Bioderma Photoderm AR, Krem tonujący do skóry z problemami naczynkowymi SPF 50+ 

Miałam duże oczekiwania do tego kremu. W końcu znana i ceniona marka Bioderma, wysoka ochrona i połączenie kremu z fluidem - wszystko wydawało się być obiecujące. Niestety krem mnie rozczarował. Absolutnie nie nadaje się do cery tłustej/mieszanej. Od razu po nałożeniu skóra wygląda nieestetycznie, wydaje się być jeszcze bardziej tłusta, brzydko się błyszczy. Pomimo że krem ma brązową barwę to na twarzy nie daje żadnego koloru. Jeśli ktoś się nastawia na efekt w stylu kremu BB to niech poszuka czegoś innego. Tutaj nie ma żadnego krycia czy chociażby ujednolicenia cery, to zwykły krem, brązowy kolor emulsji jest chyba dla zmyłki. Plus tego kremu to dość lekka konsystencja. Dobrze się rozprowadza i od razu wchłania. Nie bieli twarzy.

Krem od Bioderma z SPF 50 zdał egzamin śpiewająco w trakcie wakacji. Moja cera była bezpieczna a przy okazji nawilżona i promienna. Teraz gdy mamy chłodniejsza pogodę ten krem nosi mi się jakoś tak ciężej? Nie wiem dlaczego. Kosmetyk rozprowadza się miło na twarzy, nasza skóra wydaje się jakby była opalona. Konsystencja jest pośrednia, nie spływa z palców, ale nie jest też za gęsta. Zapach ma delikatny. Patrząc na tą plastikową, małą tubkę wydawało mi się, że nie będzie on wydajny, jednak byłam mocno w błędzie. Jestem w trakcie połowy drugiego opakowania, stosuje go od czerwca. Zauważyłam, że szybciej przetłuszcza mi się cera po nałożeniu kremu. Nie zauważyłam, żeby mnie podrażniał i wysuszal.

Ten kosmetyk jest idealny do letniej pielęgnacji. Tonuje kolor skóry. Nie tylko tonuje kolor, ale również nadaje satynowe wykończenie. Dodatkowym atutem jest ochrona przeciwsłoneczna. Kosmetyk ma ładny zapach i nie podrażnia. Polecam!

Gdy wpisze się w google ten krem to wykakuje mnóstwo pozytywnych komentarzy, jak to świetnie przeciwdziałą przebarwieniom, i ma wysokąąochronę i nie podrażnia i doskonale się nadaje pod makijaż. A ja te wszytskie twierdzenia podważam. Krem jest największym rozczarowaniem tego sezonu 2022! - kolor jest bardzo ciemny - już przy rozsmarowywaniu roluje się - nie można nałożyć na niego makijaż - powoduje łzawienie oczu - niełądnie pachnie - wcale nie wspomaga cery naczynkowej Gdy już myślałam, że udało mi się go wsmarować, a następnie wklepać, już po 10 minutach zauważyłam, że mam plamy... Po godzinie wyglądałam bardzo ale to bardzo źle. Ten krem wcale sie nie trzyma na skórze - on po prostu spływa. Jego formuła jest bardzo niestabilna i w ogóle nieprzemyślana. Jak on ma mnie chronić, jeśli dopiero co go nałożę, a on już wędruje po mojej skóze i się ściera... Do tego, czuję po jego nałożeniu dyskomfort na twrazy i lekkie szczypanie oczu. Zatem nie nadaje się do cer wrażliwych. Biodermo, tym kremem bardzo zaniżyłaś standardy....

Ten krem jest zaskakująco dobry. Ma lekką konsystencję, ale nie lejącą się. Bardzo szybko się wchłania, nie robi żadnych smug, nakładanie go trwa pół minuty i gotowe. Przez pierwsze 10 minut cera się świeci natomiast po tym czasie ten błysk zamienia się w piękny satynowy blask, wygląda na prawdę pięknie i naturalnie. Myślę, że ten krem fajnie się sprawdzi dla osób które nie noszą makijażu, bo daje efektu bluru, ale to nie oznacza że pod makijażem się nie sprawdza bo jak najbardziej makijaż się super na nim trzyma i nie ma w tej kwestii żadnego problemu. Krem również się nie lepi, nie jest tłusty, daje efekt po prostu nawilżonej, miękkiej skóry. Krem posiada delikatny kolor, podczas rozsmarowywania go na cerze ten kolor znika, więc krycie jest praktycznie zerowe, Nie jest to krem BB. Nie ma krycia, ale cera jest bardzo delikatnie ujednolicona i lepiej wyglądająca, ale jeśli ktoś oczekuje, że ten kosmetyk zakryje jakieś niedoskonałości czy zaczerwienienia to się rozczaruje. W kwestii ochrony przed słońcem to ciężko określić, ja używam filtrów bardziej prewencyjnie przed zmarszczkami, mam taką karnację, że słońce nie robi mi żadnych oparzeń itp. Natomiast firma określa ochronę przeciw UVA na poziomie około 33 ppd także jest to na prawdę wysoka ochrona. Zapach ma bardzo delikatny, ledwie wyczuwalny. Z minusów to oczywiście mała pojemność - 30 ml to wręcz śmieszka pojemność jak za filtr, którego nakłada się jednak trochę więcej niż standardowego kremu, a też wiele osób reaplikuje filtr w ciągu dnia także 30 ml starczy na krótko. A ten kosmetyk nie należy do najtańszych, bo najniższa cena jaką znalazłam to ok 51 zł w aptece doz. Pomijając ten minus związany z pojemnością i ceną to uważam, że ten filtr jest warty wypróbowania. Jest lekki, szybko się wchłania, daje piękny naturalny efekt, ma wysoką ochronę.

