Lirene Dermoprogram Bronzing Body Balm Brązujący balsam do ciała

Niestety tym razem nie jestem zadowolona z produktu od Lirene nie działa tak jak powinien , słabo opalizuje ciało gdy nie zapach kawy który jest fajny to nie uzywalabym go nawet jako balsamu nawilżającego Zależało mi na kolorze , produkt zawiódł moje oczekiwania

Balsamu używam już od kilku miesięcy. Mam karnację bardzo jasną i po namyśle postanowiłam wziąć ten do ciemnej karnacji. Zapach, jak tutaj można się spodziewać, typowego samoopalacza ale nienachalny. Nawet pomimo wyboru tego do ciemnej karnacji, stopniowo i niezbyt mocno przyciemnia karnacji. O taki efekt mi chodziło dlatego jestem z nieg zadowolona. Dodatkowy trik: nakładam balsam zawsze na posmarowane wcześniej mleczkiem fo ciała nogi. Dzięki temu lepiej rozprowadza się po ciele i nie zostawia smug. Opakowanie wydajne i poręczne, chociaż z uwagi na twardy plastik raczej go nie rozetniemy aby wydobyć końcówkę produkty. Całe opakowanie z pewnością starczy na wiele balsamowań całego ciała.

kilka lat temu miałam słabość do solarium, na szczęście w porę się opamiętałam :-) od tamtej pory jestem maniaczką produktów samoopalających, wciąż szukam ideału. Balsam lirene oceniam bardzo dobrze, dla mnie ma przyjemny zapach. Moj mąż jednak nie znosi tego zapachu - rzecz gustu. Brudzi ubrania jak każdy taki produkt niestety. Podoba mi się jego konsystencja i kolor opalenizny.

Nie lubię bladej skóry, więc zimową porą sięgam po balsamy brązujące. Mam wersję do ciemnej karnacji, chociaż sama mam jasną. Ten balsam łatwo się rozprowadza i nie robi smug. Stosuję go prawie codziennie albo co drugi dzień. Nadaje ładny delikatny kolor. Balsam zostawia jakąś taką nieprzyjemną powłokę, ale da się to przeżyć. Fajnie, że ma ładny zapach.

Balsamy brązujące są bardzo fajnym rozwiązaniem dla osób, które nie przepadają za opalaniem a ja do tej grupy z pewnością należę :) Lirene ma delikatny kolor więc będzie dobrym rozwiązaniem dla tych osób które nie mają wprawy przy nakładaniu samoopalacza. Kosmetyk bardzo szybko się wchłania i ma lekką konsystencje. Działa bardzo delikatnie, bez sztucznego efektu. Delikatna opalenizna pojawia się już po kilku użyciach. Skóra jest gładka i lekko muśnięta słońcem. Niestety zapach kawy nie za bardzo mi się spodobał... ale to kwestia gustu. Brakuje mi też blasku jaki powinien pojawić się na skórze. Niestety u mnie tworzy delikatne przebarwienia :(.

Nigdy nie byłam przekonana do samoopalaczy i balsamów brązujacych, dopóki nie użyłam tego produktu. Bardzo lubię ten balsam ponieważ ma wiele zalet. Bardzo szybko się go aplikuje, nie pozostawia smug,nadaje skórze naprawdę piękny i delikatny efekt naturalnej opalenizny który można stopniować. Jest wydajny,ładnie pachnie i nie można sobie nim zrobić krzywdy. Opalenizna dość długo utrzymuje się na skórze i schodzi równomiernie. Jak dla mnie to jest to najlepszy balsam brązujacy jaki do tej pory miałam i nie kosztuje wiele.

Mam mieszane uczucia co do balsamu. Z jednej strony jest godny polecenia, ale z drugiej- już nigdy go raczej nie kupię! 1. Działanie. Balsam działa naprawdę subtelnie. Po jednorazowym użyciu ciężko jest znaleźć efekty, no może skóra staje się trochę bardziej "słoneczna", ale jest to minimalny efekt. Zbudowanie lekkiej, widocznej opalenizny trwa kilka dobrych dni. Niewątpliwym plusem tej sytuacji jest to, że nie ma możliwości powstania smug, brązowych plam, zacieków, nierównomiernego efektu- można śmiało używać bez obaw. 2. Konsystencja. Balsam jest dość płynny, łatwo opuszcza opakowanie. Jego aplikacja do sama przyjemność, dawno nie miałam kosmetyku, który mógłby z taką łatwością się rozprowadzać. Co prawda wchłania się średnio :/ ale za to nie brudzi ubrań! Nie pozostawia tłustej "powłoki na skórze". 3. Zapach. Jest dla mnie tym, co odstrasza mnie najbardziej. Całe szczęście, że jest w miarę naturalny, bo głównie to zapach kawy. Ale jest tak intensywny, że nie mogę go znieść. Niestety utrzymuje się na skórze przez wiele godzin... 4. Cena. Dość przystępna, a na promocjach w ogóle atrakcyjna. Dostępność też jest dobra, wystarczy najbliższa drogeria. Podsumowując: Fajny balsam, ale oczekuję większego efektu. Dużym minusem jest zapach, którego niestety nie mogę znieść, dlatego więcej nie kupię produktu.

