Beauugreen Snail Contour Mask Koreańska maseczka ze śluzem ślimaka

Kupiłam tą maseczkę za około 4 zł w Biedronce, zauważyłam ją tylko dzięki interesującej szacie graficznej. Skusił mnie także śluz ślimaka o którym dużo dobrego słyszałam szczególnie do regeneracji i nawilżenia skóry. Maska jest całkiem dobrze nasączona, ma przyjemny zapach. Płachta trochę pozostawia do życzenia bo nie przylega ściśle do skóry twarzy jak na 3D maskę to niestety się nie spisała więc to jest drobny minus tej maseczki. Maska nie zsuwa się i nie podrażniła skóry. Po 15 minutach i ściągnięciu maski wklepałam pozostałą esencję która nie pozostawiła lepkiej warstwy a szybko się wchłonęła. Skora po niej była przez dłuższy czas nawilżona nie łuszczyła się. Została także zregenerowana, polecam przetestować tą maseczkę bo na prawdę działa.

Zacznę od tego że mam skórę suchą , z przebarwieniami , wiek 39 lat więc zależy mi na rozjaśnieniu i nawilżeniu skóry. Płachta początkowo wydała mi się pomysłowo wycięta bo miała jakby zszyte dwie połówki a na brodę zakładała się na kształt kapturka. No niestety w praktyce nie było tak fajnie bo tkanina nie chciał dobrze przylegać do skóry. Materiał był dość gruby i sztywny ale za to dobrze nasączony, nawet kapało po szyi. Esencja pachniała bardzo przyjemnie troszkę jak mleczny krem. Skład taki typowo drogeryjny. Znajdziemy tu często spotykane substancje łagodzące czyli pantenol i alantoinę. Tytułowy element czyli filtrat ze śluzu ślimaka który ma działanie nawilżające , regenerujące i odmładzające. Sok z aloesu, kwas hialuronowy oraz PEG , EDTA itp EFEKTY Kiedy miałam ją na twarzy czułam lekkie chłodzenie. Cały zabieg umilał przyjemny zapach. Twarz nie była lepka od esencji, wszystko ładnie się wchłonęło. Skóra stała się nawilżona , lekko ujędrniona i wyglądał po prostu dobrze. Ja z efektu jestem zadowolona . PLUSY -cena 3,99zł niska jak na maski w płachcie -nie najgorszy skład -ładne opakowanie MINUSY -wykrój maski i sztywna tkanina

W ostatnim czasie moja cera jest sucha,podrażniona,odwodniona,z wysypem niedoskonałości w tym czasie zawsze boję się że pogorszę jej stan jeszcze bardziej nowymi kosmetykami ale uczucie przesuszenia i dyskomfortu było tak ogromne że potrzebowałam maski nawilżającej,przejrzałam swój magiczny kuferek i postawiłam na maskę Snail Contour. W maskę zaopatrzyłam się jakiś czas temu w Biedronce po przecenie,opakowanie bardzo ładne wizualnie przedstawiające ślimaka,w środku zaś znajdziemy białą płachtę która jest bardzo dobrze nasączona płynem oraz ma dziwne zszycie na środku,jednak dopasowanie jej do twarzy nie było problemem(twarz pociągła,wysokie czoło),materiał jest gładki bez żadnych wzorów,natomiast czy zdała egzamin? O tak ślimaczek sprawdził się znakomicie,maskę nałożyłam na oczyszczoną i stonizowaną cerę na około 30 minut,podczas tego rytuału czułam przyjemne uczucie chłodzenia,ukojenia oraz jak moja twarz chłonie esencję,po zdjęciu maski twarz była nawilżona,jakby “napompowana” wodą,prezentowała się lepiej,bardziej świeżo,zdrowiej oraz mogę powiedzieć trochę młodziej :D. Podsumowując,mimo nie najlepszego składu fantastycznie nawodniła i nawilżyła moją cerę,nie wysypało mnie po niej a otrzymałam ślimaczego-nawilżającego kopniaka :D także ja polecam.

Jakąś ogromną fanką koreańskiej pielęgnacji nie jestem, ale zdarza się, że sięgam po "koreańskie" maseczki. Recenzowaną dorzuciłam do koszyka podczas zakupów w Biedronce. Skusił mnie ślimak na opakowaniu i niska cena. Słowo wstępu o mojej skórze: sucha i trądzikowa. Przygarnie każdą ilość nawilżenia. Walczę z niedoskonałościami, więc sprawą priorytetową jest dla mnie to, aby maska i każdy inny kosmetyk nie powodowały wysypu. Trzeba przyznać, że generalnie opakowanie cieszy oko i zwraca uwagę. Z tyłu naklejka z opisem po polsku i sposobem użycia. Saszetkę otworzyłam bez pomocy nożyczek. Płachta, którą na opakowaniu określono jako "3D shape natural pulp mask" w rzeczywistości jest jakby złożona z dwóch części - prawej i lewej, a obie są połączone na środku w taki sposób, że faktycznie ma się wrażenie, że maska jest "3D". Czy mi to ułatwiło dopasowanie do kształtu twarzy? Raczej nie. Jak zwykle miałam z tym problem, choć nie było to takim wyzwaniem jak chociażby w przypadku masek na tkaninie biodegradowalnej również z Biedronki. Trochę pokombinowałam, nie było idealnie, ale powiedzmy, że okej. Zapach produktu jest bardzo delikatny, ale przyjemny. Po wyjęciu płachty z opakowania miałam wrażenie, że jest mocno nasączona. Producent zaleca pozostawienie maseczki na twarzy 20-30 minut. Plan był taki, aby zostawić na 30 minut, ale po około 15-20 minutach zauważyłam, że płachta zaczęła wysychać, a ilość esencji dramatycznie (:D) zmniejsza się. W związku z tym po 20 minutach pozbyłam się maseczki. Używałam jej wieczorem, a jeszcze rano czułam, że moja skóra jest nawilżona, wygląda świeżo i promiennie. Może nie był to powalający efekt sprawiający, że przed lustrem zobaczyłam inną twarz, ale różnica była zauważalna, no i to co dla mnie najważniejsze - czuć było nawilżenie. Nie zauważyłam, aby na mojej skórze pojawiły się jakieś niedoskonałości po użyciu maski. Również w czasie, gdy znajdowała się na mojej twarzy, nie czułam nic nieprzyjemnego, żadnego szczypania, pieczenie, mrowienia. Podsumowując, uważam, że to całkiem fajna maseczka w przyzwoitej cenie. Nie wiem, czy jest jeszcze dostępna w Biedronce albo w jakimkolwiek innym miejscu, ale jeśli bym na nią trafiła to pewnie bym się skusiła.

Maseczkę zakupiłam, ponieważ po upałach moja cera jest bardzo przesuszona i potrzebuje odpowiedniego nawilżenia. W tym okresie stosuję więcej maseczek tego typu i skuszona koreańską firmą kupiłam i tę. Opakowanie maseczki zdecydowanie przyciąga uwagę, dzięki grafice pd razu wiemy jakie składniki aktywne ma produkt. Otwieranie opakowania jest ekspresowe i odbywa się bez problemu. Jeśli chodzi o płachtę, to pierwszy raz spotykam się z tym, że maseczka jest połączona na środku twarzy, co znaczone ułatwia trzymanie się jej na buzi! Produkt trzymałam zgodnie z zaleceniami 20-30 minut i po zdjęciu maseczki wklepałam resztę esencji w twarz. Jestem bardzo zaskoczona działaniem maseczki, ponieważ faktycznie można zauważyć nawilżoną cerę. Na pewno do niej wrócę :)