Perfecta Planet Essence, Ajurwedyjski peeling myjący do ciała `Ashwagandha i szafran` 

Opakowanie jest bardzo wydajne i poręczne, da się go fajnie ścisnąć do końca. Jest to moje 2 opakowanie tego peelingu ponieważ jest stosunkowo tanie a ma dobrą jakość i zapach. Fajnie zbiera martwy naskórek, odświeża i jednocześnie myje ciało. Jest to zapach tropikalnego olejku z szafranem w tle. Warto się nad nim zastanowić jeśli ma się większą rodzinę lub stosuje się ataków peelingi bardzo często.

Nie planowałam kupować peelingu z perfecty, to był apontaniczny zakup ale nie żałuję. Opakowanie to dość duża tubka mieszcząca 250ml produktu. Jest wykonana z dość miękkiego plastiku ktory jednak się nie odgniata, a dzięki zatyczce stabilnie stoi. Sama etykieta raczej nie przyciąga, zdecydowanie nie jest nowoczesna. Nasuwa mi skojarzenie z produktami z lat 2000. Na plus że od połowy opakowania jest ono przezroczyste dzięki czemu widzimy ile produktu jeszcze zostało. Peeling ma przyjemną konsystencje. Nie jest zbyt gesty ale też nie za rządki, nie spływa z ciała i łatwo się rozprowadza. Drobinki peelingujace są łatwo wyczuwalne. Nie są jednak zbyt duże co sprawia że Peeling jest przyjemny i można go stosować częściej. Poza tym kosmetyk ma komsystencje bardzo zbliżona do żelu pod prysznic. Zapach jest bardzo przyjemny, orzeźwiający i kojący i dość długo utrzymuje się na skórze. Rzeczywiście dzięki niemu można poczuć się jak w spa. Producent zapewnia że zawartość aszwagandy i żeń szenia sprawi że nasza skóra stanie się bardziej nawilżona, promienna i świeża. I rzeczywiście zgadzam się z nim. Po użyciu widzę wyraźna poprawę kondycji skóry i wygląda ona na zwyczajnie zdrowszą. Peeling łatwo się splukuje dlatego lubię go używać przed nałożeniem pianki brązującej

Uwielbiam peelingi myjące do ciała i często kupuję nowości. Kiedy zobaczyłam peelingi myjące z linii Planet Essence w popularnej drogerii, kupiłam wszystkie , ale właśnie ten skradł moje serce. Uwielbiam ten zapach, jest bardzo świeży i orientalny. Peeling jest bardzo wydajny , ponieważ jego konsystencja przypomina żel do mycia ciała . Co więcej, bardzo dobrze się pieni, a dzięki tubie mogę dozować ile produktu potrzebuję. Działa łagodnie , co w przypadku mojej skóry wrażliwej jest ważne.Opakowanie jest w pięknym kolorze -ciemno żółtym.

Piling ładnie pachnie, dość dobrze się spłukuje i stosuję go zawsze po letniej ekspozycji na słońcu, gdzie bardzo się sprawdza, ma fajną konsystencję, którą łatwo się rozprowadza. Jest skuteczny w wygładzaniu skóry. Jednak przy zbyt długim stosowaniu czasem może wywołać uczulenie, dlatego używam go wymiennie z innymi żelami hypoalergicznymi.

