Kapryśna koleżanka. Częściej wygładzała moje gruby włosy niż nadawała objętości. Ciężko ją wyczuć
Czasem zapominam, po co zdecydowałam się na zakup tej odżywki, jeżeli od lat domagam się od kosmetyków do włosów wygładzenia i ujarzmienia puchu, a nie odwrotnego efektu. Ale potem sobie przypominam - proteiny. Moje włosy bardzo je lubią. Są grube, jest ich cała masa. Zawsze po wykończeniu odżywki proteinowej od razu sięgam po nową, żeby znaleźć tę najlepszą (dalej szukam :>). Odżywkę od Gosh kupiłam na stronie sklepu włosingowego na promocji, kosztowała mnie około dyszkę, nigdy wcześniej nie używałam żadnego produktu tej marki. Wiele się naczytałam/nasłuchałam na jej temat, były to raczej same superlatywy. Ten produkt potrafił mnie zaskakiwać całkiem pozytywnie, choć jego działanie częściej było odwrotne od zamierzonego przez Gosha. I niestety nie było to regularne.
Opakowanie
Piękniutkie, ale mój chłop trochę miał konsternację z grafiką wymalowaną na tubie, myślał, że to szparagi - "co to za kosmetyk ze szparagami" dopiero teraz po czasie to widzę. A to nie szparagi, a pszenica, która ma oddać charakter tego produktu i składniki, którymi słynie. No nic, ta odżywka to już zawsze będzie od szparagów.
Wracając do opakowania - jest to czarna tuba, matowa, widać na nie odciski palców. Wykonana z miękkiego plastiku, bez problemu da się z niej wycisnąć odżywkę. Zamykana jest na pstryk, ale nie jakiś piekielnie mocny, żeby ułamać na nim paznokcie. Nic mi się tu jak dotąd nie połamało/nie wyciekło. Napisy są czytelne, raczej wszystko jest dla mnie jasne. 5/5
Wydajność
Odżywkę mam 2 miesiące, używam jej dość regularnie po myciu. Czasem nakładam ją jako podkład do olejowania. Pozostało mi jej około pół tuby, a pojemność jest tutaj dość spora - bo aż 230 ml. Uważam, że wydajnościowo wypada przyzwoicie. Przy tej cenie na promocji? Miód 5/5
Konsystencja i zapach
Sama odżywka ma raczej standardową konsystencję, mam na myśli to, ze nie jest turbo gęsta ani mega spływająca z rąk. Po wyciśnięciu jej z tuby bez problemu można rozsmarować ją na dłoniach i wgnieść we włosy. Nie tworzą się grudki.
Zapachowo producent poszedł w słodycz, zdecydowanie czuć tutaj cukierki (potwierdzam poniższe stwierdzenie Kaisji). Mi mega odpowiada ten zapach, jest delikatny i naprawdę sprawia mi przyjemność podczas aplikacji.
Znowu, 5/5
Działanie
Jak już wcześniej napisałam - jestem posiadaczką grubych włosów, o całej ich masie, hennowane regularnie. Proteiny są moimi sprzymierzeńcami, dlatego głównie zdecydowałam się na zakup tej odżywki. Czy bałam się większego efektu puchu niż na co dzień? Czasem jest mi to wszystko jedno :> a proteiny użyte częściej niż raz w tygodniu jak dotąd mi nie zaszkodziły. W składzie znajdziemy hydrolizowane proteiny pszenicy, masło shea, d-panthenol. To chyba to masło powoduje, że po wysuszeniu moje włosy są bardziej gładkie niż spuszone.
Sama aplikacja odżywki jest bezproblemowa. Szczotka na mokrych włosach (pokrytych tym produktem) sunie gładko. Włosy się nie rwą, nie kołtunią. Po zmyciu są ewidentnie miękkie.
Napisałam w tytule, że ten produkt jest kapryśny, mam na myśli to, że czasem to wygładzenie było spektakularne, a czasem znowu miałam wrażenie, jakbym niczego nie nałożyła na włosy - były mocno takie sobie, bez życia. Czasami irytują mnie takie nieregularne produkty. Ale jednak o wiele częściej odnotowałam błysk i zmiękczenie włosa, co mi się podobało. W składzie nie znajdziemy silikonów i parabenów, dlatego myślę, że śmiało można wypróbować ją na skórze głowy. Ja generalnie nie jestem fanem kładzenia na nią odżywek, ale może ktoś się skusi i pochwali się wrażeniami. :) może tam ta odżywka działa "pusząco"? Bo na długości tego nie odnotowałam.
Czasem myślę, że jest to typowa odżywka PEH. W cenie regularnej kosztuje 25 zł, nie wiem czy za takie pieniądze ponownie zdecydowałabym się na tak nierówny produkt. Na promocji ok. Dałabym jej takie 3,5 gwiazdki, bo jednak czasem miałam przez nią good hair day, ale zostawiam w końcu 4 gwiazdki. Kolejny produkt z moim rozdartym sercem. W mojej opinii nie jest to odżywka nadająca objętości i to tyle.
Zalety:
- opakowanie to plastikowa tuba, miękka, w kolorze czarnym, z wygodnym zamykaniem, szczelnym. Napisy zrozumiałe, brak tutaj tandety i tony zapewnień producenta
- wydajna, posiadam ją już 2 miesiące i przy dość regularnym stosowaniu zużyłam około pół opakowania
- wygodnie się ją aplikuje, bardzo łatwo wczesuje się ją we włosy
- konsystencja na plus, nie za gęsta i nie za rzadka, nie skapuje
- zapach słodki, cukierkowy, ale nie irytujący
- ciekawy skład, z proteinami pszenicy i masłem shea - dla mnie to typowa odżywka PEH
- zmiękcza włosy
- brak parabenów i silikonów w składzie - można używać ją na skórę głowy, myślę, że nie zrobi krzywdy
- na promocji cena ok, regularnie tak sobie patrząc głównie na kapryśne działanie tej odżywki
Wady:
- czasami potrafię osiągnąć nią mega wygładzenie i blask włosów, ale czasem niestety włosy są takie, jakbym niczego na nich nie nałożyła - jest mocno nierówna
- nie dodawała objętości już i tak grubym włosom, co jest dla mnie dziwne
- Wydajność
- Zgodność z opisem producenta
- Zapach
- Stosunek jakości do ceny
- Opakowanie