Eucerin Sun, Oil Control Sun Gel Cream SPF 50+ Dry Touch Kremowy żel ochronny do twarzy SPF 50+

To z pewnością najlepszy krem SPF, jaki kiedykolwiek stosowałam do mojej skóry tłustej i trądzikowej. Spełnia wszystkie moje wymagania względem kremów SPF, czyli nie podrażnia oczu, nie bieli, szybko się wchłania i nie pozostawia klejącej warstwy na skórze. Skutecznie chroni przed promieniowaniem UV, nawet w warunkach wielkich upałów. Kolejnym plusem jest brak zapachów oraz higieniczne opakowanie airless, co bardzo mi odpowiada.

przyjemnie się go nakłada, dobre opakowanie z systemem air-less, nie szczypie w oczy ani trochę!! nie bieli, nie zostawia śladów, nie błyszczy się, rzeczywiście przejmuje kontrolę nad wydzielaniem sebum ????

Mam skórę tłustą, trądzikową i moje pory łatwo się zapychają. Dodatkowo mam bardzo wrażliwe oczy i bardzo jasną karnację, więc krem z filtrem jest mi niezwykle potrzebny, a jednak bardzo trudno mi znaleźć jakikolwiek produkt, który mógłby na stałe zagościć w mojej kosmetyczce. W zeszłym roku zauważyłam ten krem z filtrem, ale cena trochę mnie odstraszała. Po dwóch innych nieudanych zakupach kremów z spf w końcu zdecydowałam się kupić Eucerin Oil Control. Zapłaciłam za niego ok. 65 zł, więc nie mało. Buteleczka jest porządna, łatwo dozuje się z niej krem. Konsystencja kremu jest zbita, ale dość szybko się wchłania. Na mojej cerze to nie jest mat, ale produkt przynajmniej nie wędruje po twarzy i w miarę zastyga. I jest to jedyny plus tego kremu. Niestety. Na opakowaniu możemy przeczytać, że jest niekomedogenny, odpowiedni dla wrażliwych okolic oczu, bezbarwny i lekki. Poza tym ma dość średnie ppd, tylko 2 gwiazdki, a przecież istnieją produkty które mają ich 5. Co do obietnic producenta, to u mnie sprawdza się tylko lekkość. Poza tym krem okropnie szczypie mnie w oczy, nawet jeśli pod oczy go nie nałożę. Dla mnie to tragedia. Pojechałam nad morze z tym kremem i przez pół wyjazdu po jednym użyciu miałam straszliwie podrażnione oczy, spuchnięte, czerwone i nadwrażliwe na słońce. Potem smarowałam się już nim tylko na szyję i dekolt. Dodatkowo mnie bardzo zapycha. Na szyi, na dekolcie mam od niego pełno wyprysków. Kolejnym minusem jest to, że nie jest bezbarwny. Być może jeśli ktoś nie ma bardzo jasnej, zimnej karnacji, to nie zauważy tego efektu, ale na mojej skórze on robi się żółty. Dosłownie przy ścieraniu go chusteczką widać, jak żółty ten krem jest po nałożeniu na twarz. Wygląda to okropnie. Tak więc dla mnie okropne rozczarowanie i żałuję, że poszło na ten krem tyle pieniędzy.

Nie sądziłam, że SPF może robić tak dobrą robotę. Przy mojej tłustej i problematycznej cerze, jak dotąd, sprawdza się najlepiej ze wszystkiego, czego próbowałam. Najważniejsze - ten krem SERIO matuje. Przy tym nie zauważyłam zapychania ani bielenia skóry. Ma lekką formułę, która bardzo szybko się wchłania. Eucerin Oil Control świetnie współpracuje z innymi kosmetykami, jak najbardziej nadaje się pod makijaż. Dla mnie ideał, więc z czystym sumieniem polecam :)

Produkt nabyłam w Super-pharmie. Ma kremowa konsystencję i bardzo fanie rozprowadza się po skórze twarzy. Jest w brzoskwiniowym kolorze. Nie ma zapachu, nie jest zbyt tłusty, pozostawia skórę w satynowym wykończeniu. Bardzo dobrze chroni skórę przed promieniami UV, po pojedynczym nałożeniu nie zauważyłam zaczerwienienia skóry twarzy przez cały dzień. Krem nadaje się pod makijaż, nawet powiedziałabym, ze ulatwia rozprowadzanie podkładu. Bardzo fajny produkt, myślę, że gdy się skończy to wrócę do niego nie raz.

