Ministerstwo Dobrego Mydła Mleko, miód i owies, Emolientowo-proteinowy szampon w kostce 

Kostka jest twarda i słabo się pieni. Ma przyjemny, nienarzucający się zapach. Ładnie doszczyszcza skórę głowy. Niestety, po jej użyciu moje włosy się dość mocno plączą, więc muszę nałożyć odżywkę. Po wysuszeniu włosy są sypkie i miłe w dotyku.

Kolejny dopracowany produkt MDM. Testowałam jakieś 10 szamponów w kostce innych firm, ale żaden nie pozostawiał sypkich, błyszczących włosów. Włosy były suche i trudne w rozczesywaniu a zdarzyło się też, że rano po wieczornym myciu były dziwnie obciążone. Natomiast ten szampon w ogóle nie powoduje takich problemów. Włosy błyszczą, skóra jest odżywiona, nie wymaga nawet odżywki. Swojski zapach miodu i śmietanki. Wydajność przyzwoita, na pewno nie starczy na kilka miesięcy ale jest bardziej wydajny niż szampony w butelkach. Brzegi lekko się kruszą po wyjęciu z pudełka. Po pierwszym użyciu problem znika.

Szampon poleciła mi pani w drogerii, jako remedium zimowe. Moje włosy są średnioporowate w stronę nisko. Szczególnie przy głowie. Potrzebuję czegoś, co da im solidną dawkę odbicia przy wieczornym myciu, tak aby rano nie były przyklapnięte. Na początku podeszłam lekko sceptycznie do zakupu, ale przekonał mnie przepiękny zapach kojarzący się z ciepłym mlekiem i miodem. Kostka jest spora, ale szampon świetnie się pieni. Myję nim włosy codziennie, dwa razy, najpierw spieniając go w rękach i lekko nim pocieram. Naprawdę wystarczy niewielka ilość aby dobrze umyć skórę głowy i włosy. Włosy po nim są miękkie, nawilżone, odżywione, sypkie, całkiem dobrze domywa sebum, nagromadzoną warstwę kosmetyków. Dla mnie działa ok. W dodatku zapach utrzymuje się jakiś czas, jest lżejszy, ale ja bardzo lubię jak pachną mi włosy. Szamponem pachnie również cała łazienka. Nie jest on dedykowany przetłuszczającym się włosom, ale uważam, że jakoś tam wpływa delikatnie na przedłużenie świeżości tak, że przy moich, kolejnego dnia wieczorem są całkiem fajne, nie przetłuszczone tak bardzo. Również szampon w sobie ma dużo składników, jak miód, inulina, hydrolizowane proteiny mleczne, olej słonecznikowy, wyciąg z kory mydłoki (naturalne mydło), kwas mlekowy, czy wyciąg z nasion owsa. Ogólnie to zauważyłam, że przez działanie szamponu nie muszę używać tak dużo odżywki. Polecam go też wysuszyć po umyciu, lub pozostawić do wyschnięcia, dzięki czemu kostka nie zmieni swojej struktury i może posłużyć trochę dłużej. Warto go kupić na promocji.

Ministerstwo Dobrego Mydła to moja ulubiona polska marka kosmetyków - mimo, że kocham każdy ich produkt, jest jeden wyjątek: ten szampon. Zacznę od tego, że miodowy aromat wręcz dusi i roznosi się na całą łazienkę. Przy myciu nie jest intensywny, ale szampon pozostawiony w mydelniczce w łazience wydziela bardzo ostry zapach sztucznego miodu. Kostka kompletnie się nie pieni, próbowałam każdej metody, włącznie z rozpuszczaniem szamponu w wodzie. Nie mam długich włosów (do ramion), ale mycie głowy to była męczarnia i bardzo musiałam się namachać. Skórę głowy szampon domywa bardzo dobrze (jak już się tam dostanie co trochę zajmuje), jednak zauważyłam, że po kilku użyciach włosy zaczęły mi się przetłuszczać. Kostka jest duża i wydajna, kruszy się dopiero przy końcu. Podsumowując, naprawdę nie polecam. Poza dobrym składem i ekologicznym opakowaniem, ten szampon nie ma nic innego do zaoferowania.

