Biotaniqe OnSkin, Nawilżająco-matujący krem 

Mam skórę mieszaną i potrzebowałam jakiegoś lekkiego cuda, żeby przeżyć letnie upały. Kupiłam ten krem w Rossmanie, bo jakichś większych oczekiwań, a okazał się całkiem niezłą perełką. Opakowanie fajne, czytelna grafika, ładnie wygląda na półce. Jak na krem za 30 złotych ma bardzo fajny skład. Ma przyjemną, żelową konsystencję i fajnie się sprawdza pod makijaż. Nie wyświecam się po nim. Można spokojnie stosować go pod krem z filtrem. Skóra po użyciu jest przyjemnie nawilżona, ale myślę, że dla cer suchych może być to za mało. Stosuję go głównie w upały i na imprezy, gdzie nie potrzebuję takiego odżywienia dla mojej skóry. Myślę, że jeszcze do niego wrócę.

Kupiłam z polecenia jakiejś instagramerki, bo liczyłam na lekki krem, który będzie idealny do porannej pielęgnacji. -fajny skład, który miał łagodzić podrażnienia, łagodzić stany zapalne, nawilżać i rozświetlać cerę -lekka, żelowa konsystencja, dla mnie aż za lekka, bo błyskawicznie się wchłaniał, zostawiając często ściągniętą cerę i uczucie dyskomfortu -zawiodłam się, bo skład jest naprawdę fajny, ale widocznie nawilżenie i mat to niemożliwa do zrobienia kombinacja

Krem-sorbet kupiłam z polecenia internetowego twórcy ze względu na ceramidy. Skład mi pasował, bo moja mieszana cera ze skłonnością do niedoskonałości i przebarwień lubi niacynamid (tutaj w wysokim stężeniu 5%). A do tego kwas hialuronowy i probiotyki - zapowiadało się idealnie. Do tego na wyprzedaży w Rossmannie kosztował grosze. W opakowaniu zaskoczyła mnie tubka - to nowy trend. Uważam, że ciekawy. Wolę tubki niż słoiczki - objętość standardowa 50 ml. Sama tubka jest urocza graficznie i czytelna. Utrzymana w kobiecej stylistyce serii. Ponieważ miałam już serum z tej linii nie zaskoczył mnie intensywny zapach (mocno perfumowany, męski), jasno różowy, trochę mleczny, mętny kolor gęstego żelu oraz lepkość. Całe szczęście lepkość zanika wraz z wchłanianiem, ale może być niekomfortowa. Ja i tak zaraz przykrywam ją kolejną warstwą kremu czy filtra, więc mi to nie przeszkadza, ale pod makijaż może być problematyczne. Całe szczęście nie roluje się, mimo nakładania sporej ilości. Niestety nie zgodzę się, że jest to lekki sorbet nawilżający. Dla mojej skóry jest zbyt lepki na lato i nie daje takiego uczucia nawilżenia, jakiego się spodziewałam. Na plus przyjemny efekt chłodzenia tuż po aplikacji. Traktuję go więc jako serum aktywne. Pod tym względem skutecznie regeneruje i reguluje wydzielanie sebum. Ogranicza pojawianie się nowych niedoskonałości. Niestety jest mało wydajny, choć dobrze się aplikuje i rozkłada na skórze. Nawet pod światło nie widać ubytku produktu. Tubka jest lekka już na starcie a potem jej waga dalej nic nie mówi. Ale samo opakowanie i produkt dają przyjemność ze stosowania. Spodziewałam się jednak lżejszej konsystencji i większego nawilżenia, dlatego po ten produkt już nie wrócę. Podejrzewam, że po wycofaniu z Rossmanna będzie znacznie trudniej go dostać, a specjalnie szukać nie będę.

Ten krem został okrzyknięty najbardziej budżetowym z super składem przede wszystkim ze względu na ceramidy. Moja skóra w trakcie ogromnych upałów naprawdę szalała - z jednej strony potrzebowała nawilżenia, ale traktowała mnie wypryskami i niezdecydowaniem. Kupiłam go więc na dobrej promocji i od razu zaczęłam używać. Konsystencja jest rzeczywiście mocno żelowa - bardzo rzadka, i wystarczy niewiele aby go rozprowadzić na skórze. W tych najgorszych momentach on mojej cerze wystarczał w 100% - nie potrzebowała żadnego dodatkowego serum. W ciągu 2 tygodni doprowadził moją skórę do stanu w miarę normalnego. Używając go na dzień, naprawdę skóra mniej się przetłuszczała, dawno żaden krem u mnie nie zdziałał czegoś takiego. Idealne proporcje pomiędzy nawilżeniem a zmatowieniem. Ma łagodny zapach, który mnie nie przeszkadzał, Jego łatwa dostępność i szerokie spektrum działania sprawiają że na pewno zakupię go ponownie.

