Herla Hydra Plants, Intense Hydrating Night Cream Intensywnie nawilżający krem na noc

Jeden z najlepszych kremów jakie do tej pory stosowałam. Miałam skórę bardzo przesuszoną i po ok tygodniu stosowania była widoczna poprawa skóry. Szybko się wchłania.

Mam cerę mieszaną, która po całym dniu potrzebuje nawilżenia oraz zadbania o nią. Ten krem to robi, przez cudowny zapach chwila kiedy się go nakłada jest jak bajka. Bardzo dobrze nawilża tak samo jak jego odpowiednik na dzień z SPF 15. Ze względu na swoja cenę polecam czaić się na super przeceny.

Mam dojrzałą, mieszaną cerę, przetłuszczającą się w strefie T, zimą skłonną do przesuszeń. Na noc potrzebuję kremu o treściwej konsystencji, który dogłębnie nawilży i odżywi cerę. Krem Herla świetnie spełnia wszystkie te oczekiwania - przede wszystkim jest mocno odżywczy, moim zdaniem zdecydowanie bardziej odżywczy niż nawilżający - to zapewne zasługa kilku olejów i masła shea w składzie. Używałam także kremu różanego Herli dedykowanego dojrzałym cerom i ten jest zdecydowanie lepszy, działa o wiele bardziej skutecznie. Pomimo dość treściwej, zbitej konsystencji nie zapycha, bardzo dobrze się wchłania, rano skóra sprawia wrażenie doskonale wypoczętej, jest ładnie napięta, porządnie odżywiona i nawilżona. Mi taki efekt bardzo odpowiada. Używałam go zimą po retinoidach i tu też sprawdził się wzorowo przynosząc ukojenie podrażnionej cerze. Krem nieustannie mnie zachwyca, jest to jeden z lepszych kremów na noc, jakie używałam, jestem przy końcówce drugiego opakowania i z całą pewnością kupię kolejne. Cena regularna dość wysoka, ale bez problemu można upolować go w promocji. ZALETY: + dobry skład + doskonały poziom odżywienia cery + estetyczne, szklane opakowanie + przyjemny, bardzo delikatny zapach MINUSY: - wysoka cena - trudno odróżnić krem na dzień od kremu na noc, informacja o przeznaczeniu kremu powinna być czytelniej oznaczona

Z tego co wiem na promocji jest w fajnych cenach, ale cena regularna to według mnie duża przesada. Sam słoiczek jest porządny, ale zeszły mu z niego całe napisy, ponieważ zabierałam go w podróże. Krem jest gęsty i treściwy. Zapach przypomina mi kosmetyki z drzewem herbacianym. Przy używaniu go codziennie zauważyłam, że mnie zapycha, co powodowało delikatny wysyp. U mnie raczej natłuszczał skórę zamiast nawilżać. Rolował mi się z większością ser, ale sam też. Zużywałam go bardzo długo, tylko dlatego, że nie lubię wyrzucać kosmetyków. Przy mojej cerze się nie sprawdził.

Krem wydawał się odpowiedzią na potrzeby mojej odwodnionej cery, ale powiem szczerze, że nie poradził sobie z problemem. - kosmetyk kupujemy w tekturowym opakowaniu o prostej, minimalistycznej, charakterystycznej dla marki szacie graficznej. Wewnątrz znajdujemy szklany, matowy słoiczek zamknięty za pomocą plastikowej, srebrzonej nakrętki. Wizualnie bardzo mi się podoba. - konsystencja kosmetyku jest gęsta, kremowa, ale dobrze się rozprowadza po skórze i też dobrze wchłania pozostawiając na powierzchni jedynie subtelny film o satynowym wykończeniu. To też zależy od tego jakie formuły skóra lubi, a moja akurat lubi te konkretne i dobrze je absorbuje. Krem nie roluje się i nie obciąża cery. - zapach delikatny, świeży, słabo wyczuwalny, więc nie będzie drażnił w dłuższej perspektywie - zależy mi na dogłębnym nawilżeniu ze względu na odwodnienie cery, a producent deklaruje tu poprawę nawodnienia, dlatego też stosowałam krem systematycznie by wszystkie substancje miały czas zadziałać i poprawić jakość cery. Nie było to łatwe bo już po pierwszych spotkaniach krem nie dawał mi wystarczającego nawilżenia i musiałam ratować się innym domykając ten. Obserwowałam jednocześnie czy z czasem, jak obiecuje producent już po miesiącu powinna być odczuwalna różnica, moja cera będzie lepiej nawilżona, ale tak się nie stało, w zasadzie jest bez zmian. Wykończyłam cierpliwie opakowanie i nie zauważyłam żadnego wpływu na poziom nawodnienia. Natomiast patrząc na efekty stosowania kremu tu i teraz, to poziom nawilżenia był w moim przypadku nie na takim poziomie jakbym się tego spodziewała. Myślę, że kosmetyk lepiej sprawdzi się na cerze, która nawilżenia potrzebuje, ale nie na odwodnionej. To już lepiej mi się sprawdza kilka miesięcy temu poznany krem Multi Vitamin z tej marki, o którym już pisałam.

