Tołpa Holistic, Pro Age Adaptogen, Krem pod oczy redukujący cienie i opuchnięcia 

Producent obiecuje redukcję cieni i opuchnięć, jednak podczas stosowania nic takiego się nie dzieje. Krem jak krem. Nawilża i nie obciąża skóry pod oczami. Nie zauważyłam działania witaminy C, którą rzekomo produkt ma w składzie. Zużyję do końca, jednak z pewnością do niego nie powrócę.

Mam chyba jakiegoś pecha do produktów na okolice oczu i tak też było z tym. Ogólnie witamina C dobrze na mnie działa więc oczekiwałam, że będą jakieś efekty. Niestety nic bardziej mylnego. Produkt jest fajny, wydajny i ma przyjemną konsystencję jednak nie ma po nim żadnych efektów. Plusem jest, że nadaje się pod makijaż i nie jest ciężki ale dla mnie jest bezużyteczny. Zużyję go bo szkoda mi wyrzucać ale już nie wrócę. Na pewno jest wydajny i łatwo się aplikuje, podoba mi się też szata graficzna.

Ten krem to istna porażka. Po nałożeniu skóra piecze, robi się czerwona, oczy łzawią. Zdecydowanie nie jest to produkt dla mnie. Szkoda, ponieważ bardzo lubię kosmetyki Tołpy oraz te, które zawierają witaminę C. Niestety w tym przypadku nie byłam w stanie zużyć nawet jednego opakowania. Po trzech aplikacjach dałam za wygraną i wyrzuciłam ????‍♀️

Krem otrzymałam w boxie kosmetycznym. Lubie kosmetyki Tołpy, ale raczej nie sięgnęłabym sama po ten kremik bo nie mam problemu z obrzękami i cieniami pod oczami, jednak spisywał się on u mnie bardzo dobrze, odpowiednio dbał o nawilżenie i pielęgnował delikatna skórę pod oczami. Krem posiada bardzo eleganckie opakowanie w odcieniach czerni i złota.Tubka jest ekologiczna, aluminiowa, miękka, łatwo wycisnąć z niej zawartość. Zastosowany dozownik w postaci cienkiego dzióbka jest bardzo precyzyjny i umożliwia aplikacje kremu bezpośrednio pod oczy. Wszystkie dokładne informacje na temat kremu znajdują się na kartoniku ochronnym który ma identyczna grafikę jak tubka. Krem ma leciutką konsystencję w kolorze złamanej bieli. Zapach ziołowy ledwo wyczuwalny . Skład długi ale całkiem przyzwoity,. Jak to u Tołpy nie ma parabenów, sztucznych barwników, sztucznego zapachu, silikonów , oleju parafinowego oraz składników pochodzenia zwierzęcego. Z aktywnych składników znalazły się tutaj: wyciąg z torfu, witamina C, kwas hialuronowy, peptydy, wyciąg z różańca górskiego, neuroguard g - natychmiastowo wygładza skórę, skwalan, gliceryna, lecytyna, witamina E, trochę lekkich konserwantów. Krem ma niewielka pojemność bo tylko 10 ml i należy go zużyć 3 miesiące od otwarcia, u mnie skończył się dość szybko , wystarczył mi na półtora miesiąca przy stosowaniu go rano i wieczorem. Bardzo fajnie się rozprowadza na skórze i szybko wchłania, nie pozostawia tłustej warstwy i dobrze współpracuje z innymi kosmetykami. Delikatnie rozświetla spojrzenie, bardzo dobrze wygładza, nawilża i leciutko napina skórę. Podczas całego czasu stosowania Pro Age Adaptogen moja skóra nie miała żadnych przesuszeń, nie występowało jej ściągnięcie czy podrażnienie, była odpowiednio wypielęgnowana , a spojrzenie było rozjaśnione i pełne blasku. Cienie pod oczami pojawiają się u mnie sporadycznie, w momencie stosowania kremu nie odnotowałam ich obecności, zaś obrzęki nie występują u mnie w ogóle to i nie jestem w stanie określić wpływu kosmetyku na ich niwelowanie. Krem nie podrażnia skóry i oczu , nie powoduje ich pieczenia , łzawienia czy zamglenia, dodatkowo świetnie sprawdza się pod makijaż. Podsumowując całokształt działania pielęgnacyjnego kremu mi odpowiada i jest to kosmetyk który pojawi się u mnie nie tylko w momencie gdy dorwą mnie problemy z cieniami czy obrzękami ale również przy ich braku. Opakowanie kremu jest śliczne, skład przyzwoity a działanie pokrywa się z obietnicami producenta. Kosmetyk warty przetestowania.