Krem w formie przyjemnego sorbetu świetnie sprawdza się latem, szybko się wchłania i nie zostawia lepkiej powłoki, skóra wygląda świeżo, matowo, doskonale nadaje się pod makijaż. Nie zapycha, jest bardzo wydajny, w poręcznym opakowaniu. Zapach świeży, pozostający na skórze przez jakiś czas.

Produkt znalazłam na promocji w rossmannie. Ładne opakowanie-czemu nie spróbować. Po pierwszym użyciu czułam przyjemny chłód na twarzy, ale i kleistość na palcach. Po około godzinie po kremie nie było śladu. Szybko się wchłonął w skórę-fakt. Ale szybko z niej także wyparował. Dla mnie jest to jak najbardziej sama woda w ładnym opakowaniu.

Bardzo przyjemny lekki krem, który jest idealny na dzień i na noc. Krem bardziej matuje niż nawilża jednak mimo wszystko lubię go używać. Konsystencja jest żelowa, łatwa w rozprowadzeniu i często wykonuję sobie rozprowadzając go masaż, bo sunie idealnie po twarzy. Zasycha w mgnieniu oka nie pozostawiając tłustej cery, co sprawia wrażenie słabego nawilżenia. Matuje skórę, ponieważ zauważyłam mniej wydobywającego się sebum, a moja twarz nie świeci się jak psu wiadomo co. Jest świetny szczególnie na dzień. Na krem bez problemu można nałożyć makijaż. Podkład nie waży się w kontakcie z nim, nie robią się też nieestetyczne kluchy. Czasami podczas nakładania lekko szczypie w podrażnionym miejscu. Krem raczej rzuca się w oczy przez swoje różowo neonowe opakowanie. Te jest wygodne bo dozuje odpowiednią ilość produktu, jednak sam krem jest mało wydajny.

Ma bardzo fajną konsystencję różowego żelu, która bardzo szybko się wchłania, więc używam go rano jako pielęgnację pod krem z filtrem. Mimo ciekawego składu nie zauważyłam nawilżenia, skóra często po użyciu jest ściągnięta. Matowi, ale nie nawilża. Wchłania się do zera.

Kupiłam krem do testowania jak pojawił się jako nowość w Rossmann. Krem ma żelową, bezbarwną konsystencje. Dużym plusem jest, że szybko się wchłania więc fajnie się nadaje pod makijaż. Mam tendencje do zapychania się skóry ale tutaj nic mnie nie zapchało. Skład ma fajny ale nie zauważyłam żadnej różnicy po jego stosowaniu. Nawet nie wiem czy po dłuższym czasie stosowania mnie lekko nie wysuszył. Jest ok i cena na promocji w rossmann jest dobra ale raczej nie kupię ponownie

Nawilżającego sorbetu onskin by biotanique używam od około miesiąca i uważam, ze jest to dobry czas na małe podsumowanie. Kupiłam go w rossmannie za około 15 zł na promocji. Szukałam akurat czegoś do pielęgnacji twarzy, jako ze mój poprzedni krem dobił dna. Moja uwagę przykuło różowe opakowanie na półce, którego wcześniej nie widziałam. Lubię sprawdzać nowości, wiec bez wahania wpakowałam go do koszyka. Zakup nie był poprzedzony researchem, wiec kompletnie nie wiedziałam czego mogę się spodziewać. Mam cerę mieszaną. Często mam problemy z suchością, jednak ciagle walczę z mniejszymi i większymi cosiami, pojawiającymi się na moje twarzy. Dodatkowo mam w strefie T Trochę rozszerzonych porów i zdarza mi się czasem wyświecic. Produkt sprawdził się super. Wieczorem nakładałam go na serum rozjaśniająco złuszczające z Nacomi, a rano solo i w każdej opcji było dobrze. Jego konsystencja jest bardzo lekka, niczym żel. Wchłania się w ciągu kilku sekund i jest niewyczuwalny na buzi, ale jednocześnie czuję, że nawilżenie jest wystarczające. Być może, gdyby moja cera była dużo bardziej przesuszona potrzebowałabym cięższego kalibru, ale w obecnej sytuacji ten sorbecik jest wystarczający. Doskonale tez sprawdza sie pod makijaż, nakładam go codziennie pod różne typy podkładów i nie zciastkowal sie ani razu. Jestem zadowolona. Kontynuuję dalej kuracje, bo zostało mi jeszcze pół opakowania :)!

Kupiłam ten produkt ponieważ lubię testować nowości kosmetyczne. Zawiodłam się. Ten krem/ sorbet nie robi kompletnie nic. Tylko mega się klei w opisie jest podane że idealnie sprawdzi się jako baza pod makijaż! Spróbowałam. Dramat. Jeszcze żaden podkład/ kosmetyk nie ciastkowal i nie rolował się na twarzy. Coś okropnego.