TRESemme Violet Blonde Shine, Conditioner with Pearl Extract and Violet Toning Pigments Odżywka do włosów blond, rozjaśnianych lub siwych

Nie spodziewałam się, że będzie taka dobra. Mam włosy farbowane na dość jasny blond, z bardzo silnym, naturalnym ciemnym pigmentem + woda w mojej dzielnicy jest taka, że włosy bardzo szybko żółkną (widać to po dłuższych wyjazdach i wakacjach, podczas których włosy dużo dłużej zachowują chłodny, piaskowy odcień). Moja przygoda z blondem polega właśnie na nieustającej walce o piaskowy, naturalny blond. Ta odżywka w tej walce pomaga, włosy nieco dłużej utrzymują ładny odcień, a zarazem nie nadaje im tego sztucznego, szarofioletowego odcienia. Nie robi cudów, a jednak wyraźnie pomaga utrzymać ładny kolor. Dodatkowo - co bardzo ważne - nie wysusza włosów tak jak wiele fioletowych odżywek, bardzo przyzwoicie nawilża i lekko wygładza. Czasem mieszam ją z silną maską i wtedy jest naprawdę idealnie. Dobry, porządny produkt.

Zainteresowana wysoką ocena produktu przeczytałam opinie moich poprzedniczek i z zaskoczeniem muszę stwierdzić, że mej odczucia po stosowaniu tego produktu są całkowicie odwrotne! U mnie odżywka nie pozbywa się żółtych tonów, ale za to całkiem nieźle nawilża. Również nie używałam jej za każdym myciem, maksymalnie 1 na tydzień. Mam włosy suche i zniszczone rozjaśnianiem, ale używam na stałe szamponu, odżywki i mleczka ochronnego z Tresemme z linii z biotyną i jestem zachwycona ich działaniem. Może to one wpływają na mój odbiór tego produktu? Nie mniej inny "fioletowy" produkt do włosów rozjaśnianych w 100% spełnia swoją rolę (kupiłam go przez brak efektów ze strony tej odżywki). Ciężko mi ocenić wydajność produktu, bo jak wspominałam, używałam go rzadko. Właśnie skończyłam pierwsze opakowanie po pół rocznym stosowaniu i będzie ono moim ostatnim.

Ogólnie mam ciemne włosy, ale obecnie lekko rozjaśnione. U mnie szybko blond zamienia się w rudy, a ta odżywka posiada fioletowe pigmenty i sprawia, że jasne włosy utrzymują chłodny odcień. Jest to produkt, który trzeba spłukać. Niestety nie zauważyłam informacji na opakowaniu, jak długo trzeba go trzymać na głowie, ja go pozostawiam z reguły na 1-2 min i to u mnie wystarcza. Odżywkę stosuję co kilka dni, bo włosy po niej robią się matowe i szorstkie, także dobrze jest się zaopatrzyć w dodatkowy produkt stricte do pielęgnacji. Opakowanie mieści 250 ml produktu i posiada zamknięcie typu press (jak dla mnie średnio to wygodne, może nie jestem przyzwyczajona). Konsystencja produktu jest gęsta, posiada kolor perłowo-fioletowy. Bardzo przyjemnie pachnie, ale ten zapach nie utrzymuje się na włosach. Ogólnie odżywka spełnia swoje zadanie, włosy po niej są lekkie i łatwo się rozczesują. Polecam wypróbować.

Odżywka zdaniem producenta ma niwelować brzydki odcień blondu po farbowaniu i nabłyszczać włosy. Ma konsystencję gęstego perlowego i fioletowego odcienia, jest polecana jako uzupełnienie szamponu do mycia tej samej serii. Posiada przyjemny zapach. Obiecane zadanie producenta spełnia- kolor włosów zmienia delikatnie odcień na chłodny , wypłukuje nieestetyczną żółć z włosów, ale niestety przy częstszym używaniu mega wysusza włosy i robi z nich siano, o żadnym nabłyszczeniu nie może być mowy. Raz na jakiś czas można jej użyć aby utrzymać kolor blondu w ładnej tonacji, ale do częstszego używania nie polecam. Włosy po niej są matowe i trochę jakby bez życia dlatego ja musiałam jeszcze użyć odżywki bez spłukiwania aby je mozna było rozczesać. Ogólnie mnie rozczarowała , obiecywałam sobie po niej o wiele więcej.

