Pomegrace Nawilżający tonik do twarzy 

Produkt wiele obiecywał. Niestety okazał się zwyczajnym zwyklakiem, po prostu przygotowującym skore pod następne etapy pielęgnacji. Nie widziałam specjalnej różnicy w nawilżaniu, pozostawiał tez dziwnie lepka warstwę. Niestety jedyne co mogę pochwalić do cena, dostępność w drogerii stacjonarnej i fajny aplikator.

Z tonikami, które określają się jako "nawilżające" bywa często problem. Bo albo są ciężkie, oblepiające, albo z kolei obietnica nawilżenia to taki trochę trik marketingowy, a tak naprawdę są zwykłą odświeżającą mgiełką. Ten produkt od Pomegrace to właśnie ten drugi przypadek - fajny, sympatyczny, odświeżający, ale czy nawilża? Według mnie nie, ale nie mogę też powiedzieć, żeby to był produkt, który zupełnie nic nie robi. Tonik jest wodnisty, zamknięty w opakowaniu z atomizerem. Opakowanie jest bardzo dobrze zaprojektowane, a atomizer bardzo dobrze działa i dozuje niezwykle przyjemną mgiełkę, rozproszoną, delikatną, dzięki czemu równomiernie osiada na skórze. Wybór atomizera znacząco wpływa na wydajność - używałam toniku dobre trzy miesiące, rano i wieczór. Tonik nie zostawia żadnej warstwy na skórze, po dwóch-trzech minutach wchłania się praktycznie całkowicie, zostawiając gładką i miękką skórę w dotyku. Zapach produktu jest całkiem w porządku, nie jest bardzo intensywny co dla mnie osobiście jest plusem. Czuję w nim faktycznie granat, czasami nawet zalatywał mi marcepanem, więc zapach nie jest jednolity, potrafi się lekko zmieniać. Tonik przede wszystkim świetnie łagodzi. Myślę, że to jego największa zaleta. Gdy miałam po myciu lekko napiętą, ściągniętą skórę, to tonik w mig ją koił; solidne spryskanie twarzy skutkowało tym, że wracała do równowagi i mogłam nałożyć serum oraz krem bez nieprzyjemnego uczucia dyskomfortu. Z nawilżeniem - jak wspomniałam wyżej - już tak różowo nie jest. Nie czułam, żebym w trakcie regularnego używania miała nieco bardziej nawilżoną skórę. W tym względzie tonik był neutralny, a zmianę w poziomie nawilżenia zauważałam jedynie po użyciu innych kosmetyków. Na plus na pewno też to, że tonik przyjemnie odświeżał i chłodził skórę. Skóra po zastosowaniu toniku była gładka i aksamitnie miękka. Tak więc tonik okazał się całkiem pozytywny, na pewno dobrze przygotowywał skórę do kolejnych pielęgnacyjnych etapów. Nie do końca jednak jestem przekonana co do jego kosmetycznych właściwości, spodziewałam się chyba czegoś więcej. Jako przyjemna, kojąca i odświeżająca mgiełka - super. Jako nawilżający tonik - raczej nie.