Eveline Cosmetics Glow and Go, Rozświetlająco-wygładzający balsam do ciała z różowymi drobinkami 

Dodam na temat tego balsamu krótką recenzję bo mam go już dość długo w swojej łazience i zupełnie o nim zapomniałam bo zakupiłam go na wyprzedaży internetowej drogerii i skuszona efektownym opakowaniem oraz zawartością mieniących się drobin pomyślałam że jak nie będę go używać to sprezentuję go córce ale zarówno ona jak i ja nie jesteśmy zadowolone z efektu jaki można uzyskać po zaaplikowaniu na skórę bo sam balsam jest dobry jakościowo ale bywają oczywiście lepsze, ma dobry skład oraz przyjemny zapach ale sam mieniący się efekt nie jest dla mnie bo trzeba przyznać że skóra ma efekt glow ale ciało musiałoby być cały czas odkryte więc nadaje się wyłącznie w okresie letnim oraz na wyjścia lub przed zabawą sylwestrową a drobiny brudzą ubrania zanim produkt odpowiednio wchłonie w skórę dlatego nie wiem co mogłabym jeszcze o nim napisać i na zakończenie stwierdzam że nie jest to produkt który mogłabym polecić, jest to po prostu zwykły balsam z efektem który trzeba lubić.

Jak najbardziej polecam ten balsam dla każdego, kto chce mieć na skórze różowa poświatę. Jest naprawdę dobry, a różowe drobinki w balsamie nie świecą się na skórze jak brokat. Tworzą taką opalizującą warstwę, która delikatnie się mieni przy każdym ruchu i promieniu słonecznym. Myśle, że spokojnie można go używać na codzień. Dodatkowo bardzo ładnie pachnie, trochę kwiatowo, trochę elegancko. Ogólnie bardzo kobieco. Szybko się wchłania i sprawia, że skóra jest aksamitna w dotyku. Łatwo się rozprowadza.

Ten produkt zauważyłam w Biedronce. Kosztował jakieś 15 zł. A, że dodatkowo opakowanie mnie w jakiś sposób zauroczyło, bo jest takie dziecięco-dziewczęce, postanowiłam go kupić i sprawdzić. Balsam znajduje się w tubce, zamykanej na plastikowy korek. Po prostu wyciskamy go bezpośrednio na skórę. Jest to wygodne, aczkolwiek przy końcówce trzeba się trochę natrudzić, żeby wydobyć resztki. Jak już wspomniałam wyżej, grafika na opakowaniu jest bardzo dziewczęca i początkowo myślałam, że to krem dla dziewczynek... W swojej "karierze" miałam już kilka balsamów eveline. Nie każdy mi pasował. W przypadku tego mam inne zdanie. Z tego jestem zadowolona, lubię go używać. Bardzo ładnie pachnie, łatwo się rozsmarowuje. Kolor jest delikatnie różowy, lekko opalizuje. Posiada różowe drobinki, które subtelnie się mienią na ciele. Moja skóra jest ładnie nawilżona i miękka w dotyku. Mimo tego, że szybko się wchłania i nie zostawia lepkiej warstwy. Niestety w drogeriach go nie widziałam. Ale jeśli go zobaczę to myślę, że kupię go ponownie.