When Present Perfect Firm Up Mask Wzmacniająca maska do twarzy

Moja ulubiona maseczka w płachcie. Od ponad roku ta marka to mój ulubieniec. MIałam okazję przetestować ją w beglossy i to moje zdecydowane odkrycie. Poleciłam ją już wszystkim koleżanką i są zachwycone. Płachta jest super wycięta, dopasowana do twarzy i nasączona dużą ilością esencji. Pozostałość nakładam na stopy :)

Bardzo lubię maski When za przyjemność stosowania, skuteczność i genialne żelowe płachty. Tej niestety bliżej do masek innych firm niż When. Płachta jest klasyczna, bawełniana, cienka - miła w dotyku ale zdecydowanie bardziej wolę żelowe płachty z tej firmy :) Zawiera ekstrakt z mango, zielonej herbaty ,adenozynę, hydrolizowany kolagen oraz kwas hialuronowy. Esensji jest dużo, ma delikatny, świeży zapach. Płachta jest bardzo mocno nasączona - uwaga bo aż kapie ;) Trzymałam ją na skórze ok 20 min i po tym czasie na skórze pozostało jeszcze dużo esensji na skórze. Wklepałam ją i pozostawiłam do wyschnięcia. Skóra nieco się klei po wchłonięciu ale nie jest to bardzo uciążliwe. Jest po niej nawilżona, delikatnie napięta i ładnie wygląda. To nie jest zły produkt ale moje serce skradły żelowe płachty When i przy nich pozostanę :)

Kupiłam maseczkę w Hebe i nie zawiodłam się. Ma w sobie dużo esencji, którą dodatkowo wklepałam sobie w szyję. W opakowaniu zawsze sporo jej zostaje, dlatego to niemal rytuał przy używaniu produktów tej marki. Present Perfect doskonale wygładził moją skórę i ją napiął. Bardzo polecam!

Maseczka od When jest super, buzia po niej jest gładka i błyszcząca. W porównaniu do innych maseczek o podobnym działaniu ta zdecydowanie jest na podium! Polecam!!❤️

Wzmacniająca maseczka do twarzy w płachcie zamknięta w różowej saszetce. Opakowanie nie rzuca się w oczy. Po otwarciu czuć ładny i delikatny zapach. Płachta jest dobrze nasączona i trzyma się twarzy. Testowałam ją z wielką nadzieją, bo słyszałam o niej wiele dobrych opinii, ale okazała się przeciętna. Oprócz delikatnego nawilżenia nie zauważyłam kompletnie nic. Można ją przetestować u siebie, ale ja prawdopodobnie do niej nie wrócę.

Świetna, mocno nasączona maseczka która idealnie trzyma się na twarzy. Można spokojnie odkurzać lub bawić się z psem :) Skóra od razu jest napięta i gładka. Nie podrażnia i nie uczula. Poleciłam ją kilku koleżankom i każda była zachwycona :)

Maseczka przyciągnęła moją uwagę na półce w drogerii swoim kolorem i ładną szatą graficzną. Po wyciagnięciu z opakowania urzekł mnie ładny zapach, nie za mocny co jest na plus, żeby nie drażnił w czasie noszenia jej na twarzy. Moim zdaniem ilość esencji jest bardzo optymalna. Maseczka nie ześlizguje się z twarzy, wszystko trzyma się na swoim miejscu. Po zastosowaniu jej skóra jest wyraźnie bardziej napięta i gładka, bez żadnych nieprzyjemnych efektów. Przy kolejnej okazji na pewno kupię zapas :D