Peelingi myjące to coś co moja skóra uwielbia, a ten od Perfecty jak na razie okazał się najlepszy. Cena za ten kosmetyk nie jest wygórowana, wręcz jest dosyć niska. Opakowanie jest o standardowej pojemności, jest dosyć poręczne. Opakowanie ma bardzo ładną, wręcz taką letnią szatę graficzną, co pozwala poczuć trochę lata podczas kąpieli nawet w środku zimy. Kosmetyk ma dosyć rzadką formułę, ale mimo tego jest dosyć wydajny, w dotyku czuć, że jest ona też żelowa. Jest bogata w drobinki peelingujące i ma przepiękny letni zapach dosyć cytrusowy wraz z szafranem, który daje temu zapachowi poczucie bogactwa. Zapach bardzo odświeża i tak jak wspomniałam wcześniej nastraja na długo oczekiwane lato. Nie należy tego kosmetyku nakładać w szalonej ilości, gdyż dosyć trudno się zmywa, a ilość drobinek może być przytłaczająca. Nie są to też drobinki które bardzo mocno ścierają żeby zrobić sobie krzywdę. Ścieralność oceniam na bardzo dobre przy tym, że był stosowany dosyć często. Nawilżenie i wygładzenie były odczuwalne, jak dla mnie sprawdził się w dużym stopniu i polecam każdemu aby spróbował tego peelingu.

Produkt skusił mnie ładnym opakowaniem i obiecującym opisem. Jest to tuba z zamknięciem "na klik". Kosmetyk ma dość gęstą konsystencję i małe drobinki. By uzyskać efekt mocniej odświeżonej skóry, musiałam użyć więcej produktu. Zapach jest egzotyczny, dość subtelny i nie utrzymywał się u mnie na skórze. Działanie podsumowałabym tak, że oczyszcza mocniej niż żel pod prysznic, ale słabiej niż typowy peeling "zdzierak". Nazwałabym go bardziej żelem peelingującym niż peelingiem. Nie miałam problemu z jego zmyciem. Kosmetyk nie spowodował u mnie podrażnień i uczulenia. Nie pozostawił również nieprzyjemnej, tłustej czy klejącej poświaty na skórze. Nie wiem, czy kupię ponownie, ale może skuszę się na inne propozycje od Firmy Perfecta, bo jak do tej pory raczej mi służyły.

Ostatnio zakupiłam ten peeling w rossmanie na promocji był wzięłam od razu dwa opakowanie, ponieważ bardzo spodobał mi się jego skład oraz piękny zapach, i muszę powiedzieć, że ten peeling używam codziennie, jest bardzo delikatny, można powiedzieć, że trochę nawilża, złuszcza martwy naskórek, odświeża i przy tym jest naprawdę bardzo wydajny. Powiem szczerze, że bardzo lubię produkty z Perfecta nigdy mnie nie zawiodły, nie uczuliły więc mogę godnie polecić ten peeling świetnie się sprawdzi na każdą porę roku :)

Produkt stosuję przed goleniem i jest idealny. Delikatnie wygładza skórę. Drobinki peelingujące nie są za duże, co mi odpowiada, cała formuła jest gładka i przyjemna. Ciekawe połączenie składników zmusiło mnie do kupna, którego nie żałuję!

Dostałam wskazania od Pani do której chodzę na depilacje, żeby peelingować 4 razy w tygodniu nogi i zdecydowałam się na zakup tego cudnego produktu. Po 1 jest bardzo przyjemny w konsystencji i rzeczywiście czuć, że peelinguje się te ciało bo w przypadku enzymatycznych były zbyt delikatne po prostu. Po stosowaniu już ponad 3 miesięcy mogę śmiało powiedzieć, że rzeczywiście pomaga aby włosy na nogach szybciej wypadały i te wrośnięte włosy jakby podnoszą się? ciężko to opisać ale rzeczywiście działa no i co najważniejsze brak pieczenia po goleniu i truskawkowych nóg ale to pewnie zasługa depilacji+peelingu. Po 2 Skóra sama w sobie po stosowaniu tylko jego jest bardzo gładka, miękka co zauważył równieź mój facet i określił że moje nogi są bardzo soft :D Po 3 ma piękny zapach i w sumie dość długo zostaje na ciele szczególnie jak później dodatkowo umyję się żelem pod prysznic z podobnym zapachem.Jedyne co mnie w nim denerwuje to, że słabo schodzi z ciała i wolę go stosować przed myciem ciała. Jest wydajny patrząc na to, że peelinguje się 4 razy w tygodniu od 3 miesiecy a nadal mam sporo opakowania. Jeśli chodzi o jakość w tej cenie to 10/10 polecam i napewno wypróbuję inne zapachy.