Kupiłam ten krem na mega promocji w Hebe, zamiast zapłacić ok. 130zł, to wydałam jakieś 50-60 zł. Mam cerę suchą, wrażliwą i skłonną do zaczerwień. Moja skóra jest jeszcze bardziej sucha zimą, kiedy to potrzebuję dodatkowego odżywienia. Kupiłam krem latem ale czekałam z jego wykorzystaniem dopiero do jesieni/zimy 2022. Stosowałam tylko wieczorem, często w połączeniu z retinoidami. Krem dobrze współgrał z tym składnikiem aktywnym. Nie łączyłam, go raczej z kwasami, żeby uniknąć ewentualnego podrażnienia (widziałam, że w składzie są perfumy i wyciągi z różnych owoców). Krem jest w porządku, rzeczywiście nawilża. Bardzo cenię, że producent nie obiecuje nam efektów "anti-aging", to jest po prostu krem nawilżający z bardzo ciekawymi składnikami. Plusem zdecydowanie jest obecność np. oleju jojoba, marula, z pestek winogron, czy masło shea, a także wyciągi z brzoskwini i papayi. Ta mieszanka naprawdę super odżywia i nawilża moją skórę ale wydaje mi się, że cena regularna jest dosyć zawyżona. Krem jest odżywczy ale ma dosyć lekką konsystencję, która szybko się wchłania. W okresie jesienno-zimowym jednak musiałam nakładać dosyć sporą ilość, żeby odczuć nawilżenie. Jeśli zobaczę ten krem ponownie w promocji, możliwe, że kupię ponownie. Z drugiej strony obecnie jest masę kremów o podobnym składzie, które jednak są tańsze.

Kupiłam ten krem skuszoną promocją i nie żałuję :) Jestem po 40stce, mam cerę wrażliwą z tendencją do przesuszania się. Obawiałam się czy ten krem nie podrażni skóry mojej twarzy - ale zaskoczył mnie pozytywnie, absolutnie nic takiego się nie miało miejsca. Zero pieczenia czy zaczerwienienia. Krem ma delikatny, niemęczący zapach. Konsystencja bardzo przyjemna - treściwa, ale jednocześnie lekko, gładko się rozprowadza i bardzo szybko się wchłania. Nie pozostawia tłustego filmu. Skóra jest miękka, gładka i dobrze nawilżona. Twarz po nocy wygląda na wypoczętą, jest wygładzona. Czego chcieć więcej? :) Na pewno skuszę się na dzienną wersję tego kremu.

