżających które nie zapchają mojej problematycznej skóry. Krem znajduje się w słoiczku z nakrętką. Ma on wodnistą konsystencję która łatwo się nakłada. Wchłaniając się krem pozostawia tłustą, dziwną warstwę na skórze która jest strasznie nieprzyjemna i utrzymuje się przez cały dzień. Nie zauważyłam jakiegoś super nawilżenia po nim. Po męczeniu się z nim przez jakieś 2 tygodnie zauważyłam dodatkowo że zaczął mnie zapychać więc resztę kremu zużyłam do ciała. Nigdy więcej go nie kupię nie ma efektu i dodatkowo zapycha, nie polecam!

Jestem posiadaczką cery mieszanej z tendencją do niedoskonałości. Znalezienie kremu, który mnie nie zapcha graniczy z cudem. Sprawdzają się u mnie te o mniejszej ilości substancji aktywnych, z trochę biedniejszym składem. Krem jest bardzo wydajny i używam go od co najmniej pół roku - na razie kończę drugie opakowanie. Konsystencja jest bardzo lekka i trochę się maże. wchłania się bardzo szybko i jest świetny pod makijaż, na noc raczej może być zbyt słaby. Zapach jest neutralny i tak jak w przypadku płynu micelarnego rzeczywiście pachnie herbatą, tak krem już nie. Po tak długim okresie użytkowania widzę, że nie zapchał mnie. Produkt jest fajną bazą pod bogate sera. Myślę, że poziom nawilżenia może być zbyt słaby cerom bardzo suchym i cerom dojrzałym. Cery normalne, mieszane i tłuste powinny się zainteresować tym produktem. Polecam bo produkt kosztuje niewiele, a bardzo dobrze sprawdza się jako krem na co dzień.

Mam mieszana skórę - boki twarzy bardzo suche, strefa T lubi się przetłuszczać. Krem kupiłam w Naturze na jakiejś promocji - cena przystępna. Skład świetny. Konsystencja lekko kremowa, nie jest ciężka, dobrze się wchłania. Zapach ok. Opakowanie super - przyciemnany słoiczek. Używam tego kremu od przeszło miesiąca. Jestem zadowolona. Jest to produkt który aplikuję na dzień, pod makijaż - na noc wybieram inny krem o bogatszej konsystencji. Fajnie nawilża, choć nie jest to jakieś super hiper mega nawilżenie. Dla mnie na dzień jest wystarczający, nie mam ściągniętej skóry, praktycznie cały dzień odczuwam komfort ukojonej cery. Fajnie się wchłania i jest ok pod makijaż. Mimo wielu zalet nie wiem czy kupię go ponownie. Chyba następnym razem uderzę w wersję przeciwzmarszczkową albo łagodzącą (bardziej odpowiadają mi do mojego wieku). Ale zasadniczo jest to krem którym warto się zainteresować.

Bardzo fajny, bogaty krem do twarzy. Super się sprawdził przy mojej normalnej cerze. Nawilża, pozostawiając delikatny, nielepiący film. Na pewno zagości u mnie ponownie.

Krem znajduje się w słoiczku wykonanym z ciemnego szkła. Nie jest to zbyt higieniczne rozwiązanie, ale przynajmniej można wydobyć produkt do ostatniej kropli. Mimo standardowej pojemności 50 ml opakowanie jest poręczne i nie zajmuje dużo miejsca. Nie ma grubego szklanego dna, które czasami stanowi wręcz połowę słoiczka. Krem posiada całkiem ładny zapach. Czuć w nim nutę mango. Jest naturalny, bez sztucznych ulepszaczy. Jest wyczuwalny tylko podczas aplikacji. Krem jest koloru beżowego. Ma konsystencję jakby rozwodnionego kremu. Nie jest idealnie gładka i zbita jaką zazwyczaj mają kremy do twarzy, co potęguje przekonanie, że jego skład jest jak najbardziej naturalny. Szybko się wchłania. Zostawia ochronną warstwę na skórze, która jednak nie jest tłusta ani klejąca. Gdy nałoży się go za dużo, trochę się rozmazuje, ale i tak wchłania się w całości. Krem bardzo dobrze nawilża (mam cerę mieszaną w kierunku suchej). Skóra po jego użyciu jest miękka i wygładzona - na początku nie mogłam się powstrzymać od jej głaskania :D Produkt dodaje cerze blasku, dzięki czemu wygląda zdrowo i promiennie. Nie podrażnia i nie uczula. Ma jednak również kilka wad. Tuż po jego nałożeniu miałam wrażenie, jakby blokował dostęp powietrza do skóry. Nie wiem, jak to inaczej opisać. Jakby zalepiał. Ale to uczucie towarzyszyło mi tylko przez kilka minut i potem znikało zupełnie. No i rzecz, która w moim przypadku go dyskwalifikuje - gdy go denkowałam, zaczął mnie zapychać, mimo że producent deklaruje, że nadaje się do każdego typu cery. Aczkolwiek jeśli nie macie skłonności do komedogenności, to go polecam, ponieważ nawilża świetnie. Poza tym krem ma dobry, naturalny skład, pochodzi z polskiej marki, jest dostępny w Naturze. Cena jest w porządku, jak również wydajność - wystarczył mi na 3 miesiące codziennego używania rano i wieczorem.