Kupiłam ją na promocji w Hebe jakiś czas temu i totalnie o niej zapomniałam. Dopiero w okresie świątecznym przy tym jak miałam więcej czasu użyłam jej i WOW! Ale po kolei... Maseczka jest super wycięta na oczy, musiałam dociąć na brodzie żeby lepiej leżała. Nie kapie z niej, ale jednocześnie jest mocno nawilżona. Zapach jest delikatny, nie drażni nosa. Płachta nie zasycha, nawet po 20 minutowej aplikacji - przetarłam nią jeszcze łokcie i szyję. Co do opakowania - słodkie, różowe - od razu wybiło się na półce sklepowej. Esencji w opakowaniu zostaje sporo, więc przez kolejne 2 dni wieczorem nakładałam ją. Efekt na drugi dzień? Skóra była ładnie ujędrniona i promienna, czułam się piękniejsza :)

Maskę dostałam od koleżanki, która zachwyca się innymi produktami od When, ucieszyłam się, bo jeszcze nie miałam okazji, żeby poznać produkty tej firmy, a maski uwielbiam, jest to mój stały punkt w pielęgnacji twarzy. Opakowanie to różowa saszetka, ładna i kobieca, otwiera się bez problemu. Płachta którą znajdziemy w środku jest obficie nasączona bezbarwną esencją, bardzo mięciutka i cienka, idealnie przylega do twarzy i jest dobrze docięta, wykonana w 100% z bawełny. W opakowaniu na dnie zostaje trochę esencji, którą wklepałam w szyję i dekolt. Maska jest bezzapachowa. W skład tego produktu wchodzą: *adenozyna-substancja o silnym działaniu przeciwzmarszczkowym, liftingującym, regenerującym, rozjaśniającym; *hydrolizowany kolagen-utrzymuje wilgoć w skórze, napina, uelastycznia, wygładza; *ekstrakt z mango-substancja bogata w witaminy A i C, silnie nawilża i wyrównuje koloryt skóry; *ekstrakt z zielonej herbaty- oczyszczający, odświeżający, chłodzący, łagodzący, nawilżający i tonizujący. Jest też trochę konserwantów i stabilizatorów. Produkt jest testowany dermatologicznie. Producent zaleca trzymać maskę na twarzy 10-20 minut, u mnie to było 20 minut, po tym czasie płachta zaczęła delikatnie wysychać. Po ściągnięciu płachty resztka esencji, która pozostała na skórze wchłonęła się błyskawicznie nie pozostawiając nieprzyjemnej klejącej warstewki. Produkt spełnia wszystkie obietnice producent, wspaniale ujędrnia, zmniejsza widoczność zmarszczek, wygładza, lekko rozjaśnia skórę, a przy tym dobrze nawilża. Dla mnie bomba! Skóra jest fajnie napięta, lekko zmatowiona, a makijaż po użyciu tej maski wygląda i trzyma się fantastycznie. Produkt nie uczulił, ani nie podrażnił mojej wrażliwej skóry. Bardzo fajna maska, na pewno sprawdzi się przed wielkim wyjściem i nie tylko. Nabrałam apetytu na inne produkty tej firmy, a do recenzowanego produktu na pewno wrócę nie raz ;) Polecam!

Maskę otrzymałam w Glossy Boxie. Nie miałam wcześniej styczności z tą firmą. Jeśli chodzi o maski w płachcie to średnio przepadam za nimi. Głównie dlatego, że nie przylegają do skóry tak jak powinny i mam wrażenie że z niej zjeżdżają. Z tą było inaczej. Maska jest dobrze docięta, dobrze przylega, nie zjeżdża. Jest cienka i stapia się ze skórą. Maska jest bardzo dobrze nawilżona esencją. Po upływie czasu wszystko się dobrze wchłania w skórę. Dlatego zostaje ona dobrze nawilżona. Dodatkowo wygląda zdrowo i promiennie. Spodobała mi się :) polecam

To moja pierwsza maseczka tej firmy i na pewno nie ostatnia! :) Używałam już masek w płachcie i zawsze coś było nie tak... jedne miały bardzo szorstką płachtę, inne po 10 min wysychały - ta była idealna pod każdym względem :) Esencji jest bardzo dużo - przez 2 dni rano nakładałam to co zostało w opakowaniu. Przed aplikacją przytrzymałam ją 5 min w lodówce więc fajnie schłodziła moją skórę. Działanie liftingujące o którym mówi producent - potwierdzam :) Na pewno jak pojawi się na nią jakaś fajna promocja to skorzystam :)