Od kilku lat używam szamponów kostce, motywowana głównie chęcią rezygnacji ze zużycia plastiku, gdzie to możliwe; przetestowałam różne kostki drogeryjne, jak również od producentów mydeł i kosmetyków naturalnych. Szampon od MDM-u nie jest zły; dobrze mył, dobrze się pienił, nie obciążał włosów i pięknie pachniał. Był do tego całkiem wydajny. Niestety jego głównym minusem jest konsystencja produktu - zazwyczaj zużywam szampony w kostce do momentu, aż stają się cienkim płatkiem i przyklejam je wtedy do nowej kostki. W przypadku szamponu MDM, kiedy krążek zrobił się cieńszy, szampon zaczął się strasznie kruszyć. Nie byłam w stanie nałożyć go bezpośrednio na włosy, tak jak zazwyczaj to robię, nie mogłam spienić w rękach; ostatecznie rozpuściłam w wodzie i zużyłam w formie płynnej. I w sumie ten dyskomfort w używaniu zniechęcił mnie do kupienia ponownie.

Nie było to moje pierwsze podejście do szamponu w kostce - od dłuższego czasu używam produktu innej firmy, który świetnie mi się sprawdza. Podkusiło mnie jednak, żeby spróbować czegoś nowego i bardzo żałuję, że padło akurat na ten szampon. Pierwszym minusem jest to, że szampon bardzo słabo się pieni. Próbowałam pienić go i w pojemniczku i w rękach i za każdym razem efekt był marny. Włosy, owszem, da się umyć, jednak za każdym razem spłukiwałam go mając poczucie, że skóra głowy i włosy są niedomyte. Produkt bardzo obciążał moje cienkie włosy, przez niego też szybciej się przetłuszczały. Zaletą jest ładny, miodowy zapach. Dla osób, którym ten szampon się sprawdził na pewno plusem będzie również wydajność.

Jest to pierwszy szampon w kostce, który miałam okazję stosować. Przyznam, że zaskoczyło mnie to, jak łatwo jest umyć nim włosy. Pieni się przyzwoicie (jak na naturalny szampon w kostce) bardzo ładnie pachnie i dobrze oczyszcza skórę głowy. Jedynym minusem dla mnie jest to, że kartonowe opakowanie nie nadaje się do przechowywania kostki, jeśli jest mokra. Co za tym idzie, kostka leży i zbiera kurz zanim wyschnie

Strasznie mnie ten produkt rozczarował. Używałam już wielu szamponów w kostce, a ten był mniej niż przeciętny. Ale od początku. Najpierw uderza zapach, mocno miodowy, całkiem ładny. Z początku intensywność zapachu nie przeszkadza, ale zauważyłam, że po kilku dniach pachniała nim cała łazienka. Wydawałoby się, że to atut, ale moim zdaniem to wada - przez nasilenie zapachu kilka razy dostałam migreny, nie mówiąc już o tym, że po pewnym czasie się nudzi i zaczyna zwyczajnie przeszkadzać. W użyciu jest całkiem przyjemny - kostka jest twarda i zbita, nie rozmięka łatwo, przez co produkt się nie marnuje, a po dobrym zmoczeniu super się pieni. Myje dobrze, dokładnie. Jest też wydajny, mam włosy do pasa i wystarczył na kilka miesięcy. I tutaj chyba superlatywy się kończą. Oprócz umycia włosów nie zrobił zupełnie nic. To nie jest tak, że oczekiwałam cudów, ale znam szampony w kostce o porównywalnej jakości za 1/3 tej ceny. Włosy po wysuszeniu były po prostu umyte - żadnej miękkości czy jakiegoś nawilżenia, zupełnie jak po zwykłym, butelkowym szamponie za kilka złotych. Po szamponie za prawie 40 złotych spodziewałam się jednak więcej, zresztą producent też więcej obiecywał. Jak dla mnie bardzo średni, nawet w kierunku słabego, a szkoda, bo wiązałam z nim większe nadzieje.

