Opis produktu
Składniki
Opinie użytkowników
Produkty podobne
Artykuły
KWC LogobyWIZAŻ logo
Maseczki w płachcie

Bielenda Skin Shot 2 Step Pro Care, Maska w płacie + ampułka `Granat anti-age i regeneracja` 

4,3 na 54 opinie
75% kupi ponownie

Opis produktu


Składniki


Opinie użytkowników

Dokładamy starań, aby recenzje zamieszczone w katalogu były rzetelne i wiarygodne.
Średnia ocena:
4,3 na 5
Wydajność:
Zgodność z opisem producenta:
Stosunek jakości do ceny:
Opakowanie:
Zapach:
Kupi ponownie: 75% osób
  • 14 sierpnia 2022 o 11:07
    SkinShot
    Kupi ponownie:Tak
    Używa od:2 tygodnie
    Wykorzystał/a:jedno opakowanie
    Coś innego, na pewno pomysł umieszczenia ampułki na tyle mnie zaciekawił, że kupiłam ten produkt. Najpierw używamy ampułki, niestety jakoś ciężko było mi ją otworzyć, a następnie nakładamy maskę w płacie, która też była ciężka w rozłożeniu. Natomiast dobrze utrzymywała się na twarzy, była dobrze nasączona, ale też bez przesady. Zero podrażnień. Efekt po? zachwyt, co rzadko mi się zdarza. Skóra wyglądała rewelacyjnie, gładziutko, nie była lepka, bardzo wypoczęta. Na pewno kupię ponownie, aż poszukam innych wariantów. Cena ok. 12zł, nie jest to mało, ale chyba dla takiego efektu warto, chociaż optymalnie mogła by kosztować ok. 8,99-9,99 zł.
    Zalety:
    • coś nowego
    • efekt po
    Wady:
    • cena
    • ciężko otworzyć
    Szczegóły:
    • Wydajność
    • Zgodność z opisem producenta
    • Zapach
    • Stosunek jakości do ceny
    • Opakowanie
    Produkt kupił/a w
    Drogeria Rossmann
    2 osób  uznało tę opinię za pomocną
  • shewild
    shewild
    5 / 5
    5 czerwca 2021 o 22:18
    Akcja regeneracja
    Kupi ponownie:Tak
    Używa od:tydzień
    Wykorzystał/a:jedno opakowanie
    No tego to się na pewno nie spodziewałam. Z dość dużą rezerwą podchodziłam do tej maseczki, a to głównie dlatego, że serum w ampułce plus mocno nasączona tkanina wydawały mi się czymś zbyt obfitym i ciężkim dla mojej mieszanej cery. Nie wiem czemu wkręciłam sobie wcześniej, że serum w ampułce służy do nasączenia tkaniny, ale nie - to dwa osobne produkty. Serum jest całkiem sporo w opakowaniu, wystarczy na obfite nałożenie solidnej warstwy na całą twarz. Ma mleczny kolor i ledwo wyczuwalny zapach, podobny zresztą do zapachu maseczki, którą nakładamy jako kolejny etap. Tkanina jest dobrze wykrojona, cienka, przylega do skóry bez zarzutu. Producent zaleca trzymać maskę ok. 20 minut, ja trzymałam mniej więcej pół godziny. Po całym zabiegu wielka niespodzianka - praktycznie cała esencja wraz z serum wchłonęły się w skórę! Tkanina miejscami zaczęła być sucha. Po jej zdjęciu skórę twarzy pokrywała delikatna cienka warstewka esencji, która też po czasie w większości się wchłonęła. Efekt - super nawilżona, zregenerowana, miękka, gładka i aksamitna skóra. Wszelkie suche miejsca zniknęły, a przetłuszczające się obszary zostały wyciszone i delikatnie nawilżone. Czułam wielką ulgę, już dawno nie miałam uczucia tak nawilżonej i ukojonej skóry. Do tego miała wyrównany koloryt, jakoś tak promienniej i jaśniej wyglądała. Delikatne zmarszczki zniknęły, chociaż wiadomo, że to efekt tylko powierzchniowy - niemniej jednak skóra była lekko wyprasowana i taka bardziej młodzieńcza niż zazwyczaj. Jeśli to nawet krótkotrwały efekt, to mi się spodobał i chętnie sięgnę jeszcze raz po tę maseczkę choćby dla samego uczucia komfortu jaki przynosi po ciężkim dniu.
