Fusswohl Fussmaske Sheabutter & Macadamianuss-ol Maska do stóp `Masło Shea i olej makadamia`(stara wersja)

Rzadko kiedy używam maski do stóp. Chyba z braku czasu. Ale stwierdziłam, że od czasu do czasu można by było. Na tą skusiłam się w Rossmannie. Zamknięta jest w niewielkiej saszetce. Maska jest biała i ma gęstą konsystencję. Zawartość starcza spokojnie na dwa użycia. Zapach jest całkiem przyjemny . Po użyciu stopy są nawilżone, skóra wygładzona. Bardzo fajny kosmetyk.

Maseczki do stóp staram się stosować regularnie zwłaszcza latem bo dużo odkrywam stopy i zależy mi żeby ładnie wyglądały. Ale ze stopami mam problem bo są bardzo suche (okolice dużego palca i piety). W domu dużo chodzę na boso ale ciężko mi się wyzbyć tego nawyku. Poza tym długo trenowałam taekwondoo co w dużym stopniu przełożyło się na kondycję moich stóp ale do rzeczy :) Maseczkę zakupiłam przy okazji zakupów w Rossmanie. Chyba byłabym chora gdyby jakaś maseczka nie wylądowała u mnie w koszyku. Lubię maseczki wszelkie i zawsze się trafi jakaś w promocji. Więc tyle przyjemności za grosze :) Saszetka jest mała w złoto pomarańczowych barwach. Na opakowaniu znajduje się naklejka z przetłumaczonym sposobem użytkowania. Maseczka jest gęsta, bogata, spokojnie wystarczy aby nałożyć grube warstwy na dwie stopy. Delikatnie, pięknie pachnie, wyczuwalne masło shea. Ja trzymałam 30 min, a po tym czasie teoretycznie można ją wklepać lub zdjąć wacikiem. Wklepać się za bardzo nie dało bo zaczęła się rolować, powstały takie ala płatki mydlane, myślę, że tu gliceryną zrobiła swoje :) ale absolutnie w niczym to nie przeszkadza bo można łatwo te resztki zdjąć wacikiem. Co najważniejsze to obietnice producenta zostały spełnione bo stopy są nieziemsko miękkie. Co jakiś czas wracam do tej maseczki i nigdy nie zawodzi :)

Maseczkę kupiłam w jakiejś promocji więc czemu nie. Nie posiadam zaniedbanych stóp, ale uwielbiam wszelakie kosmetyki nawilżające do stóp. Na odwrocie opakowania jest napisane by maskę zostawić na 10-15min a po tym czasie nadmiar wmasować. Ja zrobiłam inaczej bo nie wierzę w działanie zmiękczające na skórę stóp po 15 minutach. Maseczkę zużyłam na raz wsmarowując w skórę stóp, na to torebki foliowe, skarpetki i tak położyłam się spać. Rano nie było czego wklepywać stopy były śliskie, bardzo miękkie, skóra była bardzo gładka. Na pewno przyczyniło się do tego dobrego rezultatu to, że codziennie używam kremu z wysoką zawartością mocznika w składzie co bardzo lubię, więc w zasadzie mnie za bardzo to nie zaskoczyło. Ale wybór zostawienia maseczki na całą noc był strzałem w dziesiątkę. Konsystencja maseczki gładka, bardzo treściwa, gęsta a sama forma tłusta, kremowa, i do tego ładny zapach. Kupiłam na początku jedną na spróbowanie, ale kolejnego dnia wzięłam ich jeszcze kilka sztuk. Teraz stanowi nieodłączny element mojej pielęgnacji stóp. Powiedzmy raz na dwa tygodnie. Wykorzystałam już kilka opakowań, które stosuję cały czas tak samo i od siebie polecam. Jeśli ktoś chce od razu efektu to może być z tym problem. Na początku trzeba dość mocno zadbać o stopy a przede wszystkim trzeba stosować wszystko regularnie. Wtedy widać fajne efekty. ZALETY: fajna cena w promocji ładny zapach wystarczająca pojemność produktu czyli 15ml na jednorazowe użycie na noc idealnie miękka, natłuszczona i gładka skóra stóp po zostawieniu na noc pod skarpetki WADY: nie ma wad

Maska ma słodki zapach. Nie trafia on w mój gust, ale rozumiem, że może się podobać. Konsystencja gęsta, treściwa, maślano-kremowa. Mi saszetka starczyła na 4 razy. Zakładałam na noc skarpety, by wszystko się dokładnie podczas snu wchłonęło. Efekt ok, ale nie powala. Zmiękcza, ale tylko na chwilę. Nawilża. Maska dość szybko się wchłania. Jak za tę cenę i wydajność ok, ale zakupu nie powtórzę. Wolę inne produkty.

