Kiehl's Iris Extract, Activating Treatment Essence Esencja do twarzy z ekstraktem z irysa

Esencję w mini formacie miałam możliwość testowania dzięki recyklingowi. W jej składzie znajdziemy główny składnik, ekstrakt z korzenia irysa florentina który redukuje zmarszczki i uelastycznia skórę. Pozostałe składniki to woda, alkohol denat a także środki utrzymujące wilgoć jak glikol butylenowy, glikol propylenowy, metyloglucet, konserwanty jak chlorofenezynę, fenoksyetanol, składniki do pielęgnacji skóry takie jak kwas kapryloilowy, salicylowy. Według producenta esencja nie zawiera parabenów, siarczanów, silikonu i jest bezpieczna dla trądziku. Produkt zamknięty jest w przyciemnianej, plastikowej butelce a jego (mini) pojemność to zaledwie 40 ml, lecz mimo to jest to produkt bardzo wydajny. Buteleczka od środka zabezpieczona jest dodatkowo plastikowym wieczkiem, dzięki temu mamy pewność iż nikt wcześniej go nie otwierał. Esencja ma płynną, lekko wodnistą konsystencję. Posiada zamknięcie na klik. Zapach jaki wyczuwam to głównie alkohol, który z czasem wietrzeje i delikatnie czuć kwiatowy aromat. Esencji używam głównie na noc, chwilę pózniej po tonizowaniu skóry. Kilka kropel esencji wylewam w zagłębienie dłoni, następnie wklepuje w twarz omijając okolice pod oczami. Esencja dość szybko wchłania się w skórę, wykończenie które pozostawia jest na początku lekko lepkie, z czasem wchłania się całkowicie. Mimo alkoholu w składzie esencja nie powoduje wysuszenia skóry a wręcz przeciwnie, nawilża, zmniejszać suchość i przywracać skórze elastyczność. Po jej użyciu moje mieszana skóra jest bardzo gładka w dotyku, odżywiona i bardziej promienna. Mimo dość wysokiej ceny na pewno zdecyduje się na jej zakup.

Esencja z Irysa od Kiehl's to produkt w którym można się zakochać. Esencja z Irysem, kwasem hialuronowym i kwasem lipohydroksylowym sprawia, że skóra już po pierwszym użyciu jest niesamowicie nawilżona, miękka i gładka. Podczas regularnego stosowania widać, że cera zyskała więcej blasku i jest "pełna wody". Dodatkowo ma piękny zapach i nie lepi się. Używam ją codziennie rano i wieczorem po toniku przed serum. Wylewam na dłonie i delikatnie wklepuje w skórę twarzy. To moja kolejna i na pewno nie ostatnia buteleczka!