Ecocera Ryżowy puder pod oczy 

Co tu się wydarzyło to ja nie wiem...próbowałam znaleźć jakieś plusy tego produktu i jedyne co znalazłam to naturalny skład. Zawiera 94,3% składników pochodzenia naturalnego. Opakowanie jest typowe jak na takie pudry - plastikowy , mały słoiczek. Puder jest delikatnie beżowy, drobno zmielony. Jak wygląda pod okiem? Sucho i jeszcze raz sucho. Moja skóra nie jest już najmłodsza, ale po tym pudrze zauważyłam zmarszczki o których istnieniu nie miałam pojęcia. Uwydatnia każde załamanie. Mam bardzo jasną cerę i beżowy kolor pudru niestety się na niej wybijał. Dodatkowo puder zawiera dużo drobinek i to całkiem sporych. Są one widoczne i zamiast upiększać to szpecą - kto lubi brokat pod okiem? W składzie podobno jest kwas hialuronowy ale w żaden sposób nie czuję żeby puder nawilżał, mógłby być chociaż dla skóry neutralny, a on wręcz wysusza. To jest definicja tego jaki puder pod oczy powinien NIE być. Suchy, podkreślający każdą zmarszczkę, wysuszający skórę, z wybijającym się kolorem i dużymi drobinami - podziękuję. Na rynku w tej cenie jest na prawdę wiele DOBRYCH pudrów pod oczy, tego nie polecam.

Z pudrami pod oczy bardzo się lubię i regularnie je stosuję. Przez długi czas na tę okolicę aplikowałam tradycyjne pudry ale zauważyłam, że te przeznaczone pod oczy potrafią dawać znacznie lepszy efekt. Wyglądają bardziej świeżo i lekko, a dodatkowo nie obciążają mojej suchej i delikatnej skóry pod oczami. Dość często wybieram dla siebie nowości z tej kategorii i tym razem padło na propozycje od marki Ecocera. Co prawda kojarzą kosmetyki od tego producenta kojarzą mi się głównie z ciężkimi, mocno matującymi pudrami na całą twarz, natomiast postanowiłam dać tej propozycji szansę. Udało mi się ją zakupić na stronie jednej z drogerii internetowych. Puder został zamknięty w małym opakowaniu w formie słoiczka o pojemności czterech gram. Denko jest całkowicie przeźroczyste, dlatego doskonale widzimy ile kosmetyku wciąż nam pozostało. Wieczko ma ma białą barwę z zielonym logiem producenta. Dodatkowo umieszczono tutaj także nazwę kosmetyku. Cena regularna pudru wynosi około dwudziestu pięciu złotych. Jest on dość drobno zmielony i ma jasnobeżową, żółtawą barwę. Pachnie jak tradycyjny kosmetyk z tej kategorii. Ku mojemu zdziwieniu posiada w sobie naprawdę dużo drobinek rozświetlających. Nie ma znaczenia, w jaki sposób zaaplikujemy ten kosmetyk i tak będą one bardzo widoczne i nie wygląda to zbyt dobrze. Dodatkowo puder mocno przyciemnia. Na szczęście posiada także kilka zalet, między innymi dobrze utrwala korektor, ponieważ wytrzymuje na skórze przez cały dzień. Puder pod oczy od marki Ecocera to jakiś nieporozumienie. Co prawda jest bardzo trwały, natomiast wygląda na skórze mało estetycznie. Bardzo przyciemnia i ma w sobie sporo niepotrzebnych drobinek rozświetlających. Absolutnie nie mogę go polecić.

Puder sypki Ekocera - deliktny sypki puder do twarzy. Bardzo ładnie matuje cere, idealne wykańcza makijaż. Daje efekt matowości, utrwala makijaż. U mnie niestety pogłębia zmarszczki pod oczami. Ten puder nie powoduje cieżkiego efektu maski, wtapia się w podkład. Nie powoduje podrażnień.

Pod oczy nadaje się idealnie, nie wysusza a ładnie wygładza. Wygląda wręcz nieskazitelnie z moim ulubionym podkładem. Zdecydowanie zawód mnie NIE spotkał :)

Moja cera jest dojrzała, mieszana. Ten produkt nie jest dla mnie. Wysusza skórę pod oczami, od razu eksponuje zmarszczki. Źle się go rozprowadza. Powoduje efekt ciężkości. Odradzam. Zdecydowanie wolę korektory w płynie.