Ten produkt zapewnia wysoka ochrone, jest lekki, nie zapycha, nie bieli sie, nie podraznia, nie powoduje szczypania oczu, wchlania sie do matu, ma higieniczne opakowanie z pompką, do tego jest wydajny i bezzapachowy. Polecam.

Testowałam wcześniej kilka kremów z filtrem, między innymi sławny holika holika, który u mnie powodował okropne świecenie twarzy i tłustą warstwę. Myślałam, że kremy z filtrem po prostu tak mają, dopóki nie wypróbowałam eucerin. Krem ma świetną lekką konsystencję, wchłania się w 100% zapewniając uczucie gładkiej skóry. Lubię jego wykończenie do tego stopnia, że wybieram go również jako krem na wieczorne wyjścia, bo ma lepsze nietłuste wykończenie niż moje kremy nawilżające bez filtra. O ochronie przeciwsłonecznej niestety się nie wypowiem, bo używam go głównie rano przed wyjściem do pracy lub na miasto, więc nie wystawiałam się długo na słońce po nim. Jednak to jaką pozostawia skórę na wiele godzin po jest niesamowite, gładką, nie lepiąca się (tego najbardziej nienawidzę w kremach, i mam do tego duże skłonności, moja cera jest tłusta) i matową na wiele godzin. Wydajność oceniam też dobrze, starczył mi na ponad półtora miesiąca codzienniego stosowania, gdy się kończy, nie sa się już nic wycisnąć, podejrzewam, że w środku jest jakieś wieczko przeciskające produkt do góry, dlatego gdy się kończy, nie da się już nic wycisnąć, i uważam, że to dobre rozwiązanie, bo nie trzeba odkręcać produktu i wydobywać resztek produktu. Szczerze polecam ten produkt

Tego spf używam od kilku miesięcy i muszę przyznać, że jest to jeden z najlepszych produktów, jakie miałam okazję stosować. Jego lekka konsystencja sprawia, że łatwo się aplikuje i szybko wchłania, nie pozostawiając tłustej warstwy na skórze. To dla mnie szczególnie ważne, ponieważ mam tłustą cerę i większość kremów z filtrem powoduje, że moja skóra świeci się już po krótkim czasie. Po tym jest matowe wykończenie. Jednym z atutów jest jego bezzapachowa formuła, co jest dla mnie ogromnym plusem. Często produkty do ochrony przeciwsłonecznej mają intensywny zapach, który potrafi być uciążliwy, zwłaszcza przy codziennym stosowaniu. Nie powoduje podrażnień, co jest niezwykle istotne dla wrażliwej skóry. Krem świetnie sprawdza się pod makijażem – nie roluje się ani nie powoduje, że podkład wygląda ciężko. Dodatkowo, nie zapycha porów, co jest dla mnie bardzo ważne. Choć nie liczę na nawilżenie od kremu z filtrem, zauważyłam, że skóra po jego użyciu nie jest przesuszona, co jest miłym zaskoczeniem. Zdecydowanie polecam Eucerin każdemu, kto szuka skutecznego, bardzo lekkiego i bezzapachowego kremu ochronnego.