Szampon bardzo ładnie pachnie, ale strasznie słabo się pieni, mam włosy sięgające za łopatki i umycie ich tym szamponem to troche katorga. Po umyciu są jakby cięższe i matowe.

Kostka jest spora, nie tyle jej średnica, co wysokość jest duża, ale nie sprawia to żadnego problemu w jej utrzymaniu w dłoni w czasie używania. Jest to najtwardszy szampon z jakim miałam styczność i przyznam, że ciężko spienić go w dłoniach, za to metoda robienia piany w słoiczku jest idealnym rozwiązaniem. Na włosach rozprowadza się świetnie, oczyszcza je porządnie, bo czuć jak skrzypią. Zapach kostki jest totalnie obłędny i roznosi się po całej łazience. Efekt po użyciu: włosy są sypkie, lekkie i błyszczące, dobrze spijają odżywkę. Rozczesują się bez problemu, szampon nie plącze ich jak wiele produktów tego typu. Nie pozostawia efektu siana na głowie, za to zaobserwować można lekkie wygładzenie. Czy muszę dodawać, że włosy po jego użyciu cudownie pachną?

Dałabym mu 5 ale niestety jest inny szampon, który przebił ten w działaniu... Kostka szamponowa 'Mleko, miód i owies' to produkt po który warto sięgnąć z kilku powodów: dobrze oczyszcza skórę głowy, jest produkowany w Polsce, bardzo wydajny, posiada bardzo ładny skład, estetyczną i minimalistyczną szatę graficzną i ekologiczne opakowanie. Co do minusów (choć niekoniecznie nazwałabym je minusami): zapach nie do końca do mnie przemawia, lecz to tylko i wyłącznie moja opinia (nie przepadam za miodowymi nutami w kosmetykach) i mógłby troszkę bardziej się pienić. Co by nie było - bardzo przyjemny produkt, zachęcam was do testowania na waszych skalpach :D

To moj pierwszy szampon w kostce. Byłam mocno sceptycznie nastawiona, potraktowałam to jako eksperyment z otwarta furtką do powrotu do szamponów tradycyjnych. Pierwsze uzycie skończyło sie fiaskiem, nie posłuchałam producenta. Próbowałam kostką pocierać o włosy, przez co nie pieniło sie mi nic. Pózniej poszłam po rozum do głowy i grzecznie „namydliłam” kostka ręce i przyłożyłam je do skory głowy. Na dłoniach nie miałam piany, ale po przyłożeniu ich do włosów wytworzyła sie ogromna ilośc piany i było jej coraz więcej! Zmywa swietnie cały bród, nawet włosy po olejowaniu swietnie domywa (zwykle szampony miały problem). Pozostawia włosy odbite u nasady i świeże. Nie obciąża ich i co najważniejsze nie plącze ani nie pozostawia tępymi. Ta kostka jest świetna. Polecam!

Nie jest to mój pierwszy szampon w kostce. Kiedyś używałam kostek Lush, które bardzo lubiłam. Moje włosy są długie, w dobrej kondycji, regularnie używam odżywek i olejów. Szampon bardzo ładnie pachnie. Dobrze oczyszcza włosy, są wręcz "skrzypiące". Specjalnych efektów dodania objętości niestety nie odnotowałam. Jednak bardzo denerwuje mnie jego aplikacja. Używane przeze mnie kostki Lush wystarczyło potrzeć w rękach i myjąc włosy tworzyły ogromną ilość piany, bez problemu oczyszczając skalp i moje długie włosy. Ta kostka nie daje mi tego efektu. Żeby umyć włosy, muszę nią wymasować całą głowę i włosy na długości. Piana ciężko się tworzy i nie chce się rozprowadzać. Liczyłam niestety na inny efekt. Kostki szamponowe są bardzo wydajne, więc z pewnością starczy mi na dłuższy czas i na pewno ją zużyje, bo lubię jej zapach i oczyszczenie, które daje, lecz nie wiem czy kiedyś jeszcze kupię ją ponownie.