Mimo, że mamy już ponad połowę września, lato praktycznie się zakończyło i niestety czas pożegnać krótkie spódniczki i nasze ulubione bikini a przywitać ciepłe swetry i wygodne, dłuższe spodnie to dla mnie nie skończył się czas na aplikowanie różnego rodzaju mleczek z różnego rodzaju filtrami. Przez cały rok wykorzystuje je jako bazy pod makijaż, gdyż ochrona cery jest cały czas aktualna, a kremy przeznaczone na całe ciało stosuje do zabezpieczania tatuażu. Wiem, że nie jestem jedyną osobą, dla której kremy z SPF są trwającą przez 365 dni pielęgnacją, więc mimo już praktycznie powakacyjnej pory zdecydowałam się na tę recenzję.
Produktów do bezpiecznego opalania od firmy Herbal Care nigdy wcześniej nie miałam. Rzadko kupuję coś od Farmony, a mimo to to właśnie ta seria zwróciła moją uwagę najbardziej podczas stania przy wielkim regale z tego typu kosmetykami podczas zakupów w jednej z drogerii. Poniosła mnie wtedy fantazja, poszłam hurtowo i zaopatrzyłam się w całą serią - krem SOS łagodzący po opalaniu, krem SPF 50 do twarzy oraz recenzowane mleczko SPF 50 na całe ciało.
Produkt zamknięty został w buteleczce o żółtym, wakacyjnym kolorze, jak na tego typu kosmetyki przystało. Na opakowaniu znajduje się nazwa produktu oraz serii. Szata graficzna jest bardzo prosta oraz spójna z pozostałymi produktami z jest letniej linii. Aplikatorem jest tutaj psikacz, który jest największą, a w sumie jedyną wadą tego mleczka. Wydobywa on bowiem z siebie dziwną ilość produktu, za każdym razem inną, a przy tym rozbryzguje kosmetyk na wszystkie strony. Trudno mi powiedzieć, czy akurat mój egzemplarz jest jakiś trafny i zepsuty, czy wszystkie tak działają, ale zdecydowanie stanowi to minus. Samo mleczko jest białe i ma typowy zapach, kojarzący się z produktami do opalania.
Wedle obietnic producenta skład ma się tutaj opierać na aloesie oraz wodzie termalnej. Zarówno jeden, jak i drugi składnik słyną z właściwości łagodzących, nawilżających i nawadniających, więc jest to bardzo duży plus przy tego typu kosmetykach zwłaszcza w gorące dni, kiedy nasza skóra narażona jest na wysuszenia powodowane Słońcem.
Mleczka używałam regularnie, przez wakacje codziennie. Nie wyobrażam sobie nie zabezpieczyć mojej skóry przed promieniami słonecznymi. Inaczej kończy się to spaloną, podrażnioną skórą, a przy tym cierpieniem przez długie dni i noce. Po za tym, efekt bladej skóry bardziej mi się podoba, więc opaleniźnie mówię stanowcze ,,nie". Kosmetyk od Herbal Care bardzo mi pomógł w tym postanowieniu, o poparzeniach słonecznych czy jakiejkolwiek opaleniźnie nie było mowy. Skóra była dobrze zabezpieczona na długie godziny. Dodatkowo mleczko jest wodoodporne, więc mogłam bez problemu korzystać z kąpieli w morzu czy basenie nie martwiąc się, że muszę co chwila dokładać kolejne porcję produktu. Kosmetyk spełnił swoją rolę w 100 %, dodatkowo lekko ją nawilżając i odżywiając. Nadaje się przy tym do ochrony tatuażu, powoduje, że ozdoba nie traci intensywności koloru, więc i w tym celu ze spokojem mogę go polecić.
Herbal Care bardzo pozytywnie mnie zaskoczył tym mleczkiem i myślę, że będzie to mój pierwszy wybór w kolejne wakacje. Wcześniej raczej produkt mi się nie skończy, ponieważ jest bardzo wydajny. Stosowałam go przez całe wakacje a cały czas mam wrażenie, że butelka jest pełna. Polecam całym sercem, za taką cenę zdecydowanie warto.
Zalety:
- Dobrze chroni przed Słońcem
- Zabezpiecza tatuaże
- Zapach
- Cena
- Wydajność
- Wodoodporność
- Wydajność
- Zgodność z opisem producenta
- Zapach
- Stosunek jakości do ceny
- Opakowanie