Nie planowałam kupować tej maski do stóp, ale skusiło mnie to, że była na promocji. Z racji tego, że akurat miałam używać skarpetek złuszczających postanowiłam użyć jej na noc aby dodatkowo nawilżyć stopy. Standardowo miałam problem z otwarcie saszetki, ale to nie wina opakowania a mojej nieumiejętności otwierania takich opakowań. W saszetce produktu jest bardzo dużo i jeżeli ktoś nie planuje je używać na całą noc (tak jak ja :D), to myślę, że spokojnie wystarczy na 2-3 użycia. Produkt pachnie bardzo ładnie i nie miałam problemów z jego wydobyciem z opakowania. Maska bardzo długo pozostaje na stopach. Tzn. po nałożeniu całej zawartości równomiernie na stopy (mniej więcej równomiernie xd) minęło bardzo dużo czasu do całkowitego wchłonięcia produktu. Nie czekałam do tego momentu tylko nałożyłam bawełniane skarpetki i zostawiłam to tak na noc. Rano stopy były miękkie i delikatne. Uważam, że produkt jest warty wypróbowania, szczególnie, że nie kosztuje zbyt wiele, i wyrobienia sobie własnej opinii na jego temat.

Maseczka jest w saszetce, która mi starcza na 2-3 razy. Nakladam dość obficie na stopy i zakładam skarpetki. Produkt pachnie przyjemnie, głównie przebija się nuta zapachowa orzechów makadamia. Cechuje go gesta, treściwa konsystencja. Maseczka zmiękcza skórę stóp, natłuszcza i nawilża. Dla mnie jest to zabieg, który wykonuje od czasu do czasu, nie na co dzień, ponieważ nie mam takiej potrzeby.

Mam problem z suchymi stopami, dlatego często sięgam po nawilżające produkty. Tym razem chciałam przetestować coś nowego a bardzo korzystna cena tego produktu skusiła mnie do zakupu. Maseczka zamknięta jest w małej saszetce, która powinna starczyć na jedną aplikację. Ja jednak stosuję mniejszą ilość produktu i wystarcza mi spokojnie na kilka użyć. Produktu używam na dwa różne sposoby - nakładam grubą warstwę i zakładam skarpety frotte. Lub nakładam cienką warstwę tak jak krem do stóp przed snem. W obydwu przypadkach maska sprawdza się bardzo dobrze - nawilża i wygładza skórę stóp. Jest dość tłusta ale to przez jej skład no i dzięki temu tak dobrze działa. Zapach jest również bardzo przyjemny. Podsumowując: nic dodać, nic ująć - jestem na tak.

Maskę kupiłam na promocji w Rossmann. Potrzebowałam czegoś do nawilżenia i zmiękczenia skóry na stopach. Maska okazała się bardzo tłusta. Jej ilość w opakowaniu jest tak duża, że przy trzech aplikacjach nie zdołałam jej zużyć, dlatego postanowiłam, że nałożę ją pod bawełniane skarpetki na noc. Efekt był świetny. Skóra na stopach była mięciutka. Utrzymało się to niestety max dwa dni, ale i tak jestem zadowolona. Zapach jest przyjemny, taki olejkowy. Konsystencja jak typowe roztopione trochę masło. Ciężko się nakłada, bo wszędzie się rozmazuje i nie chce pozostać na swoim miejscu na stopach. Uważam, że najlepiej nakładać ją pod skarpetki. Tak jest najwygodniej i efekty działania są najbardziej widoczne przy takim sposobie aplikacji.

