Kobo Professional Color Creator Mix with Foundation Olive Base Oliwkowa baza do przyciemniania i zmiany tonacji podkładu

Kolejna moja opinia na temat baz od Kobo. Jest to produkt, którego nie może u mnie zabraknac. Dzięki nim jestem w stanie stworzyć idealny odcień podkładu. Jak zaznacza producent jest to produkt do przyciemniania i zmiany tonacji podkładu. Cery oliwkowe są ziemiste, zielonkawe z natury, więc nic dziwnego, że jeśli doda się za dużo bazy to zrobi się sino-papuciasty kolor. Chociaz nic nie potrafi zrobić lepszego siniaka niz baza z NYX w kolorze Deep. Jest to rozwiązanie dla wielu kobiet, które mają problem ze znalezieniem odcienia, wielu producentów, nie ma w gamie kolorystycznej podkładów z tonami oliwkowymi, a dostępne kolory mogą na takich cerach wyglądać źle. Do kufra wizażysty moim zdaniem totalny must have. Mixery nie zmieniają właściwości podkładu. Jak dla mnie same plusy i rozwiązanie wielu problemów.

Wiem, że jest to baza do przyciemniania i zmiany tonacji podkładu, jednak ja używam jej w zupełnie inny sposób;) Dla mnie jest to świetny produkt do konturowania na mokro! Baza pięknie się blenduje z podkładem (tylko trzeba dość szybko z nią pracować, żeby nie zastygła), daje efekt cudownej karmelkowej, świetlistej opalenizny! Razem z bronzerem daje cudownie miękki efekt, pięknie się fotografuje. Można ją przypudrować pudrem i dołożyć bronzera w kamieniu, utrwalić wyłącznie bronzerem lub wykończyć jedynie pudrem dla subtelniejszego efektu. Dla mnie ideał! Wszystkie Hudy i Chanele mogą się schować przy tej bazie za kilkanaście złotych!

Nie jestem zadowolona z tego mixera, gdyż odcień jest szary, brudny. Po przyciemnieniu podkład zyskuje brzydki, brudno-siny odcień. Oczywiście im więcej dodamy, tym efekt ten się potęguje. Ja dodaję trochę żółtego podkładu, bo inaczej kolor jest naprawdę fatalny. Nie są to bynajmniej oliwkowe tony, które osobiście lubię w podkładach. Przyciemnia, ale bezpiecznie można używać go w minimalnych ilościach. Rozwarstwia się po jakimś czasie, ale da radę wymieszać. Bardzo wodnisty, trzeba uważać przy wyciskaniu, bo możemy się dobrze upaprać. Raczej celowałabym w Nyxa.

Dlaczego dziwne? Bo od wielu lat problemem dla mnie były za ciemne podkłady i używałam rozjaśniacza. Ten mi się jednak jakoś nie sprawdził... Potem kupiłam bazę żółtą bo większość podkładów miałam zbyt neutralnych i mi się odcinały. Potem jednak coś się zmieniło i nagle pojawiło się wiele jaśniutkich podkładów - ZA JASNYCH dla mnie! To mnie zdziwiło więc kupiłam tą bazę oliwkową i to jest strzał w dziesiątkę. Nie używam już żółtego, wystarczy ta która nadaje i ciepły odcień i minimalne przyciemnienie. Jest też świetna w lecie gdy nie chcę wyglądać mega blado i przyciemniam nią swoje podkłady zamiast kupować ciemniejsze. Miesza się z każdym moim podkładem i z żadnym się nie gryzie i nie wytrąca. Nie zmienia właściwości podkładów i kremów BB. Lubię ten wynalazek!