Colgate Advanced White Charcoal, Pasta do zębów 

Skusiłam się na pastę ze względu na zawartość węgla, ale jestem zawiedziona. Słabo oczyszcza, nie pieni się i wbrew zapewnieniom producenta nie wybiela. Zapach i smak miętowy, jak w wielu innych pastach do zębów.

Colgate Advanced White Charcoal to naprawdę fajna pasta w dobrej cenie. Kosztuje niewiele, a robi swoją robotę. Najbardziej podoba mi się jej zamknięcie – nie trzeba nic odkręcać, wystarczy po prostu otworzyć i zamknąć, co jest super wygodne, zwłaszcza rano, gdy człowiek nie ma siły na żadne kombinacje. Jeśli chodzi o działanie, to dobrze czyści zęby, zostawia w ustach przyjemny, świeży zapach i daje uczucie czystości na długo. Po jakimś czasie widać też delikatny efekt wybielenia – nie jest to jakiś dramatyczny efekt Hollywood, ale zęby wyglądają po prostu lepiej. Plus za to, że pasta nie jest za ostra i nie podrażnia dziąseł. Ogólnie fajny produkt na co dzień, zwłaszcza jeśli ktoś szuka czegoś taniego i skutecznego. Chętnie kupię ponownie!

Ale nie każdy wie że można dostać w Lidlu świetną jakościowo pastę do zębów w bardzo niskiej cenie zestawowo promocyjnej w której nabyłam trzy tubki past z węglem aktywnym w swoim składzie i obietnicach które są spełnione mając na myśli wybielanie już po tygodniu stosowania podczas regularnego szczotkowania zębów które z żółtego odcieniu po osadach kawowych są śnieżno białe na długi czas a oddech jest świeży i przyjemny nawet u osób palących bo składniki aktywne zawarte w tej paście na prawdę działają i nie są to puste obietnice tylko poparte dowodami wśród wielu użytkowników do których zaliczam się ja wraz z całą rodziną która jest zadowolona z mycia i pielęgnacji przy użyciu tej pasty którą nie jestem zmuszona polecić tylko robię to bo trzeba ją polecać bo Colgate to jednak Colgate.

Pastę kupiłam zachęcona promocją w jednym z marketów. Nie oczekiwałam efektu wybielania. Zleżało mi bardziej aby pasta spełniała swoje podstawowe funkcje, czyli przede wszystkim oczyszczała zęby. Jakież było moje rozczarowanie już po pierwszym zastosowaniu... Pasta słabo oczyszcza zęby, słabo usuwa przebarwienia, a już na pewno nie wybiela. Co do odświeżania oddechu to również efekt jest bardzo krótkotrwały. Opakowanie jest w typowej kolorystyce dla Colgate. Tubka jest dość miękka, z łatwością wydobywa się z niej produkt do samego końca. Kolor pasty jest ciemnoszary i pachnie miętowo, delikatnie. Moja ogólna ocena tej pasty to 2/5. Na pewno więcej jej nie kupię.

Pasta wybielająca po 14 dniach . I używałam ją 3 tygodnie więc wydajność dość dobra. Pasta czarno biała, nie spadająca ze szczoteczki o średnio gęstej konsystencji, która wybiela do maksymalnie 2 tonów, więc moim zdaniem warta zakupu za niską cenę o dobrą wydajność. Zęby są bielsze, nie podrażnia dziąseł, zapach może nie utrzymuje się zbyt długo ale myje dokładnie.

Jestem zwolenniczką częstego mycia zębów, ale nie mam zbyt dużych wymagań co do pasty do zębów. Jeśli czyści i odświeża oraz smakuje miętą to nie mam jej nic do zarzucenia. Ta czyści i odświeża, ale nie wybiela. Smak mięty nie jest zbyt intensywny, więc efekt odświeżenia nie trwa długo.