Krem kupiłam przy okazji zakupów w drogerii Natura. Skusił mnie skład, opakowanie i to, że jest produkowany w Polsce. Pierwsze wrażenie po otwarciu bardzo dobre: ładny zapach, delikatna kremowo-żelowa konsystencja. Krem dobrze się wchłania, długo pozostawia ładny zapach na skórze ale niestety nie nawilża na długo. Z pewnością nie jest to krem do skóry bardzo suchej, powiedziałbym że normalnej w kierunku suchej. Natomiast składniki odżywcze w nim zawarte rzeczywiście dość dobrze poprawiły jakość mojej cery/skóry. Krem jest wegański, nie testowany na zwierzętach i prawie w 100% naturalny.

Cześć! Bedzie krótko, zwięźle i na temat. Krem spełnił moje oczekiwania- nawilżył, czy wygładził? Niekoniecznie. Ale trochę wyrównał koloryt. Jestem zadowolona z efektu - tak jakbym nałożyła jakaś fajną bazę pod makijaż. Lubię często zmieniać kremy i dostarczać mojej skórze niezbędne składniki. Ten krem bedzie moim zamienniczkiem, do którego będę co jakiś czas wracać.

Krem zamknięty jest w szklanym, ciemnym słoiczku z piękną szatą graficzną. Ma przyjemną treściwą konsystencję. Zawiera składniki aktywne, olej ze słodkich migdałów, olej kokosowy oraz ekstrakt z mango i zielonej herbaty matcha. Cudownie się rozprowadza, jednak pozostawia delikatną warstwę na skórze. Krem pięknie pachnie- delikatnie owocowo. Można go stosować zarówno na dzień, jak i na noc. Dla mojej mieszanej skóry z tendencją do wysuszania, sprawdza się zarówno na dzień pod makijaż, jak i na noc nałożony grubszą warstwą jako krem-maska. Nie zauważyłam, by zapychał pory, a świetnie nawilża i koi. Jest bardzo wydajny.

Wszystko byłoby okej, gdyby nie to, że zapycha i jest tak tłusty. Mam skórę sucha i wrażliwą, wiec takie 'grubsze' konsystencje nie są złe, chociaż wolę lekkie. Ten krem zamiast pomoc mojej skórze się nawilżyć i ładnie napiąć, uspokoić to spowodował okropny wysyp z którym musiałam długo walczyć- moja siostra również testowała i taka sama sytuacja- twarz do leczenia. Chciałabym polecić, bo opakowanie i zapach są śliczne, ale no jeśli boicie się twarzy pokrytej krostami i kaszką to trzymałabym się z daleka.

Jest to moje już drugie podejście do tego kremu. Używałam go na początku latem i problem był taki, że po jego nałożeniu "pocila mi się twarz", zanim zdarzył się wchlonac to po prostu z niej spływał. Już odkryłam, że to nie problem z kremem tylko z innym kosmetykiem, z którym go wtedy używałam. Więc kremik dostał druga szansę i sprawdza się świetnie. Zacznijmny od tego, że jest on zamknięty w szklanym, ciemnym słoiczku. Ma jak dla mnie przyjemny zapach, czuć trochę mango, chociaż wiem, że niektórym osobom on nie odpowiada. Krem ma lekką konsystencję, która łatwo rozprowadza się po skórze. Jest odpowiedni na dzień i na noc, tylko ja wtedy nakładam grubszą warstwę dla odpowiedniego efektu. Muszę przy tym trochę popracować, żeby ładnie się wchłonął, ale nie jest to uciążliwe i napewno też nie u każdego konieczne. Bardzo fajnie nawilża i zostawia takie satynowe, świeże wykończenie, więc twarz wygląda bardzo ładnie nawet bez makijażu. A jeśli o makijaż chodzi, to pod nim również sprawuje się dobrze. No i na koniec skład, który jest naprawdę fajny. Polecam

Krem ma mało higieniczne opakowanie, bez pompki. Na plus że jest szklane i duża pojemność. Krem ma lekką konsystencję, szybko się wchłania. Z makijażem współgra dobrze, nic się nie roluje. Jednak jeśli chcemy porządnego nawilżenia na noc to krem nam tego nie da. Jest lekki, typowo na dzień. Za mało odżywia i nawilża.

