Yope Naturalne masło do ciała `Kokos i sól morska` 

Uwielbiam ten produkt, zuzylam już z 6 opakowań. Zapach jest boski , konsystencja zbita, konkretna. Masło jest bardzo wydajne, zapach się utrzymuje na skórze. Ukoi bardzo mocno wysuszoną skórę. Jest oleiste więc przed samym ubraniem się rano nie polecam , ale na wieczór po kąpieli idealne. Nie znoszę się smarować , ale tym masłem sprawia mi to nieskrywaną przyjemność.

Kosmetyki Yope mogę wrzucać do koszyka bez wcześniejszego sprawdzania składu i opinii na Wizażu - większość z nich to totalne perełki o naturalnym składzie. Zimą, moja skóra szczególnie wymaga porządnego nawilżania, szczególnie po depilacji. Niekiedy sięgam nawet po czyste masło shea lub produkty emolientowe dla dzieci licząc na chwilę ukojenia. Nie miałam aż taaaak wygórowanych oczekiwań w tym przypadku, ale pozytywnie się zaskoczyłam! Masło do ciała od Yope ma prawdziwie maślaną, tłuściutką konsystencję. Intensywnie pachnie kokosem z delikatną słoną nutą, aż chciałoby się ugryźć! Pozostawia na ciele lepki, tłusty filtr. Wchłania się dość wolno, ale nawilżenie pozostające po jego zastosowaniu odczuwalne jest jeszcze wiele godzin po aplikacji. Zapach dość szybko słabnie, ale nie uważam tego za wadę. Mimo nie najniższej ceny - warto sprawdzić!

Zapach tropikalnych plaż jesienią to możliwe, dzięki temu naturalnemu i odżywczemu masłu do ciała kokos i sól morska. Ma piękny zapach kokosa, który utrzymuje się na skórze oraz masełkowatą, śliską konsystencję. Łatwo się rozsmarowuje, szybko wchłania, nie jest tłuste i pozostawia skórę z efektem wilgotnej skóry. Ten zapach jest obłędny, uwielbiam jak moja skóra tak pięknie pachnie i do tego jest taka aksamitna w dotyku. To prawdziwa bomba odżywcza do ciała niczym super food i samo naturalne dobro dla skóry. Odbudowuje, regeneruje, wzmacnia, ochrania i nawilża suchą skórę.

Używałam tego masła całe wakacje, na jesień przerzuciłam się na inne balsamy i zapomniałam o Yope. Teraz odkryłam go na nowo i zakochałam się ponownie. Masło ma bogatą kremową konsystencję. Łatwo się rozsmarowuje, bez smug, równomiernie po skórze. Szybko się wchłania. Nie pozostawia tłustej warstwy, jedynie jest wyczuwalny taki film nawilżenia w miejscu aplikacji. Nie brudzi to ubrań, pościeli ani dłoni, dlatego nie trzeba się martwić, że pojawią się tłuste plamy. Nawilżenie i odżywienie skóry utrzymuje się całą noc i cały dzień. Regularnie używany przyczynia się do zdecydowanej poprawy kondycji skóry - staje się ona mniej sucha, a pozostaje gładka i miękka w dotyku. Masło jest bardzo wydajne, starcza na długo. Pachnie przepięknie kokosem, ale nie sztucznym tylko takim bardziej naturalnym. Zapach ten utrzymuje się na skórze. Opakowanie ma ładny design, jest średniej wielkości, zmieści się wszędzie, nawet do kosmetyczki na podróż. Cena jest dosyć wysoka, za to skład fenomenalny i warto w ten produkt zainwestować, zwłaszcza na promocjach. Chętnie wypróbuję także inne wersje zapachowe.

Lubie naturalne kosmetyki z dobrym składem dlatego kupiłam ten krem. Krem może i jest dobry ale zapach jest na tyle drażniący a zarazem mocny że ciężko się do niego przekonać. Śmierdzi jak dla mnie starą szmatą...

Bardzo fajny produkt do codziennej pielęgnacji. Opakowanie niestety plastikowe, jednak dobrze się z niego wybiera produkt, zawsze można zrobić z tego puszkę na jakieś pierdoły czy znaleźć dla tego opakowania drugie życie. Samo masło pozostawia tłusty film, ale nie taki uciążliwy i generalnie świetnie się wchłania. Skóra po zastosowaniu jest wyraźnie nawilżona, wygładzona, nic się nie klei i nie lepi. Lubię też używać tego masła do rąk. Zapach ma dosyć naturalny, neutralny, ciężki do określenia. Kokos nie jest jakoś super wyczuwalny, jednak mi nie przeszkadza. Z wydajnością trochę gorzej, ale używałam tego masła w okresie zimowym, kiedy skóra była wysuszona na wiór i nawilżałam skórę bardzo intensywnie. Nie polecam używać po goleniu - zawartość soli jest duża i czuć szczypanie. Nie wiem czy wrócę konkretnie do tego masła, bo z chęcią wypróbuję inne zapachy z tej serii, ale jeśli mi nic nie przypasuje jak to, na pewno zostanie w mojej pielęgnacji na dłużej, jako produkt do nawilżania po kąpieli. Generalnie bardzo się polubiliśmy :)