Długo szukałam dobrego kremu z szerokim spektrum ochrony, nie bielącego, nie rolującego się, nie wysuszającego i nie szczypiącego w oczy. Próbowałam różnych z Soleil Vichy, Serię Anthelios z La Roche Posay, serię matującą z Pharmaceris, kremy z Bielendy i jeszcze mnóstwo innych różnych. Prawie pogodziłam się z tym, że taki krem po prostu nie istnieje. Aż szarpnęłam się na ten. Ooooo maaaj gaaad! Świetnie się rozprowadza dwie -trzy pompki to idealna ilość na twarz i dekolt. Nie szczypie na skórze Nie szczypie w oczy Nie bieli Nie wysusza NIE ROLUJE SIĘ Naprawdę daje super ochronę przy bladej twarzy. Mam cerę 35-letnią już teraz, ale wiecznie świecącą w strefie T, z tendencją do wysuszania i zapychania. Wiele kremów emituje chyba jakies opary, bo często po aplikacji nawet z daleka od oczu kremy wywoływały u mnie łzawienie. Ale nie ten! Nawet jak posmaruję rano to bez problemu świecenia przejdę cały dzień. Można dokładać bez efektu rolowania. Jest idealny, zużyłam już co najmniej 6 opakowań i mimo prób pomiędzy kremami na znalezienie czegoś tańszego z tak wielorakimi zaletami, nie znalazłam. Polecam wypróbować!

Krem idealnie nadaje się do problematycznej albo tłustej skóry. Ja mam cerę mieszaną, ale ten krem wybrałam ze względu na jego wykończenie. Bowiem pozostawia skórę z ładnym zdrowym satynowym wykończeniem. Nie wchłania się do całkowitego matu, ale tego nikt nie obiecuje i sama tego nie oczekiwałam. Można go z powodzeniem stosować solo, bo nasza cera nie świeci się ani nawet po czasie nie wyświeca. Pod tym względem to ideał. Nie pozostawia uczucia ściągnięcia ani wysuszenia skóry. Jednak przy cerze mieszanej trzeba uważać by w suchych partiach nie przesuszyć sobie skóry. Krem ma leciutką formułę, jest koloru żółtego, nie ma mowy żeby bielił, w ogóle nie brudzi. Nie czuć go na skórze. Krem nie roluje się, idealnie nadaje się też pod makijaż. Nie zapycha porów. Przy nakładaniu przez dosłownie chwilę czuję alkohol, ale to szybko wyparowuje, poza tym krem jest bezzapachowy. Najbardziej cieszy mnie to, że nie czuć też zapachu spf. A ochrona jest skuteczna i wysoka, bo to spf 50+. Polecam!

Długo szukałam SPF, który nie będzie wyświecał mojej cery. Co więcej nie oczekiwałam mocnego matu, a raczej stanowego wykończenia. W końcu to znalazłam! Kosmetyk idealny pod makijaż! Zachowuje się wręcz jak baza. Każda kobieta, która ma tłustą cerę, walczy ze świecieniem, powinna zainwestować w ten krem.

Żel-krem ochronny do twarzy ma pojemność 50 ml i opakowanie z wygodną pompką. Ma lekką konsystencję, dobrze się rozprowadza oraz szybko się wchłania, nie pozostawiając tłustej warstwy. Krem nie bieli skóry oraz ma matowe wykończenie co bardzo mi odpowiada, ponieważ mam problem z błyszczeniem się skóry. Krem jest bezzapachowy, odporny na wodę i pot. Jedyny minus jak dla mnie to jego cena (ok. 80 zł) oraz słaba dostępność, ale ogólnie jestem bardzo zadowolona z kremu, dobrze się u mnie sprawdza i ostatnio jest moim ulubieńcem.