Maski w płachcie nie są moim faworytem, ale raz na jakiś czas je stosuję. Present Perfect Firm Up Mask jest naprawdę godna uwagi. Płachta bardzo fajnie przylega do twarzy, nie zsuwa się, więc jak ktoś chce to nie musi bezczynie w niej siedzieć. Skład idealny nie jest, ale krzywdy nie robi. Skóra twarzy ewidentnie została nawilżona, maska nie przyczyniła się do powstania żadnych niepożądanych niedokonaności. Produkt raczej jest bezzapachowy. Dla fanek masek w płachcie naprawdę godny polecenia.

Co prawda nie mam cery dojrzałej, ale wypróbowałam maseczke. Maseczka w płacie bardzo dobrze nasączona. To co dla mnie ważne, to dobrze napina skórę, jest delikatniejsza i bardziej miękka. Warto wypróbować.

Wrzuciłam tę maseczkę do koszyka przy okazji zakupów internetowych, głównie z powodu promocji i jej niskiej ceny. Nie miałam do tej pory styczności z tą marką, więc nie wiedziałam czego się do końca spodziewać. I jestem pozytywnie zaskoczona! Po pierwsze - bardzo dobrze wycięta tkanina, nie musiałam nic poprawiać. Po drugie - cieniutki materiał, który idealnie dopasowuje się do twarzy i wtapia w skórę. Trochę przestraszyła mnie ilość esencji, bo przy wyjmowaniu z opakowania aż z niej kapie. Oczami wyobraźni widziałam jak po zdjęciu maseczki na twarzy zostanie lepiąca się warstwa. Nic takiego nie miało miejsca, praktycznie cała esencja wchłonęła się w skórę, a po usunięciu tkaniny na skórze została jedynie lekka warstewka, która potem i tak w większości samoistnie się wchłonęła. Skóra po całym zabiegu była mocno nawilżona, gładka, odżywiona. Wyglądała promienniej i zdrowiej. Maska dała jej prawdziwy zastrzyk energii. Uczucie nawilżonej skóry towarzyszyło mi przez cały dzień. Drobny minus tylko za to, że na czole miałam zaczerwienioną skórę po zdjęciu maski, więc będę musiała uważać jeśli zdecyduję się powtórzyć zakup. Być może to jednorazowa reakcja, więc mimo to w pełni polecam wypróbować maseczkę.

Chwyciłam kilka tych maseczek na promocji i... żałuję że nie wzięłam więcej! Mimo że nie mam jeszcze cery dojrzałej, maska ma także działanie antyoksydacyjne, więc nie ma zastrzeżeń, by stosować ją w różnym wieku. Esencji jest w środku naprawdę dużo! Na tyle dużo, że z płachty aż kapało, a resztki, które zostały w opakowaniu odlałam w słoiczek i stosuję jako serum pod krem na noc :) Maska pięknie mi wygładziła skórę, baaardzo nawilżyła ją i mam wrażenie, że zmiany skórne są lekko bledsze. Ogólnie gorąco polecam!

Świetna maska liftingująca. Zużyłam już kilka opakowań. Użyta wieczorem pozostawia długotrwałe nawilżenie i napięcie skóry widoczne również rano, a użyta rano z powodzeniem zastąpi krem na dzień. Skóra jest napięta, nawilżona, odżywiona i delikatnie rozświetlona, co daje efekt młodszej i wypoczętej twarzy. Duża ilość esencji pozwala na użycie jej na szyję i dekolt. Maska jest bardzo wygodna, nie zsuwa się, dobrze przylega do twarzy. Idealna dla cery dojrzałej i każdej potrzebującej liftingu.