Mam duży problem z zasinieniami pod oczami - niestety taka specyficzna uroda ;) przerobiłam już sporo sposobów na poprawę wyglądu okolic oczu, działały raz lepiej, raz gorzej ale nigdy tak błyskawicznie jak krem od Tołpy. Już po pierwszym użyciu widać efekt - brak opuchlizny i mniejsze zasinienie. Poza tym krem nie podrażnia mi oczu i szybko się wchłania. Jak na razie jestem zachwycona :)

bardzo dobry i delikatny krem pod oczy, ma delikatna i nawilżającą formułę. jest wydajny. ma wygodną tubkę dzięki czemu aplikacja jest wygodna. dodatkowo ma ładne opwakowanie. suer produkt, szczeólnie dla osób o wrażliwej skórze w okolicach oczu

Krem pod oczy to moim zdaniem jeden z ważniejszych kosmetyków w codziennej pielęgnacji twarzy. Swojego "przyjaciela" szukałam już jakiś czas. Przyznaję, że cena nie miała znaczenia. Chodziło o to, żeby działał, nawilżał, spłycał zmarszczki i redukował cienie pod oczami. Oczywiście zdaję sobie sprawę, że czasu nie oszukam, ale zawsze można pomóc swojej skórze. Po pierwsze krem zawiera witaminę C, która moim zdaniem jest podstawą kosmetyków pod oczy. Do tego krem faktycznie bardzo dobrze nawilża, skóra wygląda dobrze, jest jędrna, cienie i opuchlizna są redukowane. Osobiście mam worki i cienie pod oczami cały czas, ale ten krem powoduje, że naprawdę wyglądają lepiej. Jeśli chodzi o zmarszczki, nie liczę, że się cofną, ale krem wypełnia je i wyglądają lepiej, nowe też nie powstają tak szybko. Uważam, że krem w tym temacie świetnie współpracuje. Krem jest w małym wygodnym opakowaniu - tubce, łatwo wycisnąć odpowiednią ilość. Kosmetyk jest bardzo wydajny i starcza na dłuższy czas przy stosowaniu i rano i wieczorem. Osobiście noszę soczewki na co dzień, krem nie podrażnia mi oczu i współgra z kontaktami. Kolejny raz tołpa nie zawodzi, w tej cenie jeden z lepszych produktów jaki używałam. Zalety: - działanie kremu, - witamina C, - "współpracuje" ze zmarszczkami, - nawilżenie, - redukcja cieni pod oczami, - wydajny, - wygodna tubka, - wegański produkt, - cena, - dostępność.

Ten krem, zarówno jak serum z tej samej serii, działają bardzo delikatnie. Jednak tutaj jest ono bardziej widoczne, ponieważ cienie pod oczami są bledsze. Worków nie mam, więc w tej materii się nie wypowiem. Działanie kremu nie jest moze jakoś bardzo spektakularne, ale nie można zarzucić, że prócz nawilżenia nie wiele robi. Bo to właśnie nawilżająca i wiążąca wodę w skórze witamina C, przyczynia się do tego iż cienie są mniej widoczne. Dobrze wykorzystany potencjał witaminowy jeśli chodzi o tak niską półkę cenową.

Ten kremik pod oczy ma w zasadzie same plusy. Konsystencja delikatna ale treściwa, zapach delikatny niedrażniacy, szybko się wchłania i jest wydajny. Opakowanie nicz dzielo artystyczne jak zresztą cała seria Holistic ale.. Mam bardzo suchą i bardzo cienką skórę pod oczami. Zmarszczek jeszcze nie posiadam ale jaknie nawilze porządnie to skóra pod oczami wygląda na zniszczoną. Mam też sińce więc krem od Tołpy wydaje się być stworzony dla mnie. Jednak dzialanie nawilzające jest za słabe, nawet znikome. Krem się wchłania a po kilku minutach skóra znów robi się sucha. Do tego odczuwam pieczenie. Tylko nie oczu a skóry właśnie. Co nigdy mi się nie zdarzyło. Producent mowi że może to być efekt składników aktywnych ale zdecydowanie mojaskóra się z nimi nie lubi. I jeszcze jedno ale najdziwniejsze działanie. Rano nie tylko cienie nie są rozjaśnione ale oczy są opuchnięte. Rozumiem że może to być uczulenie na jakiś składnik więc nie skreślam kremu jako zawodny ale po prostu nie dla mnie. Żałuję ale myślę że ma potencjał.

Nie wiem jak wcześniej mogłam żyć bez tego kremu, nie wyobrażam sobie już codziennej pielęgnacji bez tego kremu pod oczy. Do tej pory używałam przeróżnych kosmetyków ale efekt nigdy nie był zadowalający. A ten krem od tołpy po prostu działa cuda, mam wrażenie że jednym ze składników jest po prostu magia ???? bo jak inaczej wytłumaczyć to co się dzieje, już od pierwszego użycia? Mam dwoje dzieci, przez co nieprzespane noce stały się dla mnie już codziennością, oczy były wiecznie spuchnięte i przemęczone. O worach i zmarszczkach wokół wolę nie wspominać bo to był koszmar. Nawet korektor i rozswietlacz pomału przestały dawać radę. A tego kremu używam jakoś 1,5 miesiąca i z każdym dniem widziałam jak moje problemy wokół oczu po prostu znikają. Opuchnięte i zmęczone spojrzenie to już przeszłość.

Ostatnio potrzebowałam kremu który zniweluje cienie pod moimi oczami, nic nie działało a ja miałam wrażenie ze z dnia na dzień uzywam coraz więcej korektora by je ukryć i wtedy pojawił się on. Krem pod oczy z firmy tołpa z witaminą C który rozjaśnia cienie i redukuje opuchliznę. Juz po tygodniu stosowania wydaje mi sie ze skórą pod okiem wygląda lepiej, potrzebowała takiego nawilżenia z dawką witamin. Seria z tołpy zwiększa również zdolności adaptogenne skóry. Jestem zadowolona z tego produktu i pewnie to nie jest moje ostatnie opakowanie.