Pierre Rene Professional, Lash Fame Mascara Tusz zwiększający objętość rzęs

Szukałam jakiegoś nowego tuszu. Mam swój ulubiony Ale byłam ciekawa czegoś nowego. Pani w sklepie doradziła mi właśnie ten, cna początku nie bylam przekonana, ale ponieważ był w promocji kupiłam go i nie zawiodłam się jestem mega zaskoczona: pięknie pogrubia i rozdziela rzęsy nie kruszy się i daje dużo lepszy efekt od Lancome który kosztował trzykrotnie więcej na pewno będę go używać i nie będzie to moje ostatnio opakowań

Rzeczywiście nadaje rzęsom objętość, ale... zupełnie ich nie wydłuża. Mam krótkie rzęsy i niestety ten tusz zupełnie ich nie podkręsla. Wydają się gęstsze, ale długości brak. To, czego nie lubię w nim najbardziej to nieznośnie oblepiona szczoteczka - za każdym razem kiedy odkręcam tusz, szczoteczka jest masakrycznie oblepiona tuszem. Zanim ją oczyszczę, aby normalnie umalować rzęsy, mija sporo czasu. Niestety to jedna z gorszych maskar od Pierre Rene.

Tusz do rzęs otrzymałam jako nagrodę w jednym z konkursów. Gdy ujrzałam go pierwszy raz bardzo spodobało mi się opakowanie, kobiece, klasyczne i jednocześnie minimalistyczne. Szczoteczka tuszu jest w kształcie klepsydry, jest to kształt, który ja uwielbiam, i który pasuje idealnie do moich oczu, by umalować wszystkie rzęski. Konsystencja tuszu niestety nie do końca mi odpowiada, za pierwszym razem jak umalowałam rzęsy było wielkie WOW, z każdym dniem emocje opadały i zaczęłam dostrzegać wady. Niestety tusz przy drugiej warstwie skleja rzęsy :( Pogrubia je, ale jednocześnie skleja. Efekt daje naturalny, nie można się po nim spodziewać wachlarzu rzęs. Po kilku godzinach kruszy się oraz lubi się odbijać na górnej powiece. Trwałość jest zatem średnia, po kilku godzinach trzeba go dokładać, czego ja nie lubię :/ Nie czuję się miło zaskoczona.

Mialam w swoim życiu lepsze tusze do rzęs, ale ten uważam za ... uczciwy, dlaczego ? Przede wszystkim dzięki ulubionemu rodzajowi szczoteczki i efektowi jaki daje tj. pogrubione i lekko uniesione rzesy. Co równie ważne, nie osypuje się i szybko zasycha na rzęsach(tj. nie rozmazuje się) .Posiada estetyczne opakowanie i dobrą cenę. Ma on jednakowoż kilka wad, m.in. tłusta konsystencja i zdarza się, że przez to gdzieś przy drugiej warstwie sklei rzęsy. Dodatkowo, troszkę odbija się na górnej powiece.Mimo tego, rozważam ponowny zakup produktu.

Tusz do rzęs ma idealną kremową konsystencję, jest dość gęsty i dzięki temu nie odbija się na górnej powiece, nie rozmazuje się. Szczoteczka bardzo przypasowała do mojego kształtu oka, fajnie wyczesuje nawet najmniejsze rzęski. Spojrzenie jest mocno podkreślone, a takie lubię najbardziej. Tusz ładnie wydłuża i pogrubia, po zaschnięciu nic się nie osypuje, a efektem mogę cieszyć się do końca dnia. Opakowanie jest bardzo eleganckie, wygląda drogo i luksusowo!

Podoba mi się bardzo naturalny efekt rzęs w tym tuszu. Wygląda się jakby nie było nic na oczach a jednocześnie rzęsy są pogrubione. Nie jest to jakiś spektakularny efekt, ale właśnie naturalny więc myślę, że znajdzie swoich odbiorców. Do tego piękne opakowanie, przykuwa wzrok, jest bardzo eleganckie. Szczoteczka dla mnie fajna i zdecydowanie się sprawdziła w rozdzielaniu rzęs. Tusz się nie kruszy, nie ma efektu pandy, utrzymuje się przez cały dzień, ale na wieczór raczej już bym musiała poprawić. Do niczego się nie mogę przyczepić. Polecam! Zalety: - naturalny efekt, - pogrubienie, - rozdzielenie rzęs, - szczoteczka, - opakowanie, - cena. Wady: - dostępność.

Tusz ma piękne opakowanie , na którym znajduje się naklejka informująca czy tusz był już otwierany , świetny pomysł ! Szczoteczka nie jest silikonowa i bardzo fajnie się nią maluje . Po nałożeniu jednej warstwy rzęsy są już bardzo czarne , ale mimo wszystko wolę dać 2 warstwy i oczy wyglądają wtedy bardzo ładnie . Nie skleja rzęs i jak pobrudze oko tuszem , to szybko się ściera patyczkiem . Nie rozmazuje się i jest długotrwały. Jestem z niego bardzo zadowolona , świetnie podkreśla rzęsy , nadaje im intensywnego czarnego koloru i dobrze pobrubia .

Ogółem lubię kosmetki od Pierre Rene, jak zobaczyłam szczoteczkę to od razu się rzuciłam, bo nienawidzę silikonowych, ta była idealna. Ale niestety - skleja mi rzęsy masakrycznie : ( na początku efekt jest mega super ale juz po 30 min rzęsy wyglądają jakbym je zalała wodą : ( Może jak trochę bardziej przeschnie to się zmieni na lepsze... : (