Używam z yope nie tylko kosmetyków, ale też chemii domowej i jak na złość to mój kolejny produkt do ciała, który śmierdzi mi przeokrutnie, podczas, gdy ich produkty do sprzątania, które miałam akurat pachniały cudnie. Ot przypadek i ciekawostka. Ogólnie uważam, że jakość yope jest dobra bezdyskusyjnie. Efekty widzę, składy czytam i nie mam zastrzeżeń, tylko co to za dziwaczna wersja kokosa przeplatana faktycznie jakby wodą morską, z czeluści. Dosłowność jest powalająca. Samo masło jest gęste bardzo, ale nie suche, nie matowe. Dosyć ciężko mi się je rozsmarowuje, a i warstwa jakby oleista na skórze jest potem odczuwalna długo. Ale jakże odżywia, skóra jest elastyczna, widocznie ładniejsza, jakby lepiej ukrwiona, gładka, bardziej miękka. Jeśli ktoś ma nawet wyjątkowe potrzeby to powinien spróbować, bo to powinno pomóc. Odkąd smaruję nim nogi po goleniu, zapomniałam co to dyskomfort i swędzenie, nie mam już białych przesuszonych plam na ciele. Nie można po jego użyciu szybko się ubrać, komfort użytkowania jest dla mnie żaden i jest średnio wydajne. Ale za to działa i to się liczy.

Masło doskonale nawilża i natłuszcza skórę, nie jest to efekt na chwilę, naprawdę czuć, że skóra otrzymuje zastrzyk nawilżenia. Spodziewałam się topornej konsystencji, ale jest mięciutkie, fajnie się rozsmarowuje. Zostawia tłustą warstwę na dłuższy czas, dlatego nie można się ubrać od razu po użyciu. Jeżeli chodzi o używanie masła do całego ciała, to uważam, że nie jest jakiś bardzo wydajny. Używam również do nawilżenia problematycznej skóry mojego synka i jest to jeden z dwóch produktów do ciała, wśród wypróbowanych kilkudziesięciu, w tym aptecznych, który nie podrażnia mu zmian na skórze, a nawet poprawia stan jego skóry. Żeby nie było, zdecydowałam się na użycie tego masła ze względu na naturalny i bezpieczny skład. Niestety odejmuję gwiazdkę za zapach. Tak samo jak w żelu pod prysznic, tak i tutaj mi nie odpowiada. Mój mąż twierdzi, że śmierdzi, więc go nie męczę i nie używam na noc :) Ze względu na fajny skład, zrobiłam sobie naturalny antyperspirant. Zmieszałam sobie porcję tego masła z odrobiną sody i skrobii ziemniaczanej i świetnie się sprawdza. Nie polecam tylko świeżo po depilacji :) Podsumowując. Działanie ma świetne, skóra po nim jest niesamowicie nawilżona, ma według mnie wiele zastosowań, ale za zapach minus.

Nigdy nie lubiłam maseł do ciała, były dla mnie za ciężkie. Gdy przechodziłam na naturalną pielęgnację, skusiłam się na to masło i był to strzał w 10. Zdecydowałam się na nie, ponieważ szukałam czegoś na mój ciążowy brzuszek i biust, aby zapewnić im mega nawilżenie i odżywienie. Efekty przeszły moje najśmielsze oczekiwania. Ciało po wieczornym smarowaniu jest silnie nawilżone przez cały następny dzień. Skóra jest bardzo miękka i elastyczna, nawet położna powiedziała, że nie często widzi taki zadbany brzuszek. Oczywiście masła używam też na inne partie ciała, gdy chcę im zapewnić ekstremalne nawilżenie. Zapach jest obłędny. Konsystencja gęsta, ale przyjemna.

Masła używam od jakiegoś czasu. Rozprowadza się dość opornie, ale jak jest trochę rozgrzane w dłoniach idzie łatwiej. Mimo to czuć mocne nawilżenie skóry, którą mam dość suchą. Pozostawia bardzo przyjemny zapach, o ile ktoś lubi zapach kokosa :D (ja jestem fanką). Produkt uważam za wydajny, jak na moje standardy ;) Zużywam sporo balsamów i maseł do Ciała, a ten fajnie razi sobie z wyjątkowo problematyczną, suchą skórą na łokciach.