Kiedy słońce trochę potraktuje mi skórę, wyciąga małe zmiany trądzikowe, które zwalczam różnymi sposobami. Postanowiłam zaopatrzyć się w tę maseczkę i wypróbować ją przy okazji. Kosmetyk 2w1 mnie trochę zastanawiają, ale ta maseczka spełniła moje oczekiwania.
OPAKOWANIE
Maseczka jest w poręcznej tubce z dość konkretnego plastiku, ale łatwo ją wydobyć. Bardzo ładna grafika na opakowaniu zachęca do używania :) Zakrętka solidna, nie odkręca się samodzielnie, jest też trochę chropowata, dzięki czemu nawet mokrymi dłońmi można ją odkręcić.
Wylot tubki jest na lekkim wydłużeniu, dzięki czemu można pobrać cały wyduszony produkt, nie zasycha więc na obrzeżach tubki.
PRODUKT
Produkt jest w postaci bladozielonej pasty z ciemnymi drobinkami ścierającymi. Jej konsystencja jest dość lekka, dlatego podczas nakładania jako maseczkę można się zdziwić - ale nie spływa ze skóry. Drobinki ścierające są, z tego co zrozumiałam, pokruszonymi łupinami migdałów - duży plus, bo zastępuje się tym samym mikroplastik.
Zapach - jest bardzo ładny, świeży. Pachnie trochę miętą, trochę cytrusami, na pewno nie jest to zapach duszący lub wywołujący ból głowy.
STOSOWANIE i EFEKTY
Jako maseczkę
Stosuję produkt na twarz jako maseczkę wygładzającą. Efekt jest, skóra wydaje się oczyszczona i stonizowana, co objawia się po prostu mniejszą ilością krostek. Zaznaczę, że nie mam ogólnie problemów z trądzikiem, więc na lekkie krostki od słońca maseczka działa - nie wiem, jak by to było z poważniejszymi zmianami. Na pewno skóra wydaje się na dotyk gładsza.
Maseczkę stosuję, trzymając ją przez 3 minuty. To wystarczy, by zaschła. Co ciekawe, podczas aplikacji i trzymania produktu na skórze, nawet po wyschnięciu, czuć przyjemny chłodek - to pewnie zasługa ekstraktu miętowego. Super!
Produkt jako maseczka mnie nie zawiódł.
Jako peeling
Z peelingiem może być lekko gorzej - nakładam go na zmoczoną twarz, pod wpływem wody lekki mi się spienił, ale nieznacznie. Drobinki peelingujące są trochę dla mnie zbyt mocne, jak na twarz - chyba powinny być trochę lepiej rozdrobnione, dzięki temu samych drobinek byłoby więcej. To prawda, że można by było dodać trochę więcej elementów ścierających - na pewno byłoby to efektywniejsze i można by było stosować mniej produktu.
Efekt jest jednak dostrzegalny - w skórze pobudzane jest mikrokrążenie, więc wydaje się pełniejsza, gładsza. Znika większość suchych partii skóry.
ALERGIA
Nie zauważyłam, by produkt podrażnił mi zdrową skórę twarzy. Jestem alergikiem, atopikiem, więc muszę zwracać uwagę na ewentualne działania niepożądane. Zauważyłam jednak, że gdy mam lekko podrażnioną skórę, powinnam zaprzestać używania maseczki i srubu - jednak to nie jest dermokosmetyk.
Skóra po maseczce jest na pewno odświeżona, gładsza i czuje się jak po spa ;) Warto wypróbować i przekonać się, czy podpasuje.
- Wydajność
- Zgodność z opisem producenta
- Zapach
- Stosunek jakości do ceny
- Opakowanie