AA Hydro Sorbet Korea, Hydro balsam Chok-chok 

Balsam o lekkiej konsystencji na pewno nie sprawdzi się dla osób, które mają bardzo suchą skórę. Używałam go latem, szybko się wchłaniał, w tamtym okresie dobrze nawilżał moją skórę, szczególnie na nogach. Szybko się wchłania, nie pozostawia tłustej warstwy na ciele. Ładnie pachnie, delikatnie chłodzi. Jak na takie małe opakowanie jest dosyć wydajny. Czy do niego wrócę? Raczej nie, ale fajnie było spróbować czegoś innego.

W moim odczuciu jest to dobry kosmetyk na wiosnę/lato, bowiem delikatnie chłodzi. Sprawdza się jako balsam, o ile lubicie, gdy pozostawiają delikatnie tłusty film na skórze.

Uważam, że jest to świetna propozycja na lato! - ładny zapach - bardzo lekka konsystencja - dobrze się rozprowadza po skórze - szybko się wchłania - skóra nie pozostaje lepka ani nie ma na niej żadnej warstwy - bardzo wydajny - niesamowicie wygładza skórę Latem super mieć ten balsam pod ręka. Szybka dawka pielęgnacji i nawilżenia.

Balsam kupiłam w promocji za około 6 złotych. Nie oczekiwałam od niego za wiele - miał być takim wyjazdowym mazidłem. Balsam zamknięty jest w tubie. Łatwo jest zaaplikować z niej produkt. Konsystencja jest bardzo lekka, niemal od razu wchłania się (choć osobiście zwykle wybieram cięższe formuły). Natomiast trzeba przyznać, że skóra po tym kosmetyku jest niezwykle przyjemna, nawilżona i taka ukojona. Testowałam w upalne dni i jest super (przez to ekspresowe wchłanianie nic się nie lepi, nic się nie poci) i daje radę na skórę po kąpieli słonecznej. Absolutnie tego bym się nie spodziewała po tak lekkiej konsystencji. Wart wypróbowania, pewnie sięgnę po inne wersje jak już ten balsam skończę.

Mam balsam u siebie od miesiąca. I ma plusy i jeden malutki minusik, którym jest zbyt małe nawodnienie skóry w okresie zimowym, mam suchą skórę która potrzebuje w okresie mrozów i ogrzewania trochę więcej nawilżenia niż w lecie. A teraz plusy: -na lato będzie idelany- bo jest lekki ,szybko się wchłania i lekko chłodzi a jako że moja skóra nie będzie aż tak sucha jak w zimie to nawodni ją idelanie - opakownie- słodkie, rzucające się w oczy, zrobione z miękkiego plastiku przez co wydobycie balsamu jest proste , zatyczka trwała, mimo upadków nic nie pęka -zapach- delikatny, prawie wogóle nie wyczuwalny - konsystencja- lekka , trochę żelowa, łatwo się rozprowadza -cena - niewielka ,zapłaciłam za balsam coś ok.8 zł w DNC -wydajny- używam codziennie ( bo muszę, bez balsamu po prysznicu ani rusz :) ) od miesiąca i nadal go jeszcze mam ,co prawda trochę już na wykończeniu opakowania ale jeszcze mam.

Balsam znajduje się w standardowej dla tego typu produktów tubce z przeuroczą szatą graficzną rodem z Korei . Posiada specyficzną konsystencję - nie za rzadką, nie za gęstą - w sam raz! Dzięki temu z łatwością rozprowadza się go po skórze oraz jest bardzo wydajny (wystarcza mała ilość aby pokryć sporą partię ciała). Zapach przypomina mi mix cytrusów, który zapewnia długotrwałe odświeżenie i orzeźwienie. Po zastosowaniu daje uczucie "mokrej skóry" i delikatnego chłodzenia. Jakby tego było mało, naprawdę świetnie i długotrwale nawilża oraz sprawia, że skóra jest gładka i miękka w dotyku.

Kosmetyk inspirowany koreańską pielęgnacją, który jak dla mnie jest bardzo podobny do żelu aloesowego. Jedynie mniej uniwersalny.. Już samo opakowanie kusi nas wyglądem jest przeurocze i bardzo wygodne! Konsystencja jest żelowa, podobna jak we wspominanym żelu aloesowym. Błyskawicznie się wchłania, nie pozostawiając po sobie tłustości. Skóra jest przyjemnie wygładzona i delikatnie nawilżona. Dla wymagających działanie może być za słabe, nie sprawdzi się dla mnie też zimą. Ale na lato jest idealny! Jedynie zapach mógłby być bardziej charakterystyczny. Jest baaaardzo delikatny, wyczuwalny praktycznie tylko w opakowaniu. Ogólnie przyjemny produkt, ale bez szaleństw. Fajny dla fanów żelu aloesowego ;)

Bardzo lubię kosmetyki, które zawierają kwas hialuronowy - oto powód dla którego kupiłam ten balsam. Ufałam, że będzie to dobry kosmetyk. Hydro balsam chok chok z serii hydro sorbet marki AA wybrałam nie pod wpływem impulsu, a była to wcześniej przemyślana decyzja. Pojemność tuby z balsamem to 200 ml. Producent odnosi się do pielęgnacji koreańskiej, co mnie akurat nie przekonuje specjalnie. Wiązałam nadzieje z tym kwasem hialuronowym- inne kosmetyki z tym składnikiem u mnie się sprawdzały. Ten balsam nie przypadł mi do gustu, nie zachwycił. Powiem nawet więcej- dla mnie to nic specjalnego, zważywszy na fakt, że po posmarowaniu nim ciała, skóra robi się nieprzyjemna w dotyku. Zapach balsamu jest bardzo chemiczny, sztuczny, nie podoba mi się. Żałuję zakupu tego balsamu - nie był najtańszy, a działanie pozostawia wiele do życzenia. Mam wrażenie, że balsam 'hydro chok chok' nieco chłodzi skórę. Regeneracji skóry - czym chwali się producent- nie zauważyłam po używaniu tego produktu. Nawilżenie? Owszem, jest - ale nie takie trwałe, tylko chwilowe. Specyficzny to produkt i jakoś po intensywnym używaniu go zupełnie zraziłam się do serii 'Hydro Sorbet'. Podsumowując - nawilża na chwilę, nieładnie pachnie, ma wygodną i higieniczną tubę. U mnie się nie sprawdził, ale może komuś przypadnie do gustu? Ja ten zużyję do końca (bo szkoda mi wyrzucać), ale na 100% mam przekonanie, iż nie kupię bo ponownie.

Balsam dobrze nawilża skórę, błyskawicznie wchłania się nie pozostawiając tłustych plam, jakiejkolwiek warstwy. Mam suchą skórę i już po 2 dniach stosowania zauważyłam różnicę. Kupiłam go w Rossmanie; dobra dostępność, cena też ok. Ogólnie polecam !