Fluff Superfood, Summer Mojito Body Toner Tonik do ciała `Letnie mojito`

Tonik do ciała ma świetną konsystencje żelowa. Super sie wchlania i nie czuc obciazenia skory. W gorace dni wspaniale koi i nawilża ciało. A dzieki temu, że jest żelowy to jest bardzo wydajny. Skóra po nim pieknie pachnie i jest dobrze nawilżona.

Muszę przyznać, że lubię ten produkt, choć pewnie nigdzie go już nie dostanę. W teorii jest to tonik, ale dla mnie świetnie sprawdzał się jako lekki balsam do ciała, szczególnie po goleniu. Ma naprawdę mocny i orzeźwiający zapach (czyste mojito). Szybko się wchłania i nie podrażnia skóry. Wystarcza na zaskakująco długo. Na lato jak znalazł.

Ciekawa formuła - tonik do ciała. Bardzo dobra opcja na upalne dni zamiast balsamu. Nawilża, odżywia, dodaje elastycznościi przede wszystkim chłodzi i odświeżająco pachnie. Zapach nie jest jednak narzucający i dominujący.

Muszę przyznać, że po raz pierwszy miałam okazję stosować kosmetyk nazywany tonikiem do ciała. Zazwyczaj decyduję się na tradycyjne balsamy czy masełka, ale podczas letnich miesięcy byłam bardzo ciekawa jak może mi się sprawdzić bardziej lekki, odświeżający kosmetyk do pielęgnacji. Padło na propozycję od marki Fluff. Zakupiłam ją dość spontanicznie podczas zakupów w drogerii internetowej. Muszę przyznać, że bardzo zaciekawiła mnie taka opcja i dlatego też się na nią zdecydowałam. Dodatkowo wybrałam dla siebie zapach Mojito. Bardzo lubię tego rodzaju nuty zapachowe, które zdecydowanie należą do tych odświeżających i rześkich. Tonik zamknięty został w opakowaniu w formie buteleczki o pojemności 200 ml. Jest ona całkowicie przeźroczysta i wykonana z plastiku. Umieszczono na niej grafikę drinka mohito oraz wszelkie, najważniejsze informacje na temat produktu, takie jak jego nazwa, logo producenta, skład czy zalecany sposób użytku. Opakowanie nie posiada aplikatora, po prostu rozlewamy ten kosmetyk sobie na dłoń czy na ciało. Cena regularna produktu wynosi około dwudziestu złotych. Posiada żelową, lekko wodnistą konsystencję i przeźroczystą barwę. Pachnie przepięknie, bardzo rześko oraz odświeżająco. Zdecydowanie czuć tutaj nuty mięty oraz limonki. Produkt polecam stosować jako balsam na skórę podrażnianą po Słońcu lub po prostu w trakcie cieplejszych miesięcy. Dzięki swojej żelowej konsystencji posiada działanie chłodzące. Dość szybko się wchłania i nie pozostawia uczucia kleistości. Delikatnie nawilża oraz koi. Raczej nie powiedziałabym, że posiada jakieś rozbudowane działanie nawilżające czy odżywcze, natomiast wszelkie działanie łagodzące czy chłodzące - jak najbardziej. Dodatkowo energetyzuje i odświeża. Tonik do ciała okazał się bardzo ciekawym kosmetykiem. Jego największą zaletą jest przepiękny, rześki zapach oraz dobre działanie kojące i chłodzące. Zdecydowanie mogę polecić ten kosmetyk.

Czy nie tylko mi mojito kojarzy się z latem? Ten tonik to moje letnie odkrycie. Nie jest jakoś szczególnie wyjątkowy, ale mam do niego słabość, szczególnie w gorące, pełne słońca dni. Nawilża, przyjemnie pachnie miętą i limonką. Po jego zastosowaniu odczuwam lekkie i przyjemne uczucie chłodu. Stosować będę go raczej tylko latem, bo tylko wtedy wydaje mi się sensowne. Tonik jest wydajny, ma 200 ml, wygodnie się go aplikuje.

