Missha All Around Safe Block, Aqua Sun Gel SPF50+/PA++++ Żelowy krem z filtrem przeciwsłonecznym

Waham się między oceną 4 a 5 Ten filtr SPF to jeden z moich ulubionych. Filtrów używam od 20 lat, przeszłam przez totalne białe pasty, na szczęście dzisiejsze filtry są już przyjemniejsze. Moja cera: ekstremalnie tłusta, z trądzikiem grudkowatym, dojrzała (35 lat). Naprawdę nie znam osoby z drugą tak tłustą cerą. Odkąd używam silnych retinoidów i kwasów skóra zrobiła się jeszcze bardziej mieszana, na policzkach podrażniona i sucha, a na czole i nosie nadal mocny tłuścioch. Ten filtr zachwalało wiele osób ze względu na jego lekkość. U mnie niestety - tłuścioch. Ale nie ma w ogóle takiego kremu na rynku, który by mnie zmatowił. Niedawno odkryłam puder bambusowy z Paese który potrafi mnie zmatowić na cały dzień więc i przerzuciłam się z matujących SPF na takie “zwykłe”. Wykończenie daje podobne jak znany wszystkim Holika Aloe. Ma też podobną konsystencję, lekkiego kremu. Jednak odróżnia go zdecydowanie to, że Holika potrafi wysuszyć po całym dniu - sam filtr nie jest zły, ale nie daje dostatecznego nawilżenia. Za to Missha… Po zmyciu twarzy po całym dniu jest przyjemnie gładka, nawilżona. Ma bogaty skład którego nie powstydziłby się niejeden krem pielęgnacyjny. Lubie po niego sięgać kiedy skóra woła o nawilżenie, dzięki temu SPF i makijaż nie powoduje poczucia suchości na twarzy.

Kremu z SPF używam przez cały rok ze względu na kuracje kwasami. Bardzo mi zależy, by filtr sprawdzał się pod makijażem: nie rolował, nie ważył podkładu itd. Mam skórę mieszaną, więc kolejnym ważnym aspektem jest dla mnie, aby krem się nie świecił. Kupiłam Misshę ze względu na rekomendacje i ... przepadłam! Krem jest lekki, dosyć wodnisty. Szybko się wchłania, nie bieli, nie roluje. Wygląda dobrze zarówno pod makijażem, jak i sam - nawet po całym dniu nie świecę się jak masło. Krem ma przyjemny, świeży zapach, a tubka z Dziubkiem pozwala na higieniczną aplikację.

Dużą wagę przywiązuję do ochrony przeciwsłonecznej, i to przez cały rok, dlatego często testuję preparaty z filtrem. Opakowanie to tubka z "dzióbkiem", dzięki czemu aplikacja jest higieniczna. Krem charakteryzuje się lekką konsystencją, ale wystarczy niewielka ilość, zatem jest wydajny. Zapach przypadł mi do gustu. Kosmetyk jest biały, ale nie pozostawia śladów na skórze i "nie bieli". Po nałożeniu czułam delikatne uczucie chłodzenia, ale nie było to nieprzyjemne. Krem szybko się wchłonął i pozostawił skórę miłą w dotyku, bez tłustego filmu. Efekt jest raczej neutralny- ani nie matuje, ani nie nawilża w dużym stopniu. Dobrze współgra z kosmetykami do makijażu. Jest skuteczny, bo świetnie chroni przed szkodliwymi promieniami (nie opaliłam się :) ). Ponadto nie spowodował u mnie żadnych reakcji niepożądanych i nie obciążył cery. Myślę, że do niego powrócę :)

To mój drugi krem z tej firmy. Mam SPF25 i faktycznie wszystko było zgodne z opisem i tutaj jest podobnie. Bardzo dobrze się wchłania i stosuje go jako krem pod makijaż rano. Polecam.

Koleżanka przywiozła mi go z Korei, jako że byłam akurat w potrzebie co do SPF to od razu się na niego zdecydowałam. W sumie to pasował mi pod każdym względem. Lekki, nie bielił, pozostawiał cerę piękną i pełną blasku, był całkiem wydajny, nie zapychał i ogólnie jest idealny. Więcej nie mogę dodać bo wszystko było idealne :))

Cera tłusta here. Krem z misshy jest w mojej topce spf’ów. Fajna, lekka konsystencja, wchłania się w skórę cudownie nie zostawiajac białych śladów ani żadnych lepkich i tłustych warstw. Jedynie opakowanie mogłoby być inne, ponieważ kiedy pozornie opakowanie jest puste, po rozcięciu dużo kremu jest uwięzionego w rogach opakowania. Krem zdecydowanie warty uwagi oraz polecenia

Jeden z moich ulubionych spf - dlatego ucieszyłam się, że z powrotem jest dostępny w sprzedaży:) Jednak ten spf ma zmienione opakowanie (zakrętka), oraz skład - już nie wchłania się w taki sposób jak pierwsza wersja. Poza tym ma bardzo intensywny kwiatowy zapach, którego pierwsza wersja nie miała. Jestem zmuszona szukać nowego spf'a.