Przyjemna i wydajna konsystencja pasty. Długie uczucie świeżości po umyciu zębów. Zdrowe i zadbane zęby i dziąsła. Delikatnie wybiela nie niszcząc szkliwa. Wygodne opakowanie

Tę oto pastę do zębów można kupić chyba niemalże wszędzie, w dyskontach czy drogeriach ja kupiłam ją w Hebe za ok. 5 zł na promocji zachęciło mnie oczywiście co? Efekt wybielania, którego nie ma. Pasta znajduje się w kartoniku, a w środku mamy pastę w miękkiej tubce o podobnej szacie graficznej jak kartonik, zamknięcie ma na klik, ale to mniejsze i ciężko ją postawić na korku więc u mnie poprostu leży na umywalce, wolę tę opcję z większym zamknięciem, które mogę wygodnie postawić, no ale cóż to szczegół .. nie można mieć wszystkiego. Jej pojemność to 75 ml. wygodnie się ją aplikuje na szczoteczkę , łatwo się wyciska. Pasta zawiera fluor, jest koloru czarnego, gdyż wzbogacona jest o aktywny węgiel, który to właśnie ma za zadanie wybielać zęby i to jeszcze jak obiecuje producent w 10 dni , no niestety nie widać efektu ani po 10 dniach ani po zużytym całym opakowaniu a nawet dwóch bo skusiłam się i dałam jej szansę drugi raz. To, że dobrze oczyszcza szkliwo to się zgodzę, jest bezpieczna i do codziennego użytku także, u mnie nie wywołała żadnych reakcji niepożądanych, choć mam wrażliwe zęby. Usuwa lekko osad, pozostałości jedzenia, zęby po uczuciu jak to mówię są „śliskie” ;D Jeżeli chodzi o smak, to nie jest on bardzo miętowy, także uczucie odświeżenia utrzymuje się krótko. No i tyle nic poza tym, zwykła, przeciętna pasta, ale za tę cenę nie ma co oczekiwać cudów. Jednym zdaniem: oczyszczająca, mało odświeżająca , nie wybielająca :P

To moja druga pasta z węglem matki Colgate. Z poprzedniej czyli Total Charcoal & Clean byłam bardzo zadowolona. Niestety, obecnie recenzowana pasta znacznie mniej mi się podoba. Pasta ma szary kolor i przyjemny miętowy zapach i smak. Pieni się dobrze i dobrze czyści zęby, jednak zbyt słabo odświeża. Inne pasty dają mocniejsze i dłuższe uczucia odświeżenia. Kupując pasty rzekomo wybielające zęby, szczerze mówiąc nie liczę na to. Wystarczy mi, że w trakcie używania nie nabawię się przebarwień czy próchnicy. W tym przypadku jest dobrze, bo próchnicy brak, przebarwień nie przybyło, a piję dużo kawy i herbaty, więc teoretycznie wszystko jest w porządku. Jednak wszystkie posiadane już wcześniej przebarwienia ta pasta zostawiła, nie zmniejszyła w najmniejszym stopniu i jak zwykle dopiero dentysta je usunął.

Niestety jestem bardzo zawiedziona tą pastą :( Kupiłam ją z uwagi na zawartość aktywnego węgla, który miał się przyczynić do wybielenia zębów i to już w 14 dni - taki napis jest umieszczony na opakowaniu. Stosuję te pastę dwa razy dziennie od co najmniej dwóch miesięcy i nie zauważyłam, by moje zęby choć trochę stały się jaśniejsze. Ponadto w czasie używania tej pasty moje zęby stały się wrażliwsze. Pasta w miarę dobrze się pieni, dobrze czyści zęby, pozostawia na nich uczucie gładkości. Ma delikatny smak, a odświeżenie jamy ustnej i oddechu jest krótkotrwałe. Opakowanie pasty to tubka zamykana na klik, dodatkowo jest zapakowana w kartonik. Tubka jest miękka, więc wydobycie z niej pasty nie stanowi żadnego problemu. Sama pasta jest w czarnym kolorze przełamanym szarością. Pasta Colgate z aktywnym węglem spełnia swoje podstawowe zadanie, czyli czyści zęby i... właściwie to wszystko. O jakimkolwiek wybieleniu zębów nie ma mowy, niestety...

