Laboratorium Kosmetyczne AVA Złoto Lodowca, Krem do twarzy `Aktywna Regeneracja` 

Laboratorium Kosmetyczne AVA, Złoto Lodowca to świetny krem do twarzy aktywnie regenerujący. Nadaje się do cery wrażliwej oraz takiej po przejściach. Wysuszonej odwodnionej zmęczonej. Aktywna regeneracja To w tym przypadku nie tylko chwyt reklamowy ale również opis zmian które dzieją się na twarzy po systematycznej aplikacji kremu. Można go stosować zarówno przy rannej i jak i przy wieczornej pielęgnacji na oczyszczoną wcześniej i przygotowaną cerę opakowanie ma bardzo ładny wygląd przywodzący na myśl właśnie lodowiec kropka błękitno-białe ze złotym dodatkami . Jest to słoiczek z nakrętką dzięki czemu krem można zużyć dosłownie do ostatniego grama. W zestawie jest również serum o podobnym działaniu .Ja zawsze używam razem bo uważam ,że tak lepiej działają. Jest on w przystępnej cenie około 40 zł dostępne w różnych drogeriach ja kupuję w tej internetowej. Produkt intensywnie nawilżający ujędrniający i dodający blasku cerze. Przez suchej i odwodnionej skórze zmiany na lepsze widać już po paru dniach. Przy długotrwałej pielęgnacji skóra jest po prostu piękna i wdzięczna za pielęgnację. Ja na pewno jeszcze nie raz po niego sięgnę a wam polecam spróbować.

Krem znajduje się w eleganckim szklanym słoiczku o pojemności 50ml, zakręcanym złotą nakrętką i dodatkowo zabezpieczonym folią aluminiową. Ma lekką i przyjemną konsystencję, szybko się wchłania, nie zostawia tłustego filmu. Można go stosować zarówno na dzień i na noc, więc idealnie nadaje się na wyjazdy. Po ponad miesiącu stosowania kremu wraz z serum z tej samej linii, ewidentnie czuję i widzę poprawę kondycji mojej skóry. Jest bardziej napięta, sprężysta, jędrna i elastyczna, a kontur twarzy wymodelowany. Nie wiem, czy takie same efekty dałby np. sam krem, ale w połączeniu z serum efekt jest widoczny, więc warto zainwestować w oba produkty z tej serii.

Kosmetyk ma bardzo estetyczne opakowanie. Ten design zdecydowanie do mnie przemawia, prosto, ładnie i minimalistycznie. Uwypuklenia w kształcie liści i złote litery dodają opakowaniom uroku :) Lekka konsystencja, którą aż miło się na skórę nakłada, brak efektu bielenia i delikatny zapach to cechy właśnie tego kremu. Mimo lekkości jest dość tłustym kremem, który nie tak szybko się wchłaniał. Lubiłam nakładać większe ilości na noc. Krem w połączeniu z serum z tej samej serii cudownie spisywało się w ciągu dnia i nocy. Szczególnie rano, skóra była niesamowicie miękka, odżywiona, bledsza - bo pozbawiona zaczerwienienia, a także dobrze nawilżona. Moja cera stała się zdecydowanie milsza w dotyku.