Otrzymałam ją razem z szamponem na testy. Od razu przypadły mi do gustu, ponieważ dobrze spełniają swoje funkcje. Mam rozjaśnione na blond włosy i oczekiwałam od kosmetyków do włosów, że będą nawilżać, odżywiać i utrzymywać chłodny odcień blondu. Jestem z nich bardzo zadowolona, ponieważ robią to wszystko. Odżywka w połączeniu z szamponem sprawia, że włosy już w trakcie mycia są o wiele gładsze i miłe w dotyku. Bardzo dobrze się rozczesują, nie trzeba ich szarpać a to w przypadku moich włosów duży i częsty problem. W dodatku włosy łatwiej poddają się prostowaniu i są bardzo gładkie. Odżywka ma przyjemny zapach i w przeciwieństwie do szamponu jest bardzo wydajna, wystarcza niewielka ilość aby nanieść ją na całe włosy. Poza tym przypadło mi do gustu opakowanie z naciskanym otwieraniem. Jest o wiele bardziej wygodniejsze, niż tradycyjne, przez które notorycznie łamałam paznokcie :)

"Profesjonalny sposób na piękne włosy" To zdecydowanie trafny opis producenta. Zaczynając od początku - produkt zachwyca pięknym opakowaniem i korkiem typu "Press" którego nie rozpracowały jeszcze moje dzieci.. Już po odkryciu zachwyca piękny zapach i delikatnie fioletowa perłowa barwa. Odżywka ma przyjemną i bardzo wydajną konsystencje. Już niewielka ilość wystarczy do rozprowadzenia na włosach. Po zastosowaniu włosy są bardzo miękkie błyszczące i latwo się rozczesują. Jeśli chodzi o efekt neutralizowania żółtych odcieni to fioletowa odżywka jest najlepiej działającym sposobem. Wcześniej do zwykłej odżywki dolewalam fioletowej płukanki i sprawdziłam na różnych odcieniach blondi, ze bardzo dobrze wpływa to na chłodny odcień zarówno platynowych jak i ciemniejszy h odcieni blodu - jednak był to dość uciążliwy proces a tu dostałam gotowy produkt w 100% spełniający moje oczekiwania TRESemmé Violet Blonde Shine - seria szampon + odżywka fajnie odżywia i regeneruje blond włosy.

Generalnie zestaw bardzo pozytywnie mnie zaskoczył. Jak najbardziej spełnia swoją funkcję, jeśli chodzi o zachowanie chłodnego odcienia blondu. Poza tym odkryłam też jego kilka dodatkowych atutów. Po pierwsze bardzo przyjemnie pachnie i to jest duży plus, ponieważ robi dobre pierwsze wrażenie. Samo opakowanie również na plus ponieważ otwieranie jest proste w użyciu i wygodne (w przeciwieństwie do wielu innych produktów, które otwierane wieczkiem bardzo często łamały mi paznokcie). Szampon pieni się umiarkowanie co może być delikatną wadą, ponieważ muszę użyć go odrobinę więcej. Po zastosowaniu szamponu oraz odżywki włosy są bardzo miękkie i co ważne dla mnie - bardzo dobrze się rozczesują. Co do samego efektu ochłodzenia blondu mogę powiedzieć, że po kilku zastosowaniach mam wrażenie jakby odcień włosów delikatnie się zmienił, faktycznie stając się chłodniejszy. Być może jest to zasługa pigmentu a może po prostu włosy po kilku użyciach zestawu stały się po prostu bardziej błyszczące i wyglądają świeżo. Podsumowując - mogę polecić zestaw TRESemmé Violet Blonde Shine. Spełnił moje oczekiwania a nawet pozytywnie mnie zaskoczył tym, że nie tylko dba o kolor ale też fajnie odżywia i lekko regeneruje włosy. Szampon i odżywka znajdują się w 250 ml butelkach zamykanych na klik. Do końca wyciskamy produkt a na końcu odkręcamy nakrętkę i wydobywamy resztki. Oba kosmetyki dostaniecie w drogerii Rossmann - ok. 25 zł za sztukę.

Jak dla mnie odżywka Tresemme jest uzupełnieniem szamponu, wspomaga w niwelowaniu żółtego odcienia na włosach blond ale równie je regeneruje dzięki czemu są delikatniejsze i lepiej wyglądają. Odżywka ma piękny błękitny kolorek a przy tym bardzo ładnie pachnie. Polecam

Odżywkę otrzymałam w ramach testu. Jest idealnym uzupełnieniem dla szamponu z kolekcji Violet Blonde Shine.Ma lekko fioletową barwę i przyjemny zapach, który dłużej utrzymuje się na dłużej.Wzmacnia tonujące działanie szamponu.Nawilża włosy i regeneruje. Nadaje im blasku, sprawia że są miękkie i gładkie.Włosy łatwo się rozczesują. Odżywka jest gęsta, jest wydajna. Ma fajne opakowanie, łatwo się aplikuje, wystarczy nacisnąć. Odżywka i szampon z serii VIOLET BLONDE SHINE to idealny duet, który neutralizuje żółte odcienie na włosach farbowanych na kolor blond, platynowy czy siwy. Zadowolona z efektów.