    Szczegóły:
    • Wydajność
    • Zgodność z opisem producenta
    • Zapach
    • Stosunek jakości do ceny
    • Opakowanie
    Produkt kupił/a w
    2 osób  uznało tę opinię za pomocną
  • LadyLea
    LadyLea
    5 / 5
    17 stycznia 2021 o 21:41
    Rewelacja
    Kupi ponownie:Tak
    Używa od:kilka miesięcy
    Wykorzystał/a:kilka opakowań
    Bardzo dobra maska!!! Śliczny zapach! Widać efekt gołym okiem!!! Dobra cena !!! Podoba mi się ten końcowy dwóch kroków, najpierw serum a potem maska. Czuje się wypielęgnowana i dopieszczona, takie SPA za niewielkie pieniądze w domu. Wszystkie 3 maski z tej serii świetnie się sprawdziły ale ta jest moim ulubieńcem. Rozpieszcza zmysły ! Buzia jest po niej mięciutka, nawilżona i upojona.
    Szczegóły:
    • Wydajność
    • Zgodność z opisem producenta
    • Zapach
    • Stosunek jakości do ceny
    • Opakowanie
    Produkt kupił/a w
    0 osób  uznało tę opinię za pomocną
  • 7 czerwca 2020 o 8:51
    Maseczka albo mandat! #8
    Kupi ponownie:Nie
    Używa od:tydzień
    Wykorzystał/a:jedno opakowanie
    Widzieliście opakowanie tej maseczki, prawda? Co się pierwsze rzuca w oczy? No oczywiście, że okrągłe czerwone plastikowe opakowanie serum. Jak światło sygnalizatora, a małe dziecko nawet już to wie, że jak jest czerwone to się trzeba wstrzymać. Czyli dziś będzie krótka historia o tym jak widzisz czerwone a i tak się ładujesz, bo myślisz, że się uda. Ale się nie udaje. I kolejnym razem po stokroć wolisz dostać mandat niż znów nałożyć tą maseczkę. Pewnego razu wróciłam do domu po ciężkim dniu w pracy i pomyślałam sobie, że muszę się trochę zrelaksować. Może więc jakaś maseczka? Przekopałam odmęty mojego tajemniczego pudła z kosmetykami i wygrzebałam właśnie ją - Skin Shot Anti-Age i Regeneracja od Bielendy. No tak, pasowała jak ulał bowiem miałam wrażenie, że przez te parę godzin w pracy przybyło mi z 10 lat. Niewiele myśląc wzięłam się do działania, a co było potem... usiądźcie wygodnie i przeczytajcie. *posiadam cerę mieszaną, szarą i zmęczoną. Dokucza mi błyszczenie w strefie T i rozszerzone pory. Mam tendencję do okresowych niedoskonałości i suchych skórek.
    Zalety:
    • Dizajn jest tak szalenie zachęcający, że z pewnością gdybym owej maseczki nie dostała w prezencie to skusiłabym się na nią sama. Ciekawa grafika rysunkowa cząstek granata i ta wystająca ampułka z serum wyglądająca trochę jak kroplówka robią fajną robotę. Do tego strona odwrotna obfituje w multum informacji na temat zawartości, użytkowania i składu. Producent czytelnie i w sposób przystępny dla każdego opisuje najważniejsze że składników aktywnych.
    • Zapach ma bardzo ładny, wyróżniający się na tle innych. O ile zawartość ampułki jest bezzapachowa to płachta pachnie owocowo, hmmm... tym tytułowym granatem? Nie jest jednak drażniący. Utrzymuje się dłużej na skórze. Bardzo umila noszenie maski.
    • Serum ma mlecznobiały kolor i posiada nieco wodnistą konsystencję. Jednak nakładając go punktowo (jest to możliwe dzięki cienkiemu wylotowi ampułki) i rozsmarowując unikniemy spływania. Jest go na tyle dużo, że starcza na obfitą warstwę na całej twarzy.
