Lirene Dermoprogram Natura, Eco krem do twarzy wygładzająco-łagodzący na dzień 

Mam skórę mieszaną, więc myślałam, że ten krem się u mnie sprawdzi. Niestety okazał się dużo za lekki. Błyskawicznie się wchłaniał nawet na cięższym serum. Próbowałam nakładać na niego SPF rano oraz otulający krem wieczorem, ale wszystko się na nim rolowało. Nawilżenie zapewniał minimalne, zdecydowanie niewystarczające. Ostatecznie zużyłam go na szyję i dekolt.

Kupiłam go, ponieważ używałam już innego kremu na dzień z tej serii i był w porządku, a chciałam przetestować coś innego. No i totalnie się nie sprawdził. Nie zauważyłam żadnego nawilżenia czy wygładzenia, a tak okropnie się rolował, nawet kiedy nie używałam makijażu, że nie byłam w stanie zużyć go do końca. Myślałam, że to wina kremu spf czy serum, ale używałam go z różnymi kombinacjami i zawsze kończyło się z rolowaniem.

Krem jest zamknięty w plastikowym opakowaniu, z higienicznym airlessem. Zapach ma dosyć słodki, owocowy, ale nie duszący i bardzo przyjemny. Jego konsystencja jest lekka prawie jak mleczko, ale nadal kremowa i świetnie rozprowadza się na skórze. Kosmetyk, mimo swojej lekkiej formulacji dosyć dobrze nawadnia skórę. Z utrzymywaniem się tego nawilżenia bywało różnie, czasem musiałam posmarować twarz drugi raz, ale zazwyczaj było ok. Jeżeli chodzi o zmniejszenie zaczerwenień i uspokojenie cery, to rzeczywiście była pewna różnica. Po jakimś czasie, skóra stała się trochę mniej zaczerwieniona i reaktywna. Kosmetyk nie zpchał mi porów. Według mnie, idealnie nadaje się pod makijaż, bo szybko się wchłania, wgładza skórę i daje na niej aksamitne odczucie, dzięki czemu podkład dobrze wygląda i długo się trzyma. Natomiast chciałabym wspomnieć, że ja moją twarz myję rano tylko wodą, więc jeżeli ktoś używa detergentów, to ten produkt może okazać się za lekki (jeżeli czyjaś skóra wymaga mocnego nawilżenia, jak moja).

Opakowanie-kocham rzeczy z pompką, jednak opakowanie jest białe i nie widać zużycia produktu. Łatwo się niemile zaskoczyć. Ma przyjemny delikatny zapach, którego nie czuć po nałożeniu. Krem ma lekką konsystencję, ale czasem bieli. Nie wiem od czego to zależy, bo nakładam tę samą ilość za każdym razem. Szybko jednak się wchłania i po kilku minutach już go nie widać. Skóra jest wygładzona, nawilżona na poziomie okej. Bez rewelacji, ale nie ma na co narzekać. Czy łagodzi nie wiem, gdyż nie miałam żadnych podrażnień. Na promocji można go dorwać za grosze. Podsumowując, jest to zwykły krem który spełnia swoje zadanie, jednak bez większych rewelacji.

Bardzo przyjemny krem, fajnie nawilża, nie zapycha, nie mam się do czego przyczepić oprócz tego, że według mnie jest troszkę niewydajny, ale to mały minus bo działanie ma super.

Krem łagodzący z czarnym bzem wybrałam w momencie, gdy moja cera szybko reagowała zaczerwienieniem praktycznie na wszystko: zmianę temperatur, demakijaż, przemywanie wacikiem. Krem ładnie wycisza skórę, utrzymuje nawilżenie i wygładza. Ma lekką konsystencję, nie zapycha i szybko się wchłania. Nie miałam problemu z utrzymanie się makijażu w ciągu dnia, więc za to duży plus. Cena ok, ale warto czekać na promocje. Ja dorwałam go na promocji -40% w Hebe

Krem kupiłam pod wpływem chwili podczas wizyty w Rossmanie. Nie spodziewałam się zbyt wiele po tej marce, zwłaszcza, że ich kosmetyki w przeszłości mi nie służyły, Mimo to bardzo pozytywnie się zaskoczyłam. Moja skóra zmierza w kierunku suchej, jednak szczególnie w okresie wakacyjnym potrafi się wyświecić. Krem ma mój ulubiony, higieniczny typ opakowania, a więc pompkę airless. Jego konsystencja jest przyjemna, względnie treściwa, ale też nie za ciężka. Zapach bardzo przyjemny, Po rozsmarowaniu na skórze czujemy, jak krem powoli zamienia się w wilgoć, a potem błyskawicznie wchłania. Makijaż wygląda świeżo i promiennie. Gdy zapomniałam go na wyjazd i użyłam innego kremu, na mojej skórze od razu pojawiły się suche skórki, więc widać, że krem Lirene nawilżał mnie odpowiednio. Dodatkowo mimo dość intensywnego zapachu krem zgodnie z obietnicą producenta nie wywołał żadnych podrażnień na mojej skórze.