Bardzo lubię wszelkiego rodzaju peelingi myjące do ciała, ponieważ są to kosmetyki dwa w jednym co zdecydowanie zapewnia nam większą wydajność oraz komfort stosowania. Dość często eksperymentuję z tego rodzaju kosmetykami i poszukuję dla siebie tego jedynego, najlepszego. Moja skóra bardzo lubi się z regularnym, cotygodniowym złuszczaniem martwego naskórka, zdecydowanie zwiększa to jej miękkość oraz poziom nawilżenia. Tym razem wybrałam dla siebie propozycję od marki Perfecta, czyli ajuwedyjski peeling z dodatkiem szafranu oraz ashwagandhy. Kosmetyk został zamknięty w opakowaniu w formie miękkiej, elastycznej tuby o pojemności 250 gram. Jest ona częściowo przeźroczysta i pod sam koniec produktu widzimy, że zaczyna się on nam kończyć. Na opakowaniu umieszczono intensywnie pomarańczową etykietkę wraz z grafiką głównych składników. Dodatkowo znajdziemy tutaj wszelkie, najważniejsze informacje na temat kosmetyku takie, jak jego nazwa, logo producenta, skład czy zalecany sposób użytku. Cena regularna wynosi w tym wypadku około piętnastu złotych. Produkt posiada dość rzadką, żelową formułę i intensywnie pomarańczowy kolor. Umieszczono w nim sporo drobinek peelingujących. Pachnie naprawdę bardzo ładnie, dość mocno czuć tutaj rześkie, odświeżające nuty owocowe oraz obiecany szafran. Peeling, tak jak wspomniałam wyżej, stosowany był przeze mnie raz w tygodniu. Dzięki temu, że znajdziemy w nim sporo drobinek, bardzo dobrze peelinguje nasze ciało i pozbawia go martwego naskórka. Doskonale wygładza oraz zmiękcza skórę, jednocześnie posiada działanie oczyszczające i odświeżające. Niestety drobinki dość trudno zmywają się z ciała, należy poświęcić na to nieco więcej czasu. Kosmetyk od marki Perfecta sprawdził mi się bardzo dobrze. Ujął mnie jego przyjemny, rześki zapach i bardzo dobrze odświeża oraz pozbawia skóry martwego naskórka. Jak najbardziej polecam tę propozycję.

Kupiłam ten produkt całkiem przypadkowo, szukałam pilingu w drogerii i właśnie ten skusił mnie swoim kolorem i obietnicami zawartymi na opakowaniu. Produkt umieszczony jest w dużej tubie, jest idealne gęsty więc jest bardzo wydajny. Myślałam, że zapach będzie o wiele ładniejszy, nie jest zły ale spodziewałam się czegoś innego. Piling dobrze złuszcza, nie podrażnia. Nie jest produktem, który kupię ponownie ale też nie jest zły.

Całkiem fajny peeling. Drobne cząsteczki zanurzone w żelu o przepięknym zapachu uprzyjemnią każdy prysznic. Skóra jest delikatnie wygładzona, ale główną zaletą produktu jest jego fenomenalny zapach.

Peeling pod prysznic od Perfecta ma odpowiednio zbitą konsystencję, nie jest wodnista i nie rozlewa się od razu po wyciśnięciu z opakowania. Drobinki z peelingu nie są okazjonalnie wyczuwalne, bardziej są wmielone w całość produktu. Dobrze złuszczają stary naskórek. Całkiem przyjemny tropikalny zapach. Polecam.

Peeling ma za zadanie odmładzać skórę. Cenione w tradycyjnej medycynie ajurwedyjskie ekstrakty z ashwagandhy i szafranu mają silne działanie anti-aging. Olej słonecznikowy odżywia i natłuszcza skórę. Pył wulkaniczny użyty w scrubie jako środek ścierający, działa jak mikrodermabrazja - delikatnie i równomiernie wygładza skórę. Peeling ze względu na swoją olejową bazę najlepiej sprawdza się na suchej skórze.

