Iwostin Balance, Relaksujący krem na noc 

Krem nie przypadł mi do gustu. Trudno się rozprowadza, ma taką "tępą" konsystencję, nie daje uczucia nawilżenia. Nie widzę pozytywnych skutków stosowania go, skóra nie wygląda lepiej. Jednak produkt nie robi krzywdy, dość szybko się wchłania/zastyga, tak że nie lepi się i nie tłuści. Rano twarz się trochę błyszczy, a po przetarciu jej tonikiem wacik jest niebieskawy, zgodnie z kolorem kremu. Waham się między 2 a 3 gwiazdkami, ale dam jednak 3 - może i nie spełnia obietnic, ale też nie sprawia kłopotu, nie zapycha, ot mazidło jedno z wielu, szkoda tylko że za dość wysoką cenę.

Mam cerę dojrzałą, przesuszona na policzkach, czasem podrażniona i zaczerwienioną po retinolu, kwasach i z powodu warunków atmosferycznych. Krem iwostin balance stosuje na noc jako ostatni etap pielęgnacji. Opakowanie jest z pompką, wydobywa się odpowiednia ilość produktu. Jedna pompka wystarczy na pokrycie całej twarzy i szyi. Krem ma niebieski kolor i dość gęsta konsystencję jednak rozprowadza się bardzo dobrze po skórze i szybko wchłania, nie pozostawiając lepkiej klejącej warstwy. Krem nie podrażnia okolic oka, nie zapycha porów i nie powoduje u mnie wysypu. Skład ma prosty i skuteczny tj. ekstrakt z zielonej herbaty i kakaowca, azeloglicyna, niacynamid Wit E. Buzia jest ukojona, zaczerwienienia i suchość zniwelowane, jest miękka w dotyku, bardziej sprężysta a rano buzia wygląda na bardziej wypoczęta taka pełniejszą w dobrym tego słowa znaczeniu. Zauważyłam poprawę struktury naskórka i lekkie rozjaśnienie przebarwień. Co ważne krem od Iwostin chroni przed czynnikami promieniowania Hev. Do tego jest wydajny. Z całego serca Wam polecam, sądzę iż sprawdzi się przy każdej cerze w szczególności suchej, podrażnionej, atopowej wrażliwej i dojrzałej ale i mieszanej czy tłustej. Zdecydowanie kupię ponownie.