Ponieważ źle znoszę upały i w ogóle wyższe temperatury, a lato to dla mnie udręka, chętnie znajduje okazje, które pozwoliłyby mi jakoś to przetrwać. Tonik wydawał mi się ciekawa opcją, ale myślałam, że jednak będzie bardziej pomocny. - OPAKOWANIE: kosmetyk znajduje się w podłużnej, smukłej, przeźroczystej, plastikowej butelce zakończonej gwintem, w którym znajduje się otwór do wydobycia toniku, a na gwint nakręcamy nakrętkę wykonana z białego plastiku. Na butelce znajdują się napisy, wszelkie informacje o kosmetyku oraz motywy limonki i liści mięty, - KONSYSTENCJA: jest to tonik o bezbarwnej, płynnej w kierunku lekkiego żelu formule. Kosmetyk dobrze się wchłania, nie pozostawia lepkiej warstwy. - ZAPACH: przyjemnie orzeźwia mieszanką aromatów limonki i mięty i delikatnie pachnie nałożony na skórę przez dłuższy czas, ale zbyt długo się nie utrzymuje. - DZIAŁANIE: tonik przyjemnie chłodzi, orzeźwia chwilę po aplikacji w połączeniu z lekkim wiaterkiem czy wiatrakiem, więc spełnia swoją rolę po nałożeniu i gdy od razu wystawimy się na powiew. Bez wiaterku nie czuję jego mocy. To mnie trochę rozczarowało. Co do właściwości nawilżających to w moim przypadku też tak średnio. Może stanowić on pomocny dodatek, którym jedynie dodam nieco dawki nawilżenia skóry, ale jako podstawa pielęgnacji to już gorzej. Można go dokładać ile się chce bo każda ilość się wchłonie, więc w ciągu dnia można kilkakrotnie się nim maziać. Zużyję jako dodatek do chłodzenia się w domu przy wiatraczku, bo ten moment jest przyjemny, ale myślałam, że jednak uczucie chłodzenia będzie bardziej trwały. Zalety: + orzeźwiający zapach + szybko się wchłania + przyjemnie chłodzi, ale...

Tonik zabrałam ze sobą na wakacje i tam sprawdzał się rewelacyjnie. Najlepiej sprawdzał się po opalaniu. Wsmarowany w ciało dawał solidną dawkę nawilżenia i ukojenia oraz delikatnie dawał uczucie chłodu. W miarę szybko się wchłaniał nie przesuszając po tym skóry. Zapach typowo letni, przyjemny. Jednakże stosując go w domu lub w pogodę nieupalną to jest beznadziejny, gdyż nie robi zupełnie nic.

Gdy tylko firma Fluff wypuściła nowego letniaka od razu dokonałam zakupu. To jeden z tych kosmetyków, który kupiłam pod wpływem impulsu. Bardzo spodobało mi się połącznie nawilżenia i chłodzenia w formie toniku do ciała. Niestety bardzo się rozczarowałam działaniem, wyczekiwany toner okazał się bublem :( Produkt mnie nie zachwycił. Być może miałam nieco za duże oczekiwania. Zabierany ze sobą w upalny dzień jest tylko zbędnym balastem, gdyż nie robi praktycznie nic. Nawet w umiarkowanej temperaturze w domu się nie sprawdza. Nałożony na skórę i wsmarowany szybko się wchłania. Nie uważam aby nawilżał, a tym bardziej ochładzał 'ugotowane' ciało przez słońce. Nie przynosi ulgi nawet na moment. Ten rzekomy efekt ochłodzenia spowodowany jest chwilową mokrą skórą przez wylanie czegoś na siebie, po czym zaraz nie ma po nim śladu po wchłonięciu. Już lepiej skropić ciało wodą. Pachnie subtelnie, dla mnie to na plus. Nie gryzie się z perfumami. Zapach delikatny limonkowo-miętowy, jest w nim coś świeżego, można śmiało porównać z letnim drinkiem Mojito, więc określenie zapachu przez producenta jest tutaj trafne. Konsystencja jest bardzo płynna, ścieka ze skóry; niby można było się tego spodziewać po toniku, ale ja myślałam, że będzie bardziej żelowa, bardziej treściwa. Barwa jest transparentna z lekuchną zieloną poświatą. Spodziewałam się dozownika w formie sprayu, jednakże jest to po prostu otwór jak przy toniku Fenty Skin, niestety nie wiem do czego więcej porównać. Wydajność to największa zaleta tego kosmetyku, za dużo nie robi, nigdy się nie kończy, wylewając większą ilość na skórę działanie wraz jest bardzo łagodne. Być może w połączeniu z podobnymi produktami do ciała będzie to miało jakiś sens. W solo jestem na nie.