Widziałam dużo dobrych opinii na temat tego kremu i poniekąd z tego względu skusiłam się na niego. Mam cerę mieszaną, lekko zaczerwienione policzki dlatego chciałam delikatny produkt o lekkim nawilżeniu. Krem okazał się totalnym niewypałem. W ogóle nie łagodził ani nawilżał, wręcz przeciwnie..po nałożeniu skóra była nieprzyjemnie napięta, miałam uczucie ściągnięcia a po dłuższej chwili bardzo się świeciłam. Kompletnie nie nadawał się pod makijaż. Najgorsze jest jednak to, że strasznie mnie zapchał. Po około 3-4 tygodniach stosowania zauważyłam, że pory są zapchane, pojawiło się dużo zaskórników i innych syfków. Nie wprowadzałam nic nowego w pielęgnacji poza tym kremem, więc z pewnością to on zawinił. Do tej pory walczę ze skutkami, które spowodował. Wiem, że to kwestia indywidualna, ale myślę że cery mieszane powinny na niego uważać. Na plus opakowanie z pompką, wygodne w użytkowaniu i higieniczne. Dobry, naturalny skład jednak dla mnie okazał się zbyt ciężki. Dostępny w większości stacjonarnych drogerii, często na promocji za około 20zł.

Krem kupiłam wiosną, wpisując krem łagodzący do wyszukiwarki , gdy dopadło mnie jakieś podrażnienie i skóra policzków piekła jak szalona. Faktycznie łagodził i koił skórę, za co byłam niezmiernie wdzięczna. Nie zapchał, dobrze się wchłaniał, nawilżał i najważniejsze, że pomógł ukoić podrażnienia. Przyjemność użycia, skuteczność, a do tego bardzo wygodne i estetyczne opakowanie z pompką, dorzuciłam do ulubionych.

Krem ma dobrą konsystencję, wchłania się dość szybko. Ma bardzo przyjemny, delikatny zapach. Rzeczywiście można zaobserwować efekt wygładzenia. Po zastosowaniu kremu skóra staje się miększa. Ze względów higienicznych podoba mi się opakowanie z pompką. Kremu tego używa także mama, u której chciałam sprawdzić obietnicę producenta co do zmniejszenia zaczerwienień. Niestety efektu takiego nie zauważyłam. Niemniej, jest to fajny, nieszkodliwy krem do codziennej pielęgnacji cery nieproblematycznej.

Zakupiłam ten krem z myślą o zimowej ochronie twarzy, zwłaszcza w trosce o pękające naczynka. Zimy w tym roku w zasadzie nie było a krem okazał się bardziej uniwersalny. Produkt dobrze się wchłania, nie pozostawia tłustej warstwy jak wiele kremów ochronnych więc jest też odpowiedni do skóry mieszanej. Ma naturalny skład, który w moim przypadku nie wywołał ani alergii ani zapychania porów. Krem jest bardzo wydajny, ale nie wiadomo ile zostało go do końca. Z drugiej strony opakowanie z pompką jest bardzo wygodne i higieniczne więc można to przeboleć.

Krem pięknie pachnie, nawilża i łagodzi cerę, długo się wchłania i zbyt gruba warstwa roluje się. Pod makijaż się sprawdza. Cena jest bardzo niska, co jest plusem.

Moja skóra jest mieszana, średnio wrażliwa, skłonna do zaskórników, na moment testowania miałam lepszy okres. Nie mam jakich wyraźnych zmarszczek na twarzy, tylko pierwsze pod oczami. Moja rutyna jest dość rozbudowana więc od tego kremu nie oczekiwałam wiele. OCZEKIWANIA Chciałam taki zwykły, prosty krem na dzień z dorbym składem, żeby po prostu nawilżał moją skórę, nie rolował się i nie zapychał. SKŁAD Krem się chwali naturalnymskładem w 96 %, czy tak jest naprawdę, pozostaje w kwestii producenta. Na pewno w większym stopniu,jest to mieszanka wody z emolientem, z dodatkiem proanediolu - skłądniku nawilzającego, poczym w skladzie znowu odnajdziemy glicerynę i kolejne emolienty. Takie sobie skład.m DZIAŁANIE Po nałożeniu, krem bardzo szybko się wchłonął, ściągając niemiłosiernie skórę. Czułam potrzebę nałożenia go więcej, żeby nawilżyć skórę. Też nie chciał współgrać z serum i się rolował bardzo. Mimo to, uparcie kotynuowałam testowanie go, aż zapchał mi pory. WYDAJNOŚĆ Nie jest wydajny. Opakowanie mi wystarczyło na nie cały miesiąc, bardzo szybko się zużywa, na szczęście. ZAPACH Zapach kwiatowy, dość mocny, sztuczny, ale nie zły. OPAKOWANIE Opakowanie jest najlepiej przemyślane w tym produkcie. Lubię opakowania z pompką, ze względów higienicznych, choć współcześnie kremy mają tyle stabilizatorów i środków , że nie ma zagrożenia że krem się zepsuje. PODSUMOWANIE Nawilżanie - żadne, powoduje uczucie dyskomfortu Zapycha pory Na pewno nie kupię ponownie.