Moja skóra - dojrzała, mieszana. Krem Biodermy jest bardzo dobrym kremem przeciwsłonecznym i w mieście i na wakacje. Krem w małej (30 ml) , spłaszczonej tubce. Można nosić w torebce jeśli ktoś aplikuje ponownie w ciągu dnia. Krem nie ma zapachu. Ma bardzo lekką, ale kremową, nie lejącą konsystencję. Jego kolor (mam Natural Colour) jest bardzo subtelny. Na skórze kolor jest praktycznie niewidoczny. Krem pozostawia lekki, ale widoczny "glow". Dobrze się nakłada na serum i krem pielęgnujący. Nadaje się pod makijaż. Jeśli ktoś lubi makijaż, to warto wiedzieć, że ten krem nie spełnia funkcji podkładu, bo praktycznie nie daje krycia. Ale nie roluje się, ani makijaż nie roluje się na nim. Ja na ogół stosowałam po nim tylko sypki, transparenty puder. Krem nie jest najtańszy (bo to tylko 30 ml), ale zdecydowanie warty polecenia. Nie oceniam go w roli redukcji zaczerwień. Przestałam go kupować, bo używam innego kremu z filtrem, który nie ma żadnego koloru, oraz kremu BB lub CC (też z filtem), który daje lekkie krycie.

Bardzo dobry filtr z wysoka ochrona UVA 33. Duży plus za jasnobeżowy kolor nadaje się przez to rownież dla bladziochów. Jeśli chodzi o wykończenie to daje lekkie glow i jest bardzo komfortowy w użytkowaniu. Minusem jest jego aplikacja trzeba nakładać w jednym kierunku żeby się nie rolował.

Krem photoderm ar stosuje od roku, z polecenia dermokonsultantki Bioderma. Mam cerę sucha, naczynkowa, podrażniona, początki trądziku rozwatego. Na początku sceptycznie podeszłam do kremu, ale szybko zmieniłam zdanie. Ma idealny odcień dla mojej jasnej karnacji, rzadko który krem tonujący na odpowiedni dla mnie odcień. Łatwo się rozprowadza, szybko stapia ze skora. Trochę słabo maskuje mocniejsze Buzia jest ukojona, wygładzona cały dzień, nic się nie roluje, nie rozmazuje. Nie pachnie, co jest na plus u wrażliwców, nie szczypie w oczy. Nowa wersja kremu podoba mi się jeszcze bardziej niż poprzednia. Polecam!

Dostałam wiele próbek tych filtrów od dermatologa i bardzo fajnie się sprawdzają. Wyrównują koloryt skóry ( posiadam natural colour), od razu po nałożeniu się wyświeca, ale trzeba mu dać chwilkę żeby się wchłonął, zachowuje się dobrze na kremie choć u mnie bezpośrednio pod makijaż średnio się sprawdza, ale w tym zakresie ciężko mi stwierdzić lepiej. Brak zapachu, posiada różne kolory, wysoka ochrona, całkiem wydajny, opakowanie przeciętne. Myślę, że cena jest raczej w średniej jak za dobre kremy z filtrem.

Dla moje skóry sprawdził się znakomicie. Stapia się z kolorem skóry, nie daje efektu maski. Jeśli chodzi o wygaszanie zaczerwienień na skórzę to mogę śmiało powiedzieć, że działa cuda. Nie tylko maskuje te czerowne miejsca, ale także je leczy. Przy regularnym stosowaniu widzę, że moja skóra jest pozbawiona podrażnień. Krem można stosować pod oczy i na powieki. Nie piecze, ale w mojej ocenie wymaga jakiegoś kremu pod. Niestety wchodzi w zmarszczki i trzeba go w tych miejscach rozcierać. Skóra się po nim błyszczy, nie daje efektu zmatowienia. Dla jednych jest to plus dla innych minus.

Używam spf codziennie w duzych ilościach, różne testuje ten jest najlepszym barwiącym filtrem jaki mialam i jak nie najlepszym ogólnie. Idealny do aplikacji i reaplikacji. Bede wracać.