    • Sposób w jaki płachta jest złożona w połówce saszetki sugeruje, że Bielenda zatrudnia w swojej fabryce mistrzów origami. Maska jest złożona w maleńką kupkę a obfite nasączenie i zassanie płynem nie ułatwia rozłożenia. Ostatecznie gdy już uda nam się rozsupłać te 10 węzłów i 30 zagięć maska bardzo dobrze dopasowuje się do twarzy. "Skleja się " z warstwą serum, idealnie trzyma się twarzy. Można z nią zarówno spacerować po domu jak i zażyć 20 minut relaksu na łóżku przed telewizorem. Płachta jest dobrej jakości, nie rozrywa się, nie rozciąga, jest dobrze skrojona.
    • Muszę przyznać, że noszenie tej maski było naprawdę fajnym odpoczynkiem dla skóry, miłym kompresem dla wszystkich trosk i zmartwień całego dnia widocznych w zmarszczkach i szarości cery.
    Wady:
    • Wszystko pięknie, ładnie i przyjemnie... aż nadchodzi ten czas gdy maseczkę trzeba zdjąć.
    • Bowiem maseczka daje ciała zamiast dawać COŚ ciału.
    • Na twarzy zostaje nie wilgotna, ale mokra warstwa, którą należy wmasować w skórę. Ta warstwa dosyć szybko "wysycha" - i jest to kluczowe słowo, ponieważ mam wrażenie, że ona się wcale nie wchłania a jedynie wysycha zostawiając na twarzy lepki film. Oprócz lepkości zarzucam jej też dziwne błyszczenie jakbym nadal miała na sobie jakąś maseczkę peel-off oraz dyskomfort bo czuć ją po prostu na twarzy.
    • No nic. To był już wieczór, postanowiłam przetrwać bo czego się nie robi dla urody? I nie umyłam twarzy przed pójściem spać. Pomijam fakt, że te wszystkie włosy lepiące się do twarzy i wrażenie, że coś się ma na twarzy dosyć szybko zniwelowały relaksacyjne działanie maseczki na poczet autentycznego wkurzenia.
    • Rano obudziłam się z rozpulchnioną (???) skórą na twarzy. Takie miałam wrażenie, jakby skóra była lekko obrzęknięta. Wszelkie drobne zaczerwienienia wyolbrzymiły się do rozmiaru plam czerwieni co w połączeniu z widocznymi bardziej niż zwykle ciemnymi punktowymi zaskórnikami dało efekt biedronki. Ha ha ha... Cera była nadal lepka i świecąca. O dziwo, pory nie były rozszerzone. Moja twarz wyglądała źle, powiedzmy to otwarcie i po takim poranku cały dzień z góry był skazany na porażkę.
    • Czym prędzej zmyłam to paskudztwo, wdrożyłam kosmetyczny plan naprawczy w postaci maseczki z glinką, która jeszcze nigdy mnie nie zawiodła i...czekałam. Cały dzień twarz dochodziła do siebie, na szczęście poranna interwencja sprawiła, że wieczorem wszystkie zaognienia się wygasiły a cera była przyjemnie ściągnięta. Uff...
    • Cena, lubię mieć tanio i lubię mieć dobrze. Tu nie mam ani tanio ani dobrze. Cóż zrobić.
    • Podsumowując: zero regeneracji, zero działania anti-age. Przynajmniej w moim przypadku.
    Szczegóły:
    • Wydajność
    • Zgodność z opisem producenta
    • Zapach
    • Stosunek jakości do ceny
    • Opakowanie
    Produkt kupił/a w
    Otrzymałam w prezencie
    26 osób  uznało tę opinię za pomocną

Produkty podobne


Artykuły

Zobacz także inne Maseczki w płachcie

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej dotworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji jest zabronione oraz wymaga uprzedniej, jednoznacznie wyrażonej zgody administratora serwisu – Burda Media Polska sp. z o.o. Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.
Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych
Więcej informacji znajdziesz tutaj.