Delikatny kremik pod makijaż. Odpowiednio nawilża, delikatny. Doceniam markę Liren przedewszystkim za linię Natura. Olejek 7 kwiatów to cudo jak i inne kosmetyki tej gamy!!! SKŁAD!! 96%? Byłam w szoku, nigdy wcześniej nie doceniłabym tej marki. A tu proszę... można!!!! Posiadam raczej problematyczną skórę z tendencją do przetłuszczania. I mimo, że dość gruba to minimalnie naczynkowa i wrażliwa. Dostarczam jej na tyle nawilżenia, że nie musi nadmiernie się wysilać i powodując w spółkach wykwitów. Do takiej unormowanej pielęgnacji ten kremik jest idealny. Polecam wszystkim!

Od jakiegoś czasu coraz więcej używam ekologicznych preparatów, również kosmetyków. Jeśli chodzi o kremy do twarzy pod kątem makijażu to nie jest to taka łatwa sprawa. Ten krem jest świetny dla skóry suchej i/lub dojrzałej na co dzień i POD MAKIJAŻ! Dla mnie to jest hit! Jest bardzo przyjemny, wydajny ! Naprawdę nie trzeba nakładać go dużo i nawilża oraz odżywia. Pozostawia taka wygładzającą warstwę na skórze, nie tłusta a powodująca, że makijaż lepiej wygląda i łatwiej się rozprowadza. Jestem zachwycona i bardzo polecam ! Wielkim plusem jest wygodne i higieniczne opakowanie !

Mam cerę wrażliwą i naczynkową, którą bardzo łatwo uczulić. Zdecydowałam się na ten krem ze względu na dobry skład, wygodne i higieniczne opakowanie i moją ciekawość. Pierwsze zaskoczenie - CENA! Krem często objęty promocją, można kupić za naprawdę niewygórowaną cenę, która prezentuje świetny stosunek jakości do ceny. Co do produktu, to krem ma lekka konsystencję, ale momentalnie eliminuje uczucie" ściągniętej" skóry, widocznie koi i łagodzi zaczerwienienia (mimo, że nie w 100% to i tak jest to zadowalający efekt). Co więcej, skóra w ogóle się nie świeci, a makijaż dobrze nakłada. Kremu używam na dzień, czy bez względu na to czy będę się malować czy nie. Jedyny minus - zapach - ale to bardzo subiektywna kwestia i zależy od preferencji. Reszta zdecydowanie na TAK!

Krem ma bardzo lekką i kremową konsystencję, nie ma uczucia tłustego filmu na twarzy, nie zapycha i jest wydajny. Po wchłonięciu praktycznie nie wyczuwalny na skórze. Super sprawdza się pod makijaż. Szybko się wchłania ma delikatny zapach, . Plusem jest skład który ma dużo naturalnych składników dodatkowo ma higieniczne opakowanie- z pompką.

Bardzo lubię ten krem. Fajnie nawilża i łagodzi, czy wygładza i wpływa na zaczerwienienia narazie trudno mi powiedzieć. Mam cerę mieszaną wrażliwą skłonną do przesuszeń i się u mnie sprawdza. Nadaje się pod makijaż. Wcześniej używałam kremu z lirene nawilżającego z organiczną malwą i powiedziałabym że są do siebie podobne pod względem konsystencji. Mają inny zapach i ten trochę bardziej łagodzi ale poziom nawilżenia podobny. Naturalny skaład to oczywiście duży plus, stram się zmieniać swoją pielęgnacje na naturalną i napewno kupię ponownie jak mi się skończy. Myślę, że będę stosować zamiennie jego bratem nawilżającym. Cena również na plus około 30 zł, na promocji kupuje te kremy za mniej niż 20zł. Higieniczne opakowanie z pompką airless.