Krem sprzedawany jest w słoiczku zabezpieczonym kartonikiem. Zarówno słoiczek, jak i kartonik, charakteryzują się z jednej strony dość prostą, ale z drugiej bardzo elegancką i stylową szatą graficzną. Opakowanie jest solidnie wykonane, proste w obsłudze, pozwala zużyć w 100% to, za co zapłaciłyśmy. Z uwagi na swoją większą masę w porównaniu z opakowaniami z tworzywa sztucznego, logicznym jest, że nie można go zaliczyć do grupy travel-friendly. W trakcie użytkowania należy być ostrożnym, ponieważ upuszczenie słoiczka na kafelki, szklaną półkę czy też umywalkę, może narobić szkód. Krem w kolorze śnieżnej bieli ma dość lekką, ale daleką od żelowej konsystencję i przyjemny, orzeźwiający zapach, za który daję ogromny plus! Totalnie trafia w mój gust i umila wieczorną pielęgnację. Aplikacja produktu przebiega bezproblemowo: płynie po skórze i szybko się wchłania, dając efekt NATYCHMIASTOWEGO nawilżenia i ukojenia. W tym przypadku cieszę się, że krem pozostawia po sobie delikatny filtr - lubię uczucie, że mam coś na twarzy, gdy kładę się spać i skóra nie woła o kolejną "dawkę" nawilżenia. Oprócz zmniejszenia napięcia i poprawy nawodnienia cenię ten produkt za to, że nie zapycha porów, co przy mojej cerze mieszanej spędza mi sen z powiek. Czy kupię ten krem ponownie? Mimo naprawdę wielu zalet (!) odstrasza mnie cena. Uważam, że podobne efekty osiągniemy wybierając tańsze alternatywy.

Krem dostałam od siostry, która postanowiła uratować moją skórę. Przez pierwszy tydzień-dwa moja skóra reagowała jak na wszystko, mianowicie zaczerwienieniem i pieczeniem. Później już było w miarę ok, ale czy czuję, żeby moja skóra była jakoś mega wypielęgnowana i zadbana? Ano nie. Jest dobrze, ale bez efektu wow. Cena dla mnie jest NIEAKCEPTOWALNA jak na produkt średni. Jeśli byłby dobry, mogłabym go przełknąć. Raczej nie kupię ponownie, bo po prostu nie robi na mnie jakiegoś hiper wrażenia.

Krem kupiony w mega promocji za namową sprzedawcy. miałam wątpliwości gdyż nie znalazłam żadnej opinii w necie jednak zakup okazał się strzałem w dziesiątkę. Konsystencja lekkiego kremu lecz po nałożeniu uczucie mięsistości. Bardzo dobrze nawilża, daje uczucie napięcia i wygładzenia. Cera jest dobrze odżywiona. Efektem jest poprawa kondycji skóry. Użycie umila przepiękny delikatny zapach. Nie byłam optymistką po przeczytaniu opisu działania jednak po zużyciu jednego opakowania stwierdzam, że producent nie kłamał. Produkt zapakowany w szklany słoiczek co jest dodatkowym atutem w wszechobecnym plastiku, jedyny minus to bardzo mało czytelny napis dzień/noc . Literki są jasne i słabo widoczne.

Szukałam treściwego, aktywnie nawilżającego kremu na noc, ponieważ mimo tego, że moja cera ma skłonności do przetłuszczania, to często jest odwodniona i podrażniona. Okres wiosenno-letni wyjątkowa daje się jej we znaki. Na krem od Herli trafiłam w internecie, bo miał świetne recenzje i był dodatkowo na promocji. Krem zamknięty jest w szklanym słoiczku i ma zapach zielonych roślin (nie kwiatów). Nie wszystkim ten zapach może przypaść do gustu, ale przecież nie o zapach chodzi. Jest bardzo treściwy, ale świetnie się wchłania i mimo zawartości naturalnych olejków (jojoba, marula, pestek winogron) nie pozostawia tłustej warstwy. Cudownie nawilża (zawartość kwasu hialuronowego), odżywania (wspomniane wczesnej olejki, masło shea i avocado i ekstrakty z owoców), wygładza i nadaje promiennego blasku. Skóra już po pierwszym użyciu jest piękna. Im dłużnej go używam tyl jest lepiej. Cera jest wygładzona i ujędrniona, a dodatkowo się wyciszyła i nie pojawiają się na niej podrażnienia. Produkt posiada również substancję roślinną Aquaxyl zapobiegający odwodnieniu naskórka oraz Tocobiol- antyoksydant chroniący przed stresem oksydacyjnym. W skaldzie 98% natury. Bardzo wydajny. Minusem jest cena, ale ja go kupiłam na promocji za niecałe 40 zł. Szczerze polecam do każdego rodzaju cery.