Kartonik o czarno-białej szacie graficznej z czerwonym elementem kupiłam podczas standardowych zakupów w hipermarkecie z nadzieją na mocne oczyszczenie i lekkie wybielenie zębów. Tubka z miękkiego tworzywa o identycznej grafice jak kartonik zewnętrzny ze standardowym zamknięciem małym na klik, nie sposób postawić na nim opakowania, ale lepszym od tych odkręcanych zakrętek, które zawsze spadają i uwielbiają toczyć się pod pralkę albo szafkę pod umywalką. Konsystencja gęstej pasty nie pozwala na spływanie ze szczoteczki i dobrze pieni się podczas mycia. Kolor ciemnoszary z mieniącymi się drobinkami widocznymi przy mocniejszym oświetleniu. Skutecznie czyści zęby ze świeżego osadu z kawy czy też ciemnej herbaty, ze starszymi przebarwieniami również radzi sobie przy dłuższym użytkowaniu, ale efekt wybielenia to bardziej kilkugodzinne podkreślenie bieli na zasadzie przeciwieństw - podrażnione dziąsła i wewnętrzna strona policzków są zaczerwienione i podbijają kontrast w stosunku do bieli zębów. Smak intensywnie miętowy, odświeżający, trochę drażniący nawet. Uczucie świeżości i lekkiego pieczenia odczuwalne podczas mycia, po wypłukaniu ust słabnie ustępując drapaniu i dyskomfortowi związanym z podrażnieniem. Oddech świeży przez około godzinę od mycia. Po wykorzystaniu całej tubki odcień zębów zmienił się o maksymalnie dwa tony oprócz kłów, które pozostały tak samo wybarwione jak wcześniej, co podkreśliło kontrast między nimi a resztą. Pojawiła się nadwrażliwość na zimne i ciepłe napoje, którą odczuwałam bardzo boleśnie i nie mam już ochoty więcej wracać do tej pasty. Kartonik uważam za marnowanie papieru, bo szybko wyłapuje wilgoć z otoczenia - marszczy się i deformuje.

Używam tej pasty już długi czas( chyba z rok) i niestety efektów wybielających nie zauważyłam. Advanced White Charcoal od Colgate to produkt, który, po długim okresie używania, nie spełnił moich oczekiwań. Nie usuwa przebarwień ani nie wybiela. Nie chroni także przed próchnicą. Do plusów pasty zaliczam ładny, odświeżający zapach i dosyć gęsta konsystencję, która nie spływa ze szczoteczki. W moim przypadki aktywny węgiel jakoś aktywnie nie zadziałał. Okazało się, że to pasta taka sobie. Pora zmienić ją na inny model.

Bardzo lubię pasty czarne z aktywnym węglem. Niektóre z nich faktycznie bardziej lub mniej usuwają z zębów przebarwienia. Raczej sięgałam po te droższe. Niestety skończyła się mija ulubiona i musiałam na cito kupić nową w sklepie spożywczym. Przeważnie w takich sklepach najwięcej past jest marki Colgate. Niejako zmuszona wzięłam tą z aktywnym węglem, nie próbowałam wcześniej, więc pomyślałam ,,ok, teraz albo nigdy". I już od razu zaznaczę, że nigdy więcej jej nie wezmę. Całkowicie nie spełniła moich oczekiwań. Pasta mieści się w standardowej miękkiej tubie o pojemności 100 ml z tradycyjnym zamknieciem na klik, zapakowanej w papierowy kartonik. Tubkę z łatwością się wyciska, więc produkt można zużyć do końca. Jeśli chodzi o grafikę, opakowanie czarne, z domieszką koloru czerwonego i trochę białego. Konsystencja pasty czarną, średnio gęsta. W składzie ma aktywny węgiel i fluorek sodu. Producent informuje, że pasta nie jest odpowiednia dla dzieci poniżej 7 r.ż. Po zużyciu 1 opakowania na moich zębach nie zauważyłam obiecanych na opakowaniu efektów. Żeby nie było, fajnie oczyszcza zęby, ale tak jak i inne pasty. Niestey wybielania nie widzę, przebarwień też jie usuwa. Pozostawia lekką miętową świeżość w buzi. No ja ogólnie jestem fanką mocniejszych zapachów mięty. Ale w tej kwestii kto co lubi. Niestety po jej użytkowaniu zauważyłam, że lekko zaczyna pojawiać mi się próchnica, więc też przed tym nie chroni. Jestem całkowicie na nie...zwykla pasta. Umyje żeby i oczyści, ale nic poza tym.