Opakowanie to plastikowy słoiczek z zakrętką. Super, że widać ile kosmetyku nam jeszcze zostało. Puder jest drobno zmielony o jasnobeżowym kolorze z mnóstwem małych złotych drobinek. Pod palcami jest strasznie suchy. Nie posiada zapachu. Jest to kosmetyk raczej naturalny i zawiera kwas hialuronowy. Aplikacja jest łatwa i przyjemna. Niestety pod okiem wygląda kiepsko. Złote drobinki co prawda z daleka nie są widoczne, ale z bliska już tak. Dodatkowo nie wygładza skóry pod okiem, a sprawia, że wygląda ona sucho i ciężko. Puder jest transparentny i nie zauważyłam również optycznego wygładzenia. Na pewno jest to kosmetyk wydajny, ale może wysuszać skórę. Zdecydowanie nie takiego pudru szukam pod okolicę oczu. Nie polecam.

Kupiłam dwa, jęczmienny i ryżowy. Może to tylko moje dziwne oko, ale ryżowy zdaje się być bardziej pomarańczowy pod okiem, wygląda również gorzej i po czasie trochę się odznacza. Mam bladą cerę i jednak zostanę przy jęczmiennej wersji.

Ryżowy puder pod oczy Ecocera otrzymałam w nagrodę jako recenzentka miesiąca. Przyznam, że po raz pierwszy miałam okazję testować tego rodzaju produkt. Choć pudrów pod oczy używam od dawna, ale nie ryżowych. Czy to było udane spotkanie? Opakowanie, konsystencja, kolor i zapach Recenzowany kosmetyk otrzymujemy w biało - zielonym kartoniku, w którym znajduje się okrągłe plastikowe, przezroczyste pudełko z białą nakrętką. Puder ma jasnoszampański kolor, można go nazwać także jasnobeżowym. Jest bezzapachowy, bardzo drobniutko zmielony i zawiera liczne maleńkie złote drobinki. Jest ich sporo. Za to produktu w opakowaniu znajduje się niewiele – 4 g. Wrażenia z użytkowania i efekty stosowania Wystarczy bardzo niewiele pudru, by utrwalić nim korektor pod oczami i uzyskać świeże spojrzenie. Ze względu na liczne drobinki nie należy go stosować dużo. Są one jednak na tyle drobne, że idealnie pasują do stosowania na co dzień. Puder bez zastrzeżeń dopasowuje się do koloru mojej skóry pod oczami ponieważ jest transparentny. Nie zbiera się w załamaniach, zmarszczkach ani w liniach mimicznych, ani się nie grupuje. Dzięki niemu w prosty sposób udaje się rozświetlić okolicę oczu i wygładzić te partie. Plusem tego produktu jest jego skład - około 94% składników pochodzenia naturalnego. W INCI znajduje się m.in. kwas hialuronowy, który działa nawilżająco. I coś w tym jest. Bo aplikując produkt pod oczy nie mam wrażenia przesuszonej skóry. Podsumowanie Puder ryżowy Ecocera to bardzo dobry produkt, który świetnie spełnia swoje zadanie – wygładza i rozświetla skórę w okolicach oczu. Produktu w opakowaniu jest niewiele, bo zaledwie 4 g, ale jest bardzo wydajny. Do jednorazowej aplikacji potrzeba go niewiele. Kosmetyk ma dobry, naturalny skład. Jest drobniutko mielony i zawiera złote drobinki, które nienachalnie rozświetlają spojrzenie. Choć jest ich sporo, nie wyglądają tandetnie. Produkt można z powodzeniem stosować do codziennego makijażu. Polecam go więc, bo u mnie dobrze spełnia swoje zadania.

Puder pod oczy to bardzo lubiany przeze mnie kosmetyk i posiadam ich sporą kolekcję. Ten otrzymałam w boxie od Cocolity. Puder zapakowany jest w biało - zielony kartonik. W środku znajduje się plastikowe, okrągłe i transparentne pudełeczko z białą nakrętką i sitkiem w środku. Nie zawiera żadnego puszka. Puder jest bardzo drobno zmielony, nie ma zapachu, kolor jest beżowy ze złocistymi drobinkami. Aplikuję go niedużym puchatym pędzlem, na korektor, bardzo niewielką ilość. Puder nie bieli i jest transparentny na skórze, choć producent pisze, że zapewnia brzoskwiniowy odcień. Być może tak jest, gdy nałożymy puder solo a nie na korektor i podkład, tym lepiej, bo umożliwi lekki i świeży look. Nie wchodzi w zmarszczki. Wygładza optycznie skórę i przepięknie rozświetla okolicę oczu i gdzie tylko go nałożymy. Drobinki są delikatne, złoto szampańskie i bardzo subtelne. Będę nim omiatała górne powieki i inne miejsca, bo jest to prześliczny efekt. Puder ma dobry eko skład oprarty na skrobii ryżowej i kukurydzianej. Zawiera kwas hialuronowy. Nie przesusza skóry, nawet po kilku godzinach, dbając o nawilżenie. Uwielbiam go i przyznam, że zachowuje się ładniej od konkurencji innych marek.