Mam bardzo jasną karnację, słońce nie jest dla mnie :( balsam brązujący działa jak samoopalacz lecz łagodnej, nie powstają smugi, a kolor jest łagodny, stopniowo budowany kolejnymi warstwami (jedna dziennie). Zmywa się także równomiernie. I zapach jest przyjemny, skóra nie śmierdzi jak po samoopalaczu. Stosuję go już 3 lata i ani razu się nie zawiodłam.

Kupiłam ten balsam w promocji w rossmannie i mile mnie zaskoczył. Posiadam ten do ciemnej karnacji i jestem zadowolona z efektu jaki daje. Tak jak zapowiada nam producent efekt możemy stopniować poprzez częstotliwości korzystania z balsamu. Nie brudzi ubrań i jest łatwy w aplikacji. Dodatkowo nawilża. Minusem jest zapach samoopalacza i długie wchłanianie się.

Z racji że nie opalam się na słońcu ani w solarium, a nie lubię bladej skóry, sięgam po balsamy brązujące. Ten jest całkiem fajny. Mam wersję do ciemnej karnacji. Lekki, łatwo się rozprowadza, nie robi smug, ładnie pachnie. Po 2 pierwszych użyciach już widać efekt a pozniej stosuję codziennie lub co drugi dzień dla podtrzymania oraz pogłębienia efektu. Nadaje ladny kolor, nie jakis sztuczny. Po użyciu skóra jest gładka i miękka jednak zostaje na niej wyczuwalny film czego nie lubię.

Ten balsam jest super! Stosowany codziennie przez kilka dni daje efekt ładnej lekkiej opalenizny (wersja dla jasnej karnacji). Skóra nie jest pomarańczowa, ma ładny brzoskwiniowy odcień, jest nawilżona i gładka. Duży plus za to, że nie zostawia smug i nie trzeba się napracować przy nakładaniu. Po prostu smaruje nim nogi jak zwykłym balsamem, pilnując tylko zeby nigdzie nie zostawić grubszej nierozsmarowanej warstwy i nigdy nie zdarzyło mi się, żeby efekt był nierównomierny. Naprawdę polecam! ????

Balsam opalający od lirene stał się moim ulubieńcem. Zakupiłam go w poprzednim roku ale zawiodłam się na jego działaniu z powodu nieumiejętności stosowania go. Dopiero teraz odkryłam co tak naprawdę robiłam źle i wina w efektywności nie leżała po stronie balsamu lecz mojej. Wcześniej stosowałam go na suchą skórę przez co pojawiały się plamki, ponieważ produkt nie rozprowadzał się równomiernie. Teraz wiem, że skóra należy odpowiednio przygotować i nawilżyć zanim siegniemy po jakikolwiek kosmetyk opalający ( błędy młodości :p ) Jeżeli chodzi o jego działanie to jestem bardzo zadowolona, już po pierwszym użyciu widać efekty. Skóra jest lekko zabarwiona co daje efekt naturalnego pierwszego pocałunku słońca. Im częściej będziemy stosować ten kosmetyk tym opalenizna będzie mocniejsza. Jeżeli chodzi o zapach to uważam, że należy on do jednego z najprzyjemniejszych jaki mógł zostać dobrany do tego rodzaju kosmetyku. Delikatny zapach kawy sprawia, że aplikacja balsamu dostarcza wiele przyjemności. Co do innych efektów - balsam nawilża skórę, jest ona po nim bardzo gładka, głęboko nawilżona i odświeżona. Jest miła i gładka w dotyku. Kosmetyk utrzymuje się na skórze bardzo długo dzięki czemu nasze ciało lśni i wygląda jakby zostało potraktowane duża ilością balsamu nawilzajacego- jest to plus, ponieważ skóra wygląda wtedy na zdrową. Jestem bardzo zadowolona ale jak w każdym produkcie musi pojawić się jakiś mały minusik - nikt ani nic nie jest idealne. Chodzi tutaj o aplikację przy stopach i dłoniach. Nie założymy balsamu na dłonie ani na stopy, ponieważ nie będzie to wyglądało estetycznie przez co widać "odcięcie" miedzy stopami a dolnymi częściami nog ( kostki) , a także między dłońmi i nadgarstkami/przedramionami. Wygląda to inaczej niż po opalaniu w słońcu. Dlatego należy uważać z zastosowaniem produktu żeby ta różnica nie była aż tak widoczna. Dodam, że produkt wstępuje w kilku wersjach dostosowanych do odcienia karnacji. Ja używam do ,,jasnej karnacji" i jestem zadowolona.