Jestem posiadaczką cery mieszanej, wrażliwej, z niedoskonałościami. Krem zakupiłam dla przetestowania ponieważ ciekawią mnie produkty tej marki. Słoiczek jest ciemny i szklany, za co duży plus. Krem ma przyjemną konsystencję, łatwo się rozprowadza i nie jest ani kremem zbyt lekkim ani obciążającym. Moja skóra stała się dzięki niemu bardziej nawilżona i wygląda na odżywioną, efekt nie jest też krótkotrwały tylko utrzymuje się dłużej. Na noc nakładam na niego dodatkowo serum olejowe dla domknięcia, a rano nakładam go cieńszą warstwą solo i makijaż się na nim bardzo dobrze utrzymuje. Zapach ma bardzo ładny i niedrażniący, jeden z ładniejszych jakie miałam. Patrząc na to, że można go dostać za niską cenę, a jeszcze dodatkowo jest często na promocji to jest to zdecydowanie krem wart wypróbowania i ja go mogę z całą pewnością polecić. Jestem przy końcu drugiego opakowania i jest to dla mnie pewniak.

Krem kupiłam na fali fascynacji tą serią w internecie. Krem nawilżający z mango i herbatą matcha wydawał się idealny dla mnie pod wieloma względami. Po pierwsze produkt o świetnym składzie. Po drugie nawilżenie to ostatnio najważniejsza sprawa dla mojej skóry. Po trzecie mango i matcha to dla mnie zapachowy duet idealny. I wreszcie po czwartek bardzo niska cena jak na tyle zalet. No to teraz rzeczywistość: + lekka i przyjemna konsystencja + bardzo dobry, naturalny skład + ładnie pachnie ale bardzo delikatnie + polska marka + szklane opakowanie + ładna szata graficzna + niska cena - konsystencja lekka, ale trochę słabo się wchłania - zapach delikatny ale ani mango ani matcha nie jest tu wyczuwalne - bardzo słabe działanie nawilżające Podsumowując, krem na wiele zalet ale niestety moich oczekiwań nie spełnił. Jakieś tam działanie jest ale zdecydowanie za słabe aby zadowolić moją skórę. Bez względu czy stosowałam go na noc czy na dzień krem nie dawał wystarczającego nawilżenia. Wydaje mi się, że to jest krem dla cery normalnej, która nie potrzebuje mocnego nawilżenia, tylko zadbania. Być może dla młodej osoby będzie wystarczający.

Krem ma bardzo treściwą konsystencję i u mnie pod makijaż się nie sprawdza. Na początku go używałam i rano i wieczorem, ale niestety podkład jakoś tak się rozjeżdżał i ciastkował, więc przerzuciłam go już tylko na wieczorną pielęgnację. Na noc sprawdza się genialnie. Dostarcza mojej skórze taki poziom nawilżenia, jaki ona rzeczywiście potrzebuje. Rano jest nawilżona, miękka i gładka. Thank God - nie zapycha! Jeśli chodzi o zapach, spodziewałam się soczystego mango, ale nie ma tak dobrze ;D Zapach jest taki trochę ziołowy, wytrawny, no nie owocowy, ale nie jest drażniący. Mi nie przeszkadza ;)

Produkt bardzo przeciętny. Kupiłam go w ramach testowania tańszych produktów naturalnych, aby trochę zaoszczędzić. Nie miałam właściwie większych wymagań. Moja cera mieszana jest przesuszona, więc... no jednak to był chyba główny problem. Produkt jest tłusty - zdecydowanie treściwy. W moim przypadku to się sprawdziło przy testowaniu go pod podkład - pomimo przetłuszczania. Mam wrażenie, że zapycha. Od 2 miesięcy zrezygnowałam z używania makijażu, więc nie mogła być to wina podkładu. Nawilża bardzo słabo skórę, bardziej mam wrażenie, że pozostawia na skórze lepką warstwę.