Najlepszy filtr do twarzy, jakiego miałam okazję używać. Mam trudną cerę, która mimo niezłej pielęgnacji wciąż ponadprzeciętnie produkuje serum i z tego powodu łatwo i szybko się wyświeca. Ponieważ na co dzień używam filtrów, ważne jest dla mnie, aby po pierwsze, dobrze chroniły przed słońcem, a po drugie, miały matowe wykończenie dobrze nadając się pod makijaż. W przypadku kremów tego typu są to spore wymagania, większość z nich zostawia na skórze tłuste wykończenie i skóra świeci się jeszcze bardziej niż zazwyczaj. Tym kremem jestem naprawdę zachwycona! Daje wysoką ochronę, zarówno UVB, jak i UVA, a przede wszystkim w żaden sposób nie zmienia koloru skóry, ani jej nie wyświeca! Nic a nic. Przeciwnie, daje cudowne matowe wykończenie. Nie jest to jednak mat, za który płacimy przesuszeniem czy ściągnięciem skóry ani taki który byłby "tępy". Dodatkowo, trudno mi to opisać, ale ten filtr upiększa skórę. Nawet bez makijażu skóra wygląda z nim po prostu jakoś ładniej niż bez niego.

Filtr udało mi się wygrać w konkursie, ucieszyłam się bo zużywam ich sporo, a zwłaszcza że, dedykowany był do cery m.in. mieszanej. Opakowany był w kartonik, a samo opakowanie to plastikowa wyższa buteleczka o pojemności 50ml. Opakowanie wyposażone w niską pompkę, dobrze dozowało produkt. Od połowy gdzieś tak zużycia, pompka choć produkt nadal się dozował, to zaciągał mało produktu i pompka chodziła dość ciężko, ale zużyć dało się do końca. Producent reklamował produkt jako żel-krem byłam bardzo ciekawa, jednak w rzeczywistości produkt miał w 100% kremową formułę o takim beżowo-brzoskwiniowym kolorze. Aplikował się totalnie jak krem, więc do końca nie wiem o jakiej żelowej formule producent mówił. Co więcej ta formuła była dość treściwa jak na krem i u mnie potrzebowała chwili na wchłonięcie, była rzeczywiście lżejsza niż standardowy filtr o tej wysokości jednak kremowa i tyle. Jeśli chodzi o ten efekt pudrowego wykończenia, czy anty błyszczenia to cóż na mojej skórze filtr zostawiał satynowe wykończenie, fakt cera nie błyszczała się jakoś nieestetycznie, ale była to lekka satyna z czasem po jakiś 10 minutach od aplikacji cera wyglądała na delikatnie matową ale w moim przekonaniu nie o wykończeniu pudrowym. Plus za to, że nie obciążał mojej skóry i rzeczywiście mimo tej kremowej formuły był lekki, nie rollował się ale wyczuwalny był. Filtr by codziennym użytkowaniu nie wysuszył mojej skóry, nie miałam pod koniec dnia uczucia spięcia skóry czy dyskomfortu. Filtr nie wpływał też na szybsze złażenie podkładu z twarzy, pod makijaż sprawdził się naprawdę ok. Jeśli chodzi o efekty i ochronę przeciwsłoneczną - stabilna, dobra i skuteczna ochrona. Moja skóra podczas używania go nie zaróżowiła się, nie była podrażniona czy choćby lekko zaczerwieniona a próbowałam go w różnych okazjach od urlopu po siedzenie na placu zabaw w słońcu. Podsumowując moim zdaniem to niezła propozycja dla cery mieszanych i tłustych, jeden z ciekawszych - nie najlżejszy bo tutaj góruje nad wszytskimi nadal filtr od Lolka SPF 50 z wit C, ale nadal ciekawy.

