Organique Feel Up, Hand Cream Krem do rąk

Krem do rąk z firmy Organique, Feel Up, otrzymałam w prezencie jakiś czas temu. Przeważnie mam problem z doborem kremu do rąk, dużo z nich zostawia tłusty, lepiący filtr na dłoniach. Po zużyciu bieżących zapasów postanowiłam go otworzyć i używać w pracy, zaciekawiła mnie obietnica z opakowania "Terapia energetyzująca, nawilżenie i ochrona" Krem od otwarcia urzeka świeżym, orzeźwiającym zapachem zielonej herbaty, trawy cytrynowej. Posiada podobno również nuty bergamotki, kolendry, piżma czy bursztynu, ja ich osobiście nie wyczuwam. Ale zapach bardzo przypadł mi do gustu, jest lekki i nie drażni. Konsystencja kremu jest lekka, szybko się wchłania, skóra dłoni jest po nim wygładzona. Efekt niestety jest bardzo krótkotrwały, wcale nie czuć nawilżenia, mam wrażenie że ciągle musiałabym je kremować i odżywiać. Na moich dłoniach zostawia dziwną poświatę, jak by dłonie były czymś oblepione, nie jest to jakieś mocne uczucie ale przeszkadza mi w pracy. Zawiera składniki aktywne: ekstrakt z herbaty Matcha i zielonego kawioru, masło Shea, oleje (sojowy, rzepakowy, ze słodkich migdałów), kompleks ceramidów, glicerynę roślinną, witaminę E, alantoinę i pantenol. Przy tak bogatych składnikach aktywnych (masło shea i witamina E zawsze się u mnie sprawdza) i przy cenie za tubkę 75 ml - 30 zł spodziewałabym się naprawdę dużo lepszego kremu.

Zestaw Organique krem plus mydełko otrzymałam w prezencie a obdarowujący idealnie trafił w mój gust. Uwielbiam zapach zielonej herbaty połączony z cytrusami czy ogórkowymi , świeżymi nutami. Tu mocno czuć limonę i herbatę matcha , bardzo orzeźwiający i pobudzający zapach. Można wąchać i wąchać i aż nie chce się przestać. Krem ma dość treściwa i gęsta konsystencje. Nie spływa z dłoni, niewielka ilość już wystarczy na jedna aplikację. Opakowanie samo w sobie dość proste w seledynowym kolorze. Wykonane z miękkiego plastiku więc łatwo się wyciska zawartość a pod koniec bez problemu można je przeciąć. Jeśli chodzi o skład to jest on dość długi i nie tak naturalny jak myślałam. Główne działanie odżywcze oparte jest na maśle Shea, oleju sojowym , rzepakowym, glicerynie czyli raczej takie tanie komponenty. Później już mamy perfum a dalej w minimalnej ilości ekstrakt z zielonej herbaty, tzw. zielony kawior( wyciąg z glonów), olej ze słodkich migdałów. Niestety można też zauważyć mikroplastik, fenoksyetanol, carbomer . Nie wiem dlaczego ale Organique kojarzyło mi się z naturalnością i dobrymi składami. Patrząc na skład i cenę kremu ( 30 zł) to jest dość słabo. Za dyszkę jestem w stanie znaleźć lepszy składowo kosmetyk do rąk. Działanie Krem szybko się wchłania i nie zostawia tłustej warstwy. Dzięki temu będzie dobry do torebki i szybkiej aplikacji w ciągu dnia gdy śliska warstwa na dłoniach jest nie pożądana. Właściwości nawilżające są dobre ale nie spektakularne. Krem często trzeba nakładać aby nie odczuwać przesuszenia Nie zauważyłam wpływu na skórki czy paznokcie. Nie mogę powiedzieć że to zły produkt ale największym plusem jest jego zapach. Działanie takie przeciętne