To moja pierwsza kosmetyczna przygoda z maseczką do stóp Fusswohl „Masło Shea i olej makadamia”. Kupiłam ją, choć miałam wątpliwości czy ze względu na skład nie będzie zbyt tłusta. O efektach jej stosowania chętnie opowiem. Opakowanie, konsystencja, zapach Maska jest zamknięta w saszetce złoto-różowej i do tego nieco połyskującej. Zawiera aż 15 ml. produktu, co znów wzbudziło moje wątpliwości. Obawiałam się, że taka ilość się nie wchłonie i będę musiała walczyć z jej usunięciem. Maskę trudno jest otworzyć w miejscu do tego przeznaczonym i oznaczonym perforacją, potrzebne są nożyczki. Produkt ma bardzo gęstą, kremową konsystencję koloru bieli wełny. Pachnie dość przyjemnie, kosmetycznie. Nie jest to zapach, który się zapamiętuje, ale nie drażni. Wrażenia z użytkowania i efekty Maskę nałożyłam na umyte wcześniej i osuszone stopy. Nie była to czynność super przyjemna, bo maska jest tłustawa i ślizga się po rękach. Użyłam jej na raz, bo stwierdziłam, że skoro nie jest podzielona na dwie aplikacje, to należy ją zastosować jednorazowo. Przy nakładaniu czułam chłodzenie stóp. Maski było sporo, więc pokryła moje stopy pokaźną warstwą. Po 15 minutach było jej na nich jeszcze sporo, bo w całości się nie wchłonęła, więc zgodnie z sugestią producenta - postanowiłam ją wmasować. Co nie było łatwe, bo maska zrobiła się tępa i się zacierała na skórze. W końcu dałam za wygraną i nałożyłam na stopy bawełniane skarpetki, które zdjęłam po godzinie. Cały czas podczas jej używania czułam chłodzenie. Efekt zastosowania maski? Stopy były pokryte tłustawym filmem, czego nie lubię i nieco wygładzone. Działania WOW nie zaobserwowałam, a moja skóra nie zrobiła się alabastrowa ani super miękka w dotyku. Podsumowanie Nie mogę powiedzieć, że maska Fusswohl „Masło Shea i olej makadamia” nie działa. Działa, ale nie daje spektakularnych efektów. Nieco wygładza skórę i lekko ją zmiękcza. Niestety przy okazji moja skóra jest po niej tłustawa, co mi nie odpowiada. Być może produktu było na stopach zbyt dużo, bo dodatkowo przy próbie wmasowania, rolował się. Gdy zdjęłam skarpetki, aby poznać efekty miejscami nadal rolowanie występowało. Wniosek: Maskę należy podzielić na dwie aplikacje. Czy kupię ją ponownie? Nie, bo nie odczułam komfortu jej użytkowania. Nakładała się niezbyt przyjemnie z uwagi na to, że była tłustawa, a i efekty były – w moim odczuciu – skromniutkie. Nie zaobserwowałam też spektakularnego nawilżania. Moja skóra nie była sucha, ale też nie mogę powiedzieć, że dobrze nawodniona. Choć mam skórę stóp zadbaną i nie wymagającą silnie działających produktów.

Maska do stóp Fusshwoll trafiła do mnie przypadkiem przez męża, który wziął ją z koszyka przy kasie w promocyjnej cenie. Bardzo lubię dbać o stopy i dłonie, więc chętnie spróbowałam. Moje stopy są raczej z tych zadbanych, chętnie stosuję kremy i różne zabiegi. Z pewnej przyczyny nie mogłam przez kilka dni stosować kremu na stopy i zrobiły się mocno przesuszone z widocznymi skórkami i lekko zgrubiałymi piętami. To był odpowiedni moment na maskę:) Maskę marki Fusswohl stosowałam pierwszy raz. Jest zamknięta w sporej saszetce o pojemności 15 ml. Saszetka wygląda ładnie, kolorystyka jest złoto-pomarańczowa. Opis również w języku polskim. Wszystko jest jasne i czytelne. Saszetkę bardzo łatwo się otwiera. Wystarcza na 2 obfite użycia. W środku znajduje się się maska o konsystencji bardzo bogatego kremu, w kolorze białym. Kiedy nałożyłam ją na stopy nie byłam specjalnie zadowolona. Wydawało mi się że jest tak gęsta i ciężko się ją rozsmarowuje, że nigdy nie wsiąknie a jak założę skarpetki to wszystko się wytrze. Na szczęście tak się nie stało a maska rewelacyjnie wchłonęła się. Zapach bardzo przyjemny, delikatny, podobał mi się. Maskę nałożyłam wieczorem na uprzednio umyte stopy i po chwili nałożyłam skarpetki. Na efekty czekałam do rana. Jest to mój ulubiony sposób aplikacji masek do stóp. Rano po zdjęciu skarpetek byłam bardzo mile zaskoczona efektami. Stopy zrobiły się bardzo dobrze nawilżone ale nie tłuste, nie ślizgały się po powierzchni. Są bardzo delikatne w dotyku i takie milutkie. Nie zauważyłam żadnych suchych skórek a i piety wyglądały super. Podsumowując to bardzo dobra maska za niewielkie pieniądze. Myślę że warto spróbować, szczególnie teraz kiedy robi się coraz cieplej. Ja chętnie kupię ją ponownie.