Mam cerę mieszaną, ale strefy T latem nie ureguluje mi żaden kwas, ani nie zmatowi jej żaden puder, taki mój urok powiedziałby lekarz. Z tego powodu sięgam po możliwie najlżejszą pielęgnację na dzień. Krem z filtrem musi być z tych matujących, do cery tłustej, lekkich lub żelowych. Opakowanie na plus, solidne, porządna butelka airless. Produkt zużywamy do końca. Utrudnić życie może jedynie fakt, że nie widać ile produktu zostało do końca. Konsystencja jest lekko kremowa, kolor biały wchodzący w żółtą tonację. Przy nakładaniu na twarz krem sunie delikatnie, wchłania się bardzo szybko, nie bieli. Może zostawiać lekkie smugi przy nałożeniu zbyt dużej ilości, polecam w takim przypadku wklepać to czego nie udało się rozsmarować. To zdecydowanie krem, który staje na podium SPFów dla cery tłustej i mieszanej. Jest lekki, po nałożeniu skóra jest matowa, ale nie sucha. Ładnie wygląda zarówno pod makijażem jak i solo. Aplikacja jest przyjemna. Chroni skórę, przebarwienia nie pojawiają się. Reaplikacja nie sprawia problemów, rolowanie w moim przypadku nie wystąpiło. Dla mnie to jeden z ulubieńców, choć nieco taniej wypada Nivea matująca, która jest jednak nieco trudniej dostępna. Już zamówiłam kolejne opakowanie.

Krem z filtrem od Eurecin do cery tłustej zamknięty w 50 ml opakowaniu z pompką to zdecydowanie kosmetyk, którego szukałam całe życie. Zakupiłam w promocyjnej cenie w drogerii Super Pharm totalnie niepewna, czy chce wydać 80 zł na coś, co może być kolejnym bublem. Krem ma całkiem gęstą konsystencję, co mnie na samym początku zaniepokoiło, ponieważ mam przeświadczenie że najlżejsze kremy są najbardziej płynne i lejące. Charakteryzuje się lekko żółtawym kolorem i jest zupełnie bezzapachowy. Gdy nałożyłam go pierwszy raz na twarz nie mogłam uwierzyć. Wchłania się maksymalnie szybko, od razu po nałożeniu. Nie pozostawia żadnego połysku, brak lepkiej warstwy. Mam wrażenie, że jest zupełnie obojętny dla skóry, bo nie czuć nic a nic. Skóra po nim jest po prostu gładka. Dobrze się rozprowadza, nie bieli i nie szczypie w oczy. Mam wrażenie, że to jakaś wyższa technologia, magia, czary. Najbardziej zaskoczył mnie fakt, że na tym kremie makijaż wygląda perfekcyjnie, idealnie się wtapia w skórę. Ten krem rozwiązał masę moich problemów, ponieważ korektor już się nie zbiera w zmarszczkach, nie muszę się pudrować co dwie godziny, podkład się nie ściera. Szok! Jeśli chodzi o ochronę UV, tutaj mamy do czynienia z naprawdę dobrymi i stabilnymi filtrami. Cerą się nie rumieni po całym dniu na dworze. Świetnie się go dokłada na makijaż. Mam cerę tłustą, ale ze skłonnościami do odwodnienia. Przez to muszę uważać na te suche wykończenia, ponieważ mogą sprawić, że cera się przesuszy. Tutaj strzał w 10! Idealny. Jestem pod ogromnym wrażeniem. Już mogę zaprzestać poszukiwania nie tylko doskonałego kremu z filtrem ale i bazy pod makijaż bo to dosłownie opcja 2w1.

Przez lata szukałam idealnego SPF, który nie bieli, nie pozostawia tłustej warstwy, nadaje się pod makijaż, nie zapycha... moja skóra jest bardzo wymagająca i nie udało mi się znaleźć produktu, który spełni moje oczekiwania. To było jak szukanie igły w stogu siana, aż przypadkiem natrafiłam na to cudo! To jest moje totalne odkrycie, spełnia wszystkie moje oczekiwania. Używanie tego produktu to czysta przyjemność, szybko się wchłania, nie pozostawia lepkiej warstwy. Jest wart swojej ceny, szkoda tylko, że jest ciężko dostępny, nie do kupienia stacjonarnie.

Ideał dla mojej mieszanej cery. Świetnie się wchłania, nie podrażnią oczu. Nie bieli, nie świeci się. Dobrze się sprawdza pod makijażem. Używam spf-ów codziennie od 10 lat i ten jest najlepszy że wszystkich jakie miałam. Opakowanie solidne, z pompką. Wart swojej ceny, niestety trudno dostępny.