Biotulin eyeMATRIX Lifting Concentrate Creme (Krem pod oczy) 

Krem trafiłam w kalendarzu adwentowym, bardzo przyjemna lekka konsystencja, bardzo szybko się wchłania, nie zauważyłam podrażnienia skóry czy innych niechcianych efektów. Skóra była napięta i o dziwo rano nie miałam opuchnietych oczu co często mi się zdarza. Dość wydajny, starczył na miesiąc codziennego stosowania rano i wieczorem. Zastanawiałam się nawet nad zakupem pełnowymiarowego opakowania ale cena skutecznie odstrasza. Można wypróbować przy okazji np kalendarza lub probki ale za tą cenę nie warto kupić w cenie regularnej. No cóż. Szukam nadal mojego ideału w normalnej cenie :)

Liftingujący krem pod oczy EyeMatrix marki Biotulin znalazłam w Kalendarzu Adwentowym marki Douglas. Według producenta jest to koncentrat liftingujący który pomaga w zmniejszeniu widoczności worków pod oczami i cieni. W składzie znajdziemy ekstrakt pozyskiwany z paracressu, który działa podobnie jak ziołowy środek miejscowo znieczulający oraz kwas hialuronowy który ujędrnia skórę i sprawia, że wydaje się napięta i natychmiast wygładzona. Krem zamknięty jest w tubce o mini pojemności 7,5 ml. Jego konsystencja jest lekka o białym zabarwieniu. Zapach delikatny, lekko ziołowy. Krem dość szybko się wchłania i nie pozostawia uczucia lepkości. Nie zauważyłam podczas jego stosowania jakichś spektakularnych efektów a jedynie delikatne nawilżenie. Po aplikacji po nocy moja skóra pod oczami zamiast być nawilżona była wysuszona. Fajnie że mogłam go przetestować ale raczej nie sięgnę po pełnowymiarowe opakowanie.

Krem praktycznie bezzapachowy. Coś tam delikatnie czuć, ale dosłownie minimalnie. Produkt ma wręcz wodnistą konsystencję. Dobrze nawilża skórę pod okiem i na powiece. Nie podrażnia. Bardzo szybko się wchłania. Czuć go podczas aplikacji, to znaczy, że chyba coś tam działa. Jednak podczas obserwacji nie zauważyłam jakichkolwiek zmian z wyglądu. Na pewno nie zapłaciłabym za niego ceny regularnej. Jest bardzo wydajny.