Peeling Perfecta przede wszystkim ma przepiękny zapach, ekstrakty z ashwahandhy i szafranu umilają kąpiel. Tubka jest dosyć duża i przy tym wydajna, łatwo wydobybyć produkt z opakowania. Jest on gęsty, zawiera drobinki ale nie jest "ostry" w odczuciu. Delikatnie peelinguje skórę, nie naruszając jej, ani nie podrażniając. Jak dla mnie jest to przydatny produkt, ponieważ warto od czasu do czasu złuszczać skórę ciała.

Produkt ten kupiłam w drogerii Rossmann, płacąc 10,99 złotych w promocyjnej cenie. Z racji, że lubię peelingi pod prysznic, zdawał się to być kosmetyk idealny dla mnie. Specyfik zamknięty jest w tubie z zamknięciem na zatrzask, która jest dość miękka i łatwo z niej wycisnąć zawartość. Peeling ma całkiem gęstą, żelową konsystencję z licznymi drobinkami i intensywnie pomarańczowy kolor. Łatwo rozprowadza się po ciele, dość dobrze myje i przy okazji funduje poprawę krążenia naszej skórze dzięki wyżej wymienionym drobinkom. Co do właściwości peelingujących: kosmetyk radzi sobie z martwym naskórkiem całkiem dobrze, pozostawiając ciało wygładzone i lekko nawilżone. Nie jest to typowy zdzierak, raczej delikatny peeling, ale dla mnie to jest ok, specyfik nada się dla wrażliwców. Przechodząc do mankamentów. nie odpowiada mi zapach - jest mocno syntetyczny. Szczerze mówiąc, patrząc w INCI liczyłam, że akurat woń będzie powalać na kolana, tyle tutaj zostało użytych substancji zapachowych, w tym niestety niektóre o wysokim potencjale alergizującym. Poza tym mamy tutaj mocny detergent u szczytu składu i kilka kontrowersyjnych substancji (disodium EDTA, phenoxyethanol i inne). Jednak są i dobre składniki, np. nawilżające gliceryna i betaina, odżywiający skórę wyciąg z ashwagandy, ekstrakt z krokusa szafranowego opóźniający procesy starzenia, działający ochronnie olej z nasion słonecznika czy będąca przeciwutleniaczem witamina E. Podsumowując: kosmetyk jest całkiem ok. Gdyby zapach był przyjemniejszy, spokojnie mogłabym wystawić mu piątkę. Jednak ze względu na ten mankament, oraz średni skład daję czwórkę.

Peeling o pomarańczowym kolorze z drobinkami peelingującymi. Konsystencja dosyć gęsta, żelowa fajnie rozprowadza się na skórze i dobrze ściera martwy naskórek zostawiając skórę gładką i oczyszczoną. Nie podrażnia i nie wywołuje alergii. Tuba ładna w żółtym kolorze z grafiką szafranu i ashwagandhą. Kosmetyk odpowiedni dla vegan. Jest wydajny i nie drogi. Ma ładny zapach kwiatowo- owocowy. Jak dla mnie najlepszy z tej serii.

Peeling jest nieodłącznym elementem mojej pielęgnacji, rytuału prysznicowego. Peeling wykonuję niemal przy każdej kąpieli. Dlatego najważniejszymi cechami peelingu są dla mnie: - mocno ścierające drobinki, - wygodne opakowanie, - nie pozostawianie natłuszczającej powłoki na ciele, - pozostawianie uczucia oczyszczenia. A ten peeling ma te wszystkie cechy:) Do tego, ma wg mnie bardzo ładny zapach. Przygotowuje świetnie ciało do innych zabiegów pielęgnacyjnych. Do tego jest łatwo dostępny i często jest w promocyjnej cenie w Drogeriach HEBE. Same plusy, 0 minusów!