Mam bardzo jasną cerę, która jeśli już się opali to na czerwono raczej , więc staram się ją chronić za pomocą wysokich filtrów, a ten w składzie Aqua Sun Gel od Misshy do takich właśnie należy. Kremy bb marki są póki co moimi ulubionymi azjatyckimi kremami, więc nie wahałam się długo nad wrzuceniem do wirtualnego koszyka recenzowanego produktu w celu jego przetestowania. I to był kolejny strzał w dziesiątkę, jeśli chodzi o mazidła spod szyldu Misshy. Kosmetyk ma lekką, kremowo- wodnistą konsystencję i jak już wspomniałam wyżej bardzo wysoką ochronę SPF 50+, której to faktycznie udało się ochronić moją twarz przed mocnymi promieniami słońca podczas pieszej wędrówki. Jak byłam blada przed wyprawą, tak blada zostałam i po niej:) Produkt bardzo szybko wchłania się s skórę pozostawiając na niej matowo-satynowy, ochronny film. Świetnie się sprawdza jako baza pod makijaż , podkład się na niej nie roluje i prezentuje tak samo dobrze jak na sprawdzonych już przeze mnie kremach pielęgnacyjnych, które używam pod make up. Kupując noowe filtry obawiam zwykle tego,że będą tłuściły, bieliły skórę , obciążały ją i nie sprawdzą się pod kolorówkę. Całe szczęście, że w tym przypadku nic takiego się nie zadziało. Krem nie zapycha, nie podrażnia ani nie uczula mojej mieszanej, skłonnej do przesuszeń cery. Ma dość intensywny, pudrowy aromat, który nie każdemu przypadnie do gustu.Całe jednak szczęście ,że dość szybko ulatnia się ze skóry ,więc wrażliwsze nieco na aromaty nosy, mogą odetchnąć z ulgą. Lekkie, wygodne opakowanie jest idealne do wrzucenia do torby podróżnej, nie zostało mi zatem nic innego jak dotrwać jakoś do tego wyczekiwanego przez cały rok urlopu...;P

Kupiłam go zachęcona opiniami, że nie szczypi w oczy. Na mojej skórze wszystkie produkty migrują do oczu, dlatego to dla mnie ważna cecha SPF-u. Pórównując go do innych SPF-ów, jest niesamowicie lekki, nie zostawia dosłownie żadnej warstwy. Pachnie lekko alkoholem. Nowe opakowania są wypełnione produktem do zaledwie 40% wysokości... Na pewno nie jest to tani produkt, nawet na promocjach.

Filtr chemiczny spf 50 daje bardzo dużą ochronę przeciwsłoneczna. Jest to jeden z najlżejszych spf na twarz z tak wysoką ochroną Plusy - lekka konsystencja - przyjemny zapach - świetnie współgra z makijaże, nie roluje się - szybko się wchłania - nie pozostawia tłustej warstwy - satynowe wykończenie - nie bieli - nawilża Idealny dla kobiet pod makijaż ale również dla mężczyzn bo nie czuć go na skórze Wg producenta nie trzeba go reaplikować Nie jest wodoodporny- to jedyny minus

Mam skórę mieszaną. Odkąd pamietam szukałam idealnego kremu z filtrem. Wszystkie zazwyczaj się lepią lub świece sie po nich. Dlatego też jak usłyszałam o tym kremie to odrazu pobiegłam do Hebe, aby go zdobyć. Krem ma dość przyjemny zapach. Jest bardzo lekki. Po aplikacji kremu jest niewyczuwalny na twarzy. Bardzo dobrze sie wchłania. Przeżyłam szok, gdy go stosowałam, ponieważ jest to jedyny krem po którem sie nie świece. Nie zapycha, co tez jest ważne przy skórze trądzikowej. Ale wszystko co dobre kiedyś sie kończy. Niestety krem jest aktualnie niedostępny w sklepach, a szkoda.