Zabiegi do stóp i dłoni są stałym elementem mojej pielęgnacji. Latem szczególnie dbam o stopy, wszak uwielbiam sandałki i szpilki, więc to absolutny mus, jednak zimą również o nich nie zapominam i dbam o ich dobrą formę. Często kupuję produkty różnych marek, lubię je testować i porównywać. Zabiegi są idealnym dopełnieniem codziennej pielęgnacji. Maskę do stóp marki Fusswohl kupuę od kilku miesięcy w popularnej drogerii. Dzięki niej mogę zafundować swoim stopom małe SPA w zaciszu własnego domu. OPAKOWANIE Klasyczna saszetka, w której znajdziemy maskę ma prosty wygląd. Ma wyrazisty złoto-pomarańczowy kolor, a wyraziste napisy dodają jej uroku. Jest tez mała i poręczna, więc możemy zabrać je ze sobą wszędzie. Z tyłu na papierowej naklejce znajduje się opis w języku polskim, to trochę niepraktyczne rozwiązanie, bo w saszetce mamy aż 15 ml produktu, co wystarcza na 2 obfite aplikacje, a napisy szybko się ścierają. Lepszym rozwiązaniem byłoby podzielenie saszetki na 2 części. MASKA Maska posiada biały kolor z perłową poświatą. Konsystencją przypomina bogaty krem. Posiada przyjemny jakby orzechowy zapach charakterystyczny dla kosmetyków z dodatkiem masła shea. Po wykonaniu peelingu do stóp nakładam maskę, dokładnie rozprowadzam na całych stopach szczególną uwagę zwracając na pięty. Następnie czekam kilkanaście minut, wmasowuję resztki i zakładam bawełniane skarpetki na całą noc. Rano stopy są niesamowicie gładkie, świetnie nawilżone i odżywione jednak zaznaczam, że dbam o stopy regularnie.Produkt jest łatwo dostępny, ma korzystną cenę, więc warto spróbować. Wracam od kilku miesięcy do tego kosmetyku i na pewno nie przestanę. 1 saszetka wystarcza na 2 obfite aplikacje. PLUSY + maska sprawia, że stopy są nawilżone, odżywione i gładkie + niska cena + dobra dostępność +wydajność

Całkiem niezła, bogata maska, ale cudów nie robi :) czuć, że w pewnym stopniu zmiękcza skórę, ale mimo wszystko przy suchych stopach nie wystarczy, do tego efekt jest krótkotrwały. Mimo to przyjemnie się jej używa, masełkowata konsystencja, przyjemny zapach :) ilość produktu spokojnie wystarczy na dwa obfite użycia.

Maska Fusswohl to świetne rozwiązanie dla suchych, potrzebujących regeneracji i nawilżenia stóp. Maska jest umieszczona w typowym jak dla produktów jednorazowych opakowaniu, które nie powoduje problemów z otwieraniem. Jej konsystencja jest bardzo gęsta i kremowa, łatwo rozprowadza się po skórze i nie ścieka z niej. Maska ma bardzo przyjemny, delikatny zapach, który po zastosowaniu pozostaje na stopach. Produkt nałożyłam na około godzinę na stopy w skarpetach. Po ich zdjęciu wsmarowałam ew. nadmiar. Maska ma naprawdę porządne działanie- skóra jest po niej nawilżona, zmiękczona, zregenerowana, złagodzona, gładka, miła w dotyku. Przesuszone zazwyczaj partie, takie jak pięty i górna część stopy, również są bardziej miękkie i nawilżone. Maskę zdecydowanie polecam wypróbować, zwłaszcza, że jest bardzo opłacalna- ilość maski w opakowaniu spokojnie wystarczy na dwa zastosowania.