Jeśli ktoś chce ją kupić ze względu na obietnice wybielenia zębów, to niestety się rozczaruje. Nie zauważyłam żadnych efektów wybielenia. Jeśli chodzi o skuteczność mycia zębów i odświeżenia to nie mam żadnych zastrzeżeń. Pasta spełnia swoją rolę i dobrze się pieni.

Pastę do zębów z aktywnym węglem marki Colgate kupiłam z ciekawości. Jest to pierwsza pasta z węglem w składzie, po jaką sięgnęłam. Producent obiecuje, że produkt daje efekty wybielające już po 2 tygodniach stosowania. Co tu kryć- ja wybielenia nie zauważyłam, mój mąż również nie. Stosowaliśmy pastę 2-3 razy dziennie, przez ponad 2 miesiące, myjąc nią zęby przy pokocy szczoteczek elektrycznych Oral B. Pasta sama w sobie nie jest zła ani w smaku, ani w konsystencji. To standardowa pasta, z tym że w biało-czarne paski, co dosyć zabawnie wygląda na szczoteczce. Smak ma miętowy, standardowy, pozostawia na jakiś czas świeży oddech. Myje zęby poprawnie, dobrze się pieni i nie mam do niej zastrzeń. Niemniej jednak obietnica bielszego uśmiechu po stosowaniu tej pasty jest w mojej opinii jedynie mrzonką. Opakowanie to standardowa tubka w kartonowym pudełeczku. Nic nowego, nic odkrywczego, podobna do innych past tej marki. Tubka jest solidna, nie dziurawi się, ani nie pęka, a samą pastę łatwo się wyciska. Koreczek jest dopasowany, zamyka się prawidłowo. Pastę zużyjemy z mężem do końca, lecz więcej jej już nie kupimy. Dopłacanie za aktywny węgiel, który w przypadku tej pasty nie daje efektów, jest bezcelowe. Lepiej już kupić pastę Colgate z wyciągiem z cytryny- lepiej smakuje i do tego jest 2 złote tańsza. Jeśli nie widać różnicy, to bez sensu płacić więcej. Zwłaszcza w dobie inflacji.

Bardzo lubię pasty Colgate. Tą miałam już niezliczoną ilość razy. Pasta ma czarno biały kolor. Ma miętowy zapach i smak. Nie jest ona mocna, więc każdemu może przypasować. Pasta jest dość gęsta, dobrze się pieni i oczyszcza zęby. Pozostawia żeby dobrze oczyszczone i daje świeży, rześki oddech. Co do wybielania to raczej żadna pasta nam tego nie zagwarantuje, więc na ten temat się nie wypowiem. Do tego pasta ma super dostępność, bi jest w każdej drogerii i w wielu markerach a do tego ma przystępną cenę.

Myślę, że jest to jedna z lepszych i łatwo dostępnych past na rynku. Próbowałam wiele już past o wybielającym działaniu zazwyczaj dużo droższych i zawsze z miłą chęcią powracam do czarnej Colgate. Działanie pasty jest w porządku, ja sięgam przeważnie bo pasty wybielające, gdyż uwielbiam pić herbatę, która niestety wyżółca, nie jestem w stanie określić jak bardzo Colgate Charcoal wybiela, ale na pewno chroni przed przebarwieniami. Z upływem kilku dni, chociaż to kwestia indywidualna- zęby nabierają jaśniejszego odcienia. Ponadto doskonale odświeża oddech, a nie jest to mocna mięta. Nie szczypie w dziąsła chociaż mam wrażliwe. Wystarczy ilość wielkości ziarnka grochu i intensywnie się pieni. Dzięki temu zyskuje na wydajności. Jest czarna, ale nie brudzi umywalki lub szczotki, pasta dobrze się zmywa. W przystępnej cenie.

Pasta dostępna za około 9 zł, ale można znaleźć taniej na promocji. Standardowe opakowanie, wydajne, wygodne w użytkowaniu. Smak pasty nie jest mocny. Po wykorzystaniu całej tubki nie zauważyłam wybielenia zębów, także główna obietnica producenta nie została spełniona. Pasta jednak niewątpliwie czyści i odświeża. Niczym szczególnym się nie wyróżnia, taka sobie pasta jak wiele innych.