Do tej pory jest to najlepszy krem z filtrem dla cery tłustej. Nie ma równie lekkiego produktu z tak wysoką ochroną. Wielka szkoda, że został wycofany, a formuła nowej wersji w ogóle nie przypomina tak wspaniałego produktu. Jest to najlżejsza znana mi konsystencja kremu z wysoką ochroną UV. Tak, jak obiecuje producent, jest to żel, który gładko rozprowadza się na skórze i natychmiast wchłania. W ogóle nie czuć, że ma się na skórze krem SPF 50+! Można spokojnie nakładać dużą ilość produktu, bez uczucia obciążenia. Do tego sama replikacja jest bardzo przyjemna. Używam go najchętniej w największe upały, bo nie powoduje świecenia się skóry. Nie zapycha i nie pogarsza stanu skóry z trądzikiem. Żel oczywiście zawiera alkohol, inaczej nie byłby taki lekki. Jeśli ktoś szuka tak lekkiego SPF'u, to musi liczyć się z tym, że alkohol w nim będzie. Produkt ma bardzo mocny, kwiatowy zapach. Mam nadzieję, że zmiana formuły nie była spowodowana niższą rzeczywistą ochroną, niż ta deklarowana na opakowaniu.

Mam skórę mieszaną. Krem otrzymałem od żony, która zapewniała mnie, że jest on świetny. I miała też rację. Krem jest bardzo lekki. Dobrze nawilża skórę, a przy tym nie świece się w dzień jak latarnia. Dobrze chroni przed słońce. Nie powoduje zapchania i ma przyjemny zapach.

✔️ zapewnia wysoką ochronę przed promieniowaniem UVA i UVB, ja już nie sięgam po mniejsze faktory niż #spf50 ✔️jest wodoodporny ✔️ma lekką kremową konsystencję, ale na twarzy zamienia się w żel ✔️mimo obecności alkoholu wysoko w składzie nie wyczuwam go ani w zapachu ani w działaniu na skórę ✔️ jest leciutki, łatwo go rozprowadzić w odpowiedniej ilości, szybko się wchłania, nie szczypie w oczy, nie wyświeca się pod makijażem w ciągu dnia, działa jak najlepsza baza pod podkład, przedłuża trwałość makijażu ✔️ kupiłam go w promocji w Hebe za niecałe 40 zł, regularna cena to ponad 70 zł i ciężko go upolować ❤️na tę chwilę to mój ulubiony krem z filtrem-kocham za formułę, lekkość i ochronę jaką daje. Jak tylko spotkam go w promocji, to na pewno kupię ponownie.

Produkt ten jest świetny. Dużo kremów w momencie gdy za dużo się ich nałoży zostawia białą warstwę ten tego nie robi. Szybko się wchłania i akurat się po nim nie klei.

Kremy z filtrem to nieodłączny element mojej rutyny pielęgnacyjnej. Niestety moja olbrzymia tenedencja to zapychania skreśliła używanie tych popularnych spf-ów, które wszyscy polecali. Kiedyś natrafiłam na fajną promkę w hebe i zakup tego produktu był strzałem w dziesiątkę :D Krem nie zapchał mi porów (co jest największym +), ślicznie pachniał rumiankiem, i w przeciwieństwie do popularnej holiki, missha pozostawiała matowe wykończenie. Na twarzy nie czuć było tłustego filmu. Jedyną wadą jest dostępność, która jest bardzo ograniczona.

Jest to najlepszy krem z spf jaki używałam. Szybko się wchłania, nie bieli, nie roluje się, jest matowy, niska cena (na promocji), wygodne opakowanie, dobrze się nakłada, standardowa pojemność, nie zapycha, nie wysusza, nie ma mocnego zapachu... wszystko jak marzenie! Nie wiem co więcej dodać, ten krem jest po prostu idealny!

Zachęcona pozytywami tego produktu skusiłam się na niego pomimo nie małej ceny. Na początku stosowania bardzo mi przeszkadzał zapach mi przypomina aerozole przeciwko komarom ???? Jednak po dłuższym stosowaniu przyyswaczilam się i podobał mi się coraz bardziej. Przede wszystkim konsystencja jest bardzo leciutka, krem jest bardzo lejący. Wchłania się do matu, nie nawilża jakoś spektakularnie, ale mi to odpowiadało. Pod makijażem jak również solo się pięknie prezentuje. Lepszego spf do tej pory nie